lada kto w starości/ Niswym strychem króluje. Wszyscy rzecz Bogowie Przyjęli/ i nie byłnikt przeczny jego mowie: Z Radamatem Eata bacząc w wieku ciężkim Wtąż Minosa: możny ten królom w stanie mężkim Sróg samym był imionem/ w tej chwili jałowym: Z Miletem nie umiałnic synem Dejonowym/ Faebem ojcem/ i męską siłą skokotliwym: I wierząc że go podsieść w państwie chciałwłaściwym Od grodów mu ojczystych nie chciał być nawstręcie. Aż sam zjeżdżasz Milete/ i w rączym okręcie Egejskie wody porzesz i w Asijskiej stronie Wysokie mury sadzisz po własnym imionie. Tami się dzierżącą krzywizn brzegu ojcowskiego/ Maeandra potrafiłeś córę powrotnego/ CJane Nimfę piekną: którą
ledá kto w stárośći/ Niswym strychem kroluie. Wszyscy rzecz Bogowie Przyięli/ y nie byłnikt przeczny iego mowie: Z Rádámátem AEátá bacząc w wieku ćiężkim Wtąż Minosa: możny ten krolom w stanie mężkim Srog sámym był imionem/ w tey chwili iáłowym: Z Miletem nie vmiałnic synem Deionowym/ Phaebem oycem/ y męską śiłą skokotliwym: Y wierząc że go podśieść w pánstwie chćiałwłaśćiwym Od grodow mu oyczystych nie chćiał być náwstręćie. Aż sam zieżdzasz Milete/ y w rączym okręćie AEgeyskie wody porzesz y w Asiyskiey stronie Wysokie mury sadźisz po własnym imionie. Támi się dźierżącą krzywizn brzegu oycowskiego/ Maeándrá potráfiłeś corę powrotnego/ CYáne Nymphę piekną: ktorą
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 231
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
taki złym być nigdy nie może/ bo przypaloną od żółci i ode krwie flegmę znaczy. Zatym dropiaty następuje/ który acz w pojźrzeniu śliczny/ ale nazbyt cnotą nie obfitujący/ mdłego i słabego jest przyrodzenia. Szósty szpakowaaty/ takić bywa duży i na pojźrzeniu grzeczny/ ale niech każdy doświadczy/ że szpaczek acz z młodu skokotliwym się pokaże/ ale ku latom zwołowicieje i znikczemnieje/ a za najmniejszą niedozierką wniwecz się obraca/ gdyż dla przymieszania sieła żółci do flegmy/ subtelnym i pieszczonym bywa. Pierwsze. O Wronej. Rozdział 8.
PRzychodząc do wronej sierści/ i tę stądże gdzie i drugie zacząć muszę: Abowiem maść czarna wilgość melancholiczną
táki złym być nigdy nie może/ bo przypaloną od żołći y ode krwie flegmę znáczy. Zátym dropiáty nástępuie/ ktory ácz w poyźrzeniu śliczny/ ále názbyt cnotą nie obfituiący/ mdłego y słábego iest przyrodzenia. Szosty szpakowááty/ tákić bywa duży y ná poyźrzeniu grzeczny/ ále niech káżdy doświádczy/ że szpaczek ácz z młodu skokotliwym się pokaże/ ále ku látom zwołowićieie y znikczemnieie/ á zá naymnieyszą niedoźierką wniwecz się obraca/ gdyż dla przymieszánia śiełá żołći do flegmy/ subtelnym y pieszczonym bywa. Pierwsze. O Wroney. Rozdział 8.
PRzychodząc do wroney śierśći/ y tę stądże gdźie y drugie zácząć muszę: Abowiem máść czarna wilgość melánkoliczną
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: Bv
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
w ćwiczeniu koni. Rozdział 20.
NIe mało należy na doskonałości bezpiecznej i umiejętności prędkiej do szcia/ stawiania nogi każdemu koniowi. Co iż nie mniej pochodzi z upatrowania miejsca do jazdy podobnego/ przeto się i o tym cokolwiek natrącić zdało. Koniom przytępszym dla podnoszenia nóg i wprawowania w pracę więtszą/ także nazbyt bystrym a skokotliwym dla prędszego podpracowania ciała wszytkiego i powolniejszego stanowienia zwłaszcza z początku/ miejsca równego zawsze i ziemie przymiększej i głębokiej obierać trzeba/ to jest abo rolnej/ abo piaszczystej: w której odprawiwszy spułćwiczenie w umyśle twym zaczętego/ z ostatkiem przenieść się możesz co raz do twardszej. Ale na koniach/ bądź to z przyrodzenia bądź z
w ćwiczeniu koni. Rozdział 20.
NIe máło należy ná doskonáłośći bespieczney y vmieiętnośći prędkiey do szćia/ stáwiánia nogi káżdemu koniowi. Co iż nie mniey pochodźi z vpátrowánia mieyscá do iázdy podobnego/ przeto się y o tym cokolwiek nátrąćić zdáło. Koniom przytępszym dla podnoszenia nog y wpráwowánia w pracę więtszą/ tákże názbyt bystrym á skokotliwym dla prędszego podprácowánia ćiáłá wszytkiego y powolnieyszego stánowienia zwłaszczá z początku/ mieyscá rownego záwsze y źiemie przymiększey y głębokiey obieráć trzebá/ to iest ábo rolney/ ábo piaszczystey: w ktorey odpráwiwszy spułćwiczenie w vmyśle twym záczętego/ z ostátkiem przenieść się możesz co raz do twárdszey. Ale ná koniách/ bądź to z przyrodzenia bądź z
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: Iijv
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603