em w domu 4 Julii, trafiłem na eksakcje swawolnej Moskwy. W dzień Rożańcowej Najświętszej Panny ślub wziął książę imć z Basią, córką naszą, prywatnie w pokoju.
Wymieszkawszy w domu kilka niedziel od powrotu z Lublina, jechałem z całą familią do Królewca dla sporządzenia wyprawy córce naszej Barbarze: tam mieszkaliśmy niedziel siedm w dobrej kompanii i ustawicznem hulaniu. Wróciłem się nazad do domu i stanąłem 20 Octobris w Usnarzu, gdzie żonę zostawiwszy, jeździłem do hetmana Pocieja, któregom w Bulkowie znalazł pod Brześciem. Stamtąd byłem w interesach swoich na Podgórzu, w Rudołowicach, Dubiecku, Nozdrzcu, Tyczynie u przyjaciół dobrych, od
em w domu 4 Julii, trafiłem na exakcye swawolnéj Moskwy. W dzień Rożańcowéj Najświętszéj Panny ślub wziął książę imć z Basią, córką naszą, prywatnie w pokoju.
Wymieszkawszy w domu kilka niedziel od powrotu z Lublina, jechałem z całą familią do Królewca dla sporządzenia wyprawy córce naszéj Barbarze: tam mieszkaliśmy niedziel siedm w dobréj kompanii i ustawicznem hulaniu. Wróciłem się nazad do domu i stanąłem 20 Octobris w Usnarzu, gdzie żonę zostawiwszy, jeździłem do hetmana Pocieja, któregom w Bulkowie znalazł pod Brześciem. Ztamtąd byłem w interesach swoich na Podgórzu, w Rudołowicach, Dubiecku, Nozdrzcu, Tyczynie u przyjaciół dobrych, od
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 150
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
trochę do Litwy.
Święto Bożego Narodzenia odprawiłem tak: w Rohotnej kucją i dzień pierwszy i drugi, dzień trzeci w Zdzięciele u księstwa dzieci naszych; Nowy Rok w Klepaczach, całą familią u ip. Szczyta kasztelana smoleńskiego, siostrę naszą Zawiszankę mającego.
Anno 1717. Na Ruś zimą jechałem, zmieszkawszy tam niedziel siedm i ubiwszy obławą niedźwiedzi pięciu, sejmik relacyjny traktatu ustanowionego i sejmu jednodniowego odprawiwszy, dyspozycją chorągwi petyhorskiej w gospodarstwie ip. Stanisława de Raesa starosty celskiego uczyniwszy i na stanowisko w powiat upicki wyprawiwszy, do Usnarza w sobotę wielką wyjechałem z familią całą. Odprawiwszy dzień pierwszy w Krysowie u ip. Filipowicza sędziego grodzkiego mińskiego,
trochę do Litwy.
Święto Bożego Narodzenia odprawiłem tak: w Rohotnéj kucyą i dzień pierwszy i drugi, dzień trzeci w Zdzięciele u księstwa dzieci naszych; Nowy Rok w Klepaczach, całą familią u jp. Szczyta kasztelana smoleńskiego, siostrę naszą Zawiszankę mającego.
Anno 1717. Na Ruś zimą jechałem, zmieszkawszy tam niedziel siedm i ubiwszy obławą niedźwiedzi pięciu, sejmik relacyjny traktatu ustanowionego i sejmu jednodniowego odprawiwszy, dyspozycyą chorągwi petyhorskiéj w gospodarstwie jp. Stanisława de Raesa starosty celskiego uczyniwszy i na stanowisko w powiat upitski wyprawiwszy, do Usnarza w sobotę wielką wyjechałem z familią całą. Odprawiwszy dzień pierwszy w Krysowie u jp. Filipowicza sędziego grodzkiego mińskiego,
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 165
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
jako pytel trzepie, Musiałby na karuku być albo na lepie. 143. DWIE WIECZERZE W POŚCIE SOBIE PRZECIWNE
Z początku i od końca dwie wieczerze w poście, Gospodarzów i na nich uważywszy goście — O, jak od ostatniego czwartku różny wtorek, Gdzie tenże bies wieczerza, co i podwieczorek: Chce na całe siedm niedziel mięsem i pampuchy Tłusty diabeł obetkać chrześcijańskie brzuchy. Ludzie z mózgu szaleni ścigają się kołem, Że im trzeba nazajutrz suć głowy popiołem: Grzech, swawola, rozpusta, bydło, wieprze, świnie. Gdyby kto nie przy rybach, nie przy dobrym winie, Nie siedm niedziel, lecz siedm lat o chlebie a soli
jako pytel trzepie, Musiałby na karuku być albo na lepie. 143. DWIE WIECZERZE W POŚCIE SOBIE PRZECIWNE
Z początku i od końca dwie wieczerze w poście, Gospodarzów i na nich uważywszy goście — O, jak od ostatniego czwartku różny wtorek, Gdzie tenże bies wieczerza, co i podwieczorek: Chce na całe siedm niedziel mięsem i pampuchy Tłusty diabeł obetkać chrześcijańskie brzuchy. Ludzie z mózgu szaleni ścigają się kołem, Że im trzeba nazajutrz suć głowy popiołem: Grzech, swawola, rozpusta, bydło, wieprze, świnie. Gdyby kto nie przy rybach, nie przy dobrym winie, Nie siedm niedziel, lecz siedm lat o chlebie a soli
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 69
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Książęcia Węgierskiego, który także z Państwem swoim Chrzest Z. przyjął, i Z. Stefana z Adleidy Króla Węgierskiego spłodził Syna, tak jako i Mieczysław z Dąbrówki spłodził Bolesława Chrabrego Roku 976. Mieczysław widząc rozmnożoną Wiarę Z. w Państwach swoich za manudukcją Stolicy Apostołskiej, fundował Metropolie dwie w Gnieźnie, i Krakowie, i siedm Katedr: w Kruszwicy Kujawską, przeniesioną teraz do Wrocławka, drugą w Smogorzewie przeniesioną potym do Byczyny, a teraz do Wrocławia Śląskiego. Trzecią w Poznaniu, 4. w Płocku, 5. w Chełmży, 6. w Lubucku, 7. w Kamieniu. (*) Za Mieczysława Z. Wojciech Arcybiskupem Gnieźnieńskim już
Xiążęćia Węgierskiego, który także z Państwem swoim Chrzest S. przyjął, i S. Stefana z Adleidy Króla Węgierskiego spłodźił Syna, tak jako i Mieczysław z Dąbrówki spłodźił Bolesława Chrabrego Roku 976. Mieczysław widząc rozmnożoną Wiarę S. w Państwach swoich za manudukcyą Stolicy Apostolskiey, fundował Metropolie dwie w Gnieznie, i Krakowie, i śiedm Katedr: w Kruszwicy Kujawską, przenieśioną teraz do Wrocławka, drugą w Smogorzewie przenieśioną potym do Byczyny, á teraz do Wrocławia Śląskiego. Trzećią w Poznaniu, 4. w Płocku, 5. w Chełmży, 6. w Lubucku, 7. w Kamieniu. (*) Za Mieczysława S. Woyćiech Arcybiskupem Gnieznieńskim już
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 10
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
do szańców zawiodło i piechotę; tedy ledwie w piasku człowieka znać było, że po dziesięćkroć szańce wyrzucać musieli; a z wierzchu deszcz, a po wszystkie te dni ledwie skórę chleba który z nas ukąsił; gdzie dla fale wielkiej ani morzem przebydź, a dla złej drogi wozem za trzy dni niemoże, ile za siedm mil od Pucka, gdzie ten okręt uwiązł, a dotego żeśmy sobie już i konie pomorzyli: gdyż sam na piaskach nic a nic trawy ani sian nieznajdzie. A iż się taka bieda uprzykrzyła, a ja też tak małą potęgą swą trudno się mam na dwoję rozedrzeć, kazałem zatrąbić uwiązawszy im chustkę
do szańców zawiodło i piechotę; tedy ledwie w piasku człowieka znać było, że po dziesięćkroć szańce wyrzucać musieli; a z wierzchu deszcz, a po wszystkie te dni ledwie skórę chleba który z nas ukąsił; gdzie dla fale wielkiéj ani morzem przebydź, a dla złej drogi wozem za trzy dni niemoże, ile za siedm mil od Pucka, gdzie ten okręt uwiązł, a dotego żeśmy sobie już i konie pomorzyli: gdyż sam na piaskach nic a nic trawy ani sian nieznajdzie. A iż się taka bieda uprzykrzyła, a ja też tak małą potęgą swą trudno się mam na dwoję rozedrzeć, kazałem zatrąbić uwiązawszy im chustkę
Skrót tekstu: LancKoniec
Strona: 124
Tytuł:
Od Pana Lanckorońskiego do Pana Hetmana Polnego Koronnego.
Autor:
Lanckoroński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
, lub o niewiernego Złamie jeden, do swego miej się zakonnego. Szczęśliwi, którzy herby bogobojne noszą, Bo ich cnotę pod niebo sprawy ich wynoszą. JEGO MOŚCI KSIĘDZU ALBINOWI ZUCHOWSKIEMU, ORD. BB MARTYRUM DE POENITENTIA, PROBOSZCZOWI TRZCIŃSKIEMU ETC. PANU MEMU I DOBRODZIEJOWI
Jest w Talmudzie, żeby Bóg Tytusa Rzymskiego Miał na siedm części zrąbać, tak mówią, dlatego, Iż gdy wziął Jeruzalem, za grzechów skaranie, Uderzył snadź o ziemię Boże przykazanie, Wziąwszy je w ich bożnicy. Potem ćwierci jego W siedm odnóg wrzucił morskich do Nilu bystrego. To Żydzi wykładają, że nie godzien w ziemi Leżeć, który z mandaty walczy niebieskiemi. Bo
, lub o niewiernego Złamie jeden, do swego miej się zakonnego. Szczęśliwi, którzy herby bogobojne noszą, Bo ich cnotę pod niebo sprawy ich wynoszą. JEGO MOŚCI KSIĘDZU ALBINOWI ZUCHOWSKIEMU, ORD. BB MARTYRUM DE POENITENTIA, PROBOSZCZOWI TRZCIŃSKIEMU ETC. PANU MEMU I DOBRODZIEJOWI
Jest w Talmudzie, żeby Bóg Tytusa Rzymskiego Miał na siedm części zrąbać, tak mówią, dlatego, Iż gdy wziął Jeruzalem, za grzechów skaranie, Uderzył snadź o ziemię Boże przykazanie, Wziąwszy je w ich bożnicy. Potem ćwierci jego W siedm odnóg wrzucił morskich do Nilu bystrego. To Żydzi wykładają, że nie godzien w ziemi Leżeć, który z mandaty walczy niebieskiemi. Bo
Skrót tekstu: ErZrzenAnKontr
Strona: 358
Tytuł:
Anatomia Martynusa Lutra Erazma z Roterdama
Autor:
Erazm z Rotterdamu
Tłumacz:
Jan Zrzenczycki
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
ORD. BB MARTYRUM DE POENITENTIA, PROBOSZCZOWI TRZCIŃSKIEMU ETC. PANU MEMU I DOBRODZIEJOWI
Jest w Talmudzie, żeby Bóg Tytusa Rzymskiego Miał na siedm części zrąbać, tak mówią, dlatego, Iż gdy wziął Jeruzalem, za grzechów skaranie, Uderzył snadź o ziemię Boże przykazanie, Wziąwszy je w ich bożnicy. Potem ćwierci jego W siedm odnóg wrzucił morskich do Nilu bystrego. To Żydzi wykładają, że nie godzien w ziemi Leżeć, który z mandaty walczy niebieskiemi. Bo jest w Piśmie o Jeftym, sędziu izraelskim, Który gromem od Boga bił nieprzyjacielskim. We wszytkich mieściech swoich ten był pogrzebiony, Nie, żeby też jak Tytus był tak rozdzielony, Ale
ORD. BB MARTYRUM DE POENITENTIA, PROBOSZCZOWI TRZCIŃSKIEMU ETC. PANU MEMU I DOBRODZIEJOWI
Jest w Talmudzie, żeby Bóg Tytusa Rzymskiego Miał na siedm części zrąbać, tak mówią, dlatego, Iż gdy wziął Jeruzalem, za grzechów skaranie, Uderzył snadź o ziemię Boże przykazanie, Wziąwszy je w ich bożnicy. Potem ćwierci jego W siedm odnóg wrzucił morskich do Nilu bystrego. To Żydzi wykładają, że nie godzien w ziemi Leżeć, który z mandaty walczy niebieskiemi. Bo jest w Piśmie o Jeftym, sędziu izraelskim, Który gromem od Boga bił nieprzyjacielskim. We wszytkich mieściech swoich ten był pogrzebiony, Nie, żeby też jak Tytus był tak rozdzielony, Ale
Skrót tekstu: ErZrzenAnKontr
Strona: 358
Tytuł:
Anatomia Martynusa Lutra Erazma z Roterdama
Autor:
Erazm z Rotterdamu
Tłumacz:
Jan Zrzenczycki
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
ich włożywszy, przy wszytkim ludu ich uzdrowił, i uzdrowionych po tym okrzcił. Prosili oni po Krzcie o pokutę, Święty powiedział: po Krzcie pokuta się nie daje, bo Krzest, nie tylko winę, ale i karanie znosi; otoli; na prośbę ich usilną, kazał im pościć, i naznaczył im nie siedm niedziel jako teraz postu, ale dziewięć, i powiada Długosz że to Polacy przez trzysta niemal lat chowali; i tać to jest Niedziela, co my ją nazywamy Starozapustną, że przodkowie nasi, z-nauki Z. Wojciecha, od niej post zaczynali: ale dopiero Jakub, Nuntiusz Papieski, a Archidiakon Leodyiski, na
ich włożywszy, przy wszytkim ludu ich uzdrowił, i uzdrowionych po tym okrzćił. Prośili oni po Krzćie o pokutę, Swięty powiedźiał: po Krzćie pokutá się nie dáie, bo Krzest, nie tylko winę, ále i karánie znosi; otoli; ná prośbę ich uśilną, kazał im pośćić, i náznáczył im nie śiedm niedźiel iáko teraz postu, ale dźiewięć, i powiáda Długosz że to Polacy przez trzystá niemal lat chowáli; i táć to iest Niedźielá, co my ią názywamy Stározapustną, że przodkowie náśi, z-náuki S. Woyćiechá, od niey post záczynali: ale dopiero Iakub, Nuntiusz Papiezki, á Archidiakon Leodyiski, ná
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 88
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
! Modicum! Prażanie twoi na Biskupstwie cię nie scierpieli, Modicum, krótkoś tam był, szedłeś do Klasztoru, długożeś tam? Modicum. Byłeś w-Gnieźnie, w-Kaliszu, w-Krakowie, w-Gdańsku, co i starożytne Kaplice tam wyświadczają, długoż to było? Modicum! Siedm ran większych odniosłeś dla Chrystusa, a masz zapłatę wieczną, Modicum. dość mało na taką nagrodę. Weźcie przynajmniej, na ten tydzień przestrogę. Pocieszysz się czymkolwiek, dać P. Bóg w-utrapieniu folgę, wszystka ta uciecha Modicum, przejdzie ta pociecha, utrapisz się jak na nowe, przyniosąć nie pocieszną nowinę
! Modicum! Práżánie twoi ná Biskupstwie ćię nie zćierpieli, Modicum, krotkoś tám był, szedłeś do Klasztoru, długożeś tám? Modicum. Byłeś w-Gnieźnie, w-Káliszu, w-Krákowie, w-Gdańsku, co i stárożytne Káplice tám wyświadczáią, długoż to było? Modicum! Siedm ran większych odniosłeś dla Chrystusá, á masz zapłátę wieczną, Modicum. dość máło ná táką nagrodę. Weźćie przynaymniey, ná ten tydźień przestrogę. Poćieszysz się czymkolwiek, dáć P. Bog w-utrapieniu folgę, wszystká tá ućiechá Modicum, przeydźie tá poćiechá, utrapisz się iák ná nowe, przyniosąć nie poćieszną nowinę
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 88
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Katolicki Na Północ A. Ma Stany Skonfederowane czyli Rzeczpospolitę Holenderską. Na Wschód C. Niemców. Na Południe D. Francją Na Zachód E. Ocean. P. Jaka jest długość i szerokość tego Kraju? O. Od Wschodu do Zachodu wzdłuż, ma mil czterdzieści trzy. Od Południa do Północy wprost ma na trzydzieści siedm mil Niemieckich. KARTA IX. ATLAS DZIECINNY. KARTA IX. ATLAS DZIECINNY. ROZDZIAŁ X. W którym eksplikuje się dziesiąta Karta.
P. Jaka cząstka Europy na tej Karcie dziesiątej pokazuje się? O. Rzeczpospolita Holenderska, czyli Stany Skonfederowane. P. Co za natura Kraju, jaki w nim Rząd, Religia,
Katolicki Na Połnoc A. Ma Stany Zkonfederowane czyli Rzeczpospolitę Hollenderską. Na Wschod C. Niemcow. Na Południe D. Francyą Na Zachod E. Ocean. P. Jaka iest długość y szerokość tego Kraiu? O. Od Wschodu do Zachodu wzdłuż, ma mil czterdzieści trzy. Od Południa do Połnocy wprost ma na trzydzieści siedm mil Niemieckich. KARTA IX. ATLAS DZIECINNY. KARTA IX. ATLAS DZIECINNY. ROZDZIAŁ X. W ktorym explikuie się dziesiąta Karta.
P. Jaka cząstka Europy na tey Karcie dziesiątey pokazuie się? O. Rzeczpospolita Hollenderska, czyli Stany Zkonfederowane. P. Co za natura Kraiu, iaki w nim Rząd, Religia,
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 69
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772