Wszerz pole ma łokci 96. w kwadrat łokci 38 400. Łan cały o trzech takowych polach ma płaskich łokci 115200. Małość takowego łanu pokazuje krótkość ściany jego, łokci 339. i 279 od 679, to jest: więcej trochę[...] nad cal: / Którą ścianę, ściana poprzedzającego łanu Polskiego dość małego, przechodzi dwiema sty sześćdziesiąt i trzema łokciami. Ktovy użył stopy półłokciowej, miałby ścianę takiego łanu w łokci 250. blisko.
Różnica Łanów Statutowych ile do wielkości. Od Niemieckiego jest mniejszy dwa razy, i jeszcze polem, którego ściana ma łokci długich 56. i 104 od 113. Od Frankońskiego pierwszego, jest mniejszy włkci płaskich 318
Wszerz pole ma łokći 96. w kwádrat łokći 38 400. Łan cáły o trzech tákowych polách ma płaskich łokći 115200. Małość tákowego łanu pokázuie krotkość śćiány iego, łokći 339. y 279 od 679, to iest: więcey trochę[...] nád cal: / Ktorą śćiánę, śćiáná poprzedzaiącego łanu Polskiego dość máłego, przechodźi dwiemá sty sześćdźieśiąt y trzemá łokćiámi. Ktovy vżył stopy połłokćiowey, miałby śćiánę tákiego łanu w łokći 250. blisko.
Rożnicá Łanow Státutowych ile do wielkośći. Od Niemieckiego iest mnieyszy dwá rázy, y ieszcze polem, ktorego śćiáná ma łokći długich 56. y 104 od 113. Od Fránkońskiego pierwszego, iest mnieyszy włkći płáskich 318
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 148
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
wdzięcznością nagrodzili/ nie tajno. Przypomnię Mężnych Spartańczyków/ którym żaden na świecie naród/ nad Polaka podobniejszym nie jest/ i animuszem/ i obyczajmi/ i prawami/ i szczęściem. Niech kto chce do Historyjej bieży/ zadziwuje się. V których nietylko młodz miłością Ojczyzny gorzała. (Jasny przykład o Leonidzie ze trzema sty/ w ciasnych Termopilach zabieżawszy/ wielkim Perskim wojskom Kserksa Króla/ tymi drużynie swej miłej/ ochotę czynił słowy. Pergite animo forti ô Lacedaemonii: hodie apud inferos fortasse cęnabimus.) ale w białychgłowach jawnie to widzieć było. Gdy czasu jednego Pyrrhus nad spodziewanie przypadł/ Spartańczykowie radę uczynili/ aby wszytkie białegłowy w okręty wsiadły
wdzięcznośćią nágrodzili/ nie tayno. Przypomnię Mężnych Spártáńczykow/ ktorym żaden ná świećie narod/ nád Polaká podobnieyszym nie iest/ y ánimuszem/ y obyczáymi/ y práwámi/ y sczęśćiem. Niech kto chce do Historyey bieży/ zádziwuie się. V ktorych nietylko młodz miłośćią Oyczyzny gorzáłá. (Iásny przykład o Leonidzie ze trzemá sty/ w ćiásnych Thermopilách zábieżawszy/ wielkim Perskim woyskom Xerxá Krolá/ tymi drużynie swey miłey/ ochotę czynił słowy. Pergite animo forti ô Lacedaemonii: hodie apud inferos fortasse cęnabimus.) ále w białychgłowách iáwnie to widzieć było. Gdy czásu iednego Pyrrhus nád spodziewánie przypadł/ Spárthańczykowie rádę vczynili/ áby wszytkie białegłowy w okręty wśiádły
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: E3v
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
Weźmy Orszeńską bitwę/ wielkich miłośników ojczyzny obaczymy/ Jana Pileckiego/ Wawrzyńca Myszkowskiego/ Jana Zborowskiego/ o niepodobny bród przez Orszę rzekę szeroką i głęboką kuszących się/ i nie płynących/ ale na koniech swych po wodzie lecących/ zbrojnie na nieprzyjacioły Ojczyzny swojej. Obacz tu Leonidę drugiego Jana Boratyńskiego Pradziada rodzonych synowcych moich ze czterema sty Polaków w Dźwinę/ mało nie pół Moskwy/ naganiającego: Wspomni Jana Tarnowskiego/ Kasztelana Krakowskiego/ i Krzysztofa syna jego/ Jana Mieleckiego/ Andrzeja Herborta z Fulsztyna/ Mikołaja Firleja Kasztelana Krakowskiego Hetmana Wielkiego i mądrego/ którego bezpiecznie nazwę Fabiusza Kunktatora Polskiego syn. Wspomni Mikołaja Sieniawskiego Wojewodę Ruskiego i bracią rodzoną jego/ Aleksandra/
Weźmy Orszeńską bitwę/ wielkich miłośnikow oyczyzny obaczymy/ Ianá Pileckiego/ Wáwrzyńca Myszkowskiego/ Ianá Zborowskiego/ o niepodobny brod przez Orszę rzekę szeroką y głęboką kuszących się/ y nie płynących/ ále ná koniech swych po wodzie lecących/ zbroynie ná nieprzyiaćioły Oyczyzny swoiey. Obacz tu Leonidę drugiego Ianá Borátyńskiego Prádźiádá rodzonych synowcych moich ze czteremá sty Polakow w Dzwinę/ máło nie puł Moskwy/ náganiáiącego: Wspomni Iana Tarnowskiego/ Kásztellaná Krákowskiego/ y Krzysztophá syná iego/ Ianá Mieleckiego/ Andrzeiá Herbortá z Fulsztyná/ Mikołáiá Firleiá Kásztellaná Krákowskiego Hetmáná Wielkiego y mądrego/ ktorego bespiecznie názwę Fábiuszá Kunktatorá Polskiego syn. Wspomni Mikołáiá Sieniáwskiego Woiewodę Ruskiego y bráćią rodzoną iego/ Alexándrá/
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: E4v
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
nad wszystkimi Cerkwiami miał/ który i jednej Cerkwie Kapłaństwa albo Biskupstwa na sobie nie ma. A ponieważ żadnego owszeki Biskupstwa Konstantyn nie miał/ jakowym sposobem powszechne wszystkiego świata Biskupstwo darować Sylwestrowi mógł? Gdyż nikt więcej prawa na drugiego wlać nie może/ tylko jako go sam wiele ma. A ten argument widzimy że przed dwiema sty lat Papieżowi przez Marsilisza Patawina był zadany/ gdzie tak pisze. W Dekretach najduje się przywilej jakiś Cesarza Konstantyna, przez Papieze uchwalony, którym Błogosław. Sylwestrowi Rzymskiemu Biskupowi dał jurysdykcją i władzą nad wszystkiemi wszego świata Cerkwiami i nad wszystkimi inszemi Kapłany albo Biskupy. A gdy twierdzi Rzymski Papież i wszyscy z nim jego Kapłani i
nád wszystkimi Cerkwiámi miáł/ ktory y iedney Cerkwie Kápłáństwá álbo Biskupstwá ná sobie nie ma. A ponieważ żadnego owszeki Biskupstwá Konstántyn nie miał/ iákowym sposobem powszechne wszystkiego świátá Biskupstwo dárowáć Sylwestrowi mogł? Gdyż nikt więcey práwá ná drugiego wlać nie może/ tylko iáko go sam wiele ma. A ten árgument widźimy że przed dwiemá sty lat Papieżowi przez Mársiliszá Pátáwiná był zádány/ gdźie ták pisze. W Decretach nayduie się przywiley iákiś Cesárzá Konstántiná, przez Papieze vchwalony, ktorym Błogosłáw. Sylwestrowi Rzymskiemu Biskupowi dał iurisdictią y władzą nád wszystkiemi wszego świátá Cerkwiámi y nád wszystkimi inszemi Kápłany álbo Biskupy. A gdy twierdzi Rzymski Papież y wszyscy z nim iego Kápłani y
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 51v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
etc. Wargi cynobrem zarumienisz/ oczy/ brwi pomaluj/ włosy daj choć ze lnu farbowanego/ o którym niżej. Pędzlem przytym suchym potrzyj robotę/ a glanc weźmie. Jeżeli nad to weźmiesz trochę suchego krochmalu na proch startego/ a tego nabrawszy w rurkę/ nim dumchniesz na robotę wszędzie/ a potym znowu u sty wolno dmuchniesz/ zostanie na robocie coś wielce przyrodzonego mszenia się i piękności. Przydatek. Bywają oczy robione tak piękne z smelcu/ jakoby cale przyrodzone. Te jeżeli masz/ nimi sobie tak poczniesz. Bruj dobrze ostrym i gładkim drewienkiem/ nastroiwszy wyrznij cale oko woskowe. Zarznij i tył głowy nożykiem gorącym i tam tędy wsadź
etc. Wárgi cynobrem zárumienisz/ oczy/ brwi pomáluy/ włosy dáy choć ze lnu farbowánego/ o ktorym niżey. Pędzlem przytym suchym potrziy robotę/ a glánc weźmie. Ieżeli nád to wezmiesz trochę suchego krochmálu ná proch stártego/ á tego nábráwszy w rurkę/ nim dumchniesz ná robotę wszędźie/ á potym znowu u sty wolno dmuchniesz/ zostánie ná roboćie coś wielce przyrodzonego mszenia się i piękności. Przydatek. Bywáią oczy robione ták piękne z smelcu/ iákoby cále przyrodzone. Te ieżeli mász/ nimi sobie ták poczniesz. Bruy dobrze ostrym i głádkim drewienkiem/ nástroiwszy wyrzniy cále oko woskowe. Zárzniy i tył głowy nożykiem gorącym i tám tędy wsádź
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 153
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
przyszła do nas Wiadomość/ że Admirał Bing/ Flotę Hisipańską niezmiernie postrzelawszy/ gonieł/ zostawiwszy pozad 6. Wojennych Okrętów/ które miało do końca obserwować tylną Straż Hiszpańską; zktórej 4. Okręty już były na dno morskie wyprawione. Prędko potym/ widzieliśmy po tych otrzymanych Nowinach/ 5. Hiszpańskich Okrętów/ przy Skałach Sty. Barbary Ognuński/ po Powietrzu rozlatujących się/ i już późno Wieczor obserwowalismy jeszcze stamtąd pokazujące się co raz płomienie. I. M. P. Admirał Bing kazał nam dać znać potym/ że jeszcze 12. stejże Floty Okrętów trzymał już niby obarczone/ tak że mu uciec żadną miarą nie mogły/ drudzy zaś powiedali
przyszła do nas Wiádomość/ że Admirał Bing/ Flotę Hisipáńską niezmiernie postrzelawszy/ gonieł/ zostáwiwszy pozad 6. Woiennych Okrętow/ ktore miało do końcá obserwowáć tylną Straż Hiszpáńską; zktorey 4. Okręty iusz były ná dno morskie wypráwione. Prędko potym/ widzielismy po tych otrzymánych Nowinách/ 5. Hiszpáńskich Okrętow/ przy Skáłách Sty. Bárbáry Ognunski/ po Powietrzu rozlátuiących śię/ y iusz pozno Wieczor obserwowálismy ieszcże ztámtąd pokázuiące śię co raz płomienie. I. M. P. Admirał Bing kazał nam dáć znáć potym/ że ieszcże 12. zteyże Floty Okrętow trzymał iusz niby obarczone/ ták że mu uciec zadną miárą nie mogły/ drudzy záś powiedáli
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 60
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
naleźć przystęp/ do bombardowania Nieprzyjacielskiej Bateriej/ a oraz i Obozu; od którego nieustawają rzucać ustawicznie Bomb/ kamieni i rozmaitych ogniów/ tak żeśmy dnia dzisiejszego odnieśli 2. Zabitych a 8. rannych/ D. 7. niebyło nic osobliwszego nad to: Ze nam Hiszpanowie niepospolitemi ogniami swoimi osobliwie na pół Księżyca Sty Teressy/ badzo dogrzewali .D. 8. liczylismy znowu rannych/ 9. a 2. zabitych/ tym czasem przeszło stamtąd do nas/ 6. Hiszpańskich Zbiegów/ a ponieważ Nieprzyjaciel nieustawa/ rzucaniem na naś bomb i rozmaitych kamieni/ tedysmy znowu dzisiaj otrzymali 5. rannych/ a 7. Zabitych/ D
