pokazać przydzie. Przychodzi żona, gdy ją masz, i dzieci. Pisk, wrzask, żal, że kto inny twoją obieździ posesją, daj Boże, tylko nie przed rokiem. Nie masz żony, koligacja pięknie ci asystuje. W twych jeszcze oczach o szkatułkach, skrzyniach, sepetach, szafach, szafeczkach kweres czyni, smółką ci pod nos kurzą, pieczętując. Drudzy też z kołków zbierając, każą ci na zwierciadło chuchać, w zęby zaglądając, czyś już zdechł. Ci, którym co legujesz, szepczą wrzekomo pacierz. Ci zaś których przepomniałeś, zalewających ci za skórę w zdrowiu jeszcze, lub z zapomnienia, Boże mocny!
pokazać przydzie. Przychodzi żona, gdy ją masz, i dzieci. Pisk, wrzask, żal, że kto inny twoją objeździ posesją, daj Boże, tylko nie przed rokiem. Nie masz żony, koligacja pięknie ci asystuje. W twych jeszcze oczach o szkatułkach, skrzyniach, sepetach, szafach, szafeczkach kweres czyni, smółką ci pod nos kurzą, pieczętując. Drudzy też z kołków zbierając, każą ci na zwierciadło chuchać, w zęby zaglądając, czyś już zdechł. Ci, którym co legujesz, szepczą wrzekomo pacierz. Ci zaś których przepomniałeś, zalewających ci za skórę w zdrowiu jeszcze, lub z zapomnienia, Boże mocny!
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 194
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak