której dusza aby w wiekuistej była chwale daj Jezu. Amen. Ip. dziad mój Krzysztof Zawisza, kasztelan wileński, plenus dierum et in senectute bona mortuus, pędzać rok 93, umarł w Kuchcicach Anno 1670 die 23 Januarii, którego duszy, Boże bądź miłościw.
Ip. Jan Jerzy Zawisza, starosta brasławski, stryj mój, umarł w Klepaczach Anno 1671 die 19 Januarii, etatis anno 38. Rekwiem eternam dona ei Doraine et luks perpetua luceat ei.
Wuj mój rodzony ip. Marcjan Ogiński, kanclerz w. w. księstwa lit., przez dwie continuo lecie passus paralisim, w Oławie z rana o godzinie jedenastej Annodie[...] wieku swego
któréj dusza aby w wiekuistéj była chwale daj Jezu. Amen. Jp. dziad mój Krzysztof Zawisza, kasztelan wileński, plenus dierum et in senectute bona mortuus, pędzać rok 93, umarł w Kuchcicach Anno 1670 die 23 Januarii, którego duszy, Boże bądź miłościw.
Jp. Jan Jerzy Zawisza, starosta brasławski, stryj mój, umarł w Klepaczach Anno 1671 die 19 Januarii, aetatis anno 38. Requiem aeternam dona ei Doraine et lux perpetua luceat ei.
Wuj mój rodzony jp. Marcyan Ogiński, kanclerz w. w. księstwa lit., przez dwie continuo lecie passus paralisim, w Oławie z rana o godzinie jedenastéj Annodie[...] wieku swego
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 13
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
pierwszą swoją kongregacją znieśli, dając na niej paszport Alberoniemu kardynałowi do wolnego do conclave przyjazdu. Także radzono, czyby kardynała Albaniego, wnuka papieskiego, principem generałem ecclesiae[...] rować, ale negativa tego była conclusio. Obligowano też Albaniego kardynała kamerlinga, a drugiego wnuka papieskiego, aby te 60,000 szkotów do kasztelu odłożył, co nieboszczyk stryj jego pro necessitate publica wziął stamtąd; co ten fideliter uczynił. Po kongregacji, wniesiono papieża pontificaliter przybranego, do kościoła Św. Piotra. I tam go przez trzy dni na marach ludowi pro osculo pedum Populo zostawiono, przy wielkim ścisku ludzi.
23^go^ w nocy, kardynali creationis nieboszczyka, zjechawszy się, ciało papieskie do
pierwszą swoją kongregacyą znieśli, dając na niéj paszport Alberoniemu kardynałowi do wolnego do conclave przyjazdu. Także radzono, czyby kardynała Albaniego, wnuka papiezkiego, principem generałem ecclesiae[...] rować, ale negativa tego była conclusio. Obligowano téż Albaniego kardynała kamerlinga, a drugiego wnuka papiezkiego, aby te 60,000 szkotow do kastellu odłożył, co nieboszczyk stryj jego pro necessitate publica wziął ztamtąd; co ten fideliter uczynił. Po kongregacyi, wniesiono papieża pontificaliter przybranego, do kościoła Św. Piotra. I tam go przez trzy dni na marach ludowi pro osculo pedum Populo zostawiono, przy wielkim ścisku ludzi.
23^go^ w nocy, kardynali creationis nieboszczyka, zjechawszy się, ciało papiezkie do
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 435
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, i Hetman jego na pal wbity. Roku 1596. na Sejmie Warszawskim deklarowana Cesarzowi Liga przeciw Turkom, z kondycją jeżeli całe Imperium w nie wnidzie. Kozacy rebelizanci przez Zółkiewskiego zniesieni i uskromieni, i Nalewajko Wódz ich przyprowadzony do Warszawy głowy pozbył. W Dziedzicznym zaś Królestwie Szwedzkim rebelie się wszczeły. Roku 1597. Karol Stryj Królewski Sejm złożył, i Rząd absolutny fundowac sobie począł w Szwecyj, Fortece osadził własnemi Garnizonami, i komendantami sobie wiernemi, Apelacyj żadnej do Zygmunta nie pozwolił, Katolicką Wiarę zniósł; o czym Piasecki fol: 175. Roku 1598. Anna Królowa umarła, z zmarłej Syn żywy dobyty i ochrzczony umarł. Do Szwecyj Samuel
, i Hetman jego na pal wbity. Roku 1596. na Seymie Warszawskim deklarowana Cesarzowi Liga przećiw Turkom, z kondycyą jeżeli całe Imperium w nie wnidźie. Kozacy rebellizanći przez Zółkiewskiego znieśieni i uskromieni, i Nalewayko Wódz ich przyprowadzony do Warszawy głowy pozbył. W Dźiedźicznym zaś Królestwie Szwedzkim rebellie śię wszczéły. Roku 1597. Karol Stryi Królewski Seym złożył, i Rząd absolutny fundowac sobie począł w Szwecyi, Fortece osadźił własnemi Garnizonami, i kommendantami sobie wiernemi, Apellacyi żadney do Zygmunta nie pozwolił, Katolicką Wiarę zniósł; o czym Piasecki fol: 175. Roku 1598. Anna Królowa umarła, z zmarłey Syn żywy dobyty i ochrzczony umarł. Do Szwecyi Samuel
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 73
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
lecz się potym zdziczył, Nie chciał z ludźmi już gadać, wzgórę oczy nosił, By kto kiedy z nim gadał, ani o to prosił. Matka jego na Wiśle przez trzy dni nie mogła Zgorzeć, aż jej do tego ciotka dopomogła. Zalała one ledwo we śrzodku pławienia, Żarzystym ogniem ginąc z boskiego przejźrzenia. Stryj na dębie utonął, szwaka balwierz zgolił, Wuja miotłą ciosano, a brat zaś przyzwolił Na stosie drew zagrzać się, bo mu zimno było, Szwagra na rożen wbito, aże słuchać miło. Inszych nie wspominając dla czasu krótkości. Do twojej się obracam teraz już litości, Któryś zginął niedawno przy dzbanie gorzałki, Coś
lecz sie potym zdziczył, Nie chciał z ludźmi juz gadać, wzgórę oczy nosił, By kto kiedy z nim gadał, ani o to prosił. Matka jego na Wiśle przez trzy dni nie mogła Zgorzeć, aż jej do tego ciotka dopomogła. Zalała one ledwo we śrzodku pławienia, Żarzystym ogniem ginąc z boskiego przejźrzenia. Stryj na dębie utonął, szwaka balwierz zgolił, Wuja miotłą ciosano, a brat zaś przyzwolił Na stosie drew zagrzać sie, bo mu zimno było, Szwagra na rożen wbito, aże słuchać miło. Inszych nie wspominając dla czasu krótkości. Do twojej sie obracam teraz juz litości, Któryś zginął niedawno przy dzbanie gorzałki, Coś
Skrót tekstu: WierszŻałBad
Strona: 12
Tytuł:
Naema abo wiersz żałosny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
Moskwicinem dumnem I przez saletrne płynie hadziackie osady, I Psoł, co się przez trzcinne przedziera zawady, I Oreł bliższy Krymu z kodackim Samarem, Kołmak i Merło sławny obozem niestarem, Albo i Dniestr chocimską pamiętny rozprawą, I Prut cecorską wiecznie nam sromotny krwawą, Seret i Zbrucz, i Smotrycz kamienieckie wały Opasujący, i Stryj od podgórskiej skały, Albo spokojny Niemen, co brzegów nie psuje, Choć się w różne zakręty jak Meander snuje, I Wilia, co imię swoje w Niemnie traci, I Dźwina, która w Rydze myto morzu płaci. Ale jeśli-ć by tyle rzek na strawę mało I kosztować ci by się wód słonych zachciało
Moskwicinem dumnem I przez saletrne płynie hadziackie osady, I Psoł, co się przez trzcinne przedziera zawady, I Oreł bliższy Krymu z kodackim Samarem, Kołmak i Merło sławny obozem niestarem, Albo i Dniestr chocimską pamiętny rozprawą, I Prut cecorską wiecznie nam sromotny krwawą, Seret i Zbrucz, i Smotrycz kamienieckie wały Opasujący, i Stryj od podgórskiej skały, Albo spokojny Niemen, co brzegów nie psuje, Choć się w różne zakręty jak Meander snuje, I Wilija, co imię swoje w Niemnie traci, I Dźwina, która w Rydze myto morzu płaci. Ale jeśli-ć by tyle rzek na strawę mało I kosztować ci by się wód słonych zachciało
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 176
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
łożnicy, Na ręku sen niosących u oblubienicy Starożytnych Sieniutów Lachowieckich córy. Godzili się milczeć ich? albo kamień który Znajdzie się w tej fabryce, że tak świetna stoi, Na jaki, skąd dziś żyję, znak wdzięczności mojej? Z tej przyjaźni jakoby z drogiego połowu Sienińskie i Zborowskie i Firleje znowu Władysław Leszczyński kanclerzyc i stryj. Władysław Leszczyński wojewodzie bełski synowiec.
