wory, nie wory! DZIESIĄTY
O potomstwie mówicie? Syna trzeba wprzódy! Dolej mi! Niech i cnoty, i równej swobody
Da mu Bóg rychlej niż w rok pożądnego syna, Że wszyscy, cośmy dzisia na tym wjeździe, i na Krzcinach, da Bóg, będziemy. Jeszcze ta piwnica Pomoże nam nowego przepić starościca. JEDENASTY
Dolałeś mi, podczaszy, Bóg ci zapłać, bowiem Jeśli nieszczerze życzę, niech przypłacam zdrowiem. Życzę pewnie, czego już życzono przede mną; A jakoż chęci chęcią nie płacić wzajemną? Doznałem go w obozie, doznałem w Lublinie, Doznał doma nie w jednym a w trudnym terminie. DWUNASTY
wory, nie wory! DZIESIĄTY
O potomstwie mówicie? Syna trzeba wprzódy! Dolej mi! Niech i cnoty, i równej swobody
Da mu Bóg rychlej niż w rok pożądnego syna, Że wszyscy, cośmy dzisia na tym wjeździe, i na Krzcinach, da Bóg, będziemy. Jeszcze ta piwnica Pomoże nam nowego przepić starościca. JEDENASTY
Dolałeś mi, podczaszy, Bóg ci zapłać, bowiem Jeśli nieszczerze życzę, niech przypłacam zdrowiem. Życzę pewnie, czego już życzono przede mną; A jakoż chęci chęcią nie płacić wzajemną? Doznałem go w obozie, doznałem w Lublinie, Doznał doma nie w jednym a w trudnym terminie. DWUNASTY
Skrót tekstu: PotSielKuk_I
Strona: 122
Tytuł:
Sielanka
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
dla przypadku inszego po mię do Dębice posłał/ gdzie Jej Mość tego pierwszego niedoniesienia uraz być mianowała/ cale o wodzie zbytniej zamilczawszy. Ja dla słabości macicznej nieco przez usta brać/ i plastr drogi zwierchu przyłożyć rozkazałem/ przy którym zastąpiwszy/ za kaską najwyższą donosieła/ plastru co trzeci dzień przytym poprawiając/ Starościca na imię Patrona Polskiego powiła/ z którego rodzicy zacni będąc radosni/ nic a nic już napotym o onej skrutnej z żywota wypadnionej nie myślili wodzie/ którą plastr po części/ i przy płodzie trawił/ częścią też nie dopuszczał: bo tąż mocą przed zaczęciem toż odprawował: mówię że przy trzecim niedonoszonym płodzie niczego przez
dla przypadku inszego po mię do Dębice posłał/ gdźie Iey Mość tego pierwszego niedonieśięnia vraz być miánowáłá/ cále o wodźie zbytniey zámilczawszy. Ia dla słábośći máćiczney nieco przez vstá bráć/ y plastr drogi zwierchu przyłożyć roskazałem/ przy ktorym zástąpiwszy/ zá káską naywyższą donośiełá/ plastru co trzeći dźień przytym popráwiáiąc/ Stárośćicá ná imię Pátroná Polskiego powiłá/ z ktorego rodźicy zacni będąc rádosni/ nic á nic iuż nápotym o oney skrutney z żywotá wypádnioney nie myślili wodźie/ ktorą plastr po częśći/ y przy płodźie trawił/ częśćią też nie dopuszczał: bo tąż mocą przed záczęćiem toż odpráwował: mowię że przy trzećim niedonoszonym płodźie niczego przez
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: Fv
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Jak mię który za chwycił. Jeżelim tez do Rodziców przyjechał to zaraz Poseł uktórego dawniej byłem, Publiczki żadnej bezemnie nie odprawili, Wojewoda wydawał Córkę do klasztora w Warszawie do Bernardynek mnie zaciągnął że bym ją oddawał ad votum in frequentia wielu Ludzi godnych jakto w Warszawie. Znowu wydawał drugą za Guzibowskiego starościca Warszawskiego i tam ja musiał być po węselach przenosinach prawie już mię miał za swego. Podczas ostatków zapustnych wydawał P. Jan Potrykowski Pasierbicę swoję za Pana Macieja Potrykowskiego w Gliniku, Pan Młody że mi był krewny prosił mię ze bym mu druzbił. Pojechałem tedy na owo węsele aotym niewiemiem ze Ludzie mnie samemu węselegotują
Iak mię ktory za chwycił. Iezelim tez do Rodzicow przyiechał to zaraz Poseł uktorego dawniey byłem, Publiczki zadney bezemnie nie odprawili, Woiewoda wydawał Corkę do klasztora w Warszawie do Bernardynek mnie zaciągnął że bym ią oddawał ad votum in frequentia wielu Ludzi godnych iakto w Warszawie. Znowu wydawał drugą za Guzibowskiego staroscica Warszawskiego y tam ia musiał bydz po węselach przenosinach prawie iuz mię miał za swego. Podczas ostatkow zapustnych wydawał P. Iąn Potrykowski Pasierbicę swoię za Pana Macieia Potrykowskiego w Gliniku, Pan Młody że mi był krewny prosił mię ze bym mu druzbił. Poiechałem tedy na owo węsele aotym niewiemiem ze Ludzie mnie samemu węselegotuią
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 220
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688