sam uważ, jeżeli nie będzie twój postępek podobny do rozboju na wolnej drodze. Kapitan niespodziewaną przemową bynajmniej niezmieszany ścisnął Efraima mówiąc. Dziękuję ci przyjacielu ześ mnie wstrzymał w zapędach mowy mojej, gdybyś mnie w sam czas nie przestrzegł, byłbym wykroczył przeciw obyczajności i względom płci Damskiej należytym. Od tego czasu spokojność i wesołość w towarzystwie naszym panowała. Oficer z Efraimem do wielkiej poufałości przyszli.
Kwakr ten, był człowiek jakom uważał wielce rozsądny, dyskursa jego bez przysady, tchnęły obyczajnością i zawierały w sobie doskonałe reguły życia; jedna z maksym jego uczyniła mocną we mnie imprezyą: znak jest (mowił) niepospolitego umysłu, kiedy
sam uważ, ieżeli nie będzie twoy postępek podobny do rozboiu na wolney drodze. Kapitan niespodziewaną przemową bynaymniey niezmieszany ścisnął Ephraima mowiąc. Dziekuię ci przyiacielu ześ mnie wstrzymał w zapędach mowy moiey, gdybyś mnie w sam czas nie przestrzegł, byłbym wykroczył przeciw obyczayności y względom płci Damskiey należytym. Od tego czasu spokoyność y wesołość w towarzystwie naszym panowała. Officer z Ephraimem do wielkiey poufałości przyszli.
Kwakr ten, był człowiek iakom uważał wielce rozsądny, dyskursa iego bez przysady, tchnęły obyczaynością y zawierały w sobie doskonałe reguły życia; iedna z maxym iego uczyniła mocną we mnie impressyą: znak iest (mowił) niepospolitego umysłu, kiedy
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 144
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
: XX. Dnia 7. Marca.
Si quid ego adiuvero, curamque levasso Quae nunc te coquit, et versat in pectore fixa, Ecquid erit pretij. - - - - Enn: apud Tull: de Senect:
POżyteczniej jest niekiedy szukać pociechy w utrapieniu, niźli się próżnie uganiać za nadzieją szczęścia. Ukontentowanie i spokojność wewnętrzna najwyższym jest stopniem ludzkiego szczęścia. Wszystkie przeto nasze starania ku tej mecie zmierzać ustawicznie powinny. Gdyby wszystkie szczęścia rodzaje w jednej osobie zgromadzone razem znalazły się, jeszczeby się nie sądziła zupełnie szczęśliwą, dość zaś ćwierci utrapnienia, jużci najszczęśliwszy na los swój narzeka. Okazją tych uwag list następujący.
Mci Panie Ile
: XX. Dnia 7. Marca.
Si quid ego adiuvero, curamque levasso Quae nunc te coquit, et versat in pectore fixa, Ecquid erit pretij. - - - - Enn: apud Tull: de Senect:
POżyteczniey iest niekiedy szukać pociechy w utrapieniu, niźli się prożnie uganiać za nadzieią szczęścia. Ukontentowanie y spokoyność wewnętrzna naywyższym iest stopniem ludzkiego szczęścia. Wszystkie przeto nasze starania ku tey mecie zmierzać ustawicznie powinny. Gdyby wszystkie szczęścia rodzaie w iedney osobie zgromadzone razem znalazły się, ieszczeby się nie sądziła zupełnie szczęśliwą, dość zaś ćwierci utrapnienia, iużci nayszczęśliwszy na los swoy narzeka. Okazyą tych uwag list nastepuiący.
Mci Panie Ile
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 148
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
z straszliwym szelestem. Na miejscu tym, morze niezgruntowane. 22 Kwietna postrzegli ku pułnocy wyspę kamienistą, i okrytą drzewami wielkiemi.
24 Kwietnia przyjście i odejście morza niezwyczajne: bałwany z szelestem idące o mile ślichać było: około okrętu zdawało się być morze przerwane. Okręt przez 10, albo 12 minut było miotany, nastąpiła spokojność i w krótce nowe morza burzenie się, a po nim znowu spokojność nastąpiła. Gruntu morza dosiąc nie można było.
Góra ognista, wysoka, okrągłospiczasta w Okssord wyrzucała dym gęsty.
Wysokość wody deszczowej w Paryżu 20 calów, i ½ linij.
1701.
415 13 Marca.
2 Lutego wiatr burzliwy w Paryżu, gdy
z straszliwym szelestem. Na mieyscu tym, morze niezgruntowane. 22 Kwietna postrzegli ku pułnocy wyspę kamienistą, y okrytą drzewami wielkiemi.
