La Bizardière.
Nie wiem cale, od czego zacząć, bo i w tej izbie często nie widać ni początku, ni końca. Na powierzchowny rzucisz nieporządek oko? Żal cię bierze godnego marszałka czy dyrektora izby, który mając całej Rzepltej ciężar na swych barkach dźwigać i z początku sesji każdej zawsze z godzinę i przez całe sesyje, jakby nie miał nic lepszego robić, pasować się, szamotać się musi z ludzi gminem i z ustawiczną falą, pchającą się na śrzodek izby, musi swymi ich ramionami i laską ową tak
poważną odpychać. Posłów nie widzą posłowie, słyszeć się nie mogą dla zgrai, szemrania, śmiechów i hałasów niezliczonego ludu. Pachołkom
La Bizardière.
Nie wiem cale, od czego zacząć, bo i w tej izbie często nie widać ni początku, ni końca. Na powierzchowny rzucisz nieporządek oko? Żal cię bierze godnego marszałka czy dyrektora izby, który mając całej Rzepltej ciężar na swych barkach dźwigać i z początku sessyi każdej zawsze z godzinę i przez całe sessyje, jakby nie miał nic lepszego robić, passować się, szamotać się musi z ludzi gminem i z ustawiczną falą, pchającą się na śrzodek izby, musi swymi ich ramionami i laską ową tak
poważną odpychać. Posłów nie widzą posłowie, słyszeć się nie mogą dla zgrai, szemrania, śmiechów i hałasów niezliczonego ludu. Pachołkom
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 223
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
całej Rzptej, że nie sprawa imp. wojewody, ale insza fakcja trudni ten sejm. Czemu chcąc mederi, koronne prowincyje mieli po dwa razy sesyje u oo. bernardynów, ale zawsze bez efektu, bo ichmpp. litewscy, rozumiejąc, że na nich przeciwko ich prowincyjej manifest jakiś formują, oni też sobie uczynili osobliwe sesyje u imp. podskarbiego lit., formując in contrarium puncta ad puncta manifestu prowincyj koronnych, in quantum by go napisały, i przyjść z nim mieli na ich sesyją do oo. bernardynów. Jakoż de facto przyszli w sobotę przeszłą z imp. wojewodą wileńskim i trockim, imp. podskarbim W.Ks.L.
całej Rzptej, że nie sprawa jmp. wojewody, ale insza fakcyja trudni ten sejm. Czemu chcąc mederi, koronne prowincyje mieli po dwa razy sesyje u oo. bernardynów, ale zawsze bez efektu, bo ichmpp. litewscy, rozumiejąc, że na nich przeciwko ich prowincyjej manifest jakiś formują, oni też sobie uczynili osobliwe sesyje u jmp. podskarbiego lit., formując in contrarium puncta ad puncta manifestu prowincyj koronnych, in quantum by go napisały, i przyjść z nim mieli na ich sesyją do oo. bernardynów. Jakoż de facto przyszli w sobotę przeszłą z jmp. wojewodą wileńskim i trockim, jmp. podskarbim W.Ks.L.
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 279
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958