toż prawie macie z swej łysiny zyskiem, Nie mogłaby się ostać na twoim łbie śliskiem. 327. CIŻ ICHMOŚĆ
Jeden, ale go teraz po imieniu minę, Miał na głowie tak barzo glancowną łysinę, Że gdy ubierając się nie miała zwierciadła, Posadziwszy go w oknie, żona przed nim siadła. „Spólna — rzecze — wygoda ze strony obojej. Moja, czemuż się ja też nie przeglądam w twojej?” „To prawda, mój kochanku, wszytko spólne mamy. Cóż, gdy u mnie szkła nie masz, tylko próżne ramy.” 328. DO BISKUPA ŁYSEGO
Gdybyś ten krzyż na głowę, coć
toż prawie macie z swej łysiny zyskiem, Nie mogłaby się ostać na twoim łbie śliskiem. 327. CIŻ ICHMOŚĆ
Jeden, ale go teraz po imieniu minę, Miał na głowie tak barzo glancowną łysinę, Że gdy ubierając się nie miała zwierciadła, Posadziwszy go w oknie, żona przed nim siadła. „Spólna — rzecze — wygoda ze strony obojej. Moja, czemuż się ja też nie przeglądam w twojej?” „To prawda, mój kochanku, wszytko spólne mamy. Cóż, gdy u mnie szkła nie masz, tylko próżne ramy.” 328. DO BISKUPA ŁYSEGO
Gdybyś ten krzyż na głowę, coć
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 328
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
usłuży tak się i sobie dogodzi, że dobrze by tej - dobrze i synom jej wszytkiem będzie. Przeto jako ona nam wszytkiem nie może być jedno namilsza, u który na łonie wszystkie pociechy nasze, tak też rzecz słuszna, aby też jej jako z najwiętszą chęcią się służeło i dogodziło a jako ona jedna i spólna nam jest wszystkiem i my też wszyscy chciemy ją ratować. Bądźmy jako jeden, w jedności do jej potrzeby się garnąc, chciejmy i spólnie a zgodnie wszyscy usłużyć matce naszy, nie jeden na drugiego zwalając, ale się obyczajem przodków naszych do ciężarów i usłużenia jej poprzedzając. A że też nad ojczyznę nie mamy
usłuży tak się i sobie dogodzi, że dobrze by tej - dobrze i synom jej wszytkiem będzie. Przeto jako ona nam wszytkiem nie może być jedno namilsza, u który na łonie wszystkie pociechy nasze, tak też rzecz słuszna, aby też jej jako z najwiętszą chęcią się służeło i dogodziło a jako ona jedna i spólna nam jest wszystkiem i my też wszyscy chciemy ją ratować. Bądźmy jako jeden, w jedności do jej potrzeby się garnąc, chciejmy i spólnie a zgodnie wszyscy usłużyć matce naszy, nie jeden na drugiego zwalając, ale się obyczajem przodków naszych do ciężarów i usłużenia jej poprzedzając. A że też nad ojczyznę nie mamy
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 275
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
czego rozumem i racjami dowieść nie może, to temeritate przewieść usiełuje. Ale snadź jeszcze powstają i tacy, którzy na postanowienia sejmowe prywatne cenzury jakieś i niesłychane przedtym wymyślać zaczynają, ba, i w druk podawać śmieją in vim potrzebnej radej heble, jakoby to lepiej kilka ich albo kilkanaście upatrzyć mogło i dogodzić pospolitemu smakowi niźli spólna rada. Bo wżdy aby tego ultimum remedium consilii i zdrowia tej uciśnionej R. P. dulci fistula nie gwałcieli, a porządnych staropolskich zwyczajów swymi wymysłami nie dawili. Boć to nic inszego nie jest, jedno ordinata consilia perversis consiliis iugulare. Trzeba tedy spólną radą szukać sposobu, aby konsultacyje sejmowe w przystojnym porządku się