24 Kwietnia przyiście y odeyście morza niezwyczayne: bałwany z szelestem idące o mile slychać było: około okrętu zdawało się być morze przerwane. Okręt przez 10, albo 12 minut było miotany, nastąpiła spokoyność y w krotce nowe morza burzenie się, á po nim znowu spokoyność nastąpiła. Gruntu morza dosiąc nie można było.
Gora ognista, wysoka, okrągłospiczasta w Oxsord wyrzucała dym gęsty.
Wysokość wody desczowey w Paryżu 20 calow, y ½ linij.
1701.
415 13 Marca.
2 Lutego wiatr burzliwy w Paryżu, gdy
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 151
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
postrzegli ku pułnocy wyspę kamienistą, i okrytą drzewami wielkiemi.
24 Kwietnia przyjście i odejście morza niezwyczajne: bałwany z szelestem idące o mile ślichać było: około okrętu zdawało się być morze przerwane. Okręt przez 10, albo 12 minut było miotany, nastąpiła spokojność i w krótce nowe morza burzenie się, a po nim znowu spokojność nastąpiła. Gruntu morza dosiąc nie można było.
Góra ognista, wysoka, okrągłospiczasta w Okssord wyrzucała dym gęsty.
Wysokość wody deszczowej w Paryżu 20 calów, i ½ linij.
1701.
415 13 Marca.
2 Lutego wiatr burzliwy w Paryżu, gdy merkuriusz w baromotrze wysokość miał 27 calów, i 4 linie.
Wysokość
postrzegli ku pułnocy wyspę kamienistą, y okrytą drzewami wielkiemi.
24 Kwietnia przyiście y odeyście morza niezwyczayne: bałwany z szelestem idące o mile slychać było: około okrętu zdawało się być morze przerwane. Okręt przez 10, albo 12 minut było miotany, nastąpiła spokoyność y w krotce nowe morza burzenie się, á po nim znowu spokoyność nastąpiła. Gruntu morza dosiąc nie można było.
Gora ognista, wysoka, okrągłospiczasta w Oxsord wyrzucała dym gęsty.
Wysokość wody desczowey w Paryżu 20 calow, y ½ linij.
1701.
415 13 Marca.
2 Lutego wiatr burzliwy w Paryżu, gdy merkuryusz w baromotrze wysokość miał 27 calow, y 4 linie.
Wysokość
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 151
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
, pisze na tronie, Drugi Caesar na końcu, a wszyscy na stronie. Dobra rzecz złoto, Honor, ale Mości Książę, Wsobie widzisz, że szczęsny, kto głowę zaprzęże W Minerwy mądre jarzmo, ten kontent, wiekuje, W dobra w honor opływać, on nie pretenduje. Koncik nad Pałac waży, spokojność nad trele, Mądre zaś fołiały za swych Dworzan wiele. Sevila czyli Hiszpal jest Miasto stołeczne Hiszpanii.
W Plebanii nad szpichlerzem, alias pod triangułem, wktórym miasto oka Opatrzności Boskiej, na facjacie jest Hebrajskie ineffabile nomen JEHOVA, taka na karteluszu była inskrypcja,
Najświętszy BÓG nasz Jehowa, Niech nas opatrzy, zachowa.
Do
, pisze na tronie, Drugi Caesar na końcu, a wszyscy na stronie. Dobra rzecz złoto, Honor, ale Mości Xiąże, Wsobie widzisz, że szczęsny, kto głowę zaprzęże W Minerwy mądre iarzmo, ten kontent, wiekuie, W dobra w honor opływáć, on nie pretenduie. Koncik nad Pałac waży, spokoyność nád trele, Mądre zaś fołiały za swych Dworzan wiele. Sevila czyli Hiszpal iest Miasto stołeczne Hiszpanii.
W Plebanii nád szpichlerzem, alias pod tryangułem, wktorym miasto oka Opatrzności Boskiey, na facyacie iest Hebrayskie ineffabile nomen IEHOVA, taka na karteluszu była inskrypcya,
Nayswiętszy BOG nasz Iehowa, Niech nas opatrzy, zachowa.
