jegoby za to dobrodziejstwo sługą był/ ale człowiek tak miał być naprawiony/ aby Aniołom być mógł zrownany. Powtóre/ Anioł gdyż jest rzecz stworzona/ nieskończonej obrazy/ nagrodzić nie mógł w naturze swej/ daleko mniej/ gdyby się był człowiekiem stał. V. Czemuż inszego człowieka Bóg nie stworzył/ za tego stradnego? M. Gdyby był nowego człowieka stworzył/ odkupienie do plemienia Adamowego/ nie ściągałoby się/ z tegoż bowiem rodzaju miał być Odkupiciel/ krom tego/ że też ten człowiek skończonyby był. V. Czemuż nie posłał Patriarchów i Proroków? M. Patriarchowie i Prorocy za równie w grzechach poczęci byli
iegoby zá to dobrodźieystwo sługą był/ ále człowiek ták miał bydź nápráwiony/ áby Anyołom bydź mogł zrownány. Powtore/ Anyoł gdyż iest rzecz stworzona/ nieskończoney obrázy/ nágrodźić nie mogł w náturze swey/ dáleko mniey/ gdyby się był człowiekiem sstał. V. Czemuż inszego człowieká Bog nie stworzył/ zá tego stradnego? M. Gdyby był nowego człowieká stworzył/ odkupienie do plemieniá Adámowego/ nie śćiągáłoby się/ z tegoż bowiem rodzáiu miał bydź Odkupićiel/ krom tego/ że też ten człowiek skończonyby był. V. Czemuż nie posłał Pátryárchow y Prorokow? M. Pátryárchowie y Prorocy zá rownie w grzechách poczęći byli
Skrót tekstu: AnzObjWaś
Strona: 28
Tytuł:
Objaśnienie trudności teologicznych zebrane z doktorów św. od Anzelma świętego
Autor:
Wojciech Waśniowski
Drukarnia:
Łukasz Kupisz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
dialogi
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1651
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1651
, Honor mój, i Ociec mój, twej miłości ani Twojej rozpaczy nie chcą być obowiązani. RODERYK Ciężka sporka o sławę! tak że na tym stanie, Ze odmówisz tej łaski, odwłócząc karanie, Dla Ojca co nie żyje, dla naszej miłości Daj mi śmierć, lub jak pomstę, lub jako z litości; Stradnego sługę twego, mniej z twojej żaboli Umrzeć ręki, niż konać w niełasce powoli. KsYMENA Ach nie mam cię w niełasce! RODERYK powinnaś! KsYMENA nie mogę! RODERYK Tak lekce puścisz ludzkie języki w odłogę? Gdy się dowiedzą, że cię dawny ogień piecze, Czegoż zazdrość nie zmyśli? kłamstwo nie wyrzecze
, Honor moy, y Ociec moy, twey miłości áni Twoiey rozpáczy nie chcą bydź obowiązáni. RODERIK Cięszka sporká o sławę! tak że na tym stánie, Ze odmowisz tey łáski, odwłocząc káránie, Dla Oycá co nie żyie, dla naszey miłości Dáy mi smierć, lub iák pomstę, lub iáko z litości; Stradnego sługę twego, mniey z twoiey żáboli Umrzeć ręki, niż konáć w niełásce powoli. XYMENA Ach nie mąm ćię w niełásce! RODERIK powinnáś! XYMENA nie mogę! RODERIK Ták lekce puścisz ludzkie ięzyki w odłogę? Gdy się dowiedzą, że ćię dawny ogień piecze, Czegoż zázdrość nie zmysli? kłamstwo nie wyrzecze
Skrót tekstu: CorMorszACyd
Strona: 154
Tytuł:
Cyd
Autor:
Pierre Corneille
Tłumacz:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
Supraśl
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752