Włodzimierza, zapatrując się na dalsze eventus, i na Litwę w tyle zostawioną, ażeby ne illi excidium, albo przynajmniej hostilis incursio pararetur. Zostawił tam różne dywizje, od Smoleńska ip. Chmarę pułkownika, dobrego żołnierza, który podjazdami znacznie nieprzyjacielowi naprzykrzał się; ten miał 25 chorągwi: ip. generała Domaradzkiego z rajtarii sześcią set, i siedmią tatarskich chorągwi od Połocka; ip. generała majora Sapiehę we trzydziestu chorągwi i czterechset rajtarii na granicach Podlasza; piechoty dwaregimenta w Kownie. A będąc w tak dobrej posturze nie dba o suspicję dworu i imposturę menażowania hetmanów koronnych, i owszem żartuje i ac fremit na praecocia consilia i tak niebezpieczne awansowanie.
W
Włodzimierza, zapatrując się na dalsze eventus, i na Litwę w tyle zostawioną, ażeby ne illi excidium, albo przynajmniéj hostilis incursio pararetur. Zostawił tam różne dywizye, od Smoleńska jp. Chmarę pułkownika, dobrego żołnierza, który podjazdami znacznie nieprzyjacielowi naprzykrzał się; ten miał 25 chorągwi: jp. generała Domaradzkiego z rajtaryi sześcią set, i siedmią tatarskich chorągwi od Połocka; jp. generała majora Sapiehę we trzydziestu chorągwi i czterechset rajtaryi na granicach Podlasza; piechoty dwaregimenta w Kownie. A będąc w tak dobréj posturze nie dba o suspicyę dworu i imposturę menażowania hetmanów koronnych, i owszem żartuje i ac fremit na praecocia consilia i tak niebezpieczne awansowanie.
W
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 266
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
. Żadnym tej swej kłamliwej powieści/ ni Greckim/ ni Łacińskim/ ni naszym Ruskim/ ni inszej której nacji wiary godnym Historykiem nie dowiedzie. Jak ja mogę zapewne wiedzieć/ co się przed wiekiem moim działo/ jeśli nie z ustnej powieści/ abo opisania tego/ za czyjego się to wieku działo? Lat około dwu set/ jako Synod Florencki jest obchodzony/ a żadnej naród nasz Ruski wiadomości o tej takiej na nim stałej się tyraniej/ aż po wiek nasz nie słychał: teraz oto przez Kleryka/ i tego bezimiennego słyszy. A zaraz ni z twarzy/ ni z imienia tego człowieka nieznawszy/ za nim/ jakoby za jakim z
. Zadnym tey swey kłamliwey powieśći/ ni Graeckim/ ni Láćińskim/ ni nászym Ruskim/ ni inszey ktorey nátiey wiáry godnym Historykiem nie dowiedźie. Iák ia mogę zápewne wiedźieć/ co sie przed wiekiem moim dźiało/ ieśli nie z vstney powieśći/ ábo opisánia tego/ zá czyiego sie to wieku dźiało? Lat około dwu set/ iáko Synod Florentski iest obchodzony/ á żadney narod nász Ruski wiádomośći o tey tákiey ná nim stáłey sie tyrániey/ áż po wiek nász nie słychał: teraz oto przez Kleriká/ y tego bezimiennego słyszy. A záraz ni z twarzy/ ni z imięnia tego człowieká nieznawszy/ zá nim/ iákoby zá iákim z
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 80
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
. Zaś Heretykowe czwarty Synod potwarzają/ twierdząc/ iż uchwalon jest i postanowiono/ aby nie było nikomu wolno wnosić/ abo pisać/ abo składać/ abo trzymać inszej wiary/ nad tę/ która już była złożona. Czego zaiste Sobór nie uchwalał/ i nie stanowił/ ale oni niewstydliwie kłamają. wiarę on od trzech set i ośmnastu SS. Ojców złożoną w wielkiej czci mając/ zakazał/ aby inszej wiary nie ważył się nikt przywnosić. Przywodzę w tejże materii po wtóre ś^o^ Maksyma wyznawce/ do tych którzy czwarty powszechny Synod burzyli/ mówiącego/ Jeśli wolno prawdę w obronę prawdy wymówić/ wszyscy SS. Ojcowie/ i wszelki Prawosławnych i
