swe przyjdzie? Nu, wiedzże to, jeśli się prędko nie rozprawisz, I mnie tu w-tych pogrzebach nad trzy dni zabawisz Sam staniesz mi za szkode: i Lachy którymi Rzekłeś mi Krym osadzić, osadzisz go swymi. Han jako Chmielnickiego gromi? Część WTÓRA
Co gdy zgryzie, i Czerni z-Starszyną opowie, Do uwagi podając, albo że Lachowie W Jasser pójdą Hanowi, i tym go ukoją, Albo sami zastąpią niewolą ich swoją. Niechże co chcą obiorą; ponieważ ich minąć Jedno, z-tego nie może; i zarówno ginąć Jeźliże nie zwyciężą. Czym Chłopstwo szalone Więcej niż krwią piekielnej Hydry zajuszone
swe przyydźie? Nu, wiedzże to, ieżli sie pretko nie rozprawisz, I mnie tu w-tych pogrzebach nad trzy dni zabawisz Sam staniesz mi za szkode: i Lachy ktorymi Rzekłeś mi Krym osadźić, osadźisz go swymi. Han iako Chmielnickiego gromi? CZESC WTORA
Co gdy zgryzie, i Czerni z-Stárszyną opowie, Do uwagi podaiąc, álbo że Láchowie W Iásser poydą Hánowi, i tym go ukoią, Albo sami zastąpią niewolą ich swoią. Niechże co chcą obiorą; poniewasz ich minąć Iedno, z-tego nie może; i zárowno ginąć Ieźliże nie zwyćieżą. Czym Chłopstwo szalone Wiecey niż krwią piekielney Hydry zaiuszone
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 65
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
A sam wszytkiej tej nocy nie śpiąc nic, poprawi Szyków nadwereżonych. Sam obiezdza Znaki, Sam Chorągwie, i kędy obrony nijaki Obozowej nie widzi, co wkok sypać każe Wał około poteżny, przystawiwszy Straże Pod świecącą Lucyne. Aż nowy się rodzi Rumor w-Wojsku, iże Król tajemnie uchodzi Przebrawszy się z-Starszyną. Czemu bojaźliwi Niż uwierzą, i co z tąd nastąpi szkodliwi; Wziąwszy w reke Reiment, na koń znowu wsiada, I przy świecach palonych wszytkim opowiada Bytność swoje, tylekroć powtarzając owo, Ze i żyć i umierać oboje gotowo Spolnie z-nimi. Zaczymby pamiętali na to Rachując się z-sumniemem co mu winni za to?
A sam wszytkiey tey nocy nie spiąc nic, popráwi Szykow nadwereżonych. Sam obiezdzá Znaki, Sam Chorągwie, i kedy obrony niiaki Obozowey nie widźi, co wkok sypać każe Wał około poteżny, przystawiwszy Straże Pod świecącą Lucyne. Aż nowy sie rodźi Rumor w-Woysku, iże Krol taiemnie uchodźi Przebrawszy sie z-Starszyną. Czemu boiaźliwi Niż uwierzą, i co z tąd nástąpi szkodliwi; Wźiąwszy w reke Reiment, na koń znowu wsiada, I przy świecach palonych wszytkim opowiáda Bytność swoie, tylekroć powtarzáiąc owo, Ze i żyć i umierać oboie gotowo Spolnie z-nimi. Záczymby pamietali na to Ráchuiąc sie z-sumniemem co mu winni za to?
