Tego, co dla herapu bieżąc złamał szyję. Tu się często na triumf zające zbiegają A psi mijając mokrą ofiarę oddają. Kredencerzowi.
Ow to co i wśród lata lodowate wety Wymyślał, co więc łamał tak pięknie serwety, Samego niedyskretna dzisia śmierć złamała I jak w kieszeń serwetę tak go w dół wetkała. Krupie.
Skazitelnego ciała stłuczone skorupy W tym grobie pochowano mizernego Krupy. Ale wiesz to sam Pan Bóg, jeśli temuż Krupie Nie przyjdzie i po śmierci być u diabła w d... Złemu juryście.
Chytrymi konceptami wichrowatej głowy I zdradnego języka wykrętnymi słowy
Potępiałem niewinnych a krzywych ratował A tom się teraz śmierci sam nie
Tego, co dla herapu bieżąc złamał szyję. Tu się często na tryumf zające zbiegają A psi mijając mokrą ofiarę oddają. Kredencerzowi.
Ow to co i wśrod lata lodowate wety Wymyślał, co więc łamał tak pięknie serwety, Samego niedyskretna dzisia śmierć złamała I jak w kieszeń serwetę tak go w doł wetkała. Krupie.
Skazitelnego ciała stłuczone skorupy W tym grobie pochowano mizernego Krupy. Ale wiesz to sam Pan Bog, jeśli temuż Krupie Nie przyjdzie i po śmierci być u djabła w d... Złemu juryście.
Chytrymi konceptami wichrowatej głowy I zdradnego języka wykrętnymi słowy
Potępiałem niewinnych a krzywych ratował A tom się teraz śmierci sam nie
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 479
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
; od natury uarmowane pazurami, zębami, rogami wiele bestii ku swojej obronie. Odziane z natury futrem, iż innej odzieży niepotrzebują. Ptastwo po powietrzu się unosi, ryby w wodzie pływają, czego człowiek nie dokaże. Atoli jedną rozumną duszą te stworzenia materialne celuje człowiek. J coś trochę od Aniołów umniejszony samą skazitelnego ciała własnością. Samego Boga obraz co do rozumnej duszy na sobie mając wykonterfektowany. Zaczym nie uroda ciała, nie fortuna, nie doczesny honor, i styma człowiekiem czynią, i zalecić powinny kogo, lecz rozum i umiejętność. Tę zeznał prawdę niemniej bogaty jako i mądry Salomon Prov. 3. Błogosławiony człowiek, który znalazł
; od nátury uarmowane pázurami, zębami, rogami wiele bestyi ku swoiey obronie. Odziane z natury futrem, iż inney odzieży niepotrzebuią. Ptastwo po powietrzu się unosi, ryby w wodzie pływaią, czego człowiek nie dokaże. Atoli iedną rozumną duszą te stworzenia materyalne celuie człowiek. J coś trochę od Aniołow umnieyszony samą zkazitelnego ciała własnością. Samego Boga obraz co do rozumney duszy ná sobie maiąc wykonterfektowany. Záczym nie uroda ciała, nie fortuna, nie doczesny honor, y styma człowiekiem czynią, y zalecić powinny kogo, lecz rozum y umieiętność. Tę zeznał prawdę niemniey bogaty iáko y mądry Salomon Prov. 3. Błogosławiony człowiek, ktory znalazł
Skrót tekstu: BystrzInfRóżn
Strona: Aa3v
Tytuł:
Informacja różnych ciekawych kwestii
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
ekonomia, fizyka, matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Żydzi że źle/ że obrazili Pana Boga tą pożądliwością pokarmów świeckich/ wzgardziwszy pokarmem niebieskim. Nu do pokuty/ nu do modlitwy/ do ofiar. I tak ubłagali sobie Pana Boga/ żeć ich nie wygubił wszytkich do końca. Et recordatus est quia caro sunt. Wspomniał na ich ułomność/ iż z ciała są skazitelnego/ i mięsa się też od dawnych wieków jadać nauczyli/ jakoby ciało swoje ciałem bydlęcym posilając/ gdy im rzeczono na początku prawie rozmnożenia się narodu ludzkiego po potopie: Omne quod mouetur, et viuit, erit vobis in cibum: quasi olera virentia tradidi vobis omnia. I stąd to Aleksander ab Aleksandro pisząc na ten
