nie tak są obronne, Jak gdy postępki czyje niezganione I choć w lepiance podłej życie skromne Bezpiecznym kogo czyni, który domu Z onym cnotliwym tego potrzebuje, Żeby się ukryć w nim nie mógł nikomu. Kiedy się dobrze w każdej sprawie czuje, Temu do serca nie trzeba okienka, Bo cnotliwego niezdradnego czoła Wnętrzne afekty wydaje sukienka I choć ukryta myśl widzi się zgoła. Zawsze me oko w tobie tę widziało Cnotę, marszałku, między innych wielą, Żeć się pożycie skromne podobało,
Zaczym i teraz jako cię oddzielą Fata, tak będziesz żył bez wątpienia, Żebyć ni wałów, ni fortec, ni szańców Nie trzeba, ale dobrego sumnienia
nie tak są obronne, Jak gdy postępki czyje niezganione I choć w lepiance podłej życie skromne Bezpiecznym kogo czyni, ktory domu Z onym cnotliwym tego potrzebuje, Żeby się ukryć w nim nie mogł nikomu. Kiedy się dobrze w każdej sprawie czuje, Temu do serca nie trzeba okienka, Bo cnotliwego niezdradnego czoła Wnętrzne afekty wydaje sukienka I choć ukryta myśl widzi się zgoła. Zawsze me oko w tobie tę widziało Cnotę, marszałku, między innych wielą, Żeć się pożycie skromne podobało,
Zaczym i teraz jako cię oddzielą Fata, tak będziesz żył bez wątpienia, Żebyć ni wałow, ni fortec, ni szańcow Nie trzeba, ale dobrego sumnienia
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 470
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
kanap wezgłowia z pisi granatowej No 2. — Krzeseł z poręczami, jedno czarne skórzane, z materacem skórzanym czerwonym; drugie aksamitem bardzo złym wybite; trzecie skórą gdańską wyzłacaną, No 3. — Taboret krzyżową robotą wybity, stary, zły, No 1. — Stołków drewnianych, w sedesie wyścilanych, z pokrowcami z sukienka zielonego, starych, No 6. — Szafek w orzech malowanych z szufladkami, drzwiczkami, zameczkami i antabkami, reparacji potrzebujących, No 2. — Stołów prostej roboty No 2. — Stolik mały, z szufladką i zameczkiem, zły, No 1. — Parawanik stalowy, z mosiężnemi gałkami, do którego firanki z
kanap wezgłowia z pisi granatowej No 2. — Krzeseł z poręczami, jedno czarne skórzane, z materacem skórzanym czerwonym; drugie aksamitem bardzo złym wybite; trzecie skórą gdańską wyzłacaną, No 3. — Taboret krzyżową robotą wybity, stary, zły, No 1. — Stołków drewnianych, w sedesie wyścilanych, z pokrowcami z sukienka zielonego, starych, No 6. — Szaffek w orzech malowanych z szufladkami, drzwiczkami, zameczkami i antabkami, reparacji potrzebujących, No 2. — Stołów prostej roboty No 2. — Stolik mały, z szufladką i zameczkiem, zły, No 1. — Parawanik stalowy, z mosiężnemi gałkami, do którego firanki z
Skrót tekstu: ZamLaszGęb
Strona: 42
Tytuł:
Opis zamku w Laszkach Murowanych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Laszki Murowane
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1748
Data wydania (nie wcześniej niż):
1748
Data wydania (nie później niż):
1748
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
którym obrazów nad każdym po dwu apostołów, No 6. W kopule nad podniebieniem okienek, w ołów oprawnych, No 5. Posadzka z kamienia ciosanego, marmuryzowana.
Ołtarz mazaikowej roboty, sztuki zaś inne i strukturki dwie z drzewa snycerską robotą, pozłacane. — W ołtarzu obraz Matki Boskiej, ramy w srebro oprawne, sukienka Matki Boskiej srebrna. Korona tak u Matki Boskiej, jak u Pana Jezusa srebrna. — Aniołków dwa z lichtarzykami, turybularzów. No 3. — Sztuczek małych No 8, wszystko srebrne. — Krucyfiks na postumenciku jerozolimski, perłową macicą wysadzany, z relikwiami różnemi, figura sama mosiężna. — Obrazek Naj. Panny,
którym obrazów nad każdym po dwu apostołów, No 6. W kopule nad podniebieniem okienek, w ołów oprawnych, No 5. Posadzka z kamienia ciosanego, marmuryzowana.
