brata mego. Tam się barzo prędko zwadzili. Parowiński zsiadał
z konia, chcąc harapnikiem wyszmagać Wacława, brata mego. Ten broniąc się strzelił do niego i zaraz Parowiński padł. Ci dwaj, Łyszczyński i Bieniecki, skoczyli do brata mego i już go wzięli. Obaczył ten tumult brat mój, teraźniejszy pułkownik, i słyszał strzelanie. Przybiegł na koniu, brata mego odbił. Parowińskiego postrzelonego wyżej kolana, że śrzót poszedł in genitalia, odjechawszy leżącego, powrócili do Rasnej. Umarł we trzy dni Parowiński.
Poczynił Grabowski, sędzia ziemski, manifesta, jakoby bracia moi zasiedli się w tych budach na zabicie jego, co był wielki fałsz, a Parowińska
brata mego. Tam się barzo prędko zwadzili. Parowiński zsiadał
z konia, chcąc harapnikiem wyszmagać Wacława, brata mego. Ten broniąc się strzelił do niego i zaraz Parowiński padł. Ci dwaj, Łyszczyński i Bieniecki, skoczyli do brata mego i już go wzięli. Obaczył ten tumult brat mój, teraźniejszy pułkownik, i słyszał strzelanie. Przybiegł na koniu, brata mego odbił. Parowińskiego postrzelonego wyżej kolana, że śrzót poszedł in genitalia, odjechawszy leżącego, powrócili do Rasnej. Umarł we trzy dni Parowiński.
Poczynił Grabowski, sędzia ziemski, manifesta, jakoby bracia moi zasiedli się w tych budach na zabicie jego, co był wielki fałsz, a Parowińska
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 174
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
noc. Die nona praesentis przysłany rano Wołoszyn od imp. podskarbiego z Buska przynosi wiadomość, że Tatarowie, wczora nad samym Złoczowem stanąwszy koszem, od południa w tamtej okolicej i koło Oleska, Gołogor palili, i widziano bardzo wielkie ognie; posyłane podjazdy dla niezmiernej wiel¬
kości ordy nie mogli dostać języka, ale słyszeli gęste strzelanie z ręcznej strzelby, bo są przy nich Kozacy z Steciem hetmanem, Wołoszą i jańczarowie. Supponitur, że podobno Złoczowa dobywali. Jeśli się orda dalej ku Lwowu pomykać będzie, dany ordynans imp. podskarbiemu od imp. krakowskiego, aby od Buska na lwowskie przedmieścia pomykał się; kładą z nim półczwarta tysiąca wojska. 32
noc. Die nona praesentis przysłany rano Wołoszyn od jmp. podskarbiego z Buska przynosi wiadomość, że Tatarowie, wczora nad samym Złoczowem stanąwszy koszem, od południa w tamtej okolicej i koło Oleska, Gołogor palili, i widziano bardzo wielkie ognie; posyłane podjazdy dla niezmiernej wiel¬
kości ordy nie mogli dostać języka, ale słyszeli gęste strzelanie z ręcznej strzelby, bo są przy nich Kozacy z Steciem hetmanem, Wołoszą i jańczarowie. Supponitur, że podobno Złoczowa dobywali. Jeśli się orda dalej ku Lwowu pomykać będzie, dany ordynans jmp. podskarbiemu od jmp. krakowskiego, aby od Buska na lwowskie przedmieścia pomykał się; kładą z nim półczwarta tysiąca wojska. 32
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 370
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
Dopieroż zle, dopieroż bić, brać wiązać. Posłał był Czarniecki przodem kilka Chorągwi. To skoro przyszły do przeprawy pod samym Druckiem sive Odruckiem, Bo to Miasteczko dwojako nazywają Jest tam rzeka Drucz na której były mosty a te już Zostali zrzucone od Moskwy stanęli nad rzeką i posłali do Wojewody dając znać ze słuchać strzelanie i bitwę jakąs zaraz tedy ryścią poszło Wojsko zaraz domyślilismy się że niedarmo przyjdziemy tedy do przeprawy nad Druckiem samym zle Rzeka wprawdzie nieszeroka ale dwama Nurtami idzie, dwa razy pływać trzeba jak po pół stajania głęboko i bystro a zabrzerzysto zaraz jak z pieca Moskwa prostacy spuścili się nato że mosty zrzucili wiedzieli tez już że Wojsko
