którego kocha dusza moja. Szukałam i nie znalazłam Go. Canticum canticorum 3
Muzy nasze żądz czystych wdzięczny dźwięk wydają, a twoich, Hymeneje, fest nie wspominają. Tenże ogień jest w duszach, co i ciała pali, owszem, jeszcze na ciało większy pożar wali: wnętrzny zapał, który się w spólnych sercach rodzi, sam tylko sobie smaki w czystych chęciach słodzi. O, jak większym pożarem dusze tu pałają, gdy szczyrze ust wzajemnych sobie udzielają, ręce święte ściągając serdecznym westchnieniem, ściskając się miluchno czystym przytuleniem. Ma łożnicę tu miłość dość pięknie usłaną i pochodnią małżeńską przyjaźń skrępowaną, lecz przymierze i związek czysty, nie
którego kocha dusza moja. Szukałam i nie znalazłam Go. Canticum canticorum 3
Muzy nasze żądz czystych wdzięczny dźwięk wydają, a twoich, Hymeneje, fest nie wspominają. Tenże ogień jest w duszach, co i ciała pali, owszem, jeszcze na ciało większy pożar wali: wnętrzny zapał, który się w spólnych sercach rodzi, sam tylko sobie smaki w czystych chęciach słodzi. O, jak większym pożarem dusze tu pałają, gdy szczyrze ust wzajemnych sobie udzielają, ręce święte ściągając serdecznym westchnieniem, ściskając się miluchno czystym przytuleniem. Ma łożnicę tu miłość dość pięknie usłaną i pochodnią małżeńską przyjaźń skrępowaną, lecz przymierze i związek czysty, nie
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 104
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
tego spółku (czego nas Boże uchowaj) przyść na Rzpltą musiały; i opuszczając to, jaką kaźń takowej szkody transfugus i periurus na tym i na onym świecie i jaki tytuł i sławę u historyków obiecować sobie ma, a mówiąc tylko de communi malo, te trzy incommoda wspomnię. 1-mum. Iż się w takowych naradzeniach spólnych wszytkie fortele gwałtownikom praw i wolności wspominać i rozszerzać muszą, a w odkrytą to prawie mówić przyjdzie, jakoby ich przedsięwzięciu i złemu Rzpltej zabieżeć się mogło, podałaby się okazja tym (gdybyśmy ustać mieli), którzy się tego pola opprimendi patrzeć podejmują, za takowym postępkiem i do subtelniejszych spraw i praktyk na szkodę
tego spółku (czego nas Boże uchowaj) przyść na Rzpltą musiały; i opuszczając to, jaką kaźń takowej szkody transfugus i periurus na tym i na onym świecie i jaki tytuł i sławę u historyków obiecować sobie ma, a mówiąc tylko de communi malo, te trzy incommoda wspomnię. 1-mum. Iż się w takowych naradzeniach spólnych wszytkie fortele gwałtownikom praw i wolności wspominać i rozszerzać muszą, a w odkrytą to prawie mówić przyjdzie, jakoby ich przedsięwzięciu i złemu Rzpltej zabieżeć się mogło, podałaby się okazya tym (gdybyśmy ustać mieli), którzy się tego pola opprimendi patrzeć podejmują, za takowym postępkiem i do subtelniejszych spraw i praktyk na szkodę
Skrót tekstu: RokJak_Cz_III
Strona: 278
Tytuł:
Rokosz jaki ma być i co na nim stanowić.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
jako i w pismo podane pod Wiślicą deklaracyje i responsa nasze, świadczą wszytkie pokoju i dobrego R. P. pragnące postępki, świadczy i ostatnia rozlenia krwie ochroniająca pod Janowcem rozprawa, świadczy na tymże placu szczerze wszytkich dostojeństwu naszemu przeciwnych postępków zapomnienie i chętnie pozwolona zgoda, która na tym stanęła, abyśmy sejm na spólnych urazów braterskim, jako synowie jednej R. P., sposobem poleczenie złożyli. Do czego, gdy nie tylko na on czas, ale i potym zgodne wszytkich stanów prośby i żądania przystąpieły, my się też przychylając, mało co z kłopotów pierwszych mieszanin sobie odpocząwszy, sejm walny obwołać rozkazaliśmy, chcąc na nim o
jako i w pismo podane pod Wiślicą deklaracyje i responsa nasze, świadczą wszytkie pokoju i dobrego R. P. pragnące postępki, świadczy i ostatnia rozlenia krwie ochroniająca pod Janowcem rozprawa, świadczy na tymże placu szczerze wszytkich dostojeństwu naszemu przeciwnych postępków zapomnienie i chętnie pozwolona zgoda, która na tym stanęła, abyśmy sejm na spólnych urazów braterskim, jako synowie jednej R. P., sposobem poleczenie złożyli. Do czego, gdy nie tylko na on czas, ale i potym zgodne wszytkich stanów prośby i żądania przystąpieły, my się też przychylając, mało co z kłopotów pierszych mieszanin sobie odpocząwszy, sejm walny obwołać rozkazaliśmy, chcąc na nim o
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 354
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
całości praw i swobód ojczystych.