Zydźi że źle/ że obráźili Páná Bogá tą pożądliwośćią pokármow świeckich/ wzgárdźiwszy pokármem niebieskim. Nu do pokuty/ nu do modlitwy/ do ofiar. Y tak vbłagáli sobie Páná Bogá/ żeć ich nie wygubił wszytkich do końcá. Et recordatus est quia caro sunt. Wspomniał ná ich vłomność/ iż z ćiáłá są skáźitelnego/ y mięsá się też od dawnych wiekow iádáć náuczyli/ iákoby ćiáło swoie ćiáłem bydlęcym pośiláiąc/ gdy im rzeczono ná początku práwie rozmnożenia się narodu ludzkiego po potopie: Omne quod mouetur, et viuit, erit vobis in cibum: quasi olera virentia tradidi vobis omnia. Y ztąd to Alexander ab Alexandro pisząc ná ten
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 80
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
nią namazanego było, już to zgnić nie może: a jest przyjemnego odoru. Te drzewo choć wyschnie, nigdy się nie połupa jak inne, gdy poschną drzewa; robak najtwardsze toczący drzewa, tego nigdy nie toczy; z tej racyj statuj, posągi z niego robiła starożytność, osobliwie Bałwany, im od drzewa nie skazitelnego immortalitatem imputując. Bywały z nich i Pałace, jako to Salamonów. Jedne są mniejsze, drugie większe, a te same znowu dwojakiego rodzaju: jedne kwitnące a bez owocu, drugie z owocem a bez kwiatu. Jeżeli co godnego widziemy albo słyszemy, per proverbium mowiemy: Aurô cedrôq; dignum; iż natym obojgu
nią namazanego było, iuż to zgnić nie może: á iest przyiemnego odoru. Te drzewo choć wyschnie, nigdy się nie połupa iak inne, gdy poschną drzewa; robak naytwardsze toczący drzewa, tego nigdy nie toczy; z tey racyi statuy, posągi z niego robiła starożytność, osobliwie Bałwany, im od drzewa nie skazitelnego immortalitatem imputuiąc. Bywały z nich y Pałace, iako to Salamonow. Iedne są mnieysze, drugie większe, á te same znowu dwoiakiego rodzaiu: iedne kwitnące á bez owocu, drugie z owocem á bez kwiatu. Ieżeli co godnego widziemy albo słyszemy, per proverbium mowiemy: Aurô cedrôq; dignum; iż natym oboygu
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 324
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
z rabował; odtąd lat 70 stał pusto, aż Zorobabel Wódz Żydowski za Konsensem Króla Perskiego Cyrusa potym Dariusza wyszedłszy z niewo i Babilońskiej w lic bie 49. tysięcy Żydowskiego Ludu, 697 osób, restaurował go przez lat 46, z donatyw od całego prawie Świata na to komportowanych, materyj zażywając kamienia kwadratowego i drzewa nie skazitelnego. Lecz w lat 354. Antiochus Epiphanes Król Syryjski wziąwszy JERUZALEM, Roku od Stworzenia Świata circiter 386. swym Bałwochwalstwem go sprofanował, na Pańskim Ołtarzu wystawił Bałwan Iovis Olympii ku adoracyj, Obrzezanie zakazawszy, Prawo Boskie spaliwszy. 1. Machab: 1. we trzech dniach Żydów w Mieście wybił 80. tysięcy. 40
z rábowáł; odtąd lat 70 stał pusto, aż Zorobabel Wodz Żydowski zá Konsensem Krola Perskiego Cyrusa potym Daryuszá wyszedłszy z niewo i Babylońskiey w lic bie 49. tysięcy Zydowskiego Ludu, 697 osob, restaurowáł go przez lat 46, z donátyw od cáłego práwie Swiáta ná to komportowánych, máteryi záżywaiąc kámieniá kwádratowego y drzewá nie skazitelnego. Lecz w lát 354. Antiochus Epiphanes Krol Syriyski wźiąwszy IERUZALEM, Roku od Stworzenia Swiáta circiter 386. swym Bałwochwálstwem go sprofanowáł, ná Pańskim Ołtarzu wystáwił Bałwán Iovis Olympii ku adorácyi, Obrzezánie zákazawszy, Práwo Boskie spáliwszy. 1. Machab: 1. we trzech dniach Zydow w Mieście wybił 80. tysięcy. 40
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 547
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
nie mogą: ani skazitelność nie odziedziczy nieskazitelności. 51. OTo ja tajemnicę wam powiadam: Nie wszyscyć zaśniemy/ ale wszyscy przemienieni będziemy: Bardzo prędko w oka mgnieniu/ na trąbę ostateczną. 52. Abowiem zatrąbi; a umarli wzbudzeni będą nieskazitelni/ a my będziemy przemienieni. 53. Boć musi to co jest skazitelnego przyoblec nieskazitelność: i co jest śmiertelnego/ przyoblec nieśmiertelność. 54. A gdy to co jest skazitelnego przyoblecze nieskazitelność/ i to co jest śmiertelnego przyoblecze nieśmiertelność/ tedy się wypełni ono słowo które napisano; Połkniona jest śmierć w zwycięstwie. 55. Gdzież jest o śmierci bodziec twój? Gdzież jest piekło zwycięstwo twoje
