o Berdyczów, jako z p. Drużbackim o Słobodyszcze, wyjechaliśmy 3 Septembris do Litwy tymże traktem, którymeśmy przyjechali. Stanęliśmy w Siemionówce 16 Septembris, gdzie częścią rezydencją w Grodnie podczas odprawiającej się komisji skarbowej, częścią polowaniem bawiłem się: naprzód z ip. cześnikiem w. księstwa litew. Szczytem siostrzeńcem moim, przez dwa dni uszczwaliśmy dwóch starych wilków i trzech młodych w Turkowczyznie, kniei pod Dorguzami; szóstego młodego z Wiśniowa, kniei pod Brzostowicą wielką; lisów trzech, zajęcy kilkanaście. Potem polowałem za Krynkami w plebanowskiej kniei, z której dwóch wilków uszczwałem. Różnemi czasy tej jesieni uszczwaliśmy wilków
o Berdyczów, jako z p. Drużbackim o Słobodyszcze, wyjechaliśmy 3 Septembris do Litwy tymże traktem, którymeśmy przyjechali. Stanęliśmy w Siemionówce 16 Septembris, gdzie częścią rezydencyą w Grodnie podczas odprawiającéj się komissyi skarbowéj, częścią polowaniem bawiłem się: naprzód z jp. cześnikiem w. księstwa litew. Szczytem siostrzeńcem moim, przez dwa dni uszczwaliśmy dwóch starych wilków i trzech młodych w Turkowczyznie, kniei pod Dorguzami; szóstego młodego z Wiśniowa, kniei pod Brzostowicą wielką; lisów trzech, zajęcy kilkanaście. Potém polowałem za Krynkami w plebanowskiéj kniei, z któréj dwóch wilków uszczwałem. Różnemi czasy téj jesieni uszczwaliśmy wilków
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 168
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
. Zapalono iluminacje wewszytkich trzech miejscach na bramach, wieżach, ulicach przed każdym domem po dwie świeciło się laternie. Szło też koni powodnych 12, a przed niemi Koniuszy w barwie zielonej, złotem szamerowanej; po nich szło Hajduków bardzo rosłych 12 z piórami strusiemi; za któremi jechała Imperatorowa z Petrem II. Ulrykiem Fedorowiczem Siostrzeńcem swoim Wielkim Książęciem Rosyjskim Sukcesorem Tronu, w karecie bardzo bogatej, końmi z wiszniowa gniademi w szorze złotym nad karetą ztyłu korona była wysoko akomodowana. Za nią szły karety Ministrów, Generałów, następowały karty wielkie, mogące objąć 20 osób, w nich po 30 koni dzilnych, przy rezonancyj nie ustającej z Armat. Jak
. Zapalono illuminacye wewszytkich trzech mieyscach na bramach, wieżach, ulicach przed każdym domem po dwie swieciło się laternie. Szło też koni powodnych 12, á przed niemi Koniuszy w barwie zieloney, złotem szamerowaney; po nich szło Haydukow bardzo rosłych 12 z piorami strusiemi; za ktoremi iecháłá Imperatorowa z Petrem II. Ulrykiem Fedorowiczem Siestrzeńcem swoim Wielkim Xiążęciem Rossyiskim Sukcessorem Tronu, w kárecie bardzo bogatey, konmi z wiszniowa gniademi w szorze złotym nad karetą ztyłu korona była wysoko akkomodowana. Za nią szły karety Ministrow, Generałow, następowały karty wielkie, mogące obiąc 20 osob, w nich po 30 koni dzilnych, przy rezonancyi nie ustaiącey z Armat. Iak
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 353
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
.
(Strofa 123). Memran - membran, pergaminowy dokument, tu w znaczeniu testamentu.
(Strofa 124). Mowa o Janie Sobieskim, wówczas jeszcze tylko hetmanie w. kor.; matka jego, Daniłowiczówna, była siostrą Jadwigi, która wyszła za Michała Stanisławskiego, dziada wojewody kijowskiego, czyli ojciec poetki był siostrzeńcem Jana III.
(Strofa 128). Sprawa w Lublinie - prawdopodobnie chodziło o sumy należące się Annie od Zebrzydowskiej wojewodziny kraków- TRANSAKCJA ALBO OPISANIE
skiej, o których znachodzi się wzmiankę w r. 1670 (Metr. Koron. 209, fol. 52b-54).
(Strofa 130). Córka Stanisława Warszyckiego Teresa była za
.
(Strofa 123). Memran - membran, pergaminowy dokument, tu w znaczeniu testamentu.
