nas za ten grzech niekarał. Oddaję zatem wierność poddaństwa i t. d. OD PANA HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI
, dnia 6. Sierpnia 1628.
Według przeszłych listów moich do W. K. Mści, Pana mego miłościwego, radbym się był bliżej pod nieprzyjaciela zemknął, abyśmy zażycia go mogli mieć tem snadniejsze sposoby; ale też co i przedtem niesłychane trzymają nas niepogody: bo nie tylko obóz ruszyć niepodobna, ale wierzchownemu dla namokłej ziemie wyjachać rzecz ciężka. Toż i nieprzyjaciela trzyma, który od tygodnia dla odżywienia kawalerii swojej i świeżej skupienia miał był na Żuławę gdańską wyniść, gdzie pasy pookopował wszystkie; dzisiaj jednak nieczekając
nas za ten grzech niekarał. Oddaję zatém wierność poddaństwa i t. d. OD PANA HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI
, dnia 6. Sierpnia 1628.
Według przeszłych listów moich do W. K. Mści, Pana mego miłościwego, radbym się był bliżej pod nieprzyjaciela zemknął, abyśmy zażycia go mogli mieć tém snadniejsze sposoby; ale też co i przedtém niesłychane trzymają nas niepogody: bo nie tylko obóz ruszyć niepodobna, ale wierzchownemu dla namokłej ziemie wyjachać rzecz ciężka. Toż i nieprzyjaciela trzyma, który od tygodnia dla odżywienia kawaleriéj swojéj i świeżéj skupienia miał był na Żuławę gdańską wyniść, gdzie pasy pookopował wszystkie; dzisiaj jednak nieczekając
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 104
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
Aż do granic hiszpańskich wszytkie go słuchały.
CVI.
Gdzie jedno mur zastąpił, cesarz z każdej strony Nakoło wszędzie mocne porobił obrony, Brzegi u wielkich grobel dobrze umocniwszy I w nich gęste dla strzelby okna poczyniwszy; Gdzie w miasto wpada i gdzie wypada wodami, Poprzeciągał miąższemi rzekę łańcuchami, Ale nawięcej twierdził tam, kędy snadniejsze Przystępy być rozumiał i niebezpieczniejsze.
CVII.
Dobrze przedtem cesarz się opatrzny domyślił, Z której strony dać szturm król Agramant umyślił; I ledwie co brać przed się poczęli poganie, Czemuby nie zabiegli przedtem chrześcijanie. W polu został Marsyli król uszykowany Z wojskami hiszpańskiemi; przy niem zawołany Ferat i Izolier z mężnem Serpentynem,
Aż do granic hiszpańskich wszytkie go słuchały.
CVI.
Gdzie jedno mur zastąpił, cesarz z każdej strony Nakoło wszędzie mocne porobił obrony, Brzegi u wielkich grobel dobrze umocniwszy I w nich gęste dla strzelby okna poczyniwszy; Gdzie w miasto wpada i gdzie wypada wodami, Poprzeciągał miąższemi rzekę łańcuchami, Ale nawięcej twierdził tam, kędy snadniejsze Przystępy być rozumiał i niebezpieczniejsze.
CVII.
Dobrze przedtem cesarz się opatrzny domyślił, Z której strony dać szturm król Agramant umyślił; I ledwie co brać przed się poczęli poganie, Czemuby nie zabiegli przedtem chrześcijanie. W polu został Marsyli król uszykowany Z wojskami hiszpańskiemi; przy niem zawołany Ferat i Izolier z mężnem Serpentynem,
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 322
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
, że stąd Paryżanie ustąpić musieli, Skoro pierwsze obrony zwątpione ujźrzeli; Widzieli też, że jeszcze poganom niemało Do czynienia, choć przeszli za mury, zostało; Bo między drugiem wałem i murem głęboki Przykop jeszcze zostawał i dosyć szeroki.
CXXVII.
Imo to, że pogaństwu naszy u tej strony Z góry do dołu czynią snadniejsze obrony, Zewnątrz na pochodziste wały w mniejszem trudzie Coraz świeży z wodzami następują ludzie, Którzy spisami czynią wstręty i zawady I z łuków nieprzyjaciół strzelają gromady; Którzyby byli nie tak zgromadno bieżeli, By byli Rodomonta przy sobie nie mieli.
CXXVIII.
