dajesz dziesięcinę; Podobno mi cię ten płacz miększą sprawi, Wszak częsta kropla i kamień dziurawi. PRZECHADZKA
Czy z mej namowy, czy-li z dobrej woli Chciała Kasieńka na folwark do roli Albo na łąki kwitnące do siana I do dobytku przechodzić się z rana, Żeby jej czas zbiegł i w ciepłe południe Blisko siedziała gęstwiny i studnie, I mówi: „Pójdźmy kwiatki rwać rozliczne I z wymion krowich pożytki brać mleczne.” Jam rzekł: „Nie chodźmy, bo ja z kwiatków szydzę Oprócz tych, które na twych wargach widzę, I na mleko mię darmo insze prosisz, Prócz tego, które na płci swojej nosisz.” Jakoż gdy
dajesz dziesięcinę; Podobno mi cię ten płacz miększą sprawi, Wszak częsta kropla i kamień dziurawi. PRZECHADZKA
Czy z mej namowy, czy-li z dobrej woli Chciała Kasieńka na folwark do roli Albo na łąki kwitnące do siana I do dobytku przechodzić się z rana, Żeby jej czas zbiegł i w ciepłe południe Blisko siedziała gęstwiny i studnie, I mówi: „Pójdźmy kwiatki rwać rozliczne I z wymion krowich pożytki brać mléczne.” Jam rzekł: „Nie chodźmy, bo ja z kwiatków szydzę Oprócz tych, które na twych wargach widzę, I na mleko mię darmo insze prosisz, Prócz tego, które na płci swojej nosisz.” Jakoż gdy
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 181
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
(10 naprzykład,) ma się brać 10 razy, aby oznajmiła wysokość CV, 100 łokci. Ilekroć cząstka która zostanie po całych łokciach; takimże jej sposobem dojdziesz jako w Przestrodze 3. §. 2. §. IV. Głębokość (MN) Studnie, abo Wiezy, zmierzać. ZMierzywszy po prostu Studnie, abo wieżej szerokość MB włokciach: tęż liczbę na węgielnicy nmc, przymkniej do igiełki M, na Tablicy Mierniczej.
Potym ustaw Tablicę do perpendykułu na B, wierzchu Studnie tak, żeby ramię węgielnice dłuższe, było równoodległe ścianie MN, a stanęło ku gorze, bliżej Mierniczego. Na koniec przez linią z Celami,
(10 náprzykład,) ma się bráć 10 rázy, áby oznáymiłá ẃysokość CV, 100 łokći. Ilekroć cząstká ktora zostanie po cáłych łokćiách; tákimże iey sposobem doydźiesz iáko w Przestrodze 3. §. 2. §. IV. Głębokość (MN) Studnie, ábo Wiezy, zmierzáć. ZMierzywszy po prostu Studnie, ábo wieżey szerokość MB włokćiách: tęż liczbę ná węgielnicy nmc, przymkniey do igiełki M, ná Tablicy Mierniczey.
Potym vstaw Tablicę do perpendykułu ná B, wierzchu Studnie ták, żeby rámię węgielnice dłuższe, było rownoodległe śćiánie MN, á stánęło ku gorze, bliżey Mierniczego. Ná koniec przez liniią z Celámi,
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 57
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
tej kto kocha żenie, Weźmie sławę, koronę, mądrość, dobre mienie. 258. STUDNIA W DĄBROWEJ, WSI POD SĄCZEM
Jadę podczas szwedzkiego przez Dąbrowę zgiełku, Aż chłopek coś na saniach wiezie w półachtełku. Pytam, co; jako mi się pić chciało w południe. Odpowie, że „Do dworskiej wodę wiozę studnie.” Dopiero dziś pierwszy raz taką widzę modę, Żeby kto drwa do łasa, w studnią woził wodę. 259. PROSZEK NA PCHŁY
Idę imo kram, aż w nowej ampule Przeczytam: Proszek dla płech, na tytułe; A wiedząc, że mi dokuczają z gruntu, Każę go sobie naważyć pół funtu. Więc
tej kto kocha żenie, Weźmie sławę, koronę, mądrość, dobre mienie. 258. STUDNIA W DĄBROWEJ, WSI POD SĄCZEM
Jadę podczas szwedzkiego przez Dąbrowę zgiełku, Aż chłopek coś na saniach wiezie w półachtełku. Pytam, co; jako mi się pić chciało w południe. Odpowie, że „Do dworskiej wodę wiozę studnie.” Dopiero dziś pierwszy raz taką widzę modę, Żeby kto drwa do łasa, w studnią woził wodę. 259. PROSZEK NA PCHŁY
Idę imo kram, aż w nowej ampule Przeczytam: Proszek dla płech, na tytule; A wiedząc, że mi dokuczają z gruntu, Każę go sobie naważyć pół funtu. Więc
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 304
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
okręty zatopiła, i wiele szkody uczyniła. 15 Nawałność około Trypolu z piorunami i gradem, którego ziarna niektóre ważyły 4 funty, wiele bydła i 3 ludzi w polu zabił.