Ołtarz mazaikowej roboty, sztuki zaś inne i strukturki dwie z drzewa snycerską robotą, pozłacane. — W ołtarzu obraz Matki Boskiej, ramy w srebro oprawne, sukienka Matki Boskiej srebrna. Korona tak u Matki Boskiej, jak u Pana Jezusa srebrna. — Aniołków dwa z lichtarzykami, turybularzów. No 3. — Sztuczek małych No 8, wszystko srebrne. — Krucyfiks na postumenciku jerozolimski, perłową macicą wysadzany, z relikwiami różnemi, figura sama mosiężna. — Obrazek Naj. Panny,
Skrót tekstu: ZamLaszGęb
Strona: 80
Tytuł:
Opis zamku w Laszkach Murowanych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Laszki Murowane
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1748
Data wydania (nie wcześniej niż):
1748
Data wydania (nie później niż):
1748
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
książę weneckie słuchał. Skąd nazad w złocistej barce ozdobnej barzo powracał do pałacu swojego, w której siedział sam w końcu stoła, senatorowie zaś z obu stron od końca do końca barki siedzieli. Przyjechawszy do pałacu, prowadzili go pod beldekinem na górę do pokojów. Strój jego, taki miał na sobie: z materii złotej sukienka na spodzie do ziemi, na wierzchu z tejże materii toga na kształt płaszcza biskupiego, aż po ziemi się wlekącego, na wierzchu na kształt płaszczyka do pasa, około gronostajowy kołnierz z ogonkami wisi, na głowie płócienny jakiś płatek na kształt czepka, na wierzchu czapka, albo raczej mitra, dziwną modą robiona, na
książę weneckie słuchał. Skąd nazad w złocistej barce ozdobnej barzo powracał do pałacu swojego, w której siedział sam w końcu stoła, senatorowie zaś z obu stron od końca do końca barki siedzieli. Przyjechawszy do pałacu, prowadzili go pod beldekinem na górę do pokojów. Strój jego, taki miał na sobie: z materii złotej sukienka na spodzie do ziemi, na wierzchu z tejże materiej toga na kształt płaszcza biskupiego, aż po ziemi się wlekącego, na wierzchu na kształt płaszczyka do pasa, około gronostajowy kołnierz z ogonkami wisi, na głowie płócienny jakiś płatek na kształt czepka, na wierzchu czapka, albo raczej mitra, dziwną modą robiona, na
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 166
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
kożuch barani jaźwcem opuszony wydawa. Podobno by i nieprzyjazne ojczyźnie swojej z nahajem pobratymstwa wyjawić się nie mogło, aż go pytlowy czekmen, połszałasi kołpak i czapka kożuchowa albo habiana opończa na prezentę windują. Miałby się w sztukach subtelności i skrytości swoich interes cudzoziemski, praktyka francuska, fakcja i potrzeba niemiecka, aż go podcięta sukienka i gęsta w pludrach kieszeń do pojęcia wentyluje i przekłada. A pięknież tak panu wojewodzie i kasztelanowi, senatorom polskim albo inszej na urzędzie i godności osobie, którzy się stopniem, tak wszelaką ozdoby jego przystojnością wszędzie i zawsze górować i figurować się powinni. Co mu, pytam się, po uprzywilejowanym w aksamicie krześle,
kożuch barani jaźwcem opuszony wydawa. Podobno by i nieprzyjazne ojczyźnie swojej z nahajem pobratymstwa wyjawić się nie mogło, aż go pytlowy czekmen, połszałasi kołpak i czapka kożuchowa albo habiana opończa na prezentę windują. Miałby się w sztukach subtelności i skrytości swoich interes cudzoziemski, praktyka francuska, fakcyja i potrzeba niemiecka, aż go podcięta sukienka i gęsta w pludrach kieszeń do pojęcia wentyluje i przekłada. A pięknież tak panu wojewodzie i kasztelanowi, senatorom polskim albo inszej na urzędzie i godności osobie, którzy się stopniem, tak wszelaką ozdoby jego przystojnością wszędzie i zawsze górować i figurować się powinni. Co mu, pytam się, po uprzywilejowanym w aksamicie krześle,