. Záś Hęretykowe czwarty Synod potwarzáią/ twierdząc/ iż vchwalon iest y postánowiono/ áby nie było nikomu wolno wnośić/ ábo pisáć/ ábo skłádáć/ ábo trzymáć inszey wiáry/ nád tę/ ktora iuż byłá złożona. Czego záiste Sobor nie vchwalał/ y nie stánowił/ ále oni niewstydliwie kłamáią. wiárę on od trzech set y osmnastu SS. Oycow złożoną w wielkiey czći máiąc/ zákazał/ áby inszey wiáry nie ważył sie nikt przywnośić. Przywodzę w teyże máteriey po wtore ś^o^ Máxymá wyznawce/ do tych ktorzy cżwarty powszechny Synod burzyli/ mowiącego/ Ieśli wolno prawdę w obronę prawdy wymowić/ wszyscy SS. Oycowie/ y wszelki Práwosławnych y
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 142
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
czwarty powszechny Synod burzyli/ mówiącego/ Jeśli wolno prawdę w obronę prawdy wymówić/ wszyscy SS. Ojcowie/ i wszelki Prawosławnych i świętych mężów Synod żadnym sposobem inszego wiary ograniczenia/ swych słów zażywszy/ nieprzywnieśli/ jak wy aż nazbyt głupie/ a prawie szalejąc mówicie/ ale toż i jedno ono pierwsze/ które od trzech set i ośmnastu świętych Ojców jest uchwalone barziej zmocnili/ obiasniając je/ i jakoby odkryciej wykładając/ dla tych/ którzy je/ i jego dogmata złym wykładanim ku swej niezbożnej opiniej naciągają. Jakim tedy sposobem/ i z jakiej słuszności święty Chalcedoński Synod winujecie/ ponieważ on świętych Ojców słów zażył. i jakoby nowe wiary ograniczenie przywniósł
cżwarty powszechny Synod burzyli/ mowiącego/ Ieśli wolno prawdę w obronę prawdy wymowić/ wszyscy SS. Oycowie/ y wszelki Práwosławnych y świętych mężow Synod żadnym sposobem inszego wiáry ográniczenia/ swych słow záżywszy/ nieprzywnieśli/ iák wy áż názbyt głupie/ á práwie száleiąc mowićie/ ále toż y iedno ono pierwsze/ ktore od trzech set y ośmnastu świętych Oycow iest vchwalone bárziey zmocnili/ obiásniáiąc ie/ y iákoby odkryćiey wykładáiąc/ dla tych/ ktorzy ie/ y iego dogmátá złym wykłádánim ku swey niezbożney opiniey náćiągáią. Iákim tedy sposobem/ y z iákiey słusznośći święty Chálcedoński Synod winuiećie/ ponieważ on świętych Oycow słow záżył. y iákoby nowe wiáry ográniczenie przywniosł
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 143
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
o starszeństwie Biskupa Rzymskiego. Których słowa i rzecz z pilnością uważać nam należy. Ibid. Lib. eod. c. 10 Exact: 3. Relatio S. Syn: Chalc: ad B. Leonem PP.
Z Synodów Powszechnych owo dwoje na ten czas do uważenia biorę/ i podaję/ Pierwsze: że sześć set i trzydzieści Święci i Bogonośni Ojcowie/ na Synod Powszechny czwarty do Chalcedonu zebrani/ do Leona Biskupa Rzymskiego od wszytkiego Soboru pisząc/ nazywają go Głową/ a siebie jego człownami i Synami. Drugie: iż ciż SS. Ojcowie w tymże liście wyraźnymi słowy to przyznawają że Biskupowi Rzymskiemu straż winnice Pana Chrystusowej od Zbawiciela
o stárszeństwie Biskupá Rzymskiego. Ktorych słowá y rzecż z pilnośćią vwáżáć nam należy. Ibid. Lib. eod. c. 10 Exact: 3. Relatio S. Syn: Chalc: ad B. Leonem PP.
Z Synodow Powszechnych owo dwoie ná ten cżás do vważenia biorę/ y podáię/ Pierwsze: że sześć set y trzydźieśći Swięći y Bogonośni Oycowie/ ná Synod Powszechny czwarty do Chalcedonu zebráni/ do Leoná Biskupá Rzymskiego od wszytkiego Soboru pisząc/ názywáią go Głową/ á śiebie iego cżłownámi y Synámi. Drugie: iż ćiż SS. Oycowie w tymże liśćie wyráźnymi słowy to przyznawáią że Biskupowi Rzymskiemu straż winnice Páná Chrystusowey od Zbáwićielá
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 165
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Władykowie są oraz Episkopami Turowskiemi.
CXXX. Oprócz Łacińskiej i Greckiej Religii jest w Polsce Arcybiskupstwo Ormiańskie, które początki swoje prowadzi od roku 1200. We Lwowie Katedrę swoję założyło. Liczy Kościołów na 16. GÓRY ZNACZNIEJSZE W PolscE.
I. KArpackie góry albo Tatry które od Śląska, Węgier, Wołoszczyzny i Transylwanii na kilka set mil wyciągnione, Polskę, dzielą, Alpes i góry prawie całej ziemi wielkością przechodzą. Ku Rusi ciągnąc Beszkiedzkich gór imię biorą. Złotych minerałów, Magnesu, Kryształu, nawet diamentów, i innych ledwie nie wszystkich Kruszców że są fodyny: świadczą Tylkowski Starowolski etc. Zamykają w sobie wody Mineralne: źrzodła medyczne, i własności
Władykowie są oraz Episkopami Turowskiemi.
CXXX. Oprocz Łacińskiey y Greckiey Religii iest w Polszcze Arcybiskupstwo Ormiańskie, ktore początki swoie prowadzi od roku 1200. We Lwowie Katedrę swoię założyło. Liczy Kościołow ńá 16. GORY ZNACZNIEYSZE W POLSZCZE.
I. KArpackie gory álbo Tatry ktore od Sląská, Węgier, Wołoszczyzny y Transylwánii ná kilká set mil wyciągnione, Polskę, dzielą, Alpes y gory prawie całey ziemi wielkością przechodzą. Ku Rusi ciągnąc Beszkiedzkich gor imię biorą. Złotych mineráłow, Magnesu, Kryształu, nawet dyamentow, y innych ledwie nie wszystkich Kruszczow że są fodyny: świadczą Tylkowski Starowolski etc. Zamykáią w sobie wody Mineralne: źrzodłá medyczne, y włásności
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: K3v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
wnętrzności/ że inaczej wiele nie miał sprawić/ gdyby mu na języku było kazanie/ a nie tam wewnątrz. Potym rozkazuje mu/ żeby na jednej cegle wymalował miasto Jerozolimskie/ żeby około niego wyrysował szańce/ okopy, municje/ obóz/ i lud idący do szturmu: a jeszcze nie dosyć/ kazał mu leżeć kilka set dni na jeden bok/ kilka set na drugi/ a w ten czas nie pożywać tylko oszkaradzonego chleba każe mu wizerunkiem jednej panwi/ w której wrzało/ representować jako ogniem/ oblężeniem głodem jął karać lud Żydowski. Ze puszczęcom przedtym wspomniało rozproszeniu włosów/ którego też znaku on z rozkazania Pańskiego używał do kazania swego. Dziwował
wnętrznośći/ że ináczéy wielé nie miał spráwić/ gdyby mu ná ięzyku było kazánié/ á nie tám wewnątrz. Potym roskázuie mu/ żeby ná iednéy cegle wymálował miásto Ierozolimskié/ żeby około niego wyrysował szance/ okopy, municyé/ obóz/ y lud idący do szturmu: á iescze nie dosyć/ kazał mu leżéć kilká set dni ná ieden bok/ kilká set ná drugi/ á w ten czás nie pożywáć tylko oszkárádzonégo chlebá każe mu wizerunkiem iednéy panwi/ w któréy wrzáło/ representowáć iáko ogniem/ oblężeniém głodem iął káráć lud Zydowski. Ze pusczęcom przedtym wspomniało rosproszeniu włosow/ ktorégo też znáku on z roskazánia Páńskiégo vżywał do kazánia swégo. Dźiwował
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: Dv
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
sprawić/ gdyby mu na języku było kazanie/ a nie tam wewnątrz. Potym rozkazuje mu/ żeby na jednej cegle wymalował miasto Jerozolimskie/ żeby około niego wyrysował szańce/ okopy, municje/ obóz/ i lud idący do szturmu: a jeszcze nie dosyć/ kazał mu leżeć kilka set dni na jeden bok/ kilka set na drugi/ a w ten czas nie pożywać tylko oszkaradzonego chleba każe mu wizerunkiem jednej panwi/ w której wrzało/ representować jako ogniem/ oblężeniem głodem jął karać lud Żydowski. Ze puszczęcom przedtym wspomniało rozproszeniu włosów/ którego też znaku on z rozkazania Pańskiego używał do kazania swego. Dziwowałby się kto/ na co to