náleść przystęp/ do bombárdowánia Nieprzyiaćielskiey Bátteriey/ á oraz y Obozu; od ktorego nieustawáią rzucáć ustáwicżńie Bomb/ kámieni y rozmáitych ogniow/ ták żesmy dńia dźisieyszego odniesli 2. Zábitych á 8. ránnych/ D. 7. niebyło nic osobliwszego nád to: Ze nam Hiszpánowie niepospolitemi ogńiámi swoimi osobliwie ná puł Ksieżycá Sty Teressy/ bádzo dogrzewáli .D. 8. licżylismy znowu ránnych/ 9. á 2. zabitych/ tym cżásem przeszło ztámtąd do nas/ 6. Hiszpáńskich Zbiegow/ á poniewasz Nieprzyiaciel nieustawa/ rzucániem ná naś bomb y rozmáitych kámieni/ tedysmy znowu dzisiay otrzymáli 5. ránnych/ á 7. Zábitych/ D
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 90
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
Occie winnym/ warz/ dobrze/ uwierć/ przebij przez Sito/ zmieszaj z masłem dobrym/ w nakrawane pieczyste gorące kładź/ a daj gorąco na stół. Są też różne Sapoty do pieczystego/ które że się już przydawały i w potrawy prawie wszytkie/ niechę ich specyfikować/ i onemi zatrudniać/
Zem tedy trzema Sty potraw Stół obiecał wystawić/ ale jakom zawsze w wielkiej miał obserwancije abundantiam/ którąmem nigdy żadnego nie urażył/ jak i teraz rozumiem/ lubom tu nad Sto przyczynił dziesięć potraw/ i tyle Kondymentów do pieczystego/ nikomu nie uszczerbie Szpizarnie/ zawsze bowiem melius abundare quám deficere. Sekret Pierwszy Kuchmistrzowski. Kapłon całkiem w
Oććie winnym/ warz/ dobrze/ vwierć/ przebiy przez Sito/ zmieszay z masłem dobrym/ w nakráwáne pieczyste gorące kładź/ a day gorąco na stoł. Są też rożne Sápoty do pieczystego/ ktore że się iuż przydawáły y w potrawy prawie wszytkie/ niechę ich specyfikować/ y onemi zatrudniać/
Zem tedy trzemá Sty potraw Stoł obiecał wystáwić/ ále iákom záwsze w wielkiey miał obserwánciye abundantiam/ ktorąmem nigdy żadnego nie uráżił/ iák y teraz rozumiem/ lubom tu nád Sto przyczynił dźieśięć potraw/ y tyle Condimentow do pieczystego/ nikomu nie uszczerbie Szpizárnie/ záwsze bowiem melius abundare quám deficere. Sekret Pierwszy Kuchmistrzowski. Kápłon całkiem w
Skrót tekstu: CzerComp
Strona: 44
Tytuł:
Compendium ferculorum albo zebranie potraw
Autor:
Stanisław Czerniecki
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
kulinaria
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1682
Data wydania (nie wcześniej niż):
1682
Data wydania (nie później niż):
1682
także wybranych z włości swoich, i cztery sta beczek wina, dla Traktamentu Przyjaciół i Braciej, Szlachty Polskiej.
Wystawił tenże Świątobliwy Pan Fortece Antemurale w Połonnym na Wołyniu, dla wstrętu każdego nieprzyjaciela z Wschodniej strony, z ośmiądziesiąt dział, z Prochownią, z Puszkarzami, Amunicjami, Prowiantami na trzy lata, ze czterema sty piechoty wybranych z Włości swoich dziedzicznych, i czterema sty beczek wina, która to była Forteca, jako Antemurale całej Korony Polskiej.
