: Bo jako i dobrze Jego Mć powiedział patrzmy czego temu cnemu Szlachcicowi ad benè beateq viuendum niebostawało. Urodził się w Chrześcijaństwie uznał Boga/ wychował się w bojaźni jego a to z strony dusze: Obróciwszy się do ciała/ czego nie miał/ niechaj i nieprzyjaciel/ jeśli który jest/ służy. A za nie w starożytnym Domu/ aza nie z przedniej/ tak cnotą jako i Herbem/ Familii/ aza nie ozdobą przymiotów/ aza nadzieja przyszłej która wnim znacznie kwitnęła/ godności/ aza nie w miłości ludzkiej/ aza nie w łasce Pana swego? TYko tego niedostawało/ aby do zacnego zrodzenia sławnego życia/ sławne dni swoje skończył
: Bo iáko y dobrze Iego Mć powiedźiał pátrzmy czego temu cnemu Szláchćicowi ad benè beateq viuendum niebostáwáło. Vrodźił sie w Chrześćiáństwie vznał Bogá/ wychował sie w boiaźni iego á to z strony dusze: Obroćiwszy sie do ciáłá/ cżego nie miał/ niechay y nieprzyiaćiel/ iesli ktory iest/ służy. A za nie w stárożytnym Domu/ áza nie z przedniey/ ták cnotą iáko y Herbem/ Fámiliey/ áza nie ozdobą przymiotow/ aza nádźieiá przyszłey ktora wnim znácżnie kwitnęłá/ godnośći/ áza nie w miłośći ludzkiey/ áza nie w łásce Páná swego? TYko tego niedostawáło/ áby do zacnego zrodzeniá sławnego żyćia/ sławne dni swoie skońcżył
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: G3v
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
w ręku porfirowe dzbany Wyniesionych trzymają: skąd gębami lwiemi Woda pryska daleko po przyległej ziemi. Ale płaczą i same oczy wiecznym zdrojem, I czoła kryształowym pocą się im znojem. Wzgórę ganki około wszystkie marmurowe, Które wewnątrz popstrzyły macice perłowe Przeplatane koralem: gdzie po tynkowanych Drogo ścianach, historii wiele odkowanych W miedzi, i starożytnym widzieć mozaiku: O tych zwłaszcza heroach, którzy kiedy w szyku Krwawej służąc Bellony, czego dokazali, Czemby sobie łaskawą panią tę zjednali, A wyzuwszy człowieka, po śmierci wskrzeszone Z prochu gdzieś ich popioły były poświęcone. Widzieć naprzód płynącą łódż stooką owę, Wyrobioną na sławę niegdy Jazonowę Z Terebintów tespijskich; a ta
w ręku porfirowe dzbany Wyniesionych trzymają: zkąd gębami lwiemi Woda pryska daleko po przyległej ziemi. Ale płaczą i same oczy wiecznym zdrojem, I czoła kryształowym pocą się im znojem. Wzgórę ganki około wszystkie marmurowe, Które wewnątrz popstrzyły macice perłowe Przeplatane koralem: gdzie po tynkowanych Drogo ścianach, historyi wiele odkowanych W miedzi, i starożytnym widzieć mozaiku: O tych zwłaszcza heroach, którzy kiedy w szyku Krwawej służąc Bellony, czego dokazali, Czemby sobie łaskawą panią tę zjednali, A wyzuwszy człowieka, po śmierci wskrzeszone Z prochu gdzieś ich popioły były poświęcone. Widzieć naprzód płynącą łódż stooką owę, Wyrobioną na sławę niegdy Jazonowę Z Terebintów tespijskich; a ta
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 102
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
że cnotliwych i dobro Rzeczyposp: zaszczycających przy sobie mam, poczytają za występek; a zdrajców co największych, ńżyciem i prawem przekonanych, i infames samisz chowają. Tym otwarte drzwi do Pokojów Królestwa IchMościów, tym ustawicznie godzi się jadowite w uszy Pańskie kłaść rady. Nuż Jordan Stanisław (żal się Boże, że w tak Starożytnym urodził się Domu) nuż Świderski Samuel, nuż Oszczepalski, Bartnicki, dla tego że się corrumpować dali, że na to umyślnie zawołani do Dworu, w jakich u tegoż Dworu zostają faworach jako daninami, pieniędzmi, i łaską Królestwa IchMościów opatrzeni, a Prawa nie tak każą, jeżeli Amnystia nie ma miejsca. Powtarzam