spráwić/ gdyby mu ná ięzyku było kazánié/ á nie tám wewnątrz. Potym roskázuie mu/ żeby ná iednéy cegle wymálował miásto Ierozolimskié/ żeby około niego wyrysował szance/ okopy, municyé/ obóz/ y lud idący do szturmu: á iescze nie dosyć/ kazał mu leżéć kilká set dni ná ieden bok/ kilká set ná drugi/ á w ten czás nie pożywáć tylko oszkárádzonégo chlebá każe mu wizerunkiem iednéy panwi/ w któréy wrzáło/ representowáć iáko ogniem/ oblężeniém głodem iął káráć lud Zydowski. Ze pusczęcom przedtym wspomniało rosproszeniu włosow/ ktorégo też znáku on z roskazánia Páńskiégo vżywał do kazánia swégo. Dźiwowałby sie kto/ ná co to
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: Dv
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
, iżby się do czynienia wstrętu nieprzyjacielowi temu dla samych siebie rzucili. Bo jako przez te trzydzieści lat nie przez męstwo i dzieła swoje ten nieprzyjaciel tak wiele szkody Rzptej uczynił, obawiać się żeby za temże niedbalstwem, czego już są znaki, to złe pożarem nieposzło. Kwidzyn potężnie osadził i fortifikuje go i kilka set ludzi kurfirsztowych, którzy byli na nim, wziąwszy do siebie: prowidowałem ja to dawno i znosiłem się z Kurfirsztem, aby go albo do ręku moich puścił, albo go sam tak trzymał, jakoby nieprzyszedł nieprzyjacielowi w ręce: w czemem po wiele razy od niego ubezpieczenie odnosił. W czem jako się
, iżby się do czynienia wstrętu nieprzyjacielowi temu dla samych siebie rzucili. Bo jako przez te trzydzieści lat nie przez męstwo i dzieła swoje ten nieprzyjaciel tak wiele szkody Rzptej uczynił, obawiać się żeby za temże niedbalstwem, czego już są znaki, to złe pożarem nieposzło. Kwidzyn potężnie osadził i fortifikuje go i kilka set ludzi kurfirsztowych, którzy byli na nim, wziąwszy do siebie: prowidowałem ja to dawno i znosiłem się z Kurfirsztem, aby go albo do ręku moich puścił, albo go sam tak trzymał, jakoby nieprzyszedł nieprzyjacielowi w ręce: w czémem po wiele razy od niego ubespieczenie odnosił. W czém jako się
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 113
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
Używanie Wozka Mierniczego. NIech się poda okzazja przemierzać Łęg jaki długi, albo drogę od terminu do terminu opisanym Wozkiem Mierniczym. Tedy jeden człowiek niech się nagotuje do rachowania głosów, które sprężyna drewniana RDB, podniesiona od palca R, i spuszczona na palec C, musi wydawać. A ten powinien mieć grochu ziarn z pięć set w kieszeni, i woreczek albo pudełko, na ich odkładanie po każdym głosie sprężynki dziesiątym. Drugi zaś człowiek niech się jymie Wozka za jego rękojeści T, który go będzie miał prowadzić aż do drugiego terminu; i niech koło L, tak postawi na pierwszym terminie: żeby spód jego w ten czas został na terminie,
Vżywánie Wozká Mierniczego. NIech się poda okzázya przemierzáć Łęg iáki długi, álbo drogę od terminu do terminu opisánym Wozkiem Mierniczym. Tedy ieden człowiek niech się nágotuie do ráchowánia głosow, ktore sprężyná drewniána RDB, podnieśiona od pálcá R, y spuszczona ná pálec C, muśi wydawáć. A ten powinien mieć grochu źiarn z pięć set w kieszeni, y woreczek álbo pudełko, ná ich odkładánie po káżdym głośie sprężynki dżieśiątym. Drugi záś człowiek niech się iymie Wozká zá iego rękoieśći T, ktory go będżie miał prowádźić áż do drugiego terminu; y niech koło L, ták postáwi ná pierwszym terminie: żeby spod iego w ten czas został ná terminie,
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 7
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684