tandem w koło pleciony. Owóż co znaczy recalcitrare contra principom absolutom, a Augusta protekeja quantum valuit uważyć, że i sam zginął i ludzi zawiódł wielu. Annus 1708.
Marsz króla imci szwedzkiego z wojskami wciąż przez wszystką Wielką Polskę, przez Kujawy i płockie wojewódz- two, przez puszczo ostrołęcka, gdzie miał dość przeszkód od strzelców zgromadzonych i rozbijających, choć się to nie nadało, bo na kilkaset ich połapanych wieszano, zabijano, ćwiertowano i wsi więcej sta spalono. Przez Podlasie mimo Tykocin aż do Grodna nagły i bardzo ludziom a zwłaszcza piechotom przykry miał.
W Grodnie w sześciuset kawalerii sam swą osobą kroi szwedzki most odebrał, z miasta sześć pułków
tandem w koło pleciony. Owóż co znaczy recalcitrare contra principom absolutom, a Augusta protekeya quantum valuit uważyć, że i sam zginął i ludzi zawiódł wielu. Annus 1708.
Marsz króla imci szwedzkiego z wojskami wciąż przez wszystką Wielką Polskę, przez Kujawy i płockie wojewódz- two, przez puszczo ostrołęcka, gdzie miał dość przeszkód od strzelców zgromadzonych i rozbijających, choć się to nie nadało, bo na kilkaset ich połapanych wieszano, zabijano, ćwiertowano i wsi więcéj sta spalono. Przez Podlasie mimo Tykocin aż do Grodna nagły i bardzo ludziom a zwłaszcza piechotom przykry miał.
W Grodnie w sześciuset kawaleryi sam swą osobą kroi szwedzki most odebrał, z miasta sześć pułków
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 258
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Kortynie, jako i Policzkowi: taki, przestrzeńszą zostawuje obronę tak Kortynie, jako i Policzkowi: i dla objętności swojej, jest mocniejszy.) (9. Szyja Beluardu, niech będzie rozłożysta; aby Beluard mógł być przestrzeńszy.) (10. Wielkość Belulardu takowa niech będzie, na której mogłaby stanąć dostateczna liczba strzelców, i dział. Ubywa tej wielkości osobliwie; jeżeli nie mieniąc angułu Beluardu, Policzki skrócisz, a ramiona przeciągniesz: Abo gdy nie mieniąc ramion przyczynisz angułu Beluardu.) (11. Zbierając wkupę, przedniejsze pochwały Fortece. Ta napewniejsza, którą mieć będzie skrzydła na Beluardzie i na Kortynie, jako nawiększe; i
Kortynie, iáko y Policzkowi: táki, przestrzeńszą zostáwuie obronę ták Kortynie, iáko y Policzkowi: y dla obiętnośći swoiey, iest mocnieyszy.) (9. Szyiá Beluárdu, niech będżie rozłożysta; áby Beluard mogł bydż przestrzeńszy.) (10. Wielkość Belulárdu tákowa niech będżie, ná ktorey mogłáby stanąć dostáteczna liczbá strzelcow, y dźiał. Vbywa tey wielkośći osobliwie; ieżeli nie mieniąc ángułu Beluárdu, Policzki zkroćisz, á rámioná przećiągniesz: Abo gdy nie mieniąc rámion przyczynisz ángułu Beluárdu.) (11. Zbieráiąc wkupę, przednieysze pochwały Fortece. Tá napewnieysza, ktorą mieć będźie skrzydła ná Beluárdżie y ná Kortynie, iáko nawiększe; y
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 112
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
, Niech się każe z mnichami w szarej pogrześć guni, Próżno szuka do nieba z tych rzeczy wytrycha, Choć się rzeże, choć goli. Niejednego mnicha, Co musiał bułki chleba w wiotchej żebrać derce, Że był w baraniej skórze wilkiem, wyda serce. 46 (P). ANI MNIE, ANI TOBIE
Dwu strzelców, idąc przez bór, ujźrą kota w wiszu. Chce ten strzelić, a drugi: „Postój, towarzyszu, Wprzódem go ja obaczył.” Ten zaś: „Ja wprzód, nie ty.” I nim się zgodzą, nim ci nakręcą muszkiety, Tym chyżej obudzony onymi hałasy, Puściwszy kot leżajsko,
, Niech się każe z mnichami w szarej pogrześć guni, Próżno szuka do nieba z tych rzeczy wytrycha, Choć się rzeże, choć goli. Niejednego mnicha, Co musiał bułki chleba w wiotchej żebrać derce, Że był w baraniej skórze wilkiem, wyda serce. 46 (P). ANI MNIE, ANI TOBIE
Dwu strzelców, idąc przez bór, ujźrą kota w wiszu. Chce ten strzelić, a drugi: „Postój, towarzyszu, Wprzódem go ja obaczył.” Ten zaś: „Ja wprzód, nie ty.” I nim się zgodzą, nim ci nakręcą muszkiety, Tym chyżej obudzony onymi hałasy, Puściwszy kot leżajsko,
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 225
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
uszyma śpiewających Łabędzi Tym wszystkim idzie wkontr Pliniusz. Naturalista, mając to za fałszywe relację i opinię. Idą za zdaniem jego Athenaeus; AElianus, Scaliger, Bodinus, Atbanazy Kircher. Popiera tejże Sentencyj codzienna eksperiencja, po Jeziorach, Rzekach, Stawach widząca łabęci, a nigdy głosu ich nie słysząca: giną od Strzelców, a przecie requiem i przyKawalerskiej nie nucą sobie śmierci. Nie godni są wesołego żejścia Faryzeu szów prowadząc życie, ab extra Kandorem, ab intra czarnym mięsem przyodziane bądąc; co wyraził Symbolista Lemmate: Subter nigerrima cutis.
NIEDZWIEDZICY imputują niektórzy Authores, że ta zawsze płód swój informem, tojest nie z wyraźnemi członkami na świat
uszymá śpiewáiących Łábędzi Tym wszystkim idzie wkontr Pliniusz. Náturalista, maiąc to za fałszywe relacyę y opinię. Idą zá zdaniem iego Athenaeus; AElianus, Scaliger, Bodinus, Atbanazy Kircher. Popiera teyże Sentencyi codzienna experyencyá, po Ieziorach, Rzekach, Stawach widząca łabęci, á nigdy głosu ich nìe słysząca: giną od Strzelcow, a przecie requiem y przyKawalerskiey nie nucą sobie śmierci. Nie godni są wesołego źeyścia Faryzeu szow prowadząc życie, ab extra Kandorem, ab intra czarnym mięsem przyodziane bądąc; co wyraził Symbolistá Lemmate: Subter nigerrima cutis.
NIEDZWIEDZICY imputuią niektorzy Authores, że ta zawsze płod swoy informem, toiest nie z wyraźnemi członkámi na swiat
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 133
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
dla waru i zaparzenia psom, koryta, psiarnie wygodne ciepłe, na osobności, i odległym miejscu, aby szczekanie, wycie psów, nie było inkomodacją Pana, lub gości przytomnych. Wszystko to w dozorze mieć powinien łowczy doskonały w tej profesyj, szczęśliwy, umiejętny, młody, ochoczy. Trzeba mu dla pomocy myśliwców, strzelców, dojeżdzaczów, ptaszników, kotłowych. Do polowania łowczy powinien wiedzieć który dzień sposobny, dlaczego ma mieć kalędarz, tam z karty się doczyta czy z charty czy z ptakiem dzień ten dobry. Ma się znać na kniejach, pozycjach miejsca, przesmykach. Nie ma wtedy polować, gdy wszelki zwierz jest in coitu, in
dla waru y zaparzenia psom, koryta, psiarnie wygodne ciepłe, na osobności, y odległym mieyscu, aby szczekanie, wycie psow, nie było inkomodacyą Pana, lub gości przytomnych. Wszystko to w dozorze mieć powinien łowczy doskonały w tey professyi, szczęsliwy, umieiętny, młody, ochoczy. Trzeba mu dla pomocy mysliwcow, strzelcow, doieżdzaczow, ptasznikow, kotłowych. Do polowania łowczy powinien wiedzieć ktory dzień sposobny, dlaczego ma mieć kalędarz, tam z karty się doczyta czy z charty czy z ptakiem dzień ten dobry. Ma się znać na knieiach, pozycyach mieysca, przesmykach. Nie ma wtedy polować, gdy wszelki zwierz iest in coitu, in
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 427
