, Nic więcej na spowiedzi ustniej się nie zstanie. CZĘŚĆ WTORA TEJŻE EgzorBITANCJi, PANI ZACHARIASZOWA
Jużeś się waszmość, widzę, nader zmordowała, Trzeba, żebym ja tę rzecz wam podsztęplowała. Czemuż wżdy pojedynkiem ci franci słuchają, I taką sobie pracą siedząc zadawają? Siedzi bowiem jak na cle w stołku spowiedniczym, Wnet odprawi do niego gdy kto przydzie z ni z czym. Na owe ma baczenie, koło tych pracuje, U których więc monetę w kalecie poczuje. Jedni kładą czerwone na przedławie złote, Przyklękając, a drudzy za jego robotę Harte taler i lewki, orty i monetę,
A on jakby nie widział,
, Nic więcej na spowiedzi ustniej się nie zstanie. CZĘŚĆ WTORA TEJŻE EXORBITANCII, PANI ZACHARYJASZOWA
Jużeś się waszmość, widzę, nader zmordowała, Trzeba, żebym ja tę rzecz wam podsztęplowała. Czemuż wżdy pojedynkiem ci franci słuchają, I taką sobie pracą siedząc zadawają? Siedzi bowiem jak na cle w stołku spowiedniczym, Wnet odprawi do niego gdy kto przydzie z ni z czym. Na owe ma baczenie, koło tych pracuje, U których więc monetę w kalecie poczuje. Jedni kładą czerwone na przedławie złote, Przyklękając, a drudzy za jego robotę Harte taler i lewki, orty i monetę,
A on jakby nie widział,
Skrót tekstu: TajRadKontr
Strona: 273
Tytuł:
Tajemna rada
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jezuicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
moc jest wzięta? A choćby sakramentem była ta rozmowa, Może zdołać tej pracy i pani Szwanowa. Rychlejby się pospólstwo nasze odprawiło, I wieleby dobrego nam wszystkim przybyło. Obleccież panią w komżą, niech każe w kościele, Niech wieczerzą ta żonka wydzieliwa śmiele. Niech zasiadszy Samusia miejsce na spowiedzi, Niech w stołku spowiedniczym jako i on siedzi. Niech rozgrzesza, wszak Luter dozwolił niewieście Sakramenta rozdawać jak na wsi, tak w mieście, Dowodząc, iż w kościele każda białagłowa Tak wiele może, jako władza ministrowa. Nie bywają kapłani u nas uczynieni, Ale na krzcie zarazem są już poświęceni Do sprawowania wszystkich kościoła świętości. O, niecnotliwa
moc jest wzięta? A choćby sakramentem była ta rozmowa, Może zdołać tej pracy i pani Szwanowa. Rychlejby się pospólstwo nasze odprawiło, I wieleby dobrego nam wszystkim przybyło. Obleccież panią w komżą, niech każe w kościele, Niech wieczerzą ta żonka wydzieliwa śmiele. Niech zasiadszy Samusia miejsce na spowiedzi, Niech w stołku spowiedniczym jako i on siedzi. Niech rozgrzesza, wszak Luter dozwolił niewieście Sakramenta rozdawać jak na wsi, tak w mieście, Dowodząc, iż w kościele każda białagłowa Tak wiele może, jako władza ministrowa. Nie bywają kapłani u nas uczynieni, Ale na krzcie zarazem są już poświęceni Do sprawowania wszystkich kościoła świątości. O, niecnotliwa
Skrót tekstu: TajRadKontr
Strona: 275
Tytuł:
Tajemna rada
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jezuicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
O Zięciach.
KTo ma dobrego Zięcia/ Syna ma niezięcia/ Kto zaś złego/ własnego ten pozbył Dziecięcia. O Ekscetrach.
URiasz dla swej Zony zginął/ dawnych Czasów/ A czy małosz takowych dzisiaj Uriaszów? Nie jedna Danaida/ dziś Małżonka strawi/ Jakoż się ich tą kością twardą/ siłę dawi? Napoi Spowiedniczy.
PIsze tam gdzieś Ozeas/ oczym Księża wiedzą/ Niechaj (przy) spowiednicy/ grzechy ludzkie jedzą. Gdy te bedłki niestrawne/ ta trawi Drużyna/ Dla Żołądka trudno im mamy bronić Wina. Utratnemu.
PRzedał Prawo za łyżkę Esau Soczewice/ Mało co drozy miły Wui Opatkowice. Patrzajciesz marnotrawcy/ czegoście wy
O Zięćiách.
KTo ma dobrego Zięćiá/ Syná ma nieźięćiá/ Kto záś złego/ własnego ten pozbył Dźiećięćiá. O Excetrách.
VRiasz dla swey Zony zginął/ dawnych Czásow/ A czy máłosz tákowych dźiśiay Vriaszow? Nie iedná Dánáidá/ dźiś Małżonká strawi/ Iákosz sie ich tą kośćią twárdą/ siłę dawi? Napoi Spowiedniczy.
PIsze tám gdźieś Ozeas/ oczym Xięza wiedzą/ Niechay (przy) spowiednicy/ grzechy ludzkie iedzą. Gdy te bedłki niestráwne/ tá trawi Druzyná/ Dla Zołądká trudno im mąmy bronić Winá. Vtrátnemu.
PRzedał Práwo za łyszkę Esau Soczewice/ Máło co drozy miły Wui Opátkowice. Pátrzayćiesz márnotrawcy/ czegośćie wy
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 22
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674