Dopieroz zle, dopieroz bic, brac wiązać. Posłał był Czarniecki przodem kilka Chorągwi. To skoro przyszły do przeprawy pod samym Druckiem sive Odruckiem, Bo to Miasteczko dwoiako nazywaią Iest tam rzeka Drucz na ktorey były mosty a te iuz Zostali zrzucone od Moskwy stanęli nad rzeką y posłali do Woiewody daiąc znac ze słuchac strzelanie y bitwę iakąs zaraz tedy ryscią poszło Woysko zaraz domyslilismy się że niedarmo przyidzięmy tedy do przeprawy nad Druckiem samym zle Rzeka wprawdzie nieszeroka ale dwama Nurtami idzie, dwa razy pływać trzeba iak po puł staiania głęboko y bystro a zabrzerzysto zaraz iak z pieca Moskwa prostacy spuscili się nato że mosty zrzucili wiedzieli tez iuz że Woysko
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 112
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
i bystro a zabrzerzysto zaraz jak z pieca Moskwa prostacy spuścili się nato że mosty zrzucili wiedzieli tez już że Wojsko az pod Szkłowem i sukursu żadnego mieć niemogła Litwa nie kazali owej przeprawy pilnować której mogli by byli zabronic należycie
Rzecze Wojewoda MŚCi Panowie res non patitur moram, mostów tu budować nie masz czasu słyszycie strzelanie słychać i głosy Moskiewskie. Już to znać ze nie nasi onych ale oni naszych biją. Pływalismy przez Morze i tu trzeba. Pana Boga wziąwszy napomoć: Zamną: Pistolety Ładownice za kołmierz sam tedy wprzód skoczy z brzega zaraz kon spłynął bo bardzo rzeka głęboka. Przepłynął tedy stanie na brzegu Chorągwie jedna zadrugą płyną
y bystro a zabrzerzysto zaraz iak z pieca Moskwa prostacy spuscili się nato że mosty zrzucili wiedzieli tez iuz że Woysko az pod Szkłowem y sukkursu zadnego miec niemogła Litwa nie kazali owey przeprawy pilnować ktorey mogli by byli zabronic nalezycie
Rzecze Woiewoda MSCi Panowie res non patitur moram, mostow tu budować nie masz czasu słyszycie strzelanie słychac y głosy Moskiewskie. Iuz to znac ze nie nasi onych ale oni naszych biią. Pływalismy przez Morze y tu trzeba. Pana Boga wziąwszy napomoć: Zamną: Pistolety Ładownice za kołmierz sąm tedy wprzod skoczy z brzega zaraz kon spłynął bo bardzo rzeka głęboka. Przepłynął tedy stanie na brzegu Chorągwie iedna zadrugą płyną
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 112
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
kiedy owego uderzyłem Woląntarza. dopieroż w nich w Bożą Godzinę Połowa ich zostało w izbie a połowa wypadło do sieni Dopieroż rozdawać my w izbie tym a tamtym zaś drudzy w sieni. Jeden dragan miał okrutny berdysz Moskiewski. Tym berdyszem owych tamtych co z yzby uciekali popłatał Jak prędko tedy owa kupa usłyszeli w izbie strzelanie tak prędko skoczyli obczes na chałupę. Dadzą ognia do siebie wytrzymalisz nasi we wrotach. Trzej tylko dragani strzelili spadło tamtych z koni dwóch naszego tez jednego postrzelono w szyję. My tez tu owych uspokoiwszy przywarlismy ich w izbie Ci tez co byli w sieniach oberwawszy co kto mógł dostać chyłkiem po zapłociu pouciekali. od koni.
kiedy owego uderzyłęm Woląntarza. dopieroz w nich w Bozą Godzinę Połowa ich zostało w izbie a połowa wypadło do sieni Dopieroz rozdawać my w izbie tym a tamtym zas drudzy w sieni. Ieden dragąn miał okrutny berdysz Moskiewski. Tym berdyszem owych tamtych co z yzby uciekali popłatał Iak prędko tedy owa kupa usłyszeli w izbie strzelanie tak prędko skoczyli obczes na chałupę. Dadzą ognia do siebie wytrzymalisz nasi we wrotach. Trzey tylko dragani strzelili spadło tamtych z koni dwoch naszego tez iednego postrzelono w szyię. My tez tu owych uspokoiwszy przywarlismy ich w izbie Ci tez co byli w sieniach oberwawszy co kto mogł dostac chyłkiem po zapłociu pouciekali. od koni.