czego rozumem i racyjami dowieść nie może, to temeritate przewieść usiełuje. Ale snadź jeszcze powstają i tacy, którzy na postanowienia sejmowe prywatne cenzury jakieś i niesłychane przedtym wymyślać zaczynają, ba, i w druk podawać śmieją in vim potrzebnej radej heble, jakoby to lepiej kilka ich albo kilkanaście upatrzyć mogło i dogodzić pospolitemu smakowi niźli spólna rada. Bo wżdy aby tego ultimum remedium consilii i zdrowia tej uciśnionej R. P. dulci fistula nie gwałcieli, a porządnych staropolskich zwyczajów swymi wymysłami nie dawili. Boć to nic inszego nie jest, jedno ordinata consilia perversis consiliis iugulare. Trzeba tedy spólną radą szukać sposobu, aby konsultacyje sejmowe w przystojnym porządku się
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 404
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
; jakoby przy prawach starożytnych wolności tego zacnego narodu ochronę swą miały; jakoby to, co pan poddanym, to poddani panu powinni, swem trybem się oddawało; jakoby powaga senatu w całości swej beła, sprawiedliwość się każdemu według prawa działa i ci, którzy są na to wysadzeni, powinność
swą przystojnie odprawowali; jakoby ufność spólna pod jednem prawem i władzą żyjących beła przywrócona; jakoby w powszechnych namowach sposób do trzymania tego, co się postanowi, beł zachowany; jakoby hamulec dać rozpuszczony swywoli; jako zaostrzyć i egzekucyją czynić prawa na występne uczynionego, przydawszy do tego potrzebną barzy korekturę praw, albo skrócenie procesu. To w domowych sprawach. Postronne zaś
; jakoby przy prawach starożytnych wolności tego zacnego narodu ochronę swą miały; jakoby to, co pan poddanym, to poddani panu powinni, swem trybem się oddawało; jakoby powaga senatu w całości swej beła, sprawiedliwość się każdemu według prawa działa i ci, którzy są na to wysadzeni, powinność
swą przystojnie odprawowali; jakoby ufność spólna pod jednem prawem i władzą żyjących beła przywrócona; jakoby w powszechnych namowach sposób do trzymania tego, co się postanowi, beł zachowany; jakoby hamulec dać rozpuszczony swywoli; jako zaostrzyć i egzekucyją czynić prawa na występne uczynionego, przydawszy do tego potrzebną barzy korekturę praw, albo skrócenie procesu. To w domowych sprawach. Postronne zaś
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 447
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
., p. n. m., że wszystkie R. P. sprawy, wszystek rząd dobry od niego, jak od pierwszego motora, pochodzić ma. Rachuje się z tej miary J. K. M. z powinnością swą, to jednak też każdy przyznać musi, że trudno panu co sprawić, gdy spólna nie przystąpi pomoc, gdy prywatna niestwora między panem a poddanemi nieufność rodzi, gdy one starożytne i prawem pospolitem spisane rządu powszechnego sposoby przemagają obyczaje teraźniejszych czasów. Chce pan, aby sądy sejmowe, które władzy jego, jako nawyszemu szlachecki poćciwości uznawcy, są zostawione, szły swem trybem, ale wielkość jech w tak krótkim czasie
., p. n. m., że wszystkie R. P. sprawy, wszystek rząd dobry od niego, jak od pierwszego motora, pochodzić ma. Rachuje się z tej miary J. K. M. z powinnością swą, to jednak też każdy przyznać musi, że trudno panu co sprawić, gdy spólna nie przystąpi pomoc, gdy prywatna niestwora między panem a poddanemi nieufność rodzi, gdy one starożytne i prawem pospolitem spisane rządu powszechnego sposoby przemagają obyczaje teraźniejszych czasów. Chce pan, aby sądy sejmowe, które władzy jego, jako nawyszemu ślachecki poćciwości uznawcy, są zostawione, szły swem trybem, ale wielkość jech w tak krótkim czasie
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 447
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
majestacie ozdobę, w swojem od wszystkich w s uszanowaniu zostanie, a on mądrą a potrzebną radą J. K. M. wspierając, zdrowie i całość R. P. swojem staraniem zatrzymawać będzie. Przy tych są te dostojności, którzy ze krwie szlachecki poszedszy, nie mogą jeno dobrze życzyć miłej braci swej, których spólna ojczyzna zrodziła, którzy potomstwo swe nie w inszej, tylko w szlachecki wolności zostawują, których nie tylko prawo, ale i wzajemna wdzięczność pobudzić może do odprawowania włożonych na nie powinności. Po dostojeństwie pańskiem i po-
wadze senatu pierwszy ma być wzgląd na potężniej sprawiedliwości wykonywanie, które zostało wszystko na sądziech trybunalnych, a te
majestacie ozdobę, w swojem od wszystkich w s uszanowaniu zostanie, a on mądrą a potrzebną radą J. K. M. wspierając, zdrowie i całość R. P. swojem staraniem zatrzymawać będzie. Przy tych są te dostojności, którzy ze krwie ślachecki poszedszy, nie mogą jeno dobrze życzyć miłej braci swej, których spólna ojczyzna zrodziła, którzy potomstwo swe nie w inszej, tylko w ślachecki wolności zostawują, których nie tylko prawo, ale i wzajemna wdzięczność pobudzić może do odprawowania włożonych na nie powinności. Po dostojeństwie pańskiem i po-
wadze senatu pierwszy ma być wzgląd na potężniej sprawiedliwości wykonywanie, które zostało wszystko na sądziech trybunalnych, a te
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 447
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
póki Mazur minie, Nie będzie wioska w tej głowie, Rusinie. DO MALARZA
Coś ty za malarz, co za malowanie, Pojżrysz na obraz, aż snadne poznanie. Cudowny malarz — ten co odrysuje I sam nie pozna, co to odmaluje. SĄSIAD
Skarży się sąsiad na swego sąsiada, Spólnie się skarżą, spólna, widzę, biada. Kto więcej winien — sami nie poznają, Przyjaciel sądzi — tego nie słuchają. Roczki i roki sądzą ich kwerele. Zawziętość drugie na trybunał ściele. Trybunał sądu tu jeszcze nie dosyć, Mediatora śmierci trzeba prosić. Pienią z uporem, ta uspokoiła, Sąsiedztwo bliższe w dalsze rozłączyła. KURY PIEJĄ
póki Mazur minie, Nie będzie wioska w tej głowie, Rusinie. DO MALARZA
Coś ty za malarz, co za malowanie, Pojżrysz na obraz, aż snadne poznanie. Cudowny malarz — ten co odrysuje I sam nie pozna, co to odmaluje. SĄSIAD
Skarży się sąsiad na swego sąsiada, Spólnie się skarżą, spólna, widzę, biada. Kto więcej winien — sami nie poznają, Przyjaciel sądzi — tego nie słuchają. Roczki i roki sądzą ich kwerele. Zawziętość drugie na trybunał ściele. Trybunał sądu tu jeszcze nie dosyć, Medyjatora śmierci trzeba prosić. Pienią z uporem, ta uspokoiła, Sąsiedztwo bliższe w dalsze rozłączyła. KURY PIEJĄ
Skrót tekstu: BratŚwiatBar_II
Strona: 205
Tytuł:
Świat po części przejźrzany
Autor:
Daniel Bratkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1697
Data wydania (nie wcześniej niż):
1697
Data wydania (nie później niż):
1697
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
niż w radzie, Osła widzieć u żłobu, flisa na biesiadzie, Gdzie starszych i godniejszych od siebie posiada, Choć ni o czym prócz Gdańska przy stole nie gada. Jest jeszcze inszy rodzaj próżnych straw w Koronie, Co od żłobów robocze odkęsują konie; Ani jarzma, ani szle, ani znają siodła, Jedna ich spólna wszytkim profesyja: modła. Ledwie mogą przed sadłem tłustym zdołać brzuchom; Lecz któż lepiej się chować zabroni pastuchom: Ziarno sami, w czym ich Pan gromi przez proroki, Jedzą, słomą napycha głodne stado boki. Czemuż raczej, którzy krew za ojczyznę cedzą, Ziarna żołnierze, słomy próżniacy nie jedzą? Siła do