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 294
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
uważyć muliebris sexus strojnice, które dzień i noc o wymyślnych strojach i modach nie tylko myślą, ale zjechawszy się z sobą, o tym radzą, bez tej refleksyj, że Pan BÓG Adamowi i Ewie, za przestępstwo nuditatem okrył, ut operyret eos, skąd każde człowieka odzienie, jest to pierworódnego grzechu kroj, i sukienka, która niepowinna w pychę i chełpliwość być obracana, a jeszcze z ruiną i szkodą Ojczyzny i lubiezności fomentem, i jako niedbalstwo i niechlujność jest wielkie vitium tak zbytni stry nie mniejsze, gdyż omne nimium, vertitur in vitium. Ide potym do Duchownego u nas stanu; Ten także począwszy od Ichmościów Księży Biskupów
uważyć muliebris sexus stroynice, ktore dzień y noc o wymyślnych stroiach y modach nie tylko myślą, ále ziechawszy się z sobą, o tym rádzą, bez tey reflexyi, że Pan BOG Adamowi y Ewie, zá przestępstwo nuditatem okrył, ut operiret eos, zkąd każde człowieka odzienie, iest to pierworodnego grzechu kroy, y sukienka, ktora niepowinna w pychę y chełpliwość bydź obrácana, á ieszcze z ruiną y szkodą Oyczyzny y lubiezności fomentem, y iáko niedbalstwo y niechluyność iest wielkie vitium ták zbytni stry nie mnieysze, gdyż omne nimium, vertitur in vitium. Jde potym do Duchownego u nas stanu; Ten tákże począwszy od Jchmościow Xięży Biskupow
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 122
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
, żeby, niż do stołu, Wprzód trąbę słyszał, na koń wsiadając od kołu. Zbytki, Polacy, zbytki, serca i oręże, W niewieściuchy waleczne obróciły męże. Już nam nie tylko zbroje, nie tylko pancerze, Lecz suknie ciężą, bośmy odpruli kołnierze, Porzuciwszy falandysz i granat natkany, Wiotche wzięli sukienka, ledwie by na ściany. Osłabiły nas marne, cudzoziemskie fozy, Że nie ptacy na drzewo pochyłe, lecz kozy (Niech bezbożni pochlebcy inaczej tłumaczą), Nie wrony i nie sroki, kozy, mówię, skaczą. Nie kozy, jeszcze by to rzecz znośniejsza niźli Lipkowie, Czeremisi, kondlowie, psi, wyżli
, żeby, niż do stołu, Wprzód trąbę słyszał, na koń wsiadając od kołu. Zbytki, Polacy, zbytki, serca i oręże, W niewieściuchy waleczne obróciły męże. Już nam nie tylko zbroje, nie tylko pancerze, Lecz suknie ciężą, bośmy odpruli kołnierze, Porzuciwszy falandysz i granat natkany, Wiotche wzięli sukienka, ledwie by na ściany. Osłabiły nas marne, cudzoziemskie fozy, Że nie ptacy na drzewo pochyłe, lecz kozy (Niech bezbożni pochlebcy inaczej tłumaczą), Nie wrony i nie sroki, kozy, mówię, skaczą. Nie kozy, jeszcze by to rzecz znośniejsza niźli Lipkowie, Czeremisi, kondlowie, psi, wyżli
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 392
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
ex Votis Katolików dziwnie zbogaconym, osobliwie od różnycn Monarchów. Gdy te święte Domostwo murem Kościelnym wesprzeć dla dalszej konserwacyj chciano, zawsze cudownie mury odsuwały się od ścian Domku, zaczym tak sine adminiculo stoi cum miraculo, na żadnych nie wsparty fundamentach, zdaleka marmurową opasany Kaplicą śliczną sculpturis mirandis adornowaną. Jest tam za szkłem Sukienka MATKI Najświętszej, kominek, na którym CHRYSTUSOWI Panu sobie i JózefOWI Z. jeść gotowała, jest i miseczka gliniana z której karmiła. Stoi Statua MATKI Najświętszej Pana JEZUSA trzymająca, przed którą wisi łamp szczerozłotych ze dwanaście: Jedna z tych Zygmunta Króla Polskiego ręką zrobiona złotniczy konszt umiejącego: Jest i Chorągiew Jana III. Króla