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 88
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
/ z obu dwu stron prawie obawiając się suspicji/ a tom sobie życzył przed W. K. M. zawsze prezentować się; Ale znać to Boski sprawował Ordynans/ że I. M. P. Hetman Wojsk Zaporowskich wierny W. K. M. Poddany/ i Hetmaństwa w Korszuniu przed wszytką się wyrzekał Starszyną na Radzie/ jeślibym się tej nie jął funkcjej/ na której w Wojsku Zaporowskim wiele należy; z czego choćbym mógł jako wyśliznąć się/ ale gdy mi niełaską W. K. M. groził I. M. P. Wojewoda Czerniechowski/ jeślibym się nie podjął/ musiałem. Ponieważ tedy w
/ z obu dwu stron práwie obawiáiąc się suspicyey/ á tom sobie życżył przed W. K. M. záwsze prezentowáć się; Ale znáć to Boski spráwował Ordinans/ że I. M. P. Hetman Woysk Zaporowskich wierny W. K. M. Poddány/ y Hetmáństwa w Korszuniu przed wszytką się wyrzekał Starszyną na Radźie/ ieślibym się tey nie iął funkcyey/ ná ktorey w Woysku Zaporowskim wiele należy; z cżego choćbym mogł iáko wyśliznąć się/ ále gdy mi niełáską W. K. M. groźił I. M. P. Woiewoda Czerniechowski/ ieslibym się nie podiął/ muśiałem. Ponieważ tedy w
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 79
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
/ na samym nagłowek/ podpierścien/ u konia dobry rzemienny/ strzemiona/ puśliska nowe/ koń dobry rosły/ nie młodszy nad lat pięć/ nie starszy/ nad lat dziesięć. Przytym że pipisie wszytkim tym wyprawionym/ mają przypowiedzieć PP. Komisarze posłuszeństwo Rotmistrzowi i Porucznikowi/ tak iż excessius omnes według Artykułów Wojskowych z starszyną/ których przy tyniże popisie exnune obiorą/ sądzić będą mieli potestatem i karać. Które sądy na każdy Piątek odprawować się będą/ chyba że recens jakie crimen naglejszego by potrzebowało sądu. Rotmistrz z każdego konia/ ile ich będzie mieć pod sobą na Ćwierć Roku złoty mieć będzie, Porucznik groszy drdzieścia cztery/ Chorąży pół
/ ná samym nágłowek/ podpierśćien/ v koniá dobry rzemienny/ strzemioná/ puśliska nowe/ koń dobry rosły/ nie młodszy nad lat pięć/ nie stárszy/ nád lat dźieśięć. Przytym że pipiśie wszytkim tym wypráwionym/ máią przypowiedźieć PP. Komisarze posłuszeństwo Rotmistrzowi y Porucznikowi/ ták iż excessius omnes według Artykułow Woyskowych z stárszyną/ ktorych przy tyniże popiśie exnune obiorą/ sądźić będą mieli potestatem y káráć. Ktore sądy ná kożdy Piątek odpráwowáć się będą/ chyba że recens iákie crimen nagleyszego by potrzebowało sądu. Rotmistrz z káżdego koniá/ ile ich będźie mieć pod sobą ná Czwierć Roku złoty mieć będźie, Porucznik groszy drdźieśćiá cztyry/ Chorąży puł
Skrót tekstu: FredKon
Strona: 71
Tytuł:
Potrzebne konsyderacje około porządku wojennego
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Franciszek Glinka
Miejsce wydania:
Słuck
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
miejsca w krzesłach siedli, Zwłaszcza, co stamtąd wziąć co przeczuwali, Więc do Senatu przynieść skrypt kazali. CXXI, I pogrzeb ciału publiczny naznaczą, Toż się dopiero z Senatu rozwiną. Co jak z Brutusem Kasjusz obaczą Wnet się przez Posły z Miejską znoszą gminą, W Kapitolium zwoływać ich raczą Gdzie Brutus pierwszy pocznie przed Starszyną: Ci z wami dzisia Bracia mówią w Zborze Co byli wczora w rynku na rozgworze. CXXII. Nie jak Zbiegowie do tego Kościoła, Gdyśmy takiego nic nie przewinili, Ani to miejsce ostatnie nas woła, Bośmy na Waszę wiarę się spuścili; Cynny przypadek niespodziany zgoła, I dość niegodny, na cośmy
mieysca w krzesłach śiedli, Zwłaszcza, co ztamtąd wźiąć co przeczuwali, Więc do Senatu przynieść skrypt kazali. CXXI, I pogrzeb ćiału publiczny naznaczą, Tosz śię dopiero z Senatu rozwiną. Co iak z Brutusem Kassyusz obaczą Wnet śię przez Posły z Mieyską znoszą gminą, W Kapitolium zwoływać ich raczą Gdźie Brutus pierwszy pocznie przed Starszyną: Ci z wami dziśia Braćia mowią w Zborze Co byli wczora w rynku na rozgworze. CXXII. Nie iak Zbiegowie do tego Kośćioła, Gdyśmy takiego nic nie przewinili, Ani to mieysce ostatnie nas woła, Bośmy na Waszę wiarę śię spuśćili; Cynny przypadek niespodźiany zgoła, I dość niegodny, na cośmy
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 33
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693