nie mogą: áni skáźitelność nie odźiedźicży nieskáźitelnośći. 51. OTo ja tájemnicę wam powiádam: Nie wszyscyć záśniemy/ ále wszyscy przemienieni będźiemy: Bárdzo prętko w oká mgnieniu/ ná trąbę ostátecżną. 52. Abowiem zátrąbi; á umárli wzbudzeni będą nieskáźitelni/ á my będźiemy przemienieni. 53. Boć muśi to co jest skáźitelnego przyoblec nieskáźitelność: y co jest śmiertelnego/ przyoblec nieśmiertelność. 54. A gdy to co jest skáźitelnego przyoblecże nieskáźitelność/ y to co jest śmiertelnego przyoblecże nieśmiertelność/ tedy śię wypełni ono słowo ktore nápisano; Połkniona jest śmierć w zwyćięstwie. 55. Gdźież jest o śmierći bodźiec twoj? Gdźież jest piekło zwyćięstwo twoje
Skrót tekstu: BG_1Kor
Strona: 189
Tytuł:
Biblia Gdańska, Pierwszy list do Koryntian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
zaśniemy/ ale wszyscy przemienieni będziemy: Bardzo prędko w oka mgnieniu/ na trąbę ostateczną. 52. Abowiem zatrąbi; a umarli wzbudzeni będą nieskazitelni/ a my będziemy przemienieni. 53. Boć musi to co jest skazitelnego przyoblec nieskazitelność: i co jest śmiertelnego/ przyoblec nieśmiertelność. 54. A gdy to co jest skazitelnego przyoblecze nieskazitelność/ i to co jest śmiertelnego przyoblecze nieśmiertelność/ tedy się wypełni ono słowo które napisano; Połkniona jest śmierć w zwycięstwie. 55. Gdzież jest o śmierci bodziec twój? Gdzież jest piekło zwycięstwo twoje? 56. Lecz bodziec śmierci jest grzech/ a moc grzechu jest Zakon. 57. Ale niech
záśniemy/ ále wszyscy przemienieni będźiemy: Bárdzo prętko w oká mgnieniu/ ná trąbę ostátecżną. 52. Abowiem zátrąbi; á umárli wzbudzeni będą nieskáźitelni/ á my będźiemy przemienieni. 53. Boć muśi to co jest skáźitelnego przyoblec nieskáźitelność: y co jest śmiertelnego/ przyoblec nieśmiertelność. 54. A gdy to co jest skáźitelnego przyoblecże nieskáźitelność/ y to co jest śmiertelnego przyoblecże nieśmiertelność/ tedy śię wypełni ono słowo ktore nápisano; Połkniona jest śmierć w zwyćięstwie. 55. Gdźież jest o śmierći bodźiec twoj? Gdźież jest piekło zwyćięstwo twoje? 56. Lecż bodźiec śmierći jest grzech/ á moc grzechu jest Zakon. 57. Ale niech
Skrót tekstu: BG_1Kor
Strona: 189
Tytuł:
Biblia Gdańska, Pierwszy list do Koryntian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
bieżąc złamał szyję. Tu się często na triumf zające schadzają, A psi mijając mokrą ofiarę oddają. KREDENCERZOWI
Ów to, co i wśród lata lodowate wety Wymyślał, co więc łamał tak pięknie serwety; Samego niedyskretna dzisia śmierć złamała I jak w kieszeń serwetę, tak go w dół wetkała. KRUPIE
Skazitelnego ciała stłuczone skorupy W tym grobie pochowane ubogiego Krupy. Ale bardzo się boję, jeśli temuż Krupie Nie przyjdzie i po śmierci być u diabła w ... ZŁEMU JURYŚCIE
Chytrymi konceptami wichrowatej głowy I zdradnego języka wykrętnymi słowy Potępiałem niewinnych, a krzywych ratował, A tom się teraz śmierci sam nie wyfiglował,
bieżąc złamał szyję. Tu się często na tryumf zające schadzają, A psi mijając mokrą ofiarę oddają. KREDENCERZOWI
Ów to, co i wśród lata lodowate wety Wymyślał, co więc łamał tak pięknie serwety; Samego niedyskretna dzisia śmierć złamała I jak w kieszeń serwetę, tak go w dół wetkała. KRUPIE
Skazitelnego ciała stłuczone skorupy W tym grobie pochowane ubogiego Krupy. Ale bardzo się boję, jeśli temuż Krupie Nie przyjdzie i po śmierci być u diabła w ... ZŁEMU JURYŚCIE
Chytrymi konceptami wichrowatej głowy I zdradnego języka wykrętnymi słowy Potępiałem niewinnych, a krzywych ratował, A tom się teraz śmierci sam nie wyfiglował,
Skrót tekstu: MorszZWybór
Strona: 93
Tytuł:
Wybór wierszy
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1658 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1975