ex Votis Katolikow dźiwnie zbogaconym, osobliwie od rożnycn Monárchow. Gdy te święte Domostwo murem Kościelnym wesprzeć dla dalszey konserwácyi chciano, záwsze cudownie mury odsuwáły się od ścian Domku, záczym tak sine adminiculo stoi cum miraculo, ná źadnych nie wsparty fundamentach, zdaleka marmurową opasany Kaplicą śliczną sculpturis mirandis adornowáną. Iest tam zá szkłem Sukienka MATKI Nayświętszey, kominek, ná ktorym CHRYSTUSOWI Panu sobie y IOZEFOWI S. ieść gotowała, iest y miseczka gliniana z ktorey karmiła. Stoi Statua MATKI Nayświętszey Paná IEZUSA trzymaiąca, przed ktorą wisi łamp szczerozłotych ze dwánaście: Iedná z tych Zygmunta Krola Polskiego ręką zrobioná złotniczy konszt umieiącego: Iest y Chorągiew Ianá III. Krola
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 171
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
ziemi; na wierzchu szata hiacyntowa zrękawamiaż do kostek, u której krajem szło dzwonków 72. złotych, a po między nie jabłek granatowych tyleż wisiało. Pas szeroki na 4. palce, złotem tkany z 4. kolorów, hiacyntowego, purpurowego, karmazynowego, bisiorowego. Nad tym był Efot, albo Humerał, na ramionach sukienka, z ramion niżej pasa nad kolana wisząca po bokach spinana na ramionach, z przodu i z tyłu jednostajna, ze złota, hiacyntu, purpury, szarłatu, bisioru wzorzystą tkana robotą. Na piersiach u tej sukienki przyszyte było w kwadrat formowane, złotem tkane Rationale Iudicii, niby rozumna tablica, na pięć wielka, rozsądki
źiemi; ná wierzchu száta hyácyntowá zrękáwamiaż do kostek, u ktorey kráiem szło dzwonkow 72. złotych, á po między nie iábłek gránatowych tyleż wisiało. Pas szeroki ná 4. palce, złotem tkány z 4. kolorow, hyacyntowego, purpurowego, karmazynowego, bisiorowego. Nád tym był Ephot, albo Humeráł, ná rámionach sukienka, z rámion niżey pása nád kolána wisząca po bokách spinána ná rámionach, z przodu y z tyłu iednostayná, ze złotá, hyacyntu, purpury, szárłatu, bisioru wzorzystą tkána robotą. Ná piersiach u tey sukienki przyszyte było w kwádrat formowáne, złotem tkáne Rationale Iudicii, niby rozumná táblica, ná pięć wielka, rozsądki
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 551
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
sznur pod nią jedwabny.
1 fartuch także buratowi, jedwabny, koronki wokoło niego, czarne cienkię, w timzę roku sprawniony, co i spondyczka.
1705. 1 spodnyczka kraponowa, czarna, podszyta kartoną włusową, czarna frondzla wokoło dołu przy ny.
1 tabert sukienny, czarny, podszyty atlasem gładkym, czarnym.
1 sukienka czarnego sukna długa, sobolemy pupkamy podszyta.
1 kieraika sukienna, czarną, garłamy sobolemy podszytą, ogonki po wierszu przy ny.
1 kięraika czarna, sukienna, popielicamy podszyta.
1 kięraika gładka, sukienna, brzuskamy popielicemy podszyta.
1 metelek rasię deciper, brzuszkamy popielicamy podszyty, kolnyrzyk ogonkuw sobolich.
1 mętelek seredynowy,
sznur pod nią iędwabny.
1 fartuch takzę buratowi, iędwabny, koronky wokoło niego, czarne cienkię, w timzę roku sprawniony, co y spondyczka.
1705. 1 spodnyczka kraponowa, czarna, podszita kartoną włusową, czarna frondzla wokoło dołu przy ny.
1 tabert sukięnny, czarny, podszity atlasem głatkym, czarnym.
1 sukienka czarnego sukna długa, sobolemy pupkamy podszita.
1 kieraika sukienna, czarną, garłamy sobolemy podszitą, ogonki po wirschu przi ny.
1 kięraika czarna, sukienna, popielycamy podszita.
1 kięraika głatka, sukienna, brzuskamy popielycemy podszyta.
1 metelek rasię deciper, brzuszkamy popielicamy podszity, kolnyrzik ogonkuw sobolych.
1 mętelek seredynowy,
Skrót tekstu: SzumInw
Strona: 54
Tytuł:
Gdański inwentarz mienia domowego Magdaleny Szumanowej
Autor:
Magdalena Szumanowa
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1706
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1706