Ku swym przybrał ozdobom, a z tych nie ostatnią Przy wszystkich cnót splendorze i fortuną bratnią. Jemu gdy te Lucyna najpierwsze szczykała Fiołki i rozmaryny, Muza te śpiewała, Niedotkliwe panieńskich Fescenniny uszu Przy drużących Gracjach i Himeneuszu. Drugi wstyd rozwięzując i jeszcze zaśpiewa, Gdy z ozdób tych
łożnicy, Na ręku sen niosących u oblubienicy Starożytnych Sieniutów Lachowieckich córy. Godzili się milczeć ich? albo kamień który Znajdzie się w tej fabryce, że tak świetna stoi, Na jaki, zkąd dziś żyję, znak wdzięczności mojej? Z tej przyjaźni jakoby z drogiego połowu Sienińskie i Zborowskie i Firleje znowu Władysław Leszczyński kanclerzyc i stryj. Władysław Leszczyński wojewodzie bełski synowiec.
Ku swym przybrał ozdobom, a z tych nie ostatnią Przy wszystkich cnót splendorze i fortuną bratnią. Jemu gdy te Lucyna najpierwsze szczykała Fiołki i rozmaryny, Muza te śpiewała, Niedotkliwe panieńskich Fescenniny uszu Przy drużących Gracyach i Himeneuszu. Drugi wstyd rozwięzując i jeszcze zaśpiewa, Gdy z ozdób tych
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 136
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
ledwie rzecz podobna. Aż po śmierci dopiero, gdy na tej tu sali Będą wzgórę z owymi, tedy ich pochwaliLudzki język bezpiecznie, teraz snać w pół biegu Są swej cnoty, a palma, kto dopłynie brzegu. Więc jeszcze tej zażyje Bogini ludzkości, Że i siostry posadzi mimo inszych gości, Rachfałowie Leszczyńscy, stryj także z synowcem, caludunt agmen. Compendium wszystkich. Neminem ante mortem laudaveris Salomon. Siedzą i siostry Leszczyńskie spół z mężami swemi.
Cnót dojźrzałych matrony. Z mężówli ozdoba Zlała się im na głowy. Wielcy i ci oba? I Gorajski w senacie, a co powiem śmiele, Nad się nie ma w wymowie,
ledwie rzecz podobna. Aż po śmierci dopiero, gdy na tej tu sali Będą wzgórę z owymi, tedy ich pochwaliLudzki język bezpiecznie, teraz snać w pół biegu Są swej cnoty, a palma, kto dopłynie brzegu. Więc jeszcze tej zażyje Bogini ludzkości, Że i siostry posadzi mimo inszych gości, Rachfałowie Leszczyńscy, stryj także z synowcem, caludunt agmen. Compendium wszystkich. Neminem ante mortem laudaveris Salomon. Siedzą i siostry Leszczyńskie spół z mężami swemi.
