sobie uczynić ad absolutam potestatem. Kiedy zaś taż prowincja przez iniqua armorum sorte potencji moskiewskiej cessit, bądźże pewna mizerna Polsko, że chimeryczne to recuperatio avulsorum, którą się łudzą, in tumulum swobód swoich się obróci, jeżeli cię sama nie wskrzesisz; jawnym tego dowodem to, co się dzieje, bo kiedyż surowiej nieprzyjaciel dobył na Polskę pazurów, kiedy wszystkie swoje żwawiej wywarł intencje, jeżeli nie przez ten czas, w którym rzeczpospolitą rozumiał być destitutum omni spe sukursu od najjaśniejszego króla imci szwedzkiego koligata naszego, którego już zatłumić i zagasić rozumiał; lecz jeszcze wszędzie ta sidus septemtrionale illuminavit i księżyc orientalny, instillando magnalia Porcie otomańskiej, która
sobie uczynić ad absolutam potestatem. Kiedy zaś taż prowincya przez iniqua armorum sorte potencyi moskiewskiéj cessit, bądźże pewna mizerna Polsko, że chimeryczne to recuperatio avulsorum, którą się łudzą, in tumulum swobód swoich się obróci, jeżeli cię sama nie wskrzesisz; jawnym tego dowodem to, co się dzieje, bo kiedyż surowiéj nieprzyjaciel dobył na Polskę pazurów, kiedy wszystkie swoje żwawiéj wywarł intencye, jeżeli nie przez ten czas, w którym rzeczpospolitą rozumiał być destitutum omni spe sukkursu od najjaśniejszego króla imci szwedzkiego kolligata naszego, którego już zatłumić i zagasić rozumiał; lecz jeszcze wszędzie ta sidus septemtrionale illuminavit i księżyc oryentalny, instillando magnalia Porcie othomańskiéj, która
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 287
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, których świat wielkiemi ludźmi nazywa? a sąż oni takiemi przed Bogiem? owszem sąż i u ludzi roztro- pnych?[...] Nie sąż wszyscy równi u Boga? Co większego Książę, Monar- cha, Papież przed Bogiem za lichego żebraka, który się przed niemi czołga? oto ta jest tylko różnica, iż większy rachunek zdadzą, surowiej sądzeni, i surowiej karani będą; bo więcej od Boga wzięli Wiem iż nam ich czcić, szanować, i słuchać jako Namiestników Boskich należy, ale Bóg dla czego ma ich tak poważać, tak szanować, takie honory czynić? jednę ziemię stworzył dla tak wielu Królów, dla tyle milionów ludzi, ile ich było od
, ktorych świat wielkiemi ludźmi nazywa? a sąż oni takiemi przed Bogiem? owszem sąż y u ludzