do rwania sejmów albo przeszkodzenia interesowi jakiemu, znalazłbym niewątpliwie sposób i spraktykowania posłów, i niewydania ich na sztych ani na niebezpieczeństwo żadne. Toć poseł, byle miał tyle rozumu, aby dobrze sekret ułożył, i pieniądze wziąć może, i cale się z tym ukryć, i na sejmie ze swego niby własnego sentymentu i przez prawo sobie pozwolone, co zechce, gadać, activitatem pod inszymi pretekstami tamować, protestować się, wszystko psować i nie pozwalać na nic. „Tak chcę, tak każę“Juvenalis, Satyry, 6, 223.. Trybunał go pozwie, nie dowiodą mu wziątku ani praktyki, wolen na sądzie, a
do rwania sejmów albo przeszkodzenia interessowi jakiemu, znalazłbym niewątpliwie sposób i spraktykowania posłów, i niewydania ich na sztych ani na niebezpieczeństwo żadne. Toć poseł, byle miał tyle rozumu, aby dobrze sekret ułożył, i pieniądze wziąść może, i cale się z tym ukryć, i na sejmie ze swego niby własnego sentymentu i przez prawo sobie pozwolone, co zechce, gadać, activitatem pod inszymi pretekstami tamować, protestować się, wszystko psować i nie pozwalać na nic. „Tak chcę, tak każę“Juvenalis, Satyry, 6, 223.. Trybunał go pozwie, nie dowiodą mu wziątku ani praktyki, wolen na sądzie, a
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 141
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
rad formę, zważyć wprzód trzeba, że rzecz nigdy niepodobna jest, aby zawsze i aby wszyscy zgodzić się mogli na jedno w interesach Rzeczypospolitej.
Gdyby ludzie, ile w znaczniejszej zgromadzeni liczbie, w każdym, ile wielkim interesie, zawsze rozumieli jedno, zawsze zgodzili się na jedno wszyscy i żaden nigdy przy konkluzji rady inszego sentymentu nie miał, tylko ten zawsze, który w inszych widzi, to by ludzie być ludźmi przestali. Taka bowiem jednomyślność i zgoda
jest cale nad ludzką naturę i nad przyrodzenie rzeczy, o których ludzie między sobą traktują. Z jednej strony albowiem „nic nie masz w rzeczach ludzkich, choćby co było najsprawiedliwszego, żeby wątpliwości
rad formę, zważyć wprzód trzeba, że rzecz nigdy niepodobna jest, aby zawsze i aby wszyscy zgodzić się mogli na jedno w interessach Rzeczypospolitej.
Gdyby ludzie, ile w znaczniejszej zgromadzeni liczbie, w każdym, ile wielkim interessie, zawsze rozumieli jedno, zawsze zgodzili się na jedno wszyscy i żaden nigdy przy konkluzyi rady inszego sentymentu nie miał, tylko ten zawsze, który w inszych widzi, to by ludzie być ludźmi przestali. Taka bowiem jednomyślność i zgoda
jest cale nad ludzką naturę i nad przyrodzenie rzeczy, o których ludzie między sobą traktują. Z jednej strony albowiem „nic nie masz w rzeczach ludzkich, choćby co było najsprawiedliwszego, żeby wątpliwości
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 194
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
, lubo nie uwaźna, jeżeli kto rozumie, że może wykonać to, co chęć zamyśli, ale jakoź tandem przyjść ad hanc uniformitatem opinij, która sama czyni i szczęście, i porządek in statu libero, nie rozumiem snadniejszego, gdyby każdy z nas trzy maksymy pro regula żałoził woli swojej.
Pierwsza: pójść ductu wewnętrznego sentymentu, który nam sama natura imprimit, i uczi, że jest wola suprema, która powinna dirigere naszę, to jest Wola Boska, która się manifestat we wszystkich zamysłach naszych, byleśmy ją z aplikacją egzaminowali, i byleśmy z tego brali miarę, że nie może być większa wolność, jako ta; którą mi
, lubo nie uwaźna, ieźeli kto rozumie, źe moźe wykonáć to, co chęć zamyśli, ale iakoź tandem przyiść ad hanc uniformitatem opinij, ktora sama czyni y szczęśćie, y porządek in statu libero, nie rozumiem snádnieyszego, gdyby kaźdy z nas trzy máxymy pro regula záłoźył woli swoiey.
