w język obrócona. Ach, często mię turbują teraźniejsze fata, gdy przykre myśli patrzą na wygnańcze lata. Gdyby kto znowu na świat wskrzesił Amfijona, nie byłaby aońską kostką lutnia tkniona, gdyż względem Orfeusza, gdyby lutnie dobył, pewnie by Eurydykus od stron ręce omył; zaraz by instrumenta z rąk powypadały i wdzięcznych skrzypic strony rwać by się musiały. Gdym już tedy wnurzona w takie niefortuny, na cóż mię namawiają na wesołe struny? Patrząc na cię, Ojczyzno, żałosnym wejrzeniem, zwarzona myśl upada twoim uważeniem, lecz gdy już w pożądanej Ojczyźnie osiędę, tam i głosem, i myślą śpiewać – da Bóg – będę. KSIĘGA
w język obrócona. Ach, często mię turbują teraźniejsze fata, gdy przykre myśli patrzą na wygnańcze lata. Gdyby kto znowu na świat wskrzesił Amfijona, nie byłaby aońską kostką lutnia tkniona, gdyż względem Orfeusza, gdyby lutnie dobył, pewnie by Eurydykus od stron ręce omył; zaraz by instrumenta z rąk powypadały i wdzięcznych skrzypic strony rwać by się musiały. Gdym już tedy wnurzona w takie niefortuny, na cóż mię namawiają na wesołe struny? Patrząc na cię, Ojczyzno, żałosnym wejrzeniem, zwarzona myśl upada twoim uważeniem, lecz gdy już w pożądanej Ojczyźnie osiędę, tam i głosem, i myślą śpiewać – da Bóg – będę. KSIĘGA
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 123
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
patrzyć/ krwie swojej pogrzeby Żałuje ze po Synu/ twe serce zal czuje/ Radem/ ze ty a nie on/ obchód ten sprawuje. Do Sobiegrzecznego.
NIewszytko wszyscy lubią/ tyś jest w tym bezpieczny/ Lubo się wszytkim niezdasz/ sameś sobie grzeczny. Fraszek. Za Wesołymi.
JEśli Muzyk u skrzypic/ czasem spuszcza strony/ Jeśli strzelec łuk składa/ we dnie nałozony. Aby był potym tęższy. Cóż za dziw ze Wnocy/ Człek we dnie sprawowany/ wtaneczku wyskoczy. Memento Utraciuszowi.
POlakiem w Polsce bywszy/ przecięś w cudzy Ziemi/ Boś ladajako tyrał/ Dobry Ojczystemi/ Więc/
pátrzyć/ krwie swoiey pogrzeby Záłuie ze po Synu/ twe serce zal czuie/ Radem/ ze ty a nie on/ obchod ten spráwuie. Do Sobiegrzecznego.
NIewszytko wszyscy lubią/ tyś iest w tym beśpieczny/ Lubo sie wszytkim niezdasz/ sameś sobie grzeczny. Frászek. Zá Wesołymi.
IEśli Muzyk v skrzypic/ czásem spuszcza strony/ Ieśli strzelec łuk składa/ we dnie náłozony. Aby był potym tęższy. Cosz zá dźiw ze Wnocy/ Człek we dnie spráwowány/ wtaneczku wyskoczy. Memento Vtráciuszoẃi.
POlakiem w Polscze bywszy/ prźećięś w cudzy Ziemi/ Boś ládáiáko tyrał/ Dobry Oyczystemi/ Wienc/
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 8
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
Terent. Horat: Ouid. Terent. 30
Szyją tam komuś kaptur. Aliquid monstri alunt. Staroście z chlewka/ Wojewodzie z piekarniej. Sierota cięższa niż kamień. Szturm ludzi nie rodzi. Śmielszy Kur na swoich śmieciach/ niż na cudzych wrotach. Stroi Baba firleje/ kiedy sobie podleje. T. TYlko Boga a skrzypic. Trudna zgoda z ogniem woda. Contraria nunquam vniuntur. Tego co robić niechce/ mąka w ręce kole. Nolenti omnia difficilia. Temu najwiętszy grzech/ komu co zginie. Terent. 40
Tłucze się by Marek po piekle. Trafił ze dżdża pod rynnę. Incidit in prunas, cupiens vitare patellam. Targowy dzień
Terent. Horat: Ouid. Terent. 30
Szyią tám komuś káptur. Aliquid monstri alunt. Stárośćie z chlewká/ Woiewodźie z piekárniey. Sierotá ćięższá niż kámień. Szturm ludźi nie rodźi. Smielszy Kur ná swoich śmiećiách/ niż ná cudzych wrotách. Stroi Bábá firleie/ kiedy sobie podleie. T. TYlko Bogá á skrzypic. Trudna zgodá z ogniem wodá. Contraria nunquam vniuntur. Tego co robić niechce/ mąká w ręce kole. Nolenti omnia difficilia. Temu naywiętszy grzech/ komu co zginie. Terent. 40
Tłucże się by Márek po piekle. Tráfił ze dżdża pod rynnę. Incidit in prunas, cupiens vitare patellam. Targowy dźień
Skrót tekstu: RysProv
Strona: I
Tytuł:
Proverbium polonicorum
Autor:
Salomon Rysiński
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618