Wziąłem psów gończych sfor dwie, między niemi psa tropowego do niedźwiedzia, Pokurcia, smycz chartów, muszkiet i owsu na psy dał mi beczek dwadzieścia, bo mi mego niestało.
13^go^ był u mnie ip. wojewoda, wesół, tańcował i podpił, dałem wzajemnie cudnych rosłych zbytnie i dobrych psów gończych czerwono strokatych sforę, którąm miał od ip. Michała Tyzeńhauza.
14^go^ byli u mnie proszeni umyślnie ip. Kościałkowski stolnik z żoną, ip. Kościałkowski chorążyc z żoną, ip. Petrusewicz, ip. Kossakowski dzierżawca pieniański: hulaliśmy cały dzień.
7 Julii młyn stawiać zaczęli w Kurklach.
25^go^ na święty Krzysztof solenniter traktowałem
Wziąłem psów gończych sfor dwie, między niemi psa tropowego do niedźwiedzia, Pokurcia, smycz chartów, muszkiet i owsu na psy dał mi beczek dwadzieścia, bo mi mego niestało.
13^go^ był u mnie jp. wojewoda, wesół, tańcował i podpił, dałem wzajemnie cudnych rosłych zbytnie i dobrych psów gończych czerwono strokatych sforę, którąm miał od jp. Michała Tyzeńhauza.
14^go^ byli u mnie proszeni umyślnie jp. Kościałkowski stolnik z żoną, jp. Kościałkowski chorążyc z żoną, jp. Petrusewicz, jp. Kossakowski dzierżawca pieniański: hulaliśmy cały dzień.
7 Julii młyn stawiać zaczęli w Kurklach.
25^go^ na święty Krzysztof solenniter traktowałem
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 59
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
rynien i do koryt/ gdzie lano wody (gdy przychodziły owce aby piły) nakładł ich przeciwko owcom/ aby poczynały/ gdyby przychodziły pić. 39. I poczynały owce patrząc na one pręty/ i rodziły jagnięta strokate/ pstre/ i nakrapiane. 40. I odłączył Jakub jagnięta/ a stawiał owce twarzą do jagniąt strokatych/ i do wszystkich płowych w stadzie Labanowym/ a swoje stada stawiał osobno/ ani ich obracał ku stadu Labanowemu. 41. A gdy wszystkich owiec co rańszych przypuszczanie bywało/ kładł Jakub pręty przed oczy owiec w koryta/ aby poczynały patrząc na pręty. 42. Lecz gdy pozniejszych owiec przypuszczanie było/ nie kładł ich
rynien y do koryt/ gdźie lano wody (gdy przychodźiły owce áby piły) nákładł ich przećiwko owcom/ áby poczynáły/ gdyby przychodźiły pić. 39. Y poczynáły owce pátrząc ná one pręty/ y rodźiły jágniętá strokáte/ pstre/ y nákrapiáne. 40. Y odłączył Iákob jágniętá/ á stáwiał owce twarzą do jágniąt strokátych/ y do wszystkich płowych w stádźie Lábánowym/ á swoje stádá stáwiał osobno/ áni ich obracał ku stádu Lábánowemu. 41. A gdy wszystkich owiec co ráńszych przypuszczánie bywáło/ kładł Iákob pręty przed oczy owiec w korytá/ áby poczynáły pátrząc ná pręty. 42. Lecz gdy pozniejszych owiec przypuszczánie było/ nie kładł ich
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 31
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
spód Lublina i pod dymier traktem poleskim szłą(t’dy), tedy tego wojska dwóch kozaków, na imię Semen i Jacko, nabiegszy z niemałą kupą ludzi na wieś nazwaną Litków, w powiecie owruckim lezącą, majętność dziedziczną pana manifestującego jn vim jakowejści zdobyczy i rabowniczym sposobem wołów par trzy, szerszczą▫ gniadych trzech, strokatych dwóch, a czarny jeden▫, zabrali i szkód tak w pobranych wołach, fantach, pobiciu świny, owiec, branie pieniędzy na złotych pięcset uczynili szkody i za wojskiem pomienionym powrócili, przez co pana protestującego, jako i poddanych onego, do szkód niemałych obzałowani, których sobie na złotych pięcset być mieni przyprawili praecauendo. Tedy
spod Lublina y pod dymier traktem poleskim szłą(t’dy), tedy tego woyska dwoch kozakow, na ymie Semen y Iacko, nabiegszÿ z niemałą kupą ludzi na wies nazwaną Litkow, w powiecie owruckim lezącą, maiętnosc dziedziczną pana manifestuiącego jn vim jakoweysci zdobyczÿ y rabowniczym sposobem wołow par trzÿ, szersczą▫ gniadych trzech, strokatych dwoch, a czarny jeden▫, zabrali y szkod tak w pobranych wołach, fantach, pobiciu swiny, owiec, branie pieniędzÿ na złotych pięcset uczynili szkody y za woyskiem pomienionym powrocili, przez co pana protestuiącego, jako y poddanÿch onego, do szkod niemałych obzałowani, ktorych sobie na złotych pięcset byc mieni przyprawili praecauendo. Tedy
Skrót tekstu: KsOw
Strona: 55v
Tytuł:
Księga grodzka owrucka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Owrucz
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo, sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678