Cnót dojżrzałych matrony. Z mężówli ozdoba Zlała się im na głowy. Wielcy i ci oba? I Gorajski w senacie, a co powiem śmiele, Nad się nie ma w wymowie,
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 137
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
nic w siebie z cnót i godności antecesorów swoich, gnojkiem zawsze będzie albo owym bobkiem, co to ni śmierdzi, ni pachnie, a przecie pretenduje, aby go za pomarańczę ważono i szacowano. Wiemy bardzo dobrze, miły specjale, choć byś tak dumno nie powiadał o tym, że twój dziad, pradziad, stryj i tam inszy z czoła antecesorów używał tytułu Jaśnie Wielmożnego, Jaśnie Oświeconego, różne krzesła zasiadał, buławy, pieczęci i laski nosił, ale też i to wiemy, że na tych miejscach wielka go z cnót, przymiotów i zasług w ojczyźnie godność należycie osadziła. Wiemy, że na zaszczyt wiary świętej, wolności, równości
nic w siebie z cnót i godności antecessorów swoich, gnojkiem zawsze będzie albo owym bobkiem, co to ni śmierdzi, ni pachnie, a przecie pretenduje, aby go za pomarańczę ważono i szacowano. Wiemy bardzo dobrze, miły specyjale, choć byś tak dumno nie powiadał o tym, że twój dziad, pradziad, stryj i tam inszy z czoła antecessorów używał tytułu Jaśnie Wielmożnego, Jaśnie Oświeconego, różne krzesła zasiadał, buławy, pieczęci i laski nosił, ale też i to wiemy, że na tych miejscach wielka go z cnót, przymiotów i zasług w ojczyźnie godność należycie osadziła. Wiemy, że na zaszczyt wiary świętej, wolności, równości
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 176
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
zwała się Candace: u Egipcjanów zwali się Królowe Cleopatrae, według Pliniusza, Strabona, Euzebiusza etc. I to do Krołestw annectendum, że Starsi Synowie in Absolutis Regnis Ojcu succedunt, ale za życia Ojca jeżeli fatiscedunt, czy ich Synowie, czyli Stryjowie, na Tron praeferendi, wielka kontrowersja agitatur między Mądremi, u Szkotów Stryj, alias Brat Pierworódnego, a nie Syn jego do Korony promovebatur, toż się u Nortmannów, Arabów Starych, i Longobardów, praktykowało. W Anglii zaś, Hiszpanii i Moskwie Wnuk panował, a nie Syn zmarłego Pierworódnego. In Imperio, longa praxi introductum, że Syn Pierworódny jest Delphionatu Księstwa Dziedzic, od Humberta eâ
zwała się Candace: u Egypcyanow zwali się Krolowe Cleopatrae, według Pliniusza, Strabona, Euzebiusza etc. Y to do Krołestw annectendum, że Starsi Synowie in Absolutis Regnis Oycu succedunt, ale za życia Oyca ieżeli fatiscedunt, czy ich Synowie, czyli Stryiowie, na Tron praeferendi, wielka kontrowersya agitatur między Mądremi, u Szkotow Stryi, alias Brat Pierworodnego, a nie Syn iego do Korony promovebatur, toż się u Nortmannow, Arabow Starych, y Longobardow, praktykowało. W Anglii zaś, Hiszpanii y Moskwie Wnuk panował, a nie Syn zmarłego Pierworodnego. In Imperio, longa praxi introductum, że Syn Pierworodny iest Delphionatu Xięstwa Dziedzic, od Humberta eâ
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 537
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
kazał czekać na plac w gwardii koronnej.
Tymczasem z województwa płockiego rodzice moje wyjechali do Litwy, do Rasny, gdzie mieli odebrać pieniądze, sto siedemnaście tysięcy złotych, od Sapiehy, generała artylerii lit., a to za dobra Tumin, Telatycze, Litwinowicze i Zubacze, folwarki wysockie, które Sapieha, wojewoda podlaski, stryj generała, przedał był wiecznością rodzicom moim, z tą kondycją, iż jeżeli za lat trzy z prowizją od dziewięćdziesięciu tysięcy nie odda sumy, tedy już wiecznością te dobra miały się dostać rodzicom moim. Na ten tedy termin liczenia pomienionej sumy jednym dniem mil dwadzieścia cztery z Warszawy na jednym koniu zbiegłem do Rasnej.
Tegoż
kazał czekać na plac w gwardii koronnej.
Tymczasem z województwa płockiego rodzice moje wyjechali do Litwy, do Rasny, gdzie mieli odebrać pieniądze, sto siedemnaście tysięcy złotych, od Sapiehy, generała artylerii lit., a to za dobra Tumin, Telatycze, Litwinowicze i Zubacze, folwarki wysockie, które Sapieha, wojewoda podlaski, stryj generała, przedał był wiecznością rodzicom moim, z tą kondycją, iż jeżeli za lat trzy z prowizją od dziewięćdziesięciu tysięcy nie odda sumy, tedy już wiecznością te dobra miały się dostać rodzicom moim. Na ten tedy termin liczenia pomienionej sumy jednym dniem mil dwadzieścia cztery z Warszawy na jednym koniu zbiegłem do Rasnej.
Tegoż
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 108
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986