(Strofa 124). Mowa o Janie Sobieskim, wówczas jeszcze tylko hetmanie w. kor.; matka jego, Daniłowiczówna, była siostrą Jadwigi, która wyszła za Michała Stanisławskiego, dziada wojewody kijowskiego, czyli ojciec poetki był siostrzeńcem Jana III.
(Strofa 128). Sprawa w Lublinie - prawdopodobnie chodziło o sumy należące się Annie od Zebrzydowskiej wojewodziny krakow- TRANSAKCYJA ALBO OPISANIE
skiej, o których znachodzi się wzmiankę w r. 1670 (Metr. Koron. 209, fol. 52b-54).
(Strofa 130). Córka Stanisława Warszyckiego Teresa była za
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 215
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
ks. Wyhowski opat świętokrzyski, pod którego dyrekcyją kuchnia i piwnica pańska, w której osobliwie wino król im. dla tych ludzi ordynować i naznaczyć raczył. Stoły zaś wszystkie okrągłe porobić kazano i taka do nich ordynacja, kto ma siedzieć, stanęła. Imp. poseł siadać będzie zawsze z im. ks. biskupem, siostrzeńcem i gubernerem swoim i zawsze alternatą, to z ichmpp. senatorów, to z ichmpp. urzędników, prałatów prosić po dwóch, po trzech do tego stołu; potrawy zaś po trzy razy zastawiać i wety do tego z cukrami, wina secundum proportionem dawać. Drugi stół, naznaczony w pokoju dla ludzi imp. posła,
ks. Wyhowski opat świętokrzyski, pod którego dyrekcyją kuchnia i piwnica pańska, w której osobliwie wino król jm. dla tych ludzi ordynować i naznaczyć raczył. Stoły zaś wszystkie okrągłe porobić kazano i taka do nich ordynacyja, kto ma siedzieć, stanęła. Jmp. poseł siadać będzie zawsze z jm. ks. biskupem, siestrzeńcem i gubernerem swoim i zawsze alternatą, to z ichmpp. senatorów, to z ichmpp. urzędników, prałatów prosić po dwóch, po trzech do tego stołu; potrawy zaś po trzy razy zastawiać i wety do tego z cukrami, wina secundum proportionem dawać. Drugi stół, naznaczony w pokoju dla ludzi jmp. posła,
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 115
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
nikt nie widzi szlachcica na kmiecej Rolej, póki dziurawe gunią łata plecy; Wstydzą się go możniejszy pokrewni zwać bratem. Niechże wsi nakupiwszy zostanie bogatem (Bo tym władnie fortuna, serce i nauka; Najduje drugi w ziemi skarb, choć go nie szuka): Nie brat, ale jegomość i dobrodziej wielki! Ja siostrzeńcem, ja wnukiem jego rodzicielki; Jego baba i moja były to dwie babie, Kochały się, jednakie mając w herbie grabie; Ja z nim służył, ja w tejże studowałem szkole — Choć z korca maku bliski pokrewny się kole. Niech będzie i chłop rodem z płodnego Mazosza, Uczynią go szlachcicem dla miąższego
nikt nie widzi szlachcica na kmiecej Rolej, póki dziurawe gunią łata plecy; Wstydzą się go możniejszy pokrewni zwać bratem. Niechże wsi nakupiwszy zostanie bogatem (Bo tym władnie fortuna, serce i nauka; Najduje drugi w ziemi skarb, choć go nie szuka): Nie brat, ale jegomość i dobrodziej wielki! Ja siestrzeńcem, ja wnukiem jego rodzicielki; Jego baba i moja były to dwie babie, Kochały się, jednakie mając w herbie grabie; Ja z nim służył, ja w tejże studowałem szkole — Choć z korca maku bliski pokrewny się kole. Niech będzie i chłop rodem z płodnego Mazosza, Uczynią go szlachcicem dla miąższego
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 220
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
jego dziedzicznych alias ordynackich na Zamościu wielu kłopotów różnych nabawiła, sukcesyja. Naprzód małżonka pozostała Marianna de Derkiem, teraz królowa polska, sumy oprawnej 300000 zapisanej, upominała się i onę na Jarosławiu i Ostrogu zawzięła. Znowu, zgoła mimo prawo ordynacji, tylko samym respektem sukcesji, siostra rodzona Zamoyskie¬ Rok 1665
go Gryzelda Wiśniowiecka z siostrzeńcem swym Stanisławem Koniecpolskim dziedzicem na Brodach, wszystkich in genere dóbr zamojskich jęła się, około czego siła hałasu z Marcinem Zamoyskim, podstolim lwowskim, jako najbliższym według ordynacji Jana Zamoyskiego, kanclerza i hetmana koronnego, dziada zmarłego wojewody sandomierskiego, nastąpiło. Działo się tak, bo kupy wojenne niemałe na siebie zobopólnie zwodzili i nie jednego