że cnotliwych y dobro Rzeczyposp: zászczycáiących przy sobie mam, poczytáią zá występek; á zdraycow co naywiększych, ńżyćiem y práwem przekonánych, y infames sámisz chowáią. Tym otwárte drzwi do Pokoiow Krolestwá IchMośćiow, tym vstáwicznie godźi się iádowite w vszy Páńskie kłáść rády. Nuż Iordan Stánisław (żal się Boże, że w ták Stárożytnym vrodźił się Domu) nuż Swiderski Sámuel, nuż Oszczepálski, Bártnicki, dla tego że się corrumpowáć dáli, że ná to vmyślnie záwołáni do Dworu, w iákich v tegoż Dworu zostáią faworách iáko dáninámi, pieniądzmi, y łáską Krolestwá IchMośćiow opátrzeni, á Práwá nie ták każą, ieżeli Amnystia nie ma mieyscá. Powtarzam
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 127
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
do Rady ziadą Komisarze; Porównawszy co komu do kogo wadziło, W-pieknej zgodzie, ( aż zrazu patrzyć na to miło,) Wojsko wszystko lustrują, którego być więcej Nad trzydzieści popiszą do boju tysięcy, I w-ogniu i żelazie. Prócz tych co przy wozach Ćieżkich, niepoliczonych, (w-naszych tu Obozach Starożytnym zwyczajem) którzy przewyższali Trzykroć więcej, a także Muszkiety dźwigali. I Broń reczną z-drugiemi, i gdyby ci sami, lako się napierali, swymi chcąc piersiami Gwałty pierwsze zastąpić, reku przyłożyli, Snadź Wojska nie zmykając, znieśliby te byli Hołote nieszczęśliwą: a lekkich z-lekkimi Szkoda lżejsza, niż która fanty dziś
do Rady ziadą Komissarze; Porownawszy co komu do kogo wadźiło, W-piekney zgodźie, ( áż zrazu patrzyć na to miło,) Woysko wszystko lustruią, ktorego bydź wiecy Nad trzydźieśći popiszą do boiu tysiecy, I w-ogniu i żeleźie. Procz tych co przy wozach Ćieżkich, niepoliczonych, (w-naszych tu Obozach Starożytnym zwyczaiem) ktorzy przewyższali Trzykroć wiecey, á także Muszkiety dźwigali. I Broń reczną z-drugiemi, i gdyby ći sami, lako sie napierali, swymi chcąc piersiami Gwáłty pierwsze zastąpić, reku przyłożyli, Snadź Woyská nie zmykaiąc, znieśliby te byli Hołote nieszcześliwą: á lekkich z-lekkimi Szkoda lżeysza, niż ktora fanty dźiś
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 26
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
wielkiej mają obserwancyj statuas jemu venerationis ergo, erygując po ulicach, i Miejscach publicznych. Ma i Kościół swój w Nanquin Mieście Stołecznym, dokąd Magistratus Urbani wszystkie na Nowiu i podczas pełni schodząc się kadzeniem i przy klękaniem. perennaturi ku niemu affectûs et Culiûs czyniąc test i monia.
Indianów tez błąd w Religii Egipcjanów i Greków starożytnym podobny, w adorowaniu Apidesa albo Woła w Kościołach i ulicach erygowanego consistens. Teste Paulô Venetô.
W tej zaś części Indyj, którą Indostan nazywają Matrony Vulkanowi albo ogniowi siebie same ofiarują, żywcem, jako świadczą SCJENCJA o Bożkach.
korespondentów Relącje Kircherowi komunikowane. U tychże Indianów i to singulare do wiadomości occurrit, że
wielkiey maią obserwancyi statuas iemu venerationis ergo, eryguiąc po ulicach, y Mieyscach publicznych. Ma y Kościoł swoy w Nanquin Mieście Stołecznym, dokąd Magistratus Urbani wszystkie na Nowiu y podczas pełni schodząc się kadzeniem y przy klękaniem. perennaturi ku niemu affectûs et Culiûs czyniąc test y monia.
Indyanow tez błąd w Religii Egypcyánow y Grekow starożytnym podobny, w adorowaniu Apidesa álbo Woła w Kościołach y ulicach erygowanego consistens. Teste Paulô Venetô.
W tey zaś części Indyi, ktorą Indostan nazywaią Matrony Vulkanowi álbo ogniowi siebie same ofiaruią, żywcem, iako świadczą SCYENCYA o BOZKACH.
korrespondentow Relącye Kircherowi kommunikowane. U tychże Indyanow y to singulare do wiadomości occurrit, że
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 20
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
dies. O SENACIE, KONSULACH i INNYCH HONORACH Rzymskiej Rzeczy-Pospolitej, kiedy była ta Res Publica in Adolestentia, et in Statu ARISTOCRATICO.
WAteński i Rzymski wniść Senat et in Consesum Deorum jedno było. Cyneasz Poseł Pyrrusa, obaczywszy jego Majestatem, nazwał Senatum Regum, Pierwszy Romulus postanowił SENAT, od powagi nazwany PA- o Rzymskim Starożytnym Senacie.
TERS, a od lat poważnych albo à Senio SENATORES; a tych było na ten czas sto w Senacie. Synowie Senatorów zwali się Patricji. Po wyępdzonych z Rzymu Królach za gwałt Lukrecyj, Brutus Konsul, widząc Senat ogołocony z Senatorów, pierwszych z Kawaleryj promowował na tę Godność, z tąd Patres Conscripti nazwanych
dies. O SENACIE, KONSULACH y INNYCH HONORACH Rzymskiey Rzeczy-Pospolitey, kiedy była ta Res Publica in Adolestentia, et in Statu ARISTOCRATICO.
WAteński y Rzymski wniść Senat et in Consesum Deorum iedno było. Cyneasz Poseł Pyrrusa, obaczywszy iego Maiestatem, nazwał Senatum Regum, Pierwszy Romulus postanowił SENAT, od powagi nazwany PA- o Rzymskim Starożytnym Senacie.
TERS, á od lat poważnych albo à Senio SENATORES; a tych było na ten czas sto w Senacie. Synowie Senatorow zwali się Patricii. Po wyępdzonych z Rzymu Krolach za gwałt Lukrecyi, Brutus Consul, widząc Senat ogołocony z Senatorow, pierwszych z Kawaleryi promowował na tę Godnośc, z tąd Patres Conscripti nazwanych
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 451
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
zawierać i Przymierza, Ekscesów powściągnienie, Kryminałów ukaranie: Słowem Ius vitae et necis mieli w ręku na Patriotów;. A że ich ta absoluta potestas zdała się wolności być szkodząca, tym określona Prawem, aby szła od nich Prowokacja albo Apelacja do Pospólstwa, jako wyższego subsellium: i żeby Trybuni, swo- o Senacie Starożytnym Rzymskim i Insygniach.
je zanosili Interpozycję, do nich, Imieniem Pospulstwa. Wszystkie inne Dygnitarstwa były pod ich zwierzchnością, oprócz Trybunos-Plebis.
Competentiam lat ta Godność Konsulów dawniejszych czasów potrzebowała 42, potym 25. według Diona. Kreowano ich zawsze na początku Januaryj, przy solennym na Prawa Juramencie: którego ten był tenor: Viderent
zawierać y Przymierza, Excesow powściągnienie, Kryminałow ukaranie: Słowem Ius vitae et necis mieli w ręku na Patriotow;. A że ich ta absoluta potestas zdała się wolności bydź szkodząca, tym okryślona Prawem, aby szła od nich Prowokacya albo Apellacya do Pospolstwa, iako wyszszego subsellium: y żeby Tribuni, swo- o Senacie Starożytnym Rzymskim y Insigniach.
ie zánosili Interpozycyę, do nich, Imieniem Pospulstwa. Wszystkie inne Dygnitarstwa były pod ich zwierzchnoscią, oprucz Trybunos-Plebis.
Competentiam lat ta Godnośc Konsulow dawnieyszych czasow potrzebowała 42, potym 25. według Diona. Kreowano ich zawsze na początku Ianuarii, przy solennym na Prawa Iuramencie: ktorego ten był tenor: Viderent
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 452
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Kastreryskim vulgo Castro. Veios migrante Camillo, illic Roma; fuit mówi Poeta.
VENETI lud Włoski, olim Heneti w Księstwie Weneckim
VESTINI lud Włoski, blisko olim Marsów, Picentinów, i Sabinów, mający sedes w Prowincyj Aprutium Dalszym, vulgo Abrozza Oltra.
VOLSEI lud bitny i sławny w Kampanii Rzymskiej, albo w Latium Starożytnym: krorych Królowa Kamilla z Turnusem na Enecjasza wojowała, i tam poległa gloriosè.
UBIŚCI w Akwitańskiej w Francyj Prowincji Obywatele.
UBII Obywatele dzisiejsi nad Renem rzeką, alias Kolończykowie, wdzisiejszej Kolonii Agrypińskiej, i koło niej Obywatele, jako też Juliacensowie.
VANGIONES Obywatele przy rzece Renie, w Wormacyj Series różnych w Świecie Narodów
vulgo
Kastreriskim vulgo Castro. Veios migrante Camillo, illic Roma; fuit mowi Poeta.