Pierwsza: poyść ductu wewnętrznego sentymentu, ktory nam sama natura imprimit, y ucźy, źe iest wola suprema, ktora powinna dirigere naszę, to iest Wola Boska, ktora się manifestat we wszystkich zámysłach naszych, byleśmy ią z applikácyą exáminowáli, y byleśmy z tego bráli miárę, źe nie moźe bydź większa wolność, iako ta; ktorą mi
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 149
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
albo JOWISZ, jest Płaneta wschodzący; gdy Słońce zachodzi. Do obrotu jego potrzeba lat 12. Ziemię przechodzi wielkością 68 razy.
MARS, Płaneta jest tylko jak ziemia, i Czwarta Część Ziemi tejże.
SŁONCE, jest Płaneta większy niż ziemia razy 166. Według Tychona 140 razy. Nie jest to Ogień, według sentymentu Platona, bo nie psuje jak ogień, lecz wiele operacją swoją formuje, jak to złoto, srebro. kruszce. Jest jako kula, własnością ognistej, gorącej: inszą substancję mająca od ognia sublunarnego. Po Hebrajsku zowie się Schames, to jest Ibi ignis: Słońcu proprium ziemi Okrąg obieżyć in spatio 24 godzin i minut
albo IOWISZ, iest Płaneta wschodzący; gdy Słońce záchodzi. Do obrotu iego potrzeba lat 12. Ziemię przechodzi wielkością 68 razy.
MARS, Płánetá iest tylko iak ziemia, y Czwarta Część Ziemi teyże.
SŁONCE, iest Płaneta większy niż ziemia razy 166. Według Tychona 140 razy. Nie iest to Ogień, według sentymentu Platona, bo nie psuie iak ogień, lecz wiele operacyą swoią formuie, iak to złoto, srebro. kruszce. Iest iako kula, włásnością ognistey, gorącey: inszą substancyę maiąca od ognia sublunarnego. Po Hebraysku zowie się Schames, to iest Ibi ignis: Słońcu proprium ziemi Okrąg obieżyć in spatio 24 godzin y minut
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 173
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
wozku z całym Domem i Fortuną mieszczący się, według wiersza :
Tota Domus Codri Rhedâ componitur unâ- O Ludziach Mirabilia i Singularyv.
Ksenocrates Filozof bogactwy posponował, aż na zbyt, któremu gdy Wielki Aleksander 30. Talentów złota przysłał, nazad je odesłał mówiąc : Regibus non Philosophis opus ese pecuniâ. teste Svida. Podobnego był sentymentu Diogenes Filozof, od Aleksandra nie złota, ale odsłonienia od słońca pretendujący. Takiegoż sentymentu był o bogactwach Kuriusz Rzymianin nbogosię noszący, rzepę sam sobie warząej, z glinianego naczynia jedzący ; gdy mu Posłowie od Samnitów złota wiele ofiarowali, rzekł : Malo haec de fictilibus comese, et aurum habentibus imperare.
SUROWI,
wozku z cáłym Domem y Fortuną mieszczący się, wedlug wiersza :
Tota Domus Codri Rhedâ componitur unâ- O Ludziach Mirabilia y Singulariv.
Xenocrates Filozof bogactwy posponował, áż ná zbyt, ktoremu gdy Wielki Alexander 30. Talentow złota przysłał, nàzad ie odesłał mowiąc : Regibus non Philosophis opus ese pecuniâ. teste Svida. Podobnego był sentymentu Diogenes Filozof, od Alexandra nie złota, ále odsłonienia od słońcá pretenduiący. Tákiegoż sentymentu był o bogactwách Kuriusz Rzymianin nbogosię noszący, rzepę sam sobie warząey, z glinianego naczynia iedzący ; gdy mu Posłowie od Samnitow złota wiele ofiarowali, rzekł : Malo haec de fictilibus comese, et aurum habentibus imperare.
SUROWI,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 971
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
unâ- O Ludziach Mirabilia i Singularyv.