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 156
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
wojskiem ku miastu. Jegomość pan wojewoda wyjachał, aby go potkał z takim animuszem, jaki ma mieć każdy kawaler. Gdym ja z nim w polu był, w ten czas jeden nieumiejętny puszkarz strzelił, a kula nie poszła 300 sążni w dal i mało nie trafił tych, którzy byli na zadzie. Na drugie strzelanie nabijając szuflą, która była przybita gwoźdźmi żelaznymi, pchnąwszy z mocą, wykrzesał ogień i proch zapalił, dla który przyczyny sam umarł. Jego mość pan wojewoda mówił mi, abym ja szedł do miasta rozkazać strzelać. I choć ja nie jestem puszkarz, przeć się z rozumu i dowcipu podłożyłem pod koła, aby
wojskiem ku miastu. Jegomość pan wojewoda wyjachał, aby go potkał z takim animuszem, jaki ma mieć każdy kawaler. Gdym ja z nim w polu był, w ten czas jeden nieumiejętny puszkarz strzelił, a kula nie poszła 300 sążni w dal i mało nie trafił tych, którzy byli na zadzie. Na drugie strzelanie nabijając szuflą, która była przybita gwoźdźmi żelaznymi, pchnąwszy z mocą, wykrzesał ogień i proch zapalił, dla który przyczyny sam umarł. Jego mość pan wojewoda mówił mi, abym ja szedł do miasta rozkazać strzelać. I choć ja nie jestem puszkarz, przeć się z rozumu i dowcipu podłożyłem pod koła, aby
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 80
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
, aby się dusza bynamniej nie pochyliła pod równością horyzontu, bo wnet by nisko poszła, a kiedy by się podnosiła, choć na ostrze od noża, poszłaby wysoko i acz sztuka na wadze stoi i linia widoma idzie ciągniona przez zwierzchność równości spiży, kula może szarpnąć tę linią widomą i iść nad nią jako wyższe strzelanie, o którymeśmy powiedzieli, że jest przez równość spiży horyzontalnie. Wiem, że wielom te strzelania będą się zdać przeciwne mojej opinijej, przeć się, puszkarzu, mojej się rady trzymaj, bo z drugimi widomymi sprawami chcę demonstrować, że podobniej nazywać te strzelania białego punktu, niż wyżej mianowane bez odjęcia powinności skwadry,
, aby się dusza bynamniej nie pochyliła pod równością horyzontu, bo wnet by nisko poszła, a kiedy by się podnosiła, choć na ostrze od noża, poszłaby wysoko i acz sztuka na wadze stoi i linija widoma idzie ciągniona przez zwierzchność równości spiży, kula może szarpnąć tę liniją widomą i iść nad nią jako wyższe strzelanie, o którymeśmy powiedzieli, że jest przez równość spiży horyzontalnie. Wiem, że wielom te strzelania będą się zdać przeciwne mojej opinijej, przeć się, puszkarzu, mojej się rady trzymaj, bo z drugimi widomymi sprawami chcę demonstrować, że podobniej nazywać te strzelania białego punktu, niż wyżej mianowane bez odjęcia powinności skwadry,
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 180
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
od widomości dymu i od oczu nieprzyjacielskich, to jest sztuka I. A obserwuj, puszkarzu, że wiatr w każdym strzelaniu turbuje kulę, chociaż wieje za nią, bo pomykając ruszy ją z swej drogi, a dlatego nie może dobrze strzelić, gdzie uderzyć chcesz. A kiedy wiatr jest przeciwny, resistit motui i osłabieje strzelanie, że pewnie uda się nisko, a kiedy wieje z boków, kula idzie bokiem, co należy do pierwszego strzelania. Kiedy wiatr pomyka kule, poratuj ją w taki sposób: hamuj koła u sztuki i dodaj jej więcej prochu, a nie biej barzo, żeby kula leciała naprędzy, a kiedy wiatr jest przeciwny,