VENETI lud Włoski, olim Heneti w Xięstwie Weneckim
VESTINI lud Włoski, blisko olim Marsow, Picentinow, y Sabinow, maiący sedes w Prowincyi Aprutium Dalszym, vulgo Abrozza Oltra.
VOLSEI lud bitny y sławny w Kampanii Rzymskiey, albo w Látium Starożytnym: krorych Krolowa Kamilla z Turnusem na Enecyasza woiowała, y tam poległa gloriosè.
UBISCI w Akwitańskiey w Francyi Prowincii Obywatele.
UBII Obywatele dzisieysi nad Renem rzeką, alias Kolończykowie, wdzisieyszey Kolonii Agrypinskiey, y koło niey Obywatele, iako też Iuliacensowie.
VANGIONES Obywatele przy rzece Renie, w Wormacyi Series rożnych w Swiecie Narodow
vulgo
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 166
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
Stolicą Patriarchów nim do Wenecyj przeniesiona, niegdy Rzymowi równało się. Stało między dwiema rzekami Soncjuszem i Alsą. August Cesarz je był rozprzestrzenił, a Tyberiusz swoją założył rezydencją. Podczas oblężenia ciężkiego Maksyma tyrana, gdy sposobu nie stawało bronienia się, Damy tameczne warkoczów swoich dodały na cięciwy do łuków (podobną akcję uczyniły w Bizantium Starożytnym, i w Kartaginie) Na którą pamiątkę Kościół tam Poganie wystawili byli z napisem na faciacie Wenery Calve, Łysej Wenerze, ten Kościół ku ofierze. Atyla Król Hunnów, gdy też Miasto lat 3 trzymał w oblężeniu, i już miał odstąpić, tym się nazad cofnął atak kontynując, iż bociany z Miasta z dziećmi
Stolicą Patryarchow nim do Wenecyi przeniesioná, niegdy Rzymowi rownáło się. Stało między dwiema rzekami Soncyuszem y Alsą. August Cesarz ie był rosprzestrzenił, a Tyberiusz swoią záłożył rezydencyą. Podczas oblężenia cięszkiego Máxima tyrana, gdy sposobu nie stawało bronienia się, Damy tameczne warkoczow swoich dodały na cięciwy do łukow (podobną ákcyę uczyniły w Bizantium Starożytnym, y w Kartaginie) Na ktorą pamiątkę Kościoł tam Poganie wystawili byli z nápisem na faciácie Veneri Calvae, Łysey Wenerze, ten Kościoł ku ofierze. Attylá Krol Hunnow, gdy też Miasto lat 3 trzymał w oblężeniu, y iuż miał odstąpić, tym się nazad cofnął attak kontynuiąc, iż bociany z Miasta z dziećmi
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 221
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
Książąt Wiśniowieckich, Radziwiłów, Koreckich, Lubomierskich, Firlejów, Korycińskich, dosyć ma na dwóch nieoszacowanych perłach Jej Mości Pani Wojewodziny Kijowskiej Babce, która nie tylko sama wielkich, i na cały świat sławnych Potockich w Dom przyniosła decora, ale też i postronnych krajów pierwsze złączyła godności, JejMci Pani Wojewodzinej Ruskiej Rodzicielce, która w starożytnym zacnym, i sławnym Kazanowskich urodziwszy się Domu, naturalną tej Familii do usług Majestatów Pańskich żadnej nie znającą Alternaty konserwuje ochotę. Dobroć zaś, świątobliwość, Pobożność cnoty bez makuły tych dwóch zacnych Dam, w oczach nas wszystkich jaśniejące nie tylko rozpołowioną Kleopatry Perłę, ale i wszystkie Erytrejskie skarby zacnością swoją celują. Idzie tedy za
Xiążąt Wisniowieckich, Radziwiłow, Koreckich, Lubomierskich, Firleiow, Korycińskich, dosyć ma ná dwoch nieoszacowanych perłách Iey Mośći Pani Woiewodziny Kiiowskiey Babce, ktora nie tylko sama wielkich, y ná cáły swiat sławnych Potockich w Dom przyniosła decora, ále też y postronnych kráiow pierwsze złączyłá godności, IeyMci Pani Woiewodziney Ruskiey Rodzicielce, ktora w starożytnym zacnym, y sławnym Kazanowskich urodziwszy się Domu, náturalną tey Familii do usług Maiestatow Pańskich żadney nie znaiącą Alternaty konserwuie ochotę. Dobroć zaś, świątobliwość, Pobożność cnoty bez makuły tych dwoch zacnych Dám, w oczach nas wszystkich iaśnieiące nie tylko rozpołowioną Kleopatry Perłę, ále y wszystkie Erytreyskie skarby zacnością swoią celuią. Idzie tedy za
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 25
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745