Ksenocrates Filozof bogactwy posponował, aż na zbyt, któremu gdy Wielki Aleksander 30. Talentów złota przysłał, nazad je odesłał mówiąc : Regibus non Philosophis opus ese pecuniâ. teste Svida. Podobnego był sentymentu Diogenes Filozof, od Aleksandra nie złota, ale odsłonienia od słońca pretendujący. Takiegoż sentymentu był o bogactwach Kuriusz Rzymianin nbogosię noszący, rzepę sam sobie warząej, z glinianego naczynia jedzący ; gdy mu Posłowie od Samnitów złota wiele ofiarowali, rzekł : Malo haec de fictilibus comese, et aurum habentibus imperare.
SUROWI, TETRYCY, MARSOWACI, NIGDY SIĘ NIE ŚMIEIĄCY.
ANAKsAGÓRAS Klazomeński Filozof, Kato, Crasu,
unâ- O Ludziach Mirabilia y Singulariv.
Xenocrates Filozof bogactwy posponował, áż ná zbyt, ktoremu gdy Wielki Alexander 30. Talentow złota przysłał, nàzad ie odesłał mowiąc : Regibus non Philosophis opus ese pecuniâ. teste Svida. Podobnego był sentymentu Diogenes Filozof, od Alexandra nie złota, ále odsłonienia od słońcá pretenduiący. Tákiegoż sentymentu był o bogactwách Kuriusz Rzymianin nbogosię noszący, rzepę sam sobie warząey, z glinianego naczynia iedzący ; gdy mu Posłowie od Samnitow złota wiele ofiarowali, rzekł : Malo haec de fictilibus comese, et aurum habentibus imperare.
SUROWI, TETRYCY, MARSOWACI, NIGDY SIĘ NIE SMIEIĄCY.
ANAXAGORAS Klazomeński Filozof, Cato, Crasu,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 971
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
po tych dwóch klęskach, to jest po wziętym Gdańsku i przegranej sieleckiej — ile gdy Mniszech, marszałek wielki koronny, pojechał z rekognicją króla imci Augusta do Warszawy i zięć jego Potocki, wojewoda kijowski, regimentarz generalny koronny, mając wzgląd na księcia prymasa Potockiego w areście będącego, już się menażował i do tegoż się sentymentu teścia swego skłaniać począł — ustać cała partii stanisławowskiej nadzieja, ale dwie przyczyny utrzymały w nie poruszonej dla króla Stanisława wierności. Najprzód w Niemczech, w Flandrii, Francja zwycięskie progresa mająca mocną czyniła nadzieję utrzymania przez traktaty przy tronie polskim Stanisława, już też i ordy tatarskie wpadały do Moskwy. Druga przyczyna, że Poniatowski,
po tych dwóch klęskach, to jest po wziętym Gdańsku i przegranej sieleckiej — ile gdy Mniszech, marszałek wielki koronny, pojechał z rekognicją króla jmci Augusta do Warszawy i zięć jego Potocki, wojewoda kijowski, regimentarz generalny koronny, mając wzgląd na księcia prymasa Potockiego w areście będącego, już się menażował i do tegoż się sentymentu teścia swego skłaniać począł — ustać cała partii stanisławowskiej nadzieja, ale dwie przyczyny utrzymały w nie poruszonej dla króla Stanisława wierności. Najprzód w Niemczech, w Flandrii, Francja zwycięskie progresa mająca mocną czyniła nadzieję utrzymania przez traktaty przy tronie polskim Stanisława, już też i ordy tatarskie wpadały do Moskwy. Druga przyczyna, że Poniatowski,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 91
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
jest żaraźliwy: z tąd nim strzały, szable zapawają ci, co chcą śmiertelnie zaszkodzić komu, w rany jeźdzca, aby nie zaszedł przestrzegać. Rosną konie do roku szóstego, a klacze do piątego, a potym grubieją. Wiek koński, ledwo nie z ludzkim się komparuje, ato dla ciepła naturalnego suficjencyj. Według sentymentu Arystotelesa, żyją jedne konie do lat 40 do lat 70 według Pliniusza. Albertus Magnus widział konia u żołnierza, który koń także miał lat 70 i jeszcze w okazjach dobrze służył Panu swemu. Bucefał koń Filipowi i Aleksandrowi Macedońskim Królom służył lat 30 i byłby dłużej służbę swoją i wiek kontynuował, tylko że jest zabity