Którą deklaracyją swą nie po raz nie tylko słowy, ale rzeczą samą wmciom oświadczoną, wnosi przez mię w pojśrzodek wmciów, a żąda pilnie, abyście
wm. to, co najprzedniejszego jest do zachowania każdej R. P., uprzejmą i szczerą o panu swym ufność a w spólnych radach miłość i zgodę między sobą zachowali. Zakwitnie zatym stan R. P., gdy wm. to przed się brać nie zaniechacie, co by od ostatniej zguby R. P. ochronić mogło. Pomnoży się sława zacnego narodu naszego z postrachem nieprzyjacielskim. Tego J. K. M. uprzejmie życząc i do tego
całości praw i swobód ojczystych.
Którą deklaracyją swą nie po raz nie telko słowy, ale rzeczą samą wmciom oświadczoną, wnosi przez mię w pojśrzodek wmciów, a żąda pilnie, abyście
wm. to, co najprzedniejszego jest do zachowania każdej R. P., uprzejmą i szczerą o panu swym ufność a w spólnych radach miłość i zgodę między sobą zachowali. Zakwitnie zatym stan R. P., gdy wm. to przed się brać nie zaniechacie, co by od ostatniej zguby R. P. ochronić mogło. Pomnoży się sława zacnego narodu naszego z postrachem nieprzyjacielskim. Tego J. K. M. uprzejmie życząc i do tego
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 442
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
senatorami, także ze wszystkimi posłami i rycerstwem obecny będąc, sumptem królewskim tę ceremoniję odprawował.
Jednegoż dnia stały oboje ciała królewskie na majestacie poważnym podle siebie, a potym pogrzebione ciało Jana Kazimierza w kaplicy od siebie ufundowanej bogato, ciało Michałowe tam, gdzie niegdy Jagiełłowski był grób i plemienia jego. Po pogrzebie i egzekwiach spólnych wziął mowę Jędrzej Trzebicki, biskup krakowski, którą lubo łacińskim językiem mówił, na polski wytłumaczyć zdało mi się, dlatego, aby życia dwóch Panów i cnot ich i fortun rozmaitych potomności nieśmiertelna pamiątka była. Tej tenor takowy był:
„Ma to do siebie od natury wrodzona miłość w ludziech, że tam gdzie się porodzili
senatorami, także ze wszystkimi posłami i rycerstwem obecny będąc, sumptem królewskim tę ceremoniję odprawował.
Jednegoż dnia stały oboje ciała królewskie na majestacie poważnym podle siebie, a potym pogrzebione ciało Jana Kazimierza w kaplicy od siebie ufundowanej bogato, ciało Michałowe tam, gdzie niegdy Jagiełłowski był grób i plemienia jego. Po pogrzebie i egzekwiach spólnych wziął mowę Jędrzej Trzebicki, biskup krakowski, którą lubo łacińskim językiem mówił, na polski wytłumaczyć zdało mi się, dlatego, aby życia dwóch Panów i cnot ich i fortun rozmaitych potomności nieśmiertelna pamiątka była. Tej tenor takowy był:
„Ma to do siebie od natury wrodzona miłość w ludziech, że tam gdzie się porodzili
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 443
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000