następowało z działmi/ i z wszystką arma. tą wojenną/ przebywszy trudne jako się namieniło wyżej bagniste przeprawy/ stojąc wsprawie/ pókiby z wozami wszystkiemi i rynsztunkiem nie przebyli. Nad to porucza to przykazaniem swym/ chorągwiom Jego Mości P. Wojewody Krakowskiego/ aby tam gdzie obóz był/ oczekiwały dotąd/ póki skarbne wozy/ armata/ działa/ wcześnie przeprawione nie będą.
Przyszedł ten dzień 15. Augusta/ dzień mówię on chwalebny i święty/ triumfującej Królowej niebieskiej (a zgoła i Polskiej/ ponieważ ją tym tytułem czci wszystko Królestwo) wszystko na rozkazanie Królewskie stawa się/ postępują porządkiem za świtem pierwsze straży/ za nimi nadciąga Książę
nástępowáło z dźiáłmi/ y z wszystką árma. tą woienną/ przebywszy trudne iáko się námieniło wyżey bágniste przepráwy/ stoiąc wspráwie/ pokiby z wozámi wszystkiemi y rynsztunkiem nie przebyli. Nád to porucża to przykazániem swym/ chorągwiom Ie^o^ Mośći P. Woiewody Krákowskiego/ áby tám gdźie oboz był/ ocżekiwáły dotąd/ poki skárbne wozy/ ármatá/ dźiáłá/ wcżeśnie przepráwione nie będą.
Przyszedł ten dżień 15. Augustá/ dźień mowię on chwalebny y święty/ tryumphuiącey Krolowey niebieskiey (á zgołá y Polskiey/ ponieważ ią tym tytułem cżći wszystko Krolestwo) wszystko ná roskazánie Krolewskie sstawa się/ postępuią porządkiem zá świtem pierwsze straży/ zá nimi nádćiąga Xiążę
Skrót tekstu: PastRel
Strona: Bv
Tytuł:
Relacja chwalebnej expedycjej
Autor:
J. Pastorius
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
. PP. Hetmani z wojskiem na uroczysku Gruszcze/ postanowili Pułkowniki/ naznaczyli urzędniki niektóre/ Pana Trzebuchowskiego Kapitana piechotnego/ a mnie też działa oddali.
2. Z Gruszki ruszywszy się przed świtem/ przyszło wojsko o południu do Dniestru poniżej Podbiłego.
3. 4. Przeprawiło się Wojsko przez Dniestr w bród/ tylko co skarbne wozy I. M. P. Kanclerzowe w promiech przeprawione były. Prochów było omale/ i te furman brodu poniżywszy przewrócił/ i namoczył. Co było własną Bożą przestrogą/ na przyczynienie ich więcej/ choć też i tych nie ubyło/ bo się przerobiły znowu z pilnością.
5. Ruszyło się wojsko od Dniestru/
. PP. Hetmáni z woyskiem ná vroczysku Gruszcze/ postánowili Pułkowniki/ náznáczyli vrzędniki niektore/ Páná Trzebuchowskiego Kápitaná piechotnego/ á mnie też dziáłá oddáli.
2. Z Gruszki ruszywszy sie przed świtem/ przyszło woysko o południu do Dniestru poniżey Podbiłego.
3. 4. Przepráwiło się Woysko przez Dniestr w brod/ tylko co skárbne wozy I. M. P. Kánclerzowe w promiech przepráwione były. Prochow było omále/ y te furman brodu poniżywszy przewroćił/ y námoczył. Co było własną Bożą przestrogą/ ná przyczynienie ich więcey/ choć też y tych nie vbyło/ bo się przerobiły znowu z pilnośćią.
