jam poszła na onę/ Kartagińską wzgryźliwych terminach Dydonę. Jedzie kto/ psi szczekają/ lubo skrzeknie sroka/ Pełna nadzieje bieże wyglądać zwysoka. Na odpustli to jadę? na Roki/ i Pryszkę/ Nieszukaną wyraić/ chcąc się Towarzyszkę. Radam zawsze Sąmsiadom/ i co stoją blisko/ Domu mego Żołnierze/ mając stanowisko. Hoduję/ karmię/ raczę/ gdy co było zjedli/ Ofertów zapomnieli/ jak na konie wsiedli. Nie wierzę ale Wiedma/ gdzieś z Tessalskiej kniei/ Złym Wrogiem mej teskliwej przeszkadza nadziei. Psią mię juchą oblawszy; czy prochem znasienia/ Bazyliszka do tego przywiodła w zmierzjenia. Jest majętność obfita/ w
iam poszłá ná onę/ Cártágińską wzgryźliwych terminách Dydonę. Iedźie kto/ pśi szczekáią/ lubo skrzeknie sroká/ Pełna nádźieie bieże wyglądać zwysoka. Ná odpustli to iádę? ná Roki/ y Pryszkę/ Nieszukáną wyráić/ chcąc się Towárzyszkę. Rádám záwsze Sąmśiádom/ y co stoią blisko/ Domu mego Zołnierze/ máiąc stánowisko. Hoduię/ karmię/ ráczę/ gdy co było ziedli/ Offertow zápomnieli/ iák ná konie wśiedli. Nie wierzę ále Wiedmá/ gdzieś z Tessalskiey kniei/ Złym Wrogiem mey teskliwey przeszkadza nádźiei. Pśią mię iuchą oblawszy; czy prochem znaśięnia/ Bázyliszká do tego przywiodłá w zmierzienia. Iest máiętność obfita/ w
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 168
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
w Klepaczach, całą familią u ip. Szczyta kasztelana smoleńskiego, siostrę naszą Zawiszankę mającego.
Anno 1717. Na Ruś zimą jechałem, zmieszkawszy tam niedziel siedm i ubiwszy obławą niedźwiedzi pięciu, sejmik relacyjny traktatu ustanowionego i sejmu jednodniowego odprawiwszy, dyspozycją chorągwi petyhorskiej w gospodarstwie ip. Stanisława de Raesa starosty celskiego uczyniwszy i na stanowisko w powiat upicki wyprawiwszy, do Usnarza w sobotę wielką wyjechałem z familią całą. Odprawiwszy dzień pierwszy w Krysowie u ip. Filipowicza sędziego grodzkiego mińskiego, i arcy złą drogą stanąłem w Semenówce 17 Aprilis dla terminu św. Jerzego, na którym skontraktowałem o Usnarz z ip. Stryjeńską wojską grodzieńską.
W Supraslu
w Klepaczach, całą familią u jp. Szczyta kasztelana smoleńskiego, siostrę naszą Zawiszankę mającego.
Anno 1717. Na Ruś zimą jechałem, zmieszkawszy tam niedziel siedm i ubiwszy obławą niedźwiedzi pięciu, sejmik relacyjny traktatu ustanowionego i sejmu jednodniowego odprawiwszy, dyspozycyą chorągwi petyhorskiéj w gospodarstwie jp. Stanisława de Raesa starosty celskiego uczyniwszy i na stanowisko w powiat upitski wyprawiwszy, do Usnarza w sobotę wielką wyjechałem z familią całą. Odprawiwszy dzień pierwszy w Krysowie u jp. Filipowicza sędziego grodzkiego mińskiego, i arcy złą drogą stanąłem w Semenówce 17 Aprilis dla terminu św. Jerzego, na którym skontraktowałem o Usnarz z jp. Stryjeńską wojską grodzieńską.
W Supraslu
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 166
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
vires. I któż jeszcze przy oriente hac od wschodu luce zostawać in Eclypsi będzie? i pókiż za nas wszyscy wojować będą? a my sami otiosi in fata ruemus?[...] My zaś wszedłszy w granice państw naszych, nie gdzieindziej, tylko w sercach, uprzejmości i wierności waszych zatkniemy kopią, w nich sobie bezpiecznie zakładając stanowisko i Pana Boga prosząc, abyśmy się stali za przybyciem naszem, angelos pacis, concordiae minister, instrumentum publicae salutis. Nie wchodzimy zaś tu in disquisitionem, czyli z dobrej sponte, czy z adactione aliqua urodzony Bronisz starosta pyzdrski, nie dotrzymał poprzysiężonej wiary konfederacji generalnej warszawskiej, żadnego bowiem per hunc recessum ten zacny stanów
vires. I któż jeszcze przy oriente hac od wschodu luce zostawać in Eclypsi będzie? i pókiż za nas wszyscy wojować będą? a my sami otiosi in fata ruemus?[...] My zaś wszedłszy w granice państw naszych, nie gdzieindziéj, tylko w sercach, uprzejmości i wierności waszych zatkniemy kopią, w nich sobie bezpiecznie zakładając stanowisko i Pana Boga prosząc, abyśmy się stali za przybyciem naszém, angelos pacis, concordiae minister, instrumentum publicae salutis. Nie wchodzimy zaś tu in disquisitionem, czyli z dobréj sponte, czy z adactione aliqua urodzony Bronisz starosta pyzdrski, nie dotrzymał poprzysiężonéj wiary konfederacyi generalnéj warszawskiéj, żadnego bowiem per hunc recessum ten zacny stanów
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 288
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
! Żeś nie z tych liczby, dla których wrzeciono
I igła tylko; ciebie twój wspaniały Huraor, ciebie twe cnoty porównały Z tymi, którym więc poważniejsze sprawy I dowcipniejsze smakują zabawy. Tegoś ty drzewa roszczka, co w ojczystym Gruncie głęboko wzrosło a krzewistym Wierchem się wznosi, tam kędy ma cnota Między gwiazdami stanowisko złota. Jak dom twój zacny, jako zacne domy Z nim spokrewnione, a któż niewiadomy, Któż nie wspomina? I mnie trzeba było, Żeby się nad tym pióro zabawiło. Ale w tak wielką wkroczyć materią, Nie tylko za tak małą okazją, Lecz choćbym i chciał z umysłu, trudnoby Wszytkie mi
! Żeś nie z tych liczby, dla ktorych wrzeciono
I igła tylko; ciebie twoj wspaniały Huraor, ciebie twe cnoty porownały Z tymi, ktorym więc poważniejsze sprawy I dowcipniejsze smakują zabawy. Tegoś ty drzewa roszczka, co w ojczystym Gruncie głęboko wzrosło a krzewistym Wierchem się wznosi, tam kędy ma cnota Między gwiazdami stanowisko złota. Jak dom twoj zacny, jako zacne domy Z nim spokrewnione, a ktoż niewiadomy, Ktoż nie wspomina? I mnie trzeba było, Żeby się nad tym pioro zabawiło. Ale w tak wielką wkroczyć materyą, Nie tylko za tak małą okazyą, Lecz choćbym i chciał z umysłu, trudnoby Wszytkie mi
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 393
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
i, wedle starego przysłowia, Owoc rwały, skoro kwiat opadnie najpewniej, Tak matkę jako babkę kańczugiem rozrzewni. 121 (P). STARYCH I MŁODYCH OBYCZAJ PRZECIWNY
Nie wiem, zwyczajem czy to idzie rodem. Kto się staremu przypatruje z młodem: Tamten, przeżywszy ośmdziesiąt lat blisko, Już grób i w oczach mając stanowisko, Już, już do pala przypierając nawę, Im mniej ma drogi, więcej chce na strawę, Z wielkim niewczasem zbierane po trosze Szczędzi i gniecie opleśniałe grosze; Ten zaś, dopiero będąc w świata progu, Jeśli co w skrzynce lub zastanie w brogu, Gdy z uprzykrzonej wynidzie opieki, Nic nie uważa, jako
i, wedle starego przysłowia, Owoc rwały, skoro kwiat opadnie najpewniej, Tak matkę jako babkę kańczugiem rozrzewni. 121 (P). STARYCH I MŁODYCH OBYCZAJ PRZECIWNY
Nie wiem, zwyczajem czy to idzie rodem. Kto się staremu przypatruje z młodem: Tamten, przeżywszy ośmdziesiąt lat blisko, Już grób i w oczach mając stanowisko, Już, już do pala przypierając nawę, Im mniej ma drogi, więcej chce na strawę, Z wielkim niewczasem zbierane po trosze Szczędzi i gniecie opleśniałe grosze; Ten zaś, dopiero będąc w świata progu, Jeśli co w skrzynce lub zastanie w brogu, Gdy z uprzykrzonej wynidzie opieki, Nic nie uważa, jako
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 255
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
i piżma wywołamy /boć te zakrytych biad i smrodów wnętrznych pewne są znaki/ a wojować dobrze z srogimi naszemi nieprzyjacioły/ i krwią swoją/ jako święci męczennicy/ Wyznawcy/ i Apostołowie czynili/ szkarłacić nauczymy się/ w połowicy zaś potarczki tej z niezwyciężonym przed tym Annibalem do Kapui/ i wszytkiej Campaniej nastanowisko nie stempujmy; boć gdy tam staniemy/ piżmować/ olejkami drogimi i zapachu pełnemi smarować/ łaźni używać/ w rozkoszach obfitować/ twarzy minimowac nauczymy się/ zaczym i czym zwątleni łatwo barzo od piekielnego Ścipiona jako Amilcaderydes od Rzymskeigo (któremu był straszny gdy nie pachnął olejkami/ ale czostkiem śmierdział) padniemy zwyciężeni/ i
y piżmá wywołamy /boć te zákrytych biad y smrodow wnętrznych pewne są znáki/ á woiowáć dobrze z srogimi nászemi nieprzyiaćioły/ y krwią swoią/ iáko święći męczennicy/ Wyznawcy/ y Apostołowie czynili/ szkárłaćić náuczymy się/ w połowicy záś potarczki tey z niezwyćiężonym przed tym Annibalem do Kápui/ y wszytkiey Cámpániey nástánowisko nie stempuymy; boć gdy tám stániemy/ piżmowáć/ oleykámi drogimi y zápáchu pełnemi smárować/ łáźni vżywáć/ w roskoszách obfitować/ twarzy minimowác náuczymy się/ záczym y czym zwątleni łátwo bárzo od piekielnego Scipioná iáko Amilcáderides od Rzymskeigo (ktoremu był strászny gdy nie pachnął oleykámi/ ále czostkiem smierdźiał) pádniemy zwyćiężeni/ y
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 126.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Rzeczyposp: niepotrzebował, anim tym pewnie Sejmików i Sejmu nie trudnił.
Drugi fałsz. Idem inconfidentiâ retulit, quod militem tacitè conscribit. Porachuj się kiedy to było, wszak powiadasz in medio Septembre, a gdzież ci ludzie byliż in Octobre, in Nouembre, in Decembre, in Ianuario? Mieli kędy Stanowisko przechodzili gdzie z miejsca na miejsce widział ich kto Probuj! Ale tego Zaciągu wielki dowód. Przywieziono mu SześćSet Kopij. Cóż natym aboś zapomniał żem Hetman, że mam dwie Chorągwie Hussarskie, o CzterechSet Hussarza, że mam Synów do usługi Rzeczyposp: ochotnych, że to nie nowina w Szlacheckim moim Arsenale miewać
Rzeczyposp: niepotrzebował, ánim tym pewnie Seymikow y Seymu nie trudnił.
Drugi fałsz. Idem inconfidentiâ retulit, quod militem tacitè conscribit. Poráchuy się kiedy to było, wszák powiádasz in medio Septembre, á gdźiesz ći ludźie byliż in Octobre, in Nouembre, in Decembre, in Ianuario? Mieli kędy Stánowisko przechodźili gdźie z mieyscá ná mieysce widźiał ich kto Probuy! Ale tego Záćiągu wielki dowod. Przywieźiono mu SześćSet Kopiy. Coż nátym áboś zápomniał żem Hetman, że mam dwie Chorągwie Hussárskie, o CzterechSet Hussárzâ, że mam Synow do vsługi Rzeczyposp: ochotnych, że to nie nowiná w Szlácheckim moim Arsenale miewáć
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 139
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
, ale wiedzieć powinien siła miejsca która rota albo Chorągiew zabierać powinna. Tak bowiem łatwo i miejsce zmiarkuje sposobne do obozowania, i proporcjonalny uczyni tegoż miejsca wydział na kwatery całemu wojsku. Osobliwie gdy w kupie wojsko obozować trzeba dla bliskiego nieprzyjaciela. Obozowanie Piechoty.
II. Dla jednej roty piechoty że 100. ludzi złożonej stanowisko w zdłuż liczyć powinno stop 300. w szerz stop 30. Którego miejsca powinna być ta eksdywizja. 1mo. Dla samych piechurów daje się wzdłuz stop 200. w szerz stop. 30. Ta szerokość dzieli się na trzy części, jedną średnią a dwie pobocznie. Średnia zabiera szerokości stop 10. i daje ulicę.
, ále wiedzieć powinien siłá mieysca ktora rota álbo Chorągiew zábieráć powinna. Ták bowięm łátwo y mieysce zmiarkuie sposobne do obozowania, y proporcyonalny uczyni tegoż mieysca wydział ná kwatery cáłemu woysku. Osobliwie gdy w kupie woysko obozowáć trzeba dla bliskiego nieprzyiaciela. Obozowanie Piechoty.
II. Dla iedney roty piechoty że 100. ludzi złożoney stanowisko w zdłuz liczyć powinno stop 300. w szerz stop 30. Ktorego mieysca powinna być ta exdywizya. 1mo. Dla samych piechurow dáie się wzdłuz stop 200. w szerz stop. 30. Tá szerokość dzieli się ná trzy części, iedną szrednią á dwie pobocznie. Szrednia zábiera szerokości stop 10. y dáie ulicę.
Skrót tekstu: BystrzInfTak
Strona: L2v
Tytuł:
Informacja taktyczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
dla ulicy gnojowej daje się stop 20. dla koni stop 10. dla szałaszów stop. 10. dla uliczki między szałaszami i stainiami stop 5. Z obudwu także rogów przyczynia się w szerz tak kwatery Porucznikowskiej jako i garkuchni na stop 45. Wiedziawszy tedy siła się Chorągwi znajduje w pułku, łatwo dla całego pułku wymierzyć stanowisko, każdej Chorągwi dając po 300. stop w zdłóz, a po 70. w szerz. Między zaś chorągwiami dla ulicy w szerz stop 20. A zaczym dla wszystkiej jazdy wojska, wiedziawszy siła pułków liczy kawaleria. Obozowanie Amunicyj.
IV. Dla całego ze wszelką amunicją cekauzu obozowego daje się placu w szerz stop 480
dla ulicy gnoiowey dáie się stop 20. dla koni stop 10. dla szałászow stop. 10. dla uliczki między szałászami y stainiami stop 5. Z obudwu tákże rogow przyczynia się w szerz ták kwátery Porucznikowskiey iáko y garkuchni ná stop 45. Wiedziawszy tedy siłá się Chorągwi znayduie w pułku, łátwo dla cáłego pułku wymierzyć stánowisko, każdey Chorągwi dáiąc po 300. stop w zdłoz, á po 70. w szerz. Między zaś chorągwiámi dla ulicy w szerz stop 20. A zaczym dla wszystkiey iazdy woyska, wiedziawszy siłá pułkow liczy kawálerya. Obozowanie Ammunicyi.
IV. Dla cáłego ze wszelką ammunicyą cekauzu obozowego dáie się plácu w szerz stop 480
Skrót tekstu: BystrzInfTak
Strona: L3v
Tytuł:
Informacja taktyczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
. dla ulic. Trzy ściany składają kwatery Oficjerów szerokie na stop 40. długie na stop 30. wszystkie odległe od siebie po stop 25. dla uformowania ulic. 3tio. W samym środku zabiera resztę placu kwatera generalnego wodza. Obozowanie wozów, ludzi luznych, i publicznego rynku.
VI. Dla wozów i luznych ludzi stanowisko bierze długości stop 300. szerokości miejsca według liczby wozów. Dla każdego wozu i skońmi rachuje się w szerz stop 18. w zdłuż stop 12. Wszystkie wozy stawają w poprzek przy sobie dwiema rzędami, tyłem dosiebie. Z obudwu stron daje się ulica szeroka stop 24. dla wolnego wtaczania i wytaczania wozów.
. dla ulic. Trzy ściany skłádaią kwatery Officyerow szerokie ná stop 40. długie ná stop 30. wszystkie odległe od siebie po stop 25. dla uformowania ulic. 3tio. W samym szrodku zábiera resztę plácu kwatera generalnego wodza. Obozowanie wozow, ludzi luznych, y publicznego rynku.
VI. Dla wozow y luznych ludzi stanowisko bierze długości stop 300. szerokości mieysca według liczby wozow. Dla każdego wozu y zkońmi ráchuie się w szerz stop 18. w zdłuz stop 12. Wszystkie wozy stawaią w poprzek przy sobie dwiema rzędámi, tyłem dosiebie. Z obudwu stron dáie się ulicá szeroka stop 24. dla wolnego wtaczania y wytaczania wozow.
Skrót tekstu: BystrzInfTak
Strona: L4
Tytuł:
Informacja taktyczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743