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Hana, fatalna drugim, kogo nadybią, zabijają mówiąc: Idź asystuj Panu na innym świecie. Cham, czyli Han zowie się Synem, Duszą, cieniem Bożym. Han Tatarski, ma klacz 1000. dla napoju mlecznego, od których źrzebięta Stoły jego napełniają. Łowczych ma 10. tysięcy, a drugie 10. tysięcy Strzelców dla mnóstwa zwierza. W Wielkiej Tartaryj teraz Pogaństwo zgorszone od Chińczyków, Turkami się i ich Wiarą Mahometańską brzydzą: ciała umarłych pa- Całego świata, praecipue o AZYJ
lą: trzymają, że Dusze jedne, po śmierci zapłatę, drugie, karę odnoszą. A zaś w Mniejszej Tartaryj Obywatele, ex quo są podlegli Turkóm,
Hana, fatalna drugim, kogo nadybią, zabiiaią mowiąc: Idź assystuy Panu na innym świecie. Cham, czyli Han zowie się Synem, Duszą, cieniem Bożym. Han Tatarski, ma klacz 1000. dla napoiu mlecznego, od ktorych źrzebięta Stoły iego napełniaią. Łowczych ma 10. tysięcy, a drugie 10. tysięcy Strzelcow dla mnostwa zwierza. W Wielkiey Tartárii teraz Pogaństwo zgorszone od Chińczyków, Turkami się y ich Wiarą Machometańską brzydzą: ciała umarłych pa- Całego świata, praecipuè o AZYI
lą: trzymaią, że Dusze iedne, po śmierci zapłatę, drugie, karę odnoszą. A zaś w Mnieyszey Tartarii Obywatele, ex quo są podlegli Turkóm,
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 443
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
się hetman nazad z obozem pod Kremzę i tam kilka niedziel leżał. W tem nierozważnem chodzeniu na popieleć pod Hornę, zabito z Elearów kilka towarzystwa, także i czeladzi z dział Hornskich. A co najżałośniejsza, iż i serdecznego pułkownika Hieronima Kleczkowskiego, gdy do tych co z miasta wyszli na harc wyjechał, któryś z zasadzonych strzelców z ptaszej go rusznice zabił. Ciało jego sumptem cesarskim z przedziwnemi pompami w Kremzie pochowane było, na którym (dla oświadczenia niewymownego żalu cesarskiego z śmierci tego człowieka) był komisarz cesarską osobę zasiadający, hetmanowie także obadwaj wielki i polny, to jest grofowie Bucquoi i Dampir, i wszystkich wojsk cesarskich dygnitarze albo urzędnicy. ROZDZIAŁ
się hetman nazad z obozem pod Kremzę i tam kilka niedziel leżał. W tem nierozważnem chodzeniu na popieleć pod Hornę, zabito z Elearów kilka towarzystwa, także i czeladzi z dział Hornskich. A co najżałośniejsza, iż i serdecznego pułkownika Hieronima Kleczkowskiego, gdy do tych co z miasta wyszli na harc wyjechał, któryś z zasadzonych strzelców z ptaszej go rusznice zabił. Ciało jego sumptem cesarskim z przedziwnemi pompami w Kremzie pochowane było, na którym (dla oświadczenia niewymownego żalu cesarskiego z śmierci tego człowieka) był komisarz cesarską osobę zasiadający, hetmanowie także obadwaj wielki i polny, to jest groffowie Bucquoi i Dampir, i wszystkich wojsk cesarskich dygnitarze albo urzędnicy. ROZDZIAŁ
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 28
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
Chan ten może Wojska wyprowadzić na wojnę 150. tysięcy i więcej, kiedy Chmielnickiemu na Polaków dał 2. kroć sto tysięcy. Klacz dla niego konserwują, na 10. tysięcy; aby ich mleka pro potu zażywał ordinario, a zrzebiąt ich, miasto cieląt i zwierzyny. Ma na 10. tysięcy Łowczych, tyleż tysięcy Strzelców dla abundancyj zwierza i ptactwa. Mają go Poddani za Bożego Syna, który jak umrze, wiele na tamten świat bierze asystencyj, bo kogo nadybią, zabijają na drodze, aby Panu szedł asystować. Syn Hana zowie się Gałga Sołtan, który od Ojca w Zastaw Cesarzowi Tureckiemu dany bywa, tam na Dworze jego bierący edukacją