Do
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 556
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, czyli fluxus, et refluxus, szeroki na 50. kroków, w śrzodku jest Wieża, od niej do lądu jest most drzewiany, ale się otwierający dla okrętów przechodzących. Tego fluxum et refluxum Arystoteles nie pojmując, utopił się. Ten fluxus et refluxus tu co Miesiąc się trafia. Dni 18. albo 19. spokojność wielka, a jedenaście, albo 12. dni wielki fluxus et refluxus z przerywaniem, nieustannie. Toż bywa na Oceanie, i na morzu Adriatyckim.
Wyspa METELINO u starych Lesbos, ma Miasto Stołeczne Mytylene, albo Metelino. Miasta niegdy Wsiów 1300. teraz ledwo 300. Wenetom ją wydarł Mahomet II. odtąd płaci
, czyli fluxus, et refluxus, szeroki na 50. krokow, w śrzodku iest Wieża, od niey do lądu iest most drzewiany, ale się otwieraiący dla okrętow przechodzących. Tego fluxum et refluxum Aristoteles nie poymuiąc, utopił się. Ten fluxus et refluxus tu co Miesiąc się trafia. Dni 18. albo 19. spokoyność wielka, a iedenaście, albo 12. dni wielki fluxus et refluxus z przerywaniem, nieustannie. Toż bywa na Oceanie, y na morzu Adryatyckim.
Wyspa METELINO u starych Lesbos, ma Miasto Stołeczne Mytylene, albo Metelino. Miasta niegdy Wsiow 1300. teraz ledwo 300. Wenetom ią wydarł Machomet II. odtąd płaci
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 440
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
dalszym zaś terminie, Co BÓG w wyrokach przejzrzał, to nigdy nieminie. Poseł; Niedyskretny w rankorach, w odpowiedzi chytry, Spodziewasz się, Królewic weźmie ich do Mitry. Te wcale niepotrzebne animuszów wady, Wszak się Ojczyzna szarpie przez domowe zwady, Im się mocniej jednoczą spolne w kraju zdania, Tym bardziej trwa spokojność bez trwóg zamieszania. Lecz których despotycznie zawojował Państwo, Niesforne lub wewnętrzne formuje Tyraństwo. Sam w swe ręce gromadzisz wszystkie dystrybuta, W tobie królującego władza jak okuta, Wszak wolna wolnych Stanów łask Pańskich szczodrota, Nieprzez jednę jak teraz zwykły chodzić wrota, Tyś to sam zawojował, co insi w podziele Brali wakanse,
dalszym zaś terminie, Co BOG w wyrokach przeyzrzał, to nigdy nieminie. Poseł; Niedyskretny w rankorach, w odpowiedźi chytry, Spodźiewasz się, Krolewic weźmie ich do Mitry. Te wcale niepotrzebne ánimuszow wady, Wszak się Oyczyzna szarpie przez domowe zwady, Im się mocniey iednoczą spolne w kraiu zdania, Tym bardźiey trwa spokoyność bez trwog zamieszania. Lecz ktorych despotycznie zawoiował Państwo, Niesforne lub wewnętrzne formuie Tyraństwo. Sam w swe ręce gromadźisz wszystkie dystrybuta, W tobie kroluiącego władza iak okuta, Wszak wolna wolnych Stanow łask Pańskich szczodrota, Nieprzez iednę iak teraz zwykły chodźić wrota, Tyś to sam zawoiował, co inśi w podźiele Brali wakanse,
Skrót tekstu: RadziwiłłowaFMiłość
Strona: E2v
Tytuł:
Miłość mistrzyni doskonała
Autor:
Franciszka Urszula Radziwiłłowa
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
w owej okropnej nocy, którą zbrodnia na najniegodziwszego zamysłu wykonanie obrała! Co za blask cnót w pośrzód gęstej owej chmary! Plac, który sobie złoczyństwo do najzuchwalszego bujania obrało, gdzie się w jednym grzechu tyle zbrodni popisywać śmiało, stał się placem najwyższych i najświętniejszych cnót i przymiotów Króla. Z czym się porównać ma owa spokojność umysłu w takiej burzy niewzruszona? owa godność i przystojność Majestatu, w pośrzód krzywd, i obelg najniegodniejszych utrzymana, owa przytomność rozumu wiedzącego co w gwałtownym zamieszaniu mówić, co czynić po Królewsku, jak cierpieć po Królewsku. Owa słodkość i cichość nie z nieczułości serca, tak delikatnego i miękkiego, nie z niedostatku poznawania ciężkości