niż w radzie, Osła widzieć u żłobu, flisa na biesiadzie, Gdzie starszych i godniejszych od siebie posiada, Choć ni o czym prócz Gdańska przy stole nie gada. Jest jeszcze inszy rodzaj próżnych straw w Koronie, Co od żłobów robocze odkęsują konie; Ani jarzma, ani szle, ani znają siodła, Jedna ich spólna wszytkim profesyja: modła. Ledwie mogą przed sadłem tłustym zdołać brzuchom; Lecz któż lepiej się chować zabroni pastuchom: Ziarno sami, w czym ich Pan gromi przez proroki, Jedzą, słomą napycha głodne stado boki. Czemuż raczej, którzy krew za ojczyznę cedzą, Ziarna żołnierze, słomy próżniacy nie jedzą? Siła do
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 325
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
człeka zostawi nadziei, Że może w pierwszej stanąć zaś kolei. Żadnej nadzieje, z córki Ceres wnuka Nie mając, z żalem Próżerpiny szuka. Miej ty, Maryja, mocną wiarę: Bóg cię Pocieszy, będziesz brała na swe łokcie Kandydatów do państw rzymskich korony; Kto sadza na tron, może być wsadzony; Gdzie spólna, chociaż obojętna biera, Może obranym być, kto dziś obiera. Wsiadaj, niech droga nie trwoży daleka: Nie wzaryga Sara, nie wzdryga Rebeka; Tamta z Tobitem pod anielską strażą, Ta z Izaakiem jechać się odważą: Krótki żal matek obrócą w aplauzy. Jeśijż te miały Żydówki kałauzy, Wątpić nie trzeba,
człeka zostawi nadziei, Że może w pierwszej stanąć zaś kolei. Żadnej nadzieje, z córki Ceres wnuka Nie mając, z żalem Prozerpiny szuka. Miej ty, Maryja, mocną wiarę: Bog cię Pocieszy, będziesz brała na swe łokcie Kandydatów do państw rzymskich korony; Kto sadza na tron, może być wsadzony; Gdzie spólna, chociaż obojętna biera, Może obranym być, kto dziś obiera. Wsiadaj, niech droga nie trwoży daleka: Nie wzaryga Sara, nie wzdryga Rebeka; Tamta z Tobitem pod anielską strażą, Ta z Izaakiem jechać się odważą: Krótki żal matek obrócą w aplauzy. Jeśiiż te miały Żydówki kałauzy, Wątpić nie trzeba,
Skrót tekstu: PotFrasz5Kuk_III
Strona: 378
Tytuł:
Ogroda nie wyplewionego część piąta
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1688 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
z wielkiem uciskiem przyległych powiatów koronnych i biedą wielką tamtecznych braci naszych, teraz zaś widzisz tam poddanego KiMci i posadzonego i panującego, czym po onych z dawna wielkich i świeżo straszliwych burdach, kłopotach i niebezpieczeństwach ustawicznych, z onej prowincji pochodzących, wielki pokój, przyjaźń, jedność z tym królestwem uczyniła się, a zatym spólna narodów miłość, spowinowacenia, obcowania i wielkie obywatelom tutecznym stamtąd pożytki otworzyły się.
Tatarzyn zaś którego jako żywo czasu spokojniejszy był, jako za tego króla, nigdy a nigdy tego w kronikach naszych nie najdziesz, ani w tym wieku przed panowaniem Zygmunta III sobie wspomnisz. I przeto poświadczają tego ukrainne ruskie kraje, w których
z wielkiem uciskiem przyległych powiatów koronnych i biedą wielką tamtecznych braci naszych, teraz zaś widzisz tam poddanego KJMci i posadzonego i panującego, czym po onych z dawna wielkich i świeżo straszliwych burdach, kłopotach i niebezpieczeństwach ustawicznych, z onej prowincyi pochodzących, wielki pokój, przyjaźń, jedność z tym królestwem uczyniła się, a zatym spólna narodów miłość, spowinowacenia, obcowania i wielkie obywatelom tutecznym stamtąd pożytki otworzyły się.
Tatarzyn zaś którego jako żywo czasu spokojniejszy był, jako za tego króla, nigdy a nigdy tego w kronikach naszych nie najdziesz, ani w tym wieku przed panowaniem Zygmunta III sobie wspomnisz. I przeto poświadczają tego ukrainne ruskie kraje, w których
Skrót tekstu: DyskZacCz_II
Strona: 382
Tytuł:
Dyskurs o zawziętych teraźniejszych zaciągach, skąd in Republica urosły, i o postępku sejmu 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918