Chan ten może Woyska wyprowádźić ná woynę 150. tysięcy y więcey, kiedy Chmielnickiemu ná Polakow dał 2. kroć sto tysięcy. Klacz dla niego konserwuią, ná 10. tysięcy; aby ich mleka pro potu záżywał ordinario, á zrzebiąt ich, miasto cieląt y źwierzyny. Má na 10. tysięcy Łowczych, tyleż tysięcy Strzelcow dla abundáncyi zwierzá y ptáctwa. Máią go Poddáni zá Bożego Syná, ktory iak umrze, wiele ná tamten świat bierze asystencyi, bo kogo nadybią, zábiiaią ná drodze, aby Panu szedł ásystować. Syn Haná zowie się Gałga Sołtan, ktory od Oyca w Zástaw Cesarzowi Tureckiemu dany bywá, tam ná Dworze iego bierący edukacyą
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 452
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
trudna rzecz była człowiekowi być dobrym/ nawięcejby to było dla tego/ iż w cel/ w traw ugodzić trudna rzecz jest. Ale w taki cel/ w taki traw/ w taki śrzodek/ około którego się cnota bawi/ łacno każdemu ugodzić. Bo ma szerokość swoję/ nie jest szczupły jako więc zwykł bywać u strzelców. A przeto dobrym być nie trudna rzecz jest. 5. Gdzieby trudno było dobrym na świecie być/ tedyby rzadki był dobry człowiek na świecie. Bo o co trudno/ to też rzadko bywa. Ale nie rzadki jest dobry człowiek/ owszem gęsty. Bo każdy o sobie rozumie/ iż dobrym jest/
trudna rzecz byłá człowiekowi być dobrym/ nawięceyby to było dla tego/ iż w cel/ w traw vgodźić trudna rzecz iest. Ale w táki cel/ w táki traw/ w táki śrzodek/ około ktorego się cnotá báwi/ łácno káżdemu vgodźić. Bo ma szerokość swoię/ nie iest sczupły iáko więc zwykł bywáć v strzelcow. A przeto dobrym być nie trudna rzecz iest. 5. Gdźieby trudno było dobrym ná świećie być/ tedyby rzadki był dobry człowiek ná świećie. Bo o co trudno/ to też rzadko bywa. Ale nie rzadki iest dobry człowiek/ owszem gęsty. Bo káżdy o sobie rozumie/ iż dobrym iest/
Skrót tekstu: PetrSEt
Strona: 149
Tytuł:
Etyki Arystotelesowej [...] pierwsza część
Autor:
Sebastian Petrycy
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
filozofia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
i inszym urzędnikom Tureckiego króla/ którzy zsą ich krew. Wojewoda Multański/ nie tak barzo podległ Turczynowi/ ale mu jednak daje Tribut/ i musi jeździć na wojnę/ i posyłać mu niemało konnych ludzi. Ma Wołoska ziemia wszystka/ koni dosyć/ i mocnych/ i nieprzepracowanych w biegu. Multański może zebrać 3000. strzelców/ a 25000. koni. Wołoszyn tysiąc może mieć piechoty/ a 10000. koni. Valachia. Pierwsze księgi. Pierwszej części, Europa. BOSNEŃSKA, SERBSKA, i BułgarSKA ZIEMIA.
TE trzy Prowincje leżą miedzy Dunajem/ i górą Emo/ która je dzieli/ od Słowieńskiej/ Macedońskiej/ i Trackiej ziemie. Bosna
y inszym vrzędnikom Tureckiego krolá/ ktorzy zsą ich kreẃ. Woiewodá Multáński/ nie ták bárzo podległ Turczynowi/ ále mu iednák dáie Tribut/ y muśi ieźdźić ná woynę/ y posyłáć mu niemáło konnych ludźi. Ma Wołoska źiemiá wszystká/ koni dosyć/ y mocnych/ y nieprzeprácowánych w biegu. Multáński może zebráć 3000. strzelcow/ á 25000. koni. Wołoszyn tyśiąc może mieć piechoty/ á 10000. koni. Valachia. Pierwsze kśięgi. Pierwszey częśći, Europá. BOSNENSKA, SERBSKA, y BVLGARSKA ZIEMIA.
TE trzy Prouincie leżą miedzy Dunáiem/ y gorą Emo/ ktora ie dźieli/ od Słowieńskiey/ Mácedońskiey/ y Thráckiey źiemie. Bosná
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 132
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609