w owey okropney nocy, którą zbrodnia na nayniegodziwszego zamysłu wykonanie obrała! Co za blask cnót w pośrzód gęstey owey chmary! Plac, który sobie złoczyństwo do nayzuchwalszego buiania obrało, gdzie się w iednym grzechu tyle zbrodni popisywać śmiało, stał się placem naywyższych i nayświętnieyszych cnót i przymiotów Króla. Z czym się porównać ma owa spokoyność umysłu w takiey burzy niewzruszona? owa godność i przystoyność Maiestatu, w pośrzód krzywd, i obelg nayniegodnieyszych utrzymana, owa przytomność rozumu wiedzącego co w gwałtownym zamieszaniu mówić, co czynić po Królewsku, iak cierpieć po Królewsku. Owa słodkość i cichość nie z nieczułości serca, tak delikatnego i miękkiego, nie z niedostatku poznawania cięszkości
Skrót tekstu: PiramKaz
Strona: 15
Tytuł:
Kazanie na wotywie dziękczynienia Panu Bogu za zachowanie Króla Jegomości z przypadku niesłychanego
Autor:
Grzegorz Piramowicz
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
wania, widziemy nieuchronną potrzebę, poddania się Jej powodom, a przecież nam się nie chce odstąpić, żądości naszych ułożenia. Życzymy, aby się sprawdziły, żądamy je prędko do skutku przywieść, a przecież widziemy, że okoliczności do tego należące nie w naszej są mocy. Nad tym smutnym wyjawieniem, nasze przez nie spokojność niby mścić się chcące serce, zacimia rozum, żeby się światłem jego do większej nie przywiodło bojaźni. PRZYPADKI HRABINY SZWEDZKIEJ G** PRZYPADKI
Do pracy nas jeszcze jako pospolitych więźniów nie przymuszano, a przecież nam wychodzić nie pozwalają. Pierwsza moja zabawa w teraźniejszym więzieniu ten list, a że żadnych nie mamy prac, przy których
wania, widziemy nieuchronną potrzebę, poddania się Jey powodom, a przecież nam śię nie chce odstąpić, żądośći naszych ułożenia. Zyczymy, aby śię zprawdziły, żądamy ie prętko do skutku przywieść, a przecież widziemy, że okolicznośći do tego należące nie w naszey są mocy. Nad tym smutnym wyiawieniem, nasze przez nie spokoyność niby mścić śię chcące serce, zaćimia rozum, żeby śię swiatłem iego do większey nie przywiodło boiaźni. PRZYPADKI HRABINY SZWEDZKIEY G** PRZYPADKI
Do pracy nas ieszcze iako pospolitych więzniow nie przymuszano, a przećież nam wychodzić nie pozwalaią. Pierwsza moia zabawa w teraznieyszym więzieniu ten list, a że żadnych nie mamy prac, przy ktorych
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 92
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
będzie potrzeba, Obróć ją z powagą. 2. Nie marszcz czoła a daleko bardziej nosa. Kiedy nie mówisz nie miej ust otwartych, ani wargi zbytecznie ściskaj. Daj baczność żeby twarz nad potrzebę, smutna, surowa, zadumienie pokazująca, albo wesoła nie była, ale staraj się żeby z powagą wesołość, z miną spokojność, złączona była. 3. Nie rzucaj oczami tam i sam, ale je zwyczajnie spuszczone miej. Na nikogo nie patrz okiem pogardzającym[...] sznym, kiedy z kim mówisz, nie[...] z na twarz jego, ale niżej piersi, a[...] liwie kiedy z takiemi, którymeś res[...] kt winien albo z osobami innej płci[...] mawiasz.
będźie potrzeba, obroć ią z powagą. 2. Nie marszcz czoła a daleko bardźiey nosa. Kiedy nie mowisz nie miey ust otwartych, ani wargi zbytecznie śćiskay. Day baczność żeby twarz nad potrzebę, smutna, surowa, zadumienie pokazuiąca, albo wesoła nie była, ale staray się żeby z powagą wesołość, z miną spokoyność, złączona była. 3. Nie rzucay oczami tam y sam, ale ie zwyczaynie spuszczone miey. Na nikogo nie patrz okiem pogardzaiącym[...] sznym, kiedy z kim mowisz, nie[...] z na twarz iego, ale niżey pierśi, a[...] liwie kiedy z takiemi, ktorymeś res[...] kt winien albo z osobami inney płći[...] mawiasz.
Skrót tekstu: AkDziec
Strona: 1
Tytuł:
Akademia dziecinna albo zbiór nauk różnych
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia JKM i Rzeczypospolitej Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1761
Data wydania (nie wcześniej niż):
1761
Data wydania (nie później niż):
1761