iest żaraźliwy: z tąd nim strzały, szable zapawaią ci, co chcą smiertelnie zászkodzić komu, w rany iezdzca, aby nie zaszedł przestrzegać. Rostą konie do roku szostego, á klacze do piątego, á potym grubieią. Wiek koński, ledwo nie z ludzkim się komparuie, ato dla ciepła naturalnego sufficiencyi. Według sentymentu Arystotelesa, żyią iedne konie do lat 40 do lat 70 według Pliniusza. Albertus Magnus widział konia u żołnierza, ktory koń także miał lat 70 y ieszcze w okazyach dobrze służył Panu swemu. Bucefał koń Filipowi y Alexandrowi Mácedońskim Krolom służył lat 30 y byłby dłużey służbę swoią y wiek kontynuował, tylko że iest zabity
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 474
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
mądrych idąc/ że ten co się nie żeni/ nie tylko dwóch dni szczęśliwych/ ale dwóch godżyn nie ma. I do was to bezżennych a swawolnych należy. . Za rozskoszy oka mgnienie; zapłata, wieczne męczenie. ODPOWIEDZ DAMY
Albo Odpowiedź na Braterską Radę: Zwierzając się Brat Bratu/ w konfidencji swego o ożenieniu sentymentu/ tak go niego pisze: Zony mi trzeba, nie pysznej Boginie, Z którąbym mógł żyć w przywykłej swobodzie; Inaczej wolę ze Lwy na pustynie. Wdowy mi nie raj, nie lubię tej łodzie, Z której wypadszy przedemną kto ginie: Dopieroż Panny, która przy urodzie Co wiedzieć jakie może mieć narowy
mądrych idąc/ że ten co się nie żeni/ nie tylko dwoch dni szczęśliwych/ ále dwoch godżin nie ma. Y do was to bezżennych á swawolnych należy. . Zá rozskoszy oká mgnienie; zapłátá, wieczne męczenie. ODPOWIEDZ DAMY
Albo Odpowiedź ná Bráterską Rádę: Zwierzáiąc się Brát Brátu/ w konfidencyey swego o ożenieniu sentymentu/ ták go niego pisze: Zony mi trzebá, nie pyszney Boginie, Z ktorąbym mogł żyć w przywykłey swobodźie; Ináczey wolę ze Lwy ná pustynie. Wdowy mi nie ray, nie lubię tey łodźie, Z ktorey wypádszy przedemną kto ginie: Dopieroż Pánny, ktora przy urodźie Co wiedźieć iákie może mieć narowy
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 38
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
, gdyż ten co grzeszy, zawsze kśle czyni, ten zaś który kogo okupuje od grzechu, lubo mu grzech odpuszcza, ten nabywa chwały. Jako i Świętego Łukasza Ewangelia nam luculenter świadczy Więc stąd może obycient uważyć, że z złoczyństwa rozbójców eks male volentia latronum, dopiero chwałę znalazł Samarytan, a zaś według Obycienta sentymentu, toby się zdało, że Samarytan temu winien, że rozbójnicy na drodze rozbili człeka, albo że onże sam namówił zbójców, aby miał sposób wyświadczenia miłosierdzia, i nabycia pochwały. A jako ta impostura, ciężką czyniłaby krzywdę, Samarytanowi, dopieroż nieznośniejszą czyni całego świata Stwórcy. Azaż CHRYSTUS Pan,
, gdyż ten co grzeszy, záwsze xxle czyni, ten zaś ktory kogo okupuie od grzechu, lubo mu grzech odpuszcza, ten nábywa chwáły. Jáko y Swiętego Łukasza Ewangelia nam luculenter świadczy Więc ztąd może objcient uważyć, że z złoczyństwa rozboycow ex male volentia latronum, dopiero chwáłę ználazł Samarytan, á zaś według Objcienta sentymentu, toby się zdało, że Samarytan temu winien, że rozboynicy ná drodze rozbili człeka, álbo że onże sam namowił zboycow, áby miał sposob wyświadczenia miłosierdzia, y nábycia pochwáły. A iáko ta impostura, ciężką czyniłaby krzywdę, Samárytanowi, dopieroż nieznośnieyszą czyni cáłego świáta Stworcy. Azász CHRYSTUS Pan,
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 170
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753