A cóż dalej.
Lepiej milczeć niżeli wspominać, bo więcej było, i jest, niżeli ludzkiej wiadomości, i pamięci dość mogło. OPISANIE, AKTV WESELNEGO
, Który W Łańcucie Roku 1661.
tákże wybránych z włośći swoich, y cztery stá beczek winá, dla Tráktámentu Przyiácioł y Bráciey, Szláchty Polskiey.
Wystáwił tenże Swiątobliwy Pan Fortece Antemurale w Połonnym ná Wołyniu, dla wstrętu káżdego nieprzyiaćielá z Wschodniey strony, z ośmiądźieśiąt dźiał, z Prochownią, z Puszkárzámi, Amunicyámi, Prowiántámi ná trzy látá, ze czteremá sty piechoty wybránych z Włośći swoich dźiedźicznych, y czteremá sty beczek winá, ktora to byłá Fortecá, iáko Antemurale cáłey Korony Polskiey.
A coż dáley.
Lepiey milczeć niżeli wspomináć, bo więcey było, y iest, niżeli ludzkiey wiádomośći, y pámięći dość mogło. OPISANIE, AKTV WESELNEGO
, Ktory W Łańcućie Roku 1661.
Skrót tekstu: CzerDwór
Strona: B4
Tytuł:
Dwór, wspaniałość, powaga i rządy ... Stanisława Lubomirskiego ...
Autor:
Stanisław Czerniecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
inwentarze, kroniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1697
Data wydania (nie wcześniej niż):
1697
Data wydania (nie później niż):
1697
wina, dla Traktamentu Przyjaciół i Braciej, Szlachty Polskiej.
Wystawił tenże Świątobliwy Pan Fortece Antemurale w Połonnym na Wołyniu, dla wstrętu każdego nieprzyjaciela z Wschodniej strony, z ośmiądziesiąt dział, z Prochownią, z Puszkarzami, Amunicjami, Prowiantami na trzy lata, ze czterema sty piechoty wybranych z Włości swoich dziedzicznych, i czterema sty beczek wina, która to była Forteca, jako Antemurale całej Korony Polskiej.
A cóż dalej.
Lepiej milczeć niżeli wspominać, bo więcej było, i jest, niżeli ludzkiej wiadomości, i pamięci dość mogło. OPISANIE, AKTV WESELNEGO
, Który W Łańcucie Roku 1661. 18. Septembris, JAŚNIE OŚWIECONEJ KsIĄŻĘ I. M
winá, dla Tráktámentu Przyiácioł y Bráciey, Szláchty Polskiey.
Wystáwił tenże Swiątobliwy Pan Fortece Antemurale w Połonnym ná Wołyniu, dla wstrętu káżdego nieprzyiaćielá z Wschodniey strony, z ośmiądźieśiąt dźiał, z Prochownią, z Puszkárzámi, Amunicyámi, Prowiántámi ná trzy látá, ze czteremá sty piechoty wybránych z Włośći swoich dźiedźicznych, y czteremá sty beczek winá, ktora to byłá Fortecá, iáko Antemurale cáłey Korony Polskiey.
A coż dáley.
Lepiey milczeć niżeli wspomináć, bo więcey było, y iest, niżeli ludzkiey wiádomośći, y pámięći dość mogło. OPISANIE, AKTV WESELNEGO
, Ktory W Łańcućie Roku 1661. 18. Septembris, IAŚNIE OŚWIECONEY XIĄŻĘ I. M
Skrót tekstu: CzerDwór
Strona: B4
Tytuł:
Dwór, wspaniałość, powaga i rządy ... Stanisława Lubomirskiego ...
Autor:
Stanisław Czerniecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
inwentarze, kroniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1697
Data wydania (nie wcześniej niż):
1697
Data wydania (nie później niż):
1697