5. Ruszyło się woysko od Dniestru/
Skrót tekstu: SzembRelWej
Strona: A
Tytuł:
Relacja prawdziwa o weszciu wojska polskiego do Wołoch
Autor:
Teofil Szemberg
Drukarnia:
Jan Rossowski
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
miłości, którąś w sercu swoim Ku mnie i dziatkom zawsze miewał moim. Więcże i teraz na tym pożegnaniu — Proszę — chowaj mię w serdecznym mieszkaniu!” Konkurs ludzi przed miastem obaczymy. Dlaczego by wyszli, przypatrujemy się. Aż tymczasem Zawadzki, starosta pucki, do Roztoka wjeżdża. Wprzód z herbami jego szły skarbne wozy, potym rydwany, w których słudzy siedzieli. Tu sam Zawadzki w karocy jedzie, podle niego ociec jezuita siedzi. Przed niemi dwie osobie, potym konni. Z miasta na salve jako przeciwko komisarzowi z armaty ognia dają. Ludzka chciwość w patrzaniu. Mieszczanie starsi do kamienicy Zawadzkiego wprowadzają. Kredense ich. Ozdoba kamienice
miłości, którąś w sercu swoim Ku mnie i dziatkom zawsze miewał moim. Więcże i teraz na tym pożegnaniu — Proszę — chowaj mię w serdecznym mieszkaniu!” Konkurs ludzi przed miastem obaczymy. Dlaczego by wyszli, przypatrujemy się. Aż tymczasem Zawadzki, starosta pucki, do Roztoka wjeżdża. Wprzód z herbami jego szły skarbne wozy, potym rydwany, w których słudzy siedzieli. Tu sam Zawadzki w karocy jedzie, podle niego ociec jezuita siedzi. Przed niemi dwie osobie, potym konni. Z miasta na salve jako przeciwko komisarzowi z armaty ognia dają. Ludzka chciwość w patrzaniu. Mieszczanie starsi do kamienicy Zawadzkiego wprowadzają. Kredense ich. Ozdoba kamienice
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 173
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
straci/ albo zniżony będzie w Regerstrze. 21. Dla zmniejszenia Taboru (którym się przeprawy zacieśnianią/ i Wojsku do prędszego pospiechu/ przeszkodą bywa) tedy oprócz Rotmistrzów/ i w górę inszych idących/ ani Porucznikowi/ ani Towarzyszowi/ poszostnych ani poczwornych Rydwanów albo jakich wozów/ nie godzi się zażywać/ tylko wojenne wozy skarbne/ potrojne; podwojne/ albo pojedynkowe/ dla lekkości przepraw mają być/ według przemożenia. Na małe zaś Poczty służącym (siła bowiem żywności niebierze/ dawszy pokoj napojom/ materacom/ szatom/ i zbytecznym Konnym strojom) jeden tylko wóz godzi się mieć Porucznikowu zaś trzy wozy/ chyba żeby Hetman wedle potrzeby i
stráći/ álbo zniżony będźie w Regerstrze. 21. Dla zmnieyszenia Taboru (ktorym się przepráwy záćieśniánią/ y Woysku do prędszego pospiechu/ przeszkodą bywa) tedy oprocz Rotmistrzow/ y w gorę inszych idących/ áni Porucznikowi/ áni Towárzyszowi/ poszostnych áni poczwornych Rydwánow álbo iákich wozow/ nie godźi sie záżywác/ tylko woienne wozy skárbne/ potroyne; podwoyne/ álbo poiedynkowe/ dla lekkośći przepraw máią być/ według przemożenia. Ná máłe záś Poczty służącym (śiłá bowiem żywnośći niebierze/ dawszy pokoy nápoiom/ máterácom/ szátom/ y zbytecznym Konnym stroiom) ieden tylko woz godźi się mieć Porucznikowu záś trzy wozy/ chybá żeby Hetman wedle potrzeby y
Skrót tekstu: FredKon
Strona: 15
Tytuł:
Potrzebne konsyderacje około porządku wojennego
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Franciszek Glinka
Miejsce wydania:
Słuck
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675