panną Dy wierć s. damą francymeru królewiczowej im.; bez ceremonij ślub w pałacu i obiad, kolacja u im. ks. biskupa płockiego we dworze i zaraz łożnica, bez tańców et reliquis ceremoniis. 8 Warszawa, 1 V 1693
Cały prawie tydzień liczyłem pieniądze, bom na strasznego padł p. Kochanowicza skrupulata, co jest z wielkim moim utrapieniem. Jakie zaś defekta w niedoliczeniu w workach i osobliwym braku najdują się, te imp. cześnikowi posyłam, na którego słowo te odebrałem pieniądze, po których liczeniu król im. z relacyjej p. Kochanowicza, gdy się dowiedział, że różna moneta w tej sumie znajduje się,
panną Dy wierć s. damą francymeru królewicowej jm.; bez ceremonij ślub w pałacu i obiad, kolacyja u jm. ks. biskupa płockiego we dworze i zaraz łożnica, bez tańców et reliquis ceremoniis. 8 Warszawa, 1 V 1693
Cały prawie tydzień liczyłem pieniądze, bom na strasznego padł p. Kochanowicza skrupulata, co jest z wielkim moim utrapieniem. Jakie zaś defekta w niedoliczeniu w workach i osobliwym braku najdują się, te jmp. cześnikowi posyłam, na którego słowo te odebrałem pieniądze, po których liczeniu król jm. z relacyjej p. Kochanowicza, gdy się dowiedział, że różna moneta w tej sumie znajduje się,
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 237
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
woru. Mizernaż naszej Rzeczypospolitej postać: Padszy na tych opiekę, trudno jej długo stać. Żacy na sejm posłami! Niech stary pacierze, Siedząc przy piecu, szepce abo skubie pierze. 166. NA SKÓRZE WEŁNA, NA SERCU SZCZEĆ
Miałem gościem jednego w domu swym prałata, Czy nazbyt nabożnego, czy też skrupulata: Wprzód przeżegna, nim siędzie, wprzód ławę odmuchnie. Więc jaki zwyczaj, nim jeść przyniesiono z kuchnie, Położy chłopiec konfekt i wódkę z hanyżem; Oboje to, nim weźmie, świętym znaczy krzyżem. Dano jeść, błogosławi, mszą by mógł prześpiewać; Tymczasem, że okrzepłych, mis przyszło zagrzewać. Żegna chleb
woru. Mizernaż naszej Rzeczypospolitej postać: Padszy na tych opiekę, trudno jej długo stać. Żacy na sejm posłami! Niech stary pacierze, Siedząc przy piecu, szepce abo skubie pierze. 166. NA SKÓRZE WEŁNA, NA SERCU SZCZEĆ
Miałem gościem jednego w domu swym prałata, Czy nazbyt nabożnego, czy też skrupulata: Wprzód przeżegna, nim siędzie, wprzód ławę odmuchnie. Więc jaki zwyczaj, nim jeść przyniesiono z kuchnie, Położy chłopiec konfekt i wódkę z hanyżem; Oboje to, nim weźmie, świętym znaczy krzyżem. Dano jeść, błogosławi, mszą by mógł prześpiewać; Tymczasem, że okrzepłych, mis przyszło zagrzewać. Żegna chleb
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 99
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987