17 na 18 w Carogrodzie w nocy burza z grzmotami dwa okręty na ląd wparła. Po niej trzęsienie ziemi. Susza przeszłoletnia tak osuszyła źrzodła i studnie, iż wiadro wody nikczemnej płacono po 4 i 5 Parów. 20. Nawałność około Neapolum wieje okrętów zatopiła, więcej zepsowała.
Na wyspie Z. Lucyj znaleziono ziele w wodzie rosnące dziwnej natury, gdy się kto do niego o dwa kroki zbliży, zaraz w wodzie zanurza się, gdy zaś odstępuje, wynurzą się i
okręty zatopiła, y wiele szkody uczyniła. 15 Nawałność około Trypolu z piorunami y gradem, ktorego ziarna niektore ważyły 4 funty, wiele bydła y 3 ludzi w polu zabił.
17 na 18 w Carogrodzie w nocy burza z grzmotami dwa okręty na ląd wparła. Po niey trzęsienie ziemi. Susza przeszłoletnia tak osuszyła źrzodła y studnie, iż wiadro wody nikczemney płacono po 4 y 5 Parow. 20. Nawałność około Neapolum wieje okrętow zatopiła, więcey zepsowała.
Na wyspie S. Lucyi znaleziono ziele w wodzie rosnące dziwney natury, gdy się kto do niego o dwa kroki zbliży, zaraz w wodzie zanurza się, gdy zaś odstępuie, wynurzą się y
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 235
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
burza z gradem, którego najmniejsze ziarna równały się orzechom włoskim, ten okna, dachy, winnice potłukł. Na kilka tysięcy ptastwa zabitego na polu znaleziono. O 4 mile piorun 2 domy zapalił, ale ludzie dla bojaźni gradu do ratowania ich wyruszyć się z domów nie mogli. 20 w Slorencyj kilka miesięczna susza zdroje w studnie wysuszywszy do ostatniej nędzy wiele ludzi przyprowadziła.
W Rzymie upały niezwyczajne.
W Prowincjach Lugdunu i Delfinatu zaraza na bydło.
30 Września. Burza do szczętu zepsuła wszystkie winnice około Pozzuolo w Królestwie Neapolitańskim.
15 Października. około Hawany burza wszystko prawie tak na lądzie, jako i na morzu powywracała, około 1000 ludzi zgubiła,
burza z gradem, ktorego naymnieysze ziarna rownały się orzechom włoskim, ten okna, dachy, winnice potłukł. Na kilka tysięcy ptastwa zabitego na polu znaleziono. O 4 mile piorun 2 domy zapalił, ale ludzie dla boiaźni gradu do ratowania ich wyruszyć się z domow nie mogli. 20 w Slorencyi kilka miesięczna susza zdroie w studnie wysuszywszy do ostatniey nędzy wiele ludzi przyprowadziła.
W Rzymie upały niezwyczayne.
W Prowinciach Lugdunu y Delfinatu zaraza na bydło.
30 Września. Burza do szczętu zepsuła wszystkie winnice około Pozzuolo w Krolestwie Neapolitańskim.
15 Października. około Hawany burza wszystko prawie tak na lądzie, iako y na morzu powywracała, około 1000 ludzi zgubiła,
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 244
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
czarty, którzy im gorzko przyśpiewują. O, jakby radzi biesiady przestali, lecz grają dalij! Drudzy jak cegła w piecu ułożeni, w hucie piekielnej zostają paleni; płomienia coraz nowego przybywa, co ich okrywa. Drudzy na łoża ogniste włożeni płacą rozkoszy ciała przymuszeni, gadziną jakby pierzyną odziani leżą związani. Drugich w siarczyste studnie narzucano, rozkosznej łaźnie zażywać kazano; ścierają nędznych ostrymi hakami i osękami. Potym w jeziora wrzuceni zmrożone znowu wniść pragną w huty rozpalone: tak zażywają w przemianę swobody, nędznej ochłody. Luc. 16,(24-25) Mat. 13,(42) Job 24,(7)
Duszki światowe na
czarty, którzy im gorzko przyśpiewują. O, jakby radzi biesiady przestali, lecz grają dalij! Drudzy jak cegła w piecu ułożeni, w hucie piekielnej zostają paleni; płomienia coraz nowego przybywa, co ich okrywa. Drudzy na łoża ogniste włożeni płacą rozkoszy ciała przymuszeni, gadziną jakby pierzyną odziani leżą związani. Drugich w siarczyste studnie narzucano, rozkosznej łaźnie zażywać kazano; ścierają nędznych ostrymi hakami i osękami. Potym w jeziora wrzuceni zmrożone znowu wniść pragną w huty rozpalone: tak zażywają w przemianę swobody, nędznej ochłody. Luc. 16,(24-25) Matth. 13,(42) Job 24,(7)
Duszki światowe na
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 72
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
przedzamkowego wszytka woda z częstych deszczów meat swój na most zamkowy obraca, przez co i most wątleje i przechód niewdzięczny, tedy P. Burgrabi starać się będzie tę wodę dalszą od mostu stroną na fosę zamkową obrócić.
12. W sklepach, piwnicach, że się czasem wody zjawiają, tedy P. Burgrabi będzie pamiętał na studnie w tychże sklepach zrobione, aby ich wyczyścić, żeby pod takowy czas, wody swoje mogły znaleźć receptacula.
13. Kagańce zwykli być w Zamku na trzech miejscach pod bytność pańską zawieszone, na ich tedy potrzebę powinien będzie drewek suchych i trzasek P. Burgrabi prowidować, a to za pomocą P. Podstarościego.
14
przedzamkowego wszytka woda z częstych desczów meat swój na most zamkowy obraca, przez co i most wątleje i przechód niewdzięczny, tedy P. Burgrabi starać się będzie tę wodę dalszą od mostu stroną na fosę zamkową obrócić.
12. W sklepach, piwnicach, że się czasem wody zjawiają, tedy P. Burgrabi będzie pamiętał na studnie w tychże sklepach zrobione, aby ich wyczyścić, żeby pod takowy czas, wody swoje mogły znaleźć receptacula.
13. Kagańce zwykli bydź w Zamku na trzech miejscach pod bytność pańską zawieszone, na ich tedy potrzebę powinien będzie drewek suchych i trzasek P. Burgrabi prowidować, a to za pomocą P. Podstarościego.
14
Skrót tekstu: InwŻółkGęb
Strona: 122
Tytuł:
Inwentarz zamku w Żółkwi
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1671
Data wydania (nie wcześniej niż):
1671
Data wydania (nie później niż):
1671
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
, iż studzi, alias chłodzi pijących swą wodą. Dostudni, i zrzodeł woda płynie przez podziemne meaty z rzek, O Ekonomice, mianowicie o Studni, Fontannie.
jezior, bagnisk, albo z samego morza. Jeśli taż woda do studni idzie przez grunta, miejsca czyste, i zdrowe, zdrowa jest. Studnie tam należy kopać, gdzie jest podobieństwo znajdującej się blisko wody. Przed wschodem tedy słońca, gdziekolwiek obaczysz mgłę, gęściej stojącą, niżeli na innych miejscach, albo rosę spadającą; choć by tam suche miejsce było, znak nieomylny tojest, tam się głęboko znajdującej wody. Item jeśliby z dawna wyrosła na którym miejscu sitowina
, iż studzi, alias chłodzi piiących swą wodą. Dostudni, y zrzodeł woda płynie przez podziemne meaty z rzek, O Ekonomice, mianowicie o Studni, Fontannie.
iezior, bagnisk, albo z samego morza. Iezli taż woda do studni idzie przez grunta, mieysca czyste, y zdrowe, zdrowa iest. Studnie tam należy kopać, gdzie iest podobieństwo znayduiącey się blisko wody. Przed wschodem tedy słońca, gdziekolwiek obaczysz mgłę, gęściey stoiącą, niżeli na innych mieyscach, albo rosę spadaiącą; choć by tam suche mieysce było, znak nieomylny toiest, tam się głęboko znayduiącey wody. Item iezliby z dawna wyrosła na ktorym mieyscu sitowina
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 469
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
wysuszony u ganczarza, ale jeszcze nie wypalony, wsadź wdół na to wykopany. Jeżeli odwilgotnieje przez noc i będzie jak świeża glina, wydaje się pewność wody. Item wełna sucha w dół włożona, jeśli by się mokrą pokazała, obiecuje nie omylną wodę. Item kaganiec, lub lampa, jeśli w zaczętej jamie na Studnie zgaśnie przez noc, mający materią do palenia się przez ten czas, obfitość tam wody znamienuje. Item dokopując już studni, docieczesz, jeśli dobry grunt i woda zdrowa, jeśli świeca na sznurku aż na dno puszczona, nie zgasnie; bo się pokazuje, iż tam nie masz duszności minerałowej, ani woda zarażliwa mówi:
wysuszony u ganczarza, ale ieszcze nie wypalony, wsadź wdoł na to wykopany. Ieżeli odwilgotnieie przez noc y będzie iak swieża glina, wydaie się pewność wody. Item wełna sucha w doł włożona, iezli by się mokrą pokazała, obiecuie nie omylną wodę. Item kaganiec, lub lampa, iezli w zaczętey iamie na Studnie zgaśnie przez noc, maiący materyą do palenia się przez ten czas, obfitość tam wody znamienuie. Item dokopuiąc iuż studni, docieczesz, iezli dobry grunt y woda zdrowa, iezli swieca na sznurku aż na dno puszczona, nie zgasnie; bo się pokazuie, iż tam nie masz duszności minerałowey, ani woda zarazliwa mowi:
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 469
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
była śmierdząca, studnię kopać w ziemi piaszczystej, czarnej, (z takiej woda smaczna,) w ziemi pełnej kamyków, byle nie była z kretą, z gliną bialą; nietaka w której wierzby, rosną, albo trzcina, gdyż taka ziemia niezbyt zdrową ma wodę. Jeśli się w wodzie Zjawią piawki, napuść w studnie raków, węgorzów, wnet je uprzątną. Woda zdrowsza wtej studni, która jest nie zamknięta, nie zaduszona, gdyż co jest wniej grubego, wychodzi przez ekshalację. Nie bronić też nikomu wody; niech wszyscy czerpają, rozbierają, to co raz świeża i nowa przybędzie: zamknięta zaś cale się zatęchnie, zgęsnieje.
była smierdząca, studnię kopać w ziemi piaszczystey, czarney, (z takiey woda smaczna,) w ziemi pełney kamykow, byle nie była z kretą, z gliną bialą; nietaka w ktorey wierzby, rosną, albo trzcina, gdyż taka ziemia niezbyt zdrową ma wodę. Ieśli się w wodzie ziawią piawki, napuść w studnie rakow, węgorzow, wnet ie uprzątną. Woda zdrowsza wtey studni, ktora iest nie zamknięta, nie zaduszona, gdyż co iest wniey grubego, wychodzi przez exhalacyę. Nie bronić też nikomu wody; niech wszyscy czerpaią, rozbieraią, to co raz swieża y nowa przybędzie: zamknięta zaś cale się zatęchnie, zgęsnieie.
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 471
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754