od widomości dymu i od oczu nieprzyjacielskich, to jest sztuka I. A obserwuj, puszkarzu, że wiatr w każdym strzelaniu turbuje kulę, chociaż wieje za nią, bo pomykając ruszy ją z swej drogi, a dlatego nie może dobrze strzelić, gdzie uderzyć chcesz. A kiedy wiatr jest przeciwny, resistit motui i osłabieje strzelanie, że pewnie uda się nisko, a kiedy wieje z boków, kula idzie bokiem, co należy do pierwszego strzelania. Kiedy wiatr pomyka kule, poratuj ją w taki sposób: hamuj koła u sztuki i dodaj jej więcy prochu, a nie biej barzo, żeby kula leciała naprędzy, a kiedy wiatr jest przeciwny,
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 200
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
inszych imion powariowanych, a to się dzieje, iż po większy części świata poszło według humorów pańskich, wzgardziwszy prawdziwą do ulania regułą. A żeby mię lepiej zrozumieli, nazywam je drugiego rodzaju, bo z nich bywa inakszy efekt, a różny od pierwszych, to jest, że kolobryna i mniejsze sztuki za nie służą na strzelanie dalekie, albo uczynią inszy efekt podobny dla swego małego podniesienia kule, a nie są sposobne do rozerwania i popsowania murów i do zrównania baterii. A przeto tych kanonów mianowanych najpodobniejszych do takowego efektu przez swoje większe podniesienie, kule, bo ciężkość, chociaż leniwa, jednak uczyni większą szkodę i ruinę, niż lekkość prędka.
inszych imion powariowanych, a to się dzieje, iż po większy części świata poszło według humorów pańskich, wzgardziwszy prawdziwą do ulania regułą. A żeby mię lepiej zrozumieli, nazywam je drugiego rodzaju, bo z nich bywa inakszy efekt, a różny od pierwszych, to jest, że kolobryna i mniejsze sztuki za nie służą na strzelanie dalekie, albo uczynią inszy efekt podobny dla swego małego podniesienia kule, a nie są sposobne do rozerwania i popsowania murów i do zrównania bateryi. A przeto tych kanonów mianowanych najpodobniejszych do takowego efektu przez swoje większe podniesienie, kule, bo ciężkość, chociaż leniwa, jednak uczyni większą szkodę i ruinę, niż lekkość prędka.
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 212
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
B, jako pokazuje się w strzelaniu PQ, drugi sposób, przez który biją się boki LM i uszy R, aby się mogły psować boki i przebić, iść z kulą przez kanonery i odjąć im obronę, którą czynią działa, jako pokazuje strzelanie ST, trzeci, przez który popsujesz anguł od baszty, jako pokaże strzelanie V. Co zaś należy do działa, którego trzeba do bicia, mówię, że kanony mają być używane dla mniejszego kosztu prochu i że noszą grube kule, ale jeśli pan nie żałuje prochu, kolobryny są koroną i palmą każdego efektu, a barziej, kiedy mają grubą kulę na równinie, na górach. Kiedy by
B, jako pokazuje się w strzelaniu PQ, drugi sposób, przez który biją się boki LM i uszy R, aby się mogły psować boki i przebić, iść z kulą przez kanonery i odjąć im obronę, którą czynią działa, jako pokazuje strzelanie ST, trzeci, przez który popsujesz anguł od baszty, jako pokaże strzelanie V. Co zaś należy do działa, którego trzeba do bicia, mówię, że kanony mają być używane dla mniejszego kosztu prochu i że noszą grube kule, ale jeśli pan nie żałuje prochu, kolobryny są koroną i palmą każdego efektu, a barziej, kiedy mają grubą kulę na równinie, na górach. Kiedy by
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 252
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969