Który jednych pochwala, a drugich groźnemi Słowy gromi i sam wprzód wypada
, że stąd Paryżanie ustąpić musieli, Skoro pierwsze obrony zwątpione ujźrzeli; Widzieli też, że jeszcze poganom niemało Do czynienia, choć przeszli za mury, zostało; Bo między drugiem wałem i murem głęboki Przykop jeszcze zostawał i dosyć szeroki.
CXXVII.
Imo to, że pogaństwu naszy u tej strony Z góry do dołu czynią snadniejsze obrony, Zewnątrz na pochodziste wały w mniejszem trudzie Coraz świeży z wodzami następują ludzie, Którzy spisami czynią wstręty i zawady I z łuków nieprzyjaciół strzelają gromady; Którzyby byli nie tak zgromadno bieżeli, By byli Rodomonta przy sobie nie mieli.
CXXVIII.
Który jednych pochwala, a drugich groźnemi Słowy gromi i sam wprzód wypada
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 327
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
sposób miał sobie za sromotną profosa publicznego profesyją. Ani zbytnimi kłótniami, niepodciwymi wykrętami i terminami wikłał się czas sprawiedliwości świętej, bo każdego jako za łeb przez aprehensyją surowej i prędkiej egzekucji rygor prawa w wszelkiej skromności trzymał zawsze i utrzymował. Nie wprzód grał o rozsądzenie, niż się kiedy sam w sobie rozsądził, dlaczego miewał snadniejsze i prędsze, że szedł do sądu przez siebie osądzony. Nie huczały sejmy i sejmiki jako giełdy i bożnice żydowskie różnością głosów i niewyrozumianych w hałasie języków, bo wszyscy jeden cel dobra pospolitego mając do obrady publicznej jako do ofiary Pańskiej przystępowali w trzyźwości, w nabożeństwie, w obserwancji i posłuszeństwie doskonalszych miejscem i radą osób,
sposób miał sobie za sromotną profosa publicznego profesyją. Ani zbytnimi kłótniami, niepodciwymi wykrętami i terminami wikłał się czas sprawiedliwości świętej, bo każdego jako za łeb przez aprehensyją surowej i prędkiej egzekucyi rygor prawa w wszelkiej skromności trzymał zawsze i utrzymował. Nie wprzód grał o rozsądzenie, niż się kiedy sam w sobie rozsądził, dlaczego miewał snadniejsze i prędsze, że szedł do sądu przez siebie osądzony. Nie huczały sejmy i sejmiki jako giełdy i bożnice żydowskie różnością głosów i niewyrozumianych w hałasie języków, bo wszyscy jeden cel dobra pospolitego mając do obrady publicznej jako do ofiary Pańskiej przystępowali w trzyźwości, w nabożeństwie, w obserwancyi i posłuszeństwie doskonalszych miejscem i radą osób,
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 192
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
ani Bóg/ ani Kościół tych słów nieustawił. Przykład jeden dam: pewne ś. słowa żeby psi nieszczekali mówić. Takowe słowa/ na część diabłu mówią/ choć same przez się świątobliwe/ bo on wrzeczach świętych/ jako w Sakramentach swoje hasła i sidła zasadził/ jako rybak pod pastwo wędy/ na snadniejsze ludzi oszukanie/ na obleżenie Majestatu Bożego i rzeczy samych świętych/ jako ptasznik siemie w klatkę na połów sikor nieostrożnych. 3 Reg. 20. c: Czarownica Ekso: 22. Cajet. Z. Isid. Z. Aug. Powołana. Akt. 17. Czarownica Luc. I. Powołana. Akt. I
áni Bog/ áni Kośćioł tych słow nieustáwił. Przykład ieden dam: pewne ś. słowá żeby pśi niesczekali mowić. Takowe słowá/ ná część diabłu mowią/ choć sáme przez się świątobliwe/ bo on wrzeczách świętych/ iáko w Sakramentách swoie hásłá y śidłá zásadził/ iáko rybak pod pástwo wędy/ ná snádnieysze ludzi oszukánie/ ná obleżenie Máiestatu Bożego y rzeczy samych świętych/ iáko ptasznik śiemie w klatkę ná połow śikor nieostrożnych. 3 Reg. 20. c: Czárownicá Exo: 22. Caiet. S. Isid. S. Aug. Powołána. Act. 17. Czárownicá Luc. I. Powołána. Act. I
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 35
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680