jego dziedzicznych alias ordynackich na Zamościu wielu kłopotów różnych nabawiła, sukcesyja. Naprzód małżonka pozostała Marianna de Derkiem, teraz królowa polska, sumy oprawnej 300000 zapisanej, upominała się i onę na Jarosławiu i Ostrogu zawzięła. Znowu, zgoła mimo prawo ordynacyi, tylko samym respektem sukcesyi, siostra rodzona Zamoyskie¬ Rok 1665
go Gryzelda Wiśniowiecka z siostrzeńcem swym Stanisławem Koniecpolskim dziedzicem na Brodach, wszystkich in genere dóbr zamojskich jęła się, około czego siła hałasu z Marcinem Zamoyskim, podstolim lwowskim, jako najbliższym według ordynacyi Jana Zamoyskiego, kanclerza i hetmana koronnego, dziada zmarłego wojewody sendomirskiego, nastąpiło. Działo się tak, bo kupy wojenne niemałe na siebie zobopólnie zwodzili i nie jednego
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 359
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
w tamtej prowincji. A choć tam Gniazdowski na blokadzie miał 4 chorągwie, wykradło się w nocy na łodziach 6 set infanterii z Poznania z pułkownikiem Zajdlitzem, synowcem komendanta, który i kilka armatek małych wziął z sobą z miasta; a gdy poczęli dwory szlacheckie rabować około Śremu, wysłał Gniazdowski na nich podjazd z Malińskim, siostrzeńcem Leduchowskiego marszałka. Trafiło się, że natenczas ów pułkownik Zajdlitz wyrabował niedaleko Śremu wdowę panią Schorzewską, okna, piece w dworze potłukł, i onę samą okrutnie zbito; a ledwie co do lasu uszedł, wtem przyszedł Maliński, którego zoczywszy, obrąbał się w lesie Zajdlitz. Lecz go to nie obroniło: obrócili się na
w tamtéj prowincyi. A choć tam Gniazdowski na blokadzie miał 4 chorągwie, wykradło się w nocy na łodziach 6 set infanteryi z Poznania z pułkownikiem Zajdlitzem, synowcem komendanta, który i kilka armatek małych wziął z sobą z miasta; a gdy poczęli dwory szlacheckie rabować około Śremu, wysłał Gniazdowski na nich podjazd z Malińskim, siostrzeńcem Leduchowskiego marszałka. Trafiło się, że natenczas ów pułkownik Zajdlitz wyrabował niedaleko Śremu wdowę panią Schorzewską, okna, piece w dworze potłukł, i onę samą okrutnie zbito; a ledwie co do lasu uszedł, wtém przyszedł Maliński, którego zoczywszy, obrąbał się w lesie Zajdlitz. Lecz go to nie obroniło: obrócili się na
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 281
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
, którąm odebrał w Krakowie, powracając z cudzych krajów, o zejściu najukochańszej ś. p. ciotki mej IWYM Sapieżynej wojewodziny brzyskiej litewskiej, wdowy, de domo księżniczki Sanguszkówny die24. marcii 1756. Ciężka do spomnienia, wiedząc, że serce z żalu łzy oblane nie znajdzie folgi, jak tylko za życia jej kochającym będąc siostrzeńcem, Boga za duszę upraszać, by ją w mękach czyścowych nie zatrzymywał, jako panią zawsze w swym życiu przykładnie nabożną. Rzeczy, którymi najgodniejszego mogę zabawić gościa będącego w domu mym, do jakiego zaś czasu, pomiarkuje czytając łaskawy czytelnik
1. Pałac mój bialski reparowany dość dobrze z bramą reparowaną i nową. 2.
, którąm odebrał w Krakowie, powracając z cudzych krajów, o zejściu najukochańszej ś. p. ciotki mej JWJM Sapieżynej wojewodziny brzyskiej litewskiej, wdowy, de domo księżniczki Sanguszkówny die24. marcii 1756. Ciężka do spomnienia, wiedząc, że serce z żalu łzy oblane nie znajdzie folgi, jak tylko za życia jej kochającym będąc siestrzeńcem, Boga za duszę upraszać, by ją w mękach czyścowych nie zatrzymywał, jako panią zawsze w swym życiu przykładnie nabożną. Rzeczy, którymi najgodniejszego mogę zabawić gościa będącego w domu mym, do jakiego zaś czasu, pomiarkuje czytając łaskawy czytelnik
1. Pałac mój bialski reparowany dość dobrze z bramą reparowaną i nową. 2.
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 170
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak