we wszystkich Narodach nemo sinè naevo: z tąd mówią Germani bibaces, Galli Leves, Hispani Lenti, et Grandes, Poloni Iactatores, Angli superstitiosi, Hungari pessimi, na te ich Vitia nie obracaj oka, ale na Zelum w Religii prawdziwej, na Rządy Reipublicae, na sprawiedliwość, Męstwo, industrią, inwencją; bądź stoocznym Argusem, magna admirare, honesta imitare. Bądź Dunajem rzeką, w którąby wiele źrzodeł, potoków, rzek wpadało Virtutum, a nie kloaki szpetnego życia i manier. Wieków naszych erexit Politi cam ex Barbara Monarchiam Rosyiską Piotr Aleksiewicz Imperator z ciekawej lustracyj cudzych krajów. Dawniej Jan Zamojski Kanclerz Polski w cudzych krajach Studiosus Peregrinans
we wszystkich Narodach nemo sinè naevo: z tąd mowią Germani bibaces, Galli Leves, Hispani Lenti, et Grandes, Poloni Iactatores, Angli superstitiosi, Hungari pessimi, ná te ich Vitia nie obrácay oka, ále na Zelum w Religii práwdźiwey, ná Rządy Reipublicae, ná sprawiedliwość, Męstwo, industryą, inwencyą; bądź stoocznym Argusem, magna admirare, honesta imitare. Bądź Dunáiem rzeką, w ktorąby wiele źrzodeł, potokow, rzek wpadało Virtutum, á nie kloaki szpetnego życia y manier. Wiekow nászych erexit Politi cam ex Barbara Monarchiam Rosyiską Piotr Alexiewicż Imperator z ciekawey lustrácyi cudzych kráiow. Dawniey Ian Zamoyski Kanclerz Polski w cudzych kraiách Studiosus Peregrinans
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 2
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
ich są serca i umysły i na te Narody, które pod ich jarzmem jęczą. W zawieraniu Sojuszów, Traktatów, Pokoju, są bardzo zdradliwi, nie szczerzy, nie stateczni: Chytre zdradziectwo, to unich roztropność, duma za grzeczność, podściwość: Czy w Pokoj, czy w Wojnę z niemi wchodząc, stoocznym trzeba być Argusem: Fortunny sukces, ich zbytnie w pychę wbija, nie fortunny aż nazbyt szpeci; tak nie umieją w pośrodku stanąć Variantis Fortunae. Zwierzchność, z bojaźni tylko, (bo tak ich niewolniczy każe humor, nie z punktu honoru;) mają in apprehensione, i z tegoż Motivum, wszystkie trzymają
ich są serca y umysły y ná te Národy, ktore pod ich iarzmem ięczą. W záwieraniu Soiuszow, Tráktatow, Pokoiu, są bardzo zdrádliwi, nie szczerzy, nie státeczni: Chytre zdrádźiectwo, to unich rostropność, dumá zá grzeczność, podściwość: Czy w Pokoy, czy w Woynę z niemi wchodząc, stoocznym trzebá bydź Argusem: Fortunny sukces, ich zbytnie w pychę wbiiá, nie fortunny aż názbyt szpeci; ták nie umieią w pośrodku stánąć Variantis Fortunae. Zwierzchność, z boiáźni tylko, (bo tak ich niewolniczy káże humor, nie z punktu honoru;) maią in apprehensione, y z tegoż Motivum, wszystkie trzymáią
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 710
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
w całej Sali, ba i w każdej loży, Myśli swywolne, chęci złe zamnoży. Chociaż tam wszystkie malowane twarzy, Patrzącym zda się uroda Anioła, Prędko Kupido pochodnią rozżarzy, I Matki swojej na pomoc przywoła, Żeby przy świetle zachwaliła szyje, Jednym, a drugim wzrost, kształtne Talie. Życzyłby sobie Argusem stoocznym, Ten i ów zostać, dla Komediantki, Byle się nogom jej przypatrzył skocznym, Często je biorą za swoje Amantki, One też wzajem wyćwiczonym skokiem, Wielu Monarchów dysponują okiem. I tak Lucyper mocną Regencją, Już sobie podbił, w poddaństwo obrócił,
Śmieszną z niej samej zrobił komedyą, Kiedy z Urzędów wszystkich razem
w całey Sali, ba y w każdey loży, Myśli swywolne, chęći złe zamnoży. Chociaż tam wszystkie malowane twárzy, Patrzącym zda się uroda Anioła, Prędko Kupido pochodnią rozżarzy, Y Mátki swoiey ná pomoc przywoła, Zeby przy świetle záchwaliła szyie, Jednym, á drugim wzrost, kształtne Talie. Zyczyłby sobie Argusem stoocznym, Ten y ow zostać, dla Komedyantki, Byle się nogom iey przypatrzył skocznym, Często ie biorą zá swoie Amantki, One też wzajem wyćwiczonym skokiem, Wielu Monarchow dysponuią okiem. Y ták Lucyper mocną Regencyą, Już sobie podbił, w poddaństwo obrocił,
Smieszną z niey samey zrobił komedyą, Kiedy z Urzędow wszystkich rázem
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 191
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
boju oręża. Widzi Wenerę, znajpiękniejszą twarzą, Przy niej Kupida, małego pieszczocha Tu się gołębie całują, tu parzą, Tu się co żywo, karessuje, kocha, I co być może, człowiekowi miło Wszystko w tej sztuce wyrażone było. Widzi Jowisza, jak na Orła wsiada, Widzi Junonę, jak z Pawiem stoocznym Igra, ten jak się do Semeli skrada, Ta swe zabawy ma, przy dniu widocznym, Argus płaczący: straż porzuca wreście To stadło oczu, potrzebuje dwieście. Widzi statuę, myśliwej Dianny Jak kształtną ręką psy na smyczy trzyma Łuk, kołczan, lance, niosą za nią Panny, Wiatr jej sukienke nieznacznie poddyma,
boiu oręża. Widzi Wenerę, znáypięknieyszą twárzą, Przy niey Kupida, máłego pieszczocha Tu się gołębie cáłuią, tu parzą, Tu się co żywo, káressuie, kocha, Y co być może, człowiekowi miło Wszystko w tey sztuce wyrażone było. Widzi Jowisza, iák ná Orła wsiada, Widzi Iunonę, iák z Páwiem stoocznym Jgra, ten iák się do Semeli skráda, Ta swe zábawy ma, przy dniu widocznym, Argus płaczący: straż porzuca wreście To stadło oczu, potrzebuie dwieście. Widzi státuę, myśliwey Dyanny Ják kształtną ręką psy ná smyczy trzyma Łuk, kołczan, lance, niosą zá nią Pánny, Wiatr iey sukienke nieznácznie poddyma,
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 347
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752