lep albo w powikłane motki Łowi czeczotki;
Ten płoty grodzi około rozsady, Ów szczepi w pniaki, ten obrywa sady, Ten śliwy leje na powidła w prasy, Ten rwie na lasy;
Ten większym bydłem rznie grzbiet twardej roli, Ten zasię w skopiec zbierać mleka woli, Ten żnie, ów wiąże, ten pożęte snopy Układa w kopy;
Ten w przetak mannę za porannej rosy Zbiera, ten młóci pozwożone kłosy, Ten wieje, a ten o jasny dzień prosi, Gdy siano kosi;
Ów sery tworzy, ten ściska twarogi, Ten kapelusze plecie na śreżogi, Tamten na skrzypkach na imię swej kumy Wyrzyna dumy,
A dokończywszy dorocznej roboty
lep albo w powikłane motki Łowi czeczotki;
Ten płoty grodzi około rozsady, Ów szczepi w pniaki, ten obrywa sady, Ten śliwy leje na powidła w prasy, Ten rwie na lasy;
Ten większym bydłem rznie grzbiet twardej roli, Ten zasię w skopiec zbierać mleka woli, Ten żnie, ów wiąże, ten pożęte snopy Układa w kopy;
Ten w przetak mannę za porannej rosy Zbiera, ten młóci pozwożone kłosy, Ten wieje, a ten o jasny dzień prosi, Gdy siano kosi;
Ów sery tworzy, ten ściska twarogi, Ten kapelusze plecie na śreżogi, Tamten na skrzypkach na imię swej kumy Wyrzyna dumy,
A dokończywszy dorocznej roboty
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 163
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
, niestateczna, I masz jak w kwietniu, Jago, kwiat różany, Majową rzeźwość, marcowe odmiany. LATO
W kłosianym wieńcu, upalona latem, Wywija sierpem Cerera szczerbatem I kosą wsparta, pokrzykuje dumnie, Widząc, że wszytko w stertach albo gumnie; Cieszy gospodarz, cieszy się skwapliwy Żeniec, okryte podcinając niwy I snopy znosząc w liczne kopy sporze, W czas ma nadzieję o gdańskim fryjorze. Teraz czas, Jago, przy skończonym żniwie, Wyskoczyć w chłodnym cieniu nieleniwie; Teraz czas, letnie nawiedzając wody, Składać brud z znojem i szukać ochłody. Ale-ć mnie możesz ochłodzić na suszy, Jeśli cię prośba moja dawna ruszy;
, niestateczna, I masz jak w kwietniu, Jago, kwiat różany, Majową rzeźwość, marcowe odmiany. LATO
W kłosianym wieńcu, upalona latem, Wywija sierpem Cerera szczerbatem I kosą wsparta, pokrzykuje dumnie, Widząc, że wszytko w stertach albo gumnie; Cieszy gospodarz, cieszy się skwapliwy Żeniec, okryte podcinając niwy I snopy znosząc w liczne kopy sporze, W czas ma nadzieję o gdańskim fryjorze. Teraz czas, Jago, przy skończonym żniwie, Wyskoczyć w chłodnym cieniu nieleniwie; Teraz czas, letnie nawiedzając wody, Składać brud z znojem i szukać ochłody. Ale-ć mnie możesz ochłodzić na suszy, Jeśli cię prośba moja dawna ruszy;
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 256
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Opisanie Monety, Każdemu Ciekawemu w czytaniu powabne, i Peregrynantom w te tam Kraje, zbyt wygodne, potrzebne, i pożyteczne. Przez jednego ANONIMA, z Niemieckiego na Polski, przetłumaczone język: Z doskonalszym przydatkiem i Opisaniem niektórych Miejsc. Króleskie Polskie Zboża, Snopem się znakuje LESZCZYC przodek SKARSZEWSKICH, Brogiem pieczętuje. Do brogu snopy zwożą, że wprzód od pole zrodzi z LESZCZYC (Historyk pisze) od[...] SZKÓW pochodzi. Jaśnie Wielmożnemu, a nam wielce Mściwemu Panu, JEGO MOŚCI PANV, STANISŁAWOWI SKARSZEWSKIEMV, KASZTELANOWI MAŁOGOSKIEMV, WIELKORZĄDZCY KRAKOWSKIEMV, Drohobyckiemu, etc. etc. STAROŚCIE. Przy fortunnym powodzeniu/ Z.D.Z.
