i w województwach naszych (zwłaszcza gdyż go pp. posłowie naszy na sejmie od J. K. M., jako i od nich wiadomość mamy, penitus nie afektowali) publikowany nie był, tak też, choć jest publikowany, o nim wiedzieć ani onego z żadnej miary aprobować nie chcemy, i owszem, sekwelom perniciem minantibus drogę prekludując jako przeciwko sejmikowi extraordinarie złożonemu, tak i przeciw poborowi wszelakiemu łanowemu i czopowemu sollenniter się protestujemy i nań (jako i tych to województw bracia w Poznaniu pro die Mai 8 zgromadzeni) nie pozwalamy ani go wydawać będziemy i onych jako braci swych w tym wszytkim, jako protestacja ich eo nomine facta
i w województwach naszych (zwłaszcza gdyż go pp. posłowie naszy na sejmie od J. K. M., jako i od nich wiadomość mamy, penitus nie afektowali) publikowany nie był, tak też, choć jest publikowany, o nim wiedzieć ani onego z żadnej miary aprobować nie chcemy, i owszem, sekwelom perniciem minantibus drogę prekludując jako przeciwko sejmikowi extraordinarie złożonemu, tak i przeciw poborowi wszelakiemu łanowemu i czopowemu sollenniter się protestujemy i nań (jako i tych to województw bracia w Poznaniu pro die Mai 8 zgromadzeni) nie pozwalamy ani go wydawać będziemy i onych jako braci swych w tym wszytkim, jako protestacyja ich eo nomine facta
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 286
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
jakieśmy już zgodzili się byli, że w teraźniejszych koniunkturach jedno ze dwóch Praw dyspensować się koniecznie musi, è duobus malis minus eligendum; lepiej jest dyspensować Prawo cale ceremonialne, non restrictivum Iuris Regii, non ampliativum Libertatis, kończące się na samych tylko wotach i oracjach, nie przezierające żadnych konsekwencyj, nie zabiegające żadnym złym sekwelom, zasłaniające mocno ambicją i prywaty, podające Dworowi nocendi artes do utrzymania Regimentarzów amovibiles, o czym potym; jednym słowem, rodzące z siebie infinita pericula i poty, póki modyfikowane nie będzie, na nic niepotrzebne, tylko na rwanie Sejmów. Respondetur ad primam rationem: Prawa 1717. nie tak podpora Wolności, fons wielkich
iakieśmy iuż zgodźili śię byli, że w teraźnieyszych koniunkturach iedno ze dwoch Praw dyspensować śię koniecznie muśi, è duobus malis minus eligendum; lepiey iest dyspensować Prawo cale ceremonialne, non restrictivum Iuris Regii, non ampliativum Libertatis, kończące się na samych tylko wotach y oracyach, nie przeźieraiące żadnych konsekwencyy, nie zabiegaiące żadnym złym sekwelom, zasłaniaiące mocno ambicyą y prywaty, podaiące Dworowi nocendi artes do utrzymania Regimentarzow amovibiles, o czym potym; iednym słowem, rodzące z śiebie infinita pericula y poty, poki modyfikowane nie będźie, na nic niepotrzebne, tylko na rwanie Seymow. Respondetur ad primam rationem: Prawa 1717. nie tak podpora Wolnośći, fons wielkich
Skrót tekstu: KonSRoz
Strona: 48
Tytuł:
Rozmowa pewnego ziemianina ze swoim sąsiadem
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
który mając w ręku tam evidentem nam nocendi modum, sam nie chce dłużej Regimentarzów amovibiles, ale usilnie się stara kreować Hetmanów inamovibiles. Ad qvintam Rationem Vae tibi, vae nigrae etc. Ad sextam rationem: pokazuje się evidenter że Prawo 1717. jest szkodliwe Wolności. I jak zabieżeć temu. Jakby się mogło zabiec złym sekwelom ex Lege 1717.
§. XIV. Ad septimum: Ostatni W. Pana punkt dążył do tego, żeby wycieńczyć tę potrzebę rzetelną dyspensowania Prawa 1717. która jest najpryncypalniejsza, to jest: że dla złego zażycia tego prawa Sejmy nie dochodzą. Więc konkludowałeś W. Pan: że choć Sejmy nie dochodzą praetextu Prawa
ktory maiąc w ręku tam evidentem nam nocendi modum, sam nie chce dłużey Regimentarzow amovibiles, ale uśilnie śię stara kreować Hetmanow inamovibiles. Ad qvintam Rationem Vae tibi, vae nigrae etc. Ad sextam rationem: pokazuie śię evidenter że Prawo 1717. iest szkodliwe Wolnośći. Y iak zabieżeć temu. Iakby śię mogło zabiec złym sekwelom ex Lege 1717.
§. XIV. Ad septimum: Ostatni W. Pana punkt dążył do tego, żeby wyćieńczyć tę potrzebę rzetelną dyspensowania Prawa 1717. ktora iest naypryncypalnieysza, to iest: że dla złego zażyćia tego prawa Seymy nie dochodzą. Więc konkludowałeś W. Pan: że choć Seymy nie dochodzą praetextu Prawa
Skrót tekstu: KonSRoz
Strona: 53
Tytuł:
Rozmowa pewnego ziemianina ze swoim sąsiadem
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
z Szwedem knowanych. Król szwedzki miał bardzo za złe Piperowi, że owych wozów kancelarii nie zapalił, rozumiejąc, że lepiej, gdyby była wszystka kancelaria zgorzała, niż się w ręce carowi tak wielkie sekreta i konferencje z różnymi monarchami różnych stanów i kondycji ludzi dostać miały: skąd się wiele nauczył car i umiał na potem sekwelom dogadzać, wiedział kogo się strzec, komu ufać. I za prawdę słuszną miał urazę król do swego Pipera, bo był snadno mógł spalić kancelarią; ale gdy Kozacy obstąpili te wozy i rozszarpać ich chcieli, wołał Piper ostrzęgając, żeby wcale te wozy zachowali, powiadając, że tam coś większego nad skarb jest, że
z Szwedem knowanych. Król szwedzki miał bardzo za złe Piperowi, że owych wozów kancelaryi nie zapalił, rozumiejąc, że lepiéj, gdyby była wszystka kancelarya zgorzała, niż się w ręce carowi tak wielkie sekreta i konferencye z różnymi monarchami różnych stanów i kondycyi ludzi dostać miały: zkąd się wiele nauczył car i umiał na potém sekwelom dogadzać, wiedział kogo się strzedz, komu ufać. I za prawdę słuszną miał urazę król do swego Pipera, bo był snadno mógł spalić kancelaryą; ale gdy Kozacy obstąpili te wozy i rozszarpać ich chcieli, wołał Piper ostrzęgając, żeby wcale te wozy zachowali, powiadając, że tam coś większego nad skarb jest, że
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 146
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849