PRzedwieczne dyspożycie,
Opisanie Monety, Káżdemu Ciekáwemu w czytániu powabne, y Peregrynántom w te tám Kráie, zbyt wygodne, potrzebne, y pożyteczne. Przez iednego ANONIMA, z Niemieckiego ná Polski, przetłumáczone ięzyk: Z doskonálszym przydátkiem y Opisániem niektorych Mieysc. Kroleskie Polskie Zbożá, Snopem się znákuie LESZCZYC przodek SKARSZEWSKICH, Brogiem pieczętuie. Do brogu snopy zwożą, że wprzod od pole zrodźi z LESZCZYC (Historyk pisze) od[...] SZKOW pochodźi. Iáśnie Wielmożnemu, á nam wielce Mśćiwemu Pánu, IEGO MOSCI PANV, STANISŁAWOWI SKARSZEWSKIEMV, KASZTELANOWI MAŁOGOSKIEMV, WIELKORZĄDZCY KRAKOWSKIEMV, Drohobyckiemu, etc. etc. STAROSCIE. Przy fortunnym powodzeniu/ Z.D.Z.
PRzedwieczne dispożycie,
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 2
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
funditus za Ludwika Króla, item z Prus, Wittembergu, z Trasburga, z Warmii, z Sącza, z Warszawy, z Bicza, świeżo zaś z Śląska A. D. 1739 edyktem na ustąpienie dekretowani, przecież oni do tych miejsc zaglądają, wszędzie chce się mnożyć ten kąkol, niż go BÓG rozkaże powiązać w snopy, i rzucić w piekło w też tropy: Colligite zizania, et alligate in fasciculos ad comburendum, Mathaei cap: 13. Tego niech się spodziewają ŻydZI, jeżeli nie uwierzą w MesjaszA prawdziwego CHRYSTUSA, już danego Światu, według obietnicy Bożej. Mahometanismus, albo Religia Turecka MahomETANISMUS.
TEj obmierzłej Sekty jest MahomET Arabczyk Autor
funditus za Ludwika Krola, item z Prus, Wittembergu, z Trasburga, z Warmii, z Sącza, z Warszawy, z Bicza, swieżo zaś z Sląska A. D. 1739 edyktem na ustąpienie dekretowani, przecież oni do tych mieysc zaglądaią, wszędzie chce się mnożyć ten kąkol, niż go BOG roskaże powiązać w snopy, y rzucić w piekło w też tropy: Colligite zizania, et alligate in fasciculos ad comburendum, Mathaei cap: 13. Tego niech się spodziewaią ZYDZI, ieżeli nie uwierzą w MESSIASZA prawdziwego CHRYSTUSA, iuż danego Swiatu, według obietnicy Bożey. Machometanismus, albo Religia Turecka MACHOMETANISMUS.
TEy obmierzłey Sekty iest MACHOMET Arabczyk Autor
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1094
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
by mogli kilkunastu ludźmi zrobić, kilkadziesiąt do tego zażywają z krzywdą Pańską. 7mo Podwód nie ma Pan Administrator na cokolwiek dawać, albo sobie brać, czynsze, ro- O Ekonomice, mianowicie o Instruktarzu etc.
gowszczyzn etc. jeśli Administrator ma odbierać, ma to czynić sumiennie. 8vo Zalecić Podstarościom bardzo zebranie krescencyj wczesne, snopy każąc żąć, wiązać pomierne, zbytków spoddanemi nie czyniąc: bo potym nie wymłacają dobrze chłopi, a wożąc, wozy sobie łamią, bydlęta zrywają, albo mało biorą. Snop albo dziesięcinę kazać na Kościół oddać sprawiedliwie, 9no Poddanych Pan Administrator nie ma traktować jako tyran, bo ich rozżenie, gniew Boski na Pana ściągnie
by mogli kilkunastu ludzmi zrobić, kilkadziesiąt do tego zażywaią z krzywdą Pańską. 7mo Podwod nie ma Pan Administrator na cokolwiek dawać, albo sobie brać, czynsze, ro- O Ekonomice, mianowicie o Instruktarzu etc.
gowszczyzn etc. iezli Administrator ma odbierać, ma to czynić sumiennie. 8vo Zalecić Podstarościom bardzo zebranie krescencyi wczesne, snopy każąc żąć, wiązać pomierne, zbytkow zpoddanemi nie czyniąc: bo potym nie wymłacaią dobrze chłopi, á wożąc, wozy sobię łamią, bydlęta zrywaią, albo mało biorą. Snop albo dziesięcinę kazać na Kościoł oddać sprawiedliwie, 9no Poddanych Pan Administrator nie ma traktować iako tyran, bo ich rozżenie, gniew Boski na Pana sciągnie
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 417
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
: Bym pisał Panegiryk dla mych Mecenasów Podając Dobrodziejów w Księgi wiecznych czasów. Z tych pierwszy był Monarcha STEFAN Król Batory, NARAJO WSKIEGO Fundusz co podpisał skory, Po Sędzi NARAJOWSKIM, KOWALSKI z Kowala Zmurował parkan, Kościół, drzewiany rozwala, Wszyscy stąd STAROSTOWIE Rohatyńscy w tropy Idąć ich, dali odtąt w dziesięcinie snopy, Świeżo SIENIAWSKI Hetman i MNISZECH Marszałek, Udzielili tu chleba; nie jeden kawałek Po nich ŁABĘCKICH Korab Ojca, tudzież Syna I Matki (a ta z Matron z cnot zacna jedyna) Płynie mi Dobrodziejstwem KAKOWSKI Kościesza. Dla Świątnicy z łaskami jak Owca pospiesza. ŁOSIA tu Podstolego. LAMEROWNY żony, Odbiera Kościół respekt,
: Bym pisał Panegiryk dla mych Mecenasow Podaiąc Dobrodzieiow w Księgi wiecznych czasow. Z tych pierwszy był Monarchá STEFAN Krol Batory, NARAIO WSKIEGO Fundusz co podpisał skory, Po Sędzi NARAIOWSKIM, KOWALSKI z Kowala Zmurowáł parkan, Kościoł, drzewiany rozwala, Wszyscy ztąd STAROSTOWIE Rohátyńscy w tropy Idąć ich, dali odtąt w dziesięcinie snopy, Swieżo SIENIAWSKI Hetman y MNISZECH Marszałek, Udzielili tu chleba; nie ieden kawáłek Po nich ŁABĘCKICH Korab Oyca, tudzież Syna I Matki (a ta z Matron z cnot zacna iedyna) Płynie mi Dobrodzieystwem KAKOWSKI Kościesza. Dla Swiątnicy z łaskami iak Owca pospiesza. ŁOSIA tu Podstolego. LAMEROWNY żony, Odbiera Kościoł respekt,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 536
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
się wydawała Inskrypcja.
Hopes grate, Hic inter svaves flores Habes Florentiam, Ubi oculum et olfactum recrees, Animum terrefacias tuum , Inskrypcje Firlejowskie
Si omnia caduca cum floribus outaveris. Haec mella legunto ex his floribus .
Tamże.
Wiele gnuśnych Pałace, mieni w chlewy, szopy, I dziardyny wkoszary, a bukiety w snopy. Ja zaś Chlewy zrzuciwszy (bom nie Wieprz) i gnoje Drzewa grotty, kwatery, wystawiam pokoje. W tym zganne, ze nie z Cedru, ni z kamiennych ciosów, Szczupłą mając fortunę, od Pana Niebiosów Tak człekowi należy, nie zawsze ryć w roli Pilnować z Hryckiem hreczki, lub dni wieść w
się wydawała Inskrypcya.
Hopes grate, Hic inter svaves flores Habes Florentiam, Ubi oculum et olfactum recrees, Animum terrefacias tuum , Inskrypcye Firleiowskie
Si omnia caduca cum floribus outaveris. Haec mella legunto ex his floribus .
Tamże.
Wiele gnusnych Páłace, mieni w chlewy, szopy, I dziardyny wkoszary, a bukiety w snopy. Ia zaś Chlewy zrzuciwszy (bom nie Wieprz) y gnoie Drzewa grotty, kwatery, wystawiam pokoie. W tym zganne, ze nie z Cedru, ni z kamiennych ciosow, Szczupłą maiąc fortunę, od Pana Niebiosow Tak człekowi należy, nie zawsze ryć w roli Pilnować z Hryckiem hreczki, lub dni wieść w
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 550
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
moich, lecz ja nic swojego Nie zaśpiewam, rym tylko dawny Litersego. Cerero wielożyzna, zdarz, aby to było Plenne zboże, aby się do gumna zwoziło! Grabcie i wiążcie mocno, aby nie rzeczono: „Słomiany to robotnik, płacą tu stracono”. Gdy wiatr z pułnocy abo z zachodu powiewa, Rozstawcie snopy, bo tak kłos ziernistszy bywa. Kto młóci, niech się strzeże w przypołudnie spania: W południe zbite zboże lepsze do wywiania. Kosarz ma wstać z skowronkiem, a lec, gdy on siędzie, Dobremu kosarzowi znój nigdy nie będzie. Najlepszy żabi żywot: nigdy nie upragnie, Nigdy nie woła: „Daj pić
moich, lecz ja nic swojego Nie zaśpiewam, rym tylko dawny Litersego. Cerero wielożyzna, zdarz, aby to było Plenne zboże, aby się do gumna zwoziło! Grabcie i wiążcie mocno, aby nie rzeczono: „Słomiany to robotnik, płacą tu stracono”. Gdy wiatr z pułnocy abo z zachodu powiewa, Rozstawcie snopy, bo tak kłos ziernistszy bywa. Kto młóci, niech się strzeże w przypołudnie spania: W południe zbite zboże lepsze do wywiania. Kosarz ma wstać z skowronkiem, a lec, gdy on siędzie, Dobremu kosarzowi znój nigdy nie będzie. Najlepszy żabi żywot: nigdy nie upragnie, Nigdy nie woła: „Daj pić
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 33
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
drobne muszki/ taką uczynią dziurę/ że i gruby bąk/ i brzydki nietoperz wleci: małe grzechy jako jagodki połykając/ nie długo wielki śmiertelny kęs przełkniesz skąd jako pewną rzecz wnieść każdy tak może. Ten dobrowolnie samochcąc niedba o grzechy powszednie/ co nie widzisz wpadnie w śmiertelne. Nie wierny na male/ kradnie snopy/ pochwili będzie kradł kopy. Ecll: 14. Qui spernit modica paulatim decidet przepowiada sam Bóg przez Mędrca. 7. Powtóre grzech powszedni przyczyną jest i ułacnieniem do grzechu śmiertelnego z tej miary: że/ jako się namieniło/ psuje i znosi obrony/ które człowieka od grzechu śmiertelnego ochraniają: owę to świętą
drobne muszki/ táką uczynią dźiurę/ że y gruby bąk/ y brzydki nietoperz wleći: małe grzechy iáko iágodki połykaiąc/ nie długo wielki śmiertelny kęs przełkniesz zkąd iáko pewną rzecz wnieść káżdy ták może. Ten dobrowolnie samochcąc niedba o grzechy powszednie/ co nie widźisz wpadnie w śmiertelne. Nie wierny ná male/ kradnie snopy/ pochwili będzie kradł kopy. Ecll: 14. Qui spernit modica paulatim decidet przepowiáda sam Bog przez Mędrcá. 7. Powtore grzech powszedńi przyczyną iest y ułacnieniem do grzechu śmiertelnego z tey miáry: że/ iáko się námieniło/ psuie y znośi obrony/ ktore człowieká od grzechu śmiertelnego ochraniáią: owę to swiętą
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 55
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
wszystkę bracią jego/ nie nawidzieli go/ i nie mogli nie łaskawie znim mówić. 5.
I Śnił się Józefowi sen/ a gdy go powiedział braci swej/ tym go więcej mieli w nienawiści. 6. Bo rzekł do nich/ słuchajcie proszę snu tego który mi się śnił. 7. Otośmy wiązali snopy na polu/ a oto wstawszy snop mój stanął/ a około niego stojące snopy wasze/ kłaniały się snopowi mojemu. 8. I odpowiedzieli mu bracia jego/ Izali królować będziesz nad nami? i panować nam będziesz? z tądże go jeszcze mieli w więtszej nienawiści/ dla snów jego/ i dla słów jego. 9
wszystkę bráćią jego/ nie nawidźieli go/ y nie mogli nie łáskáwie znim mowić. 5.
Y Snił śię Iozefowi sen/ á gdy go powiedźiał bráći swey/ tym go więcey mieli w nienawiśći. 6. Bo rzekł do nich/ słuchajćie proszę snu tego ktory mi śię snił. 7. Otosmy wiązáli snopy ná polu/ á oto wstawszy snop moy stánął/ á około niego stojące snopy wásze/ kłaniáły śię snopowi mojemu. 8. Y odpowiedźieli mu bráćia jego/ Izali krolowáć będźiesz nád námi? y pánowáć nam będźiesz? z tądże go jeszcze mieli w więtszey nienawiśći/ dla snow jego/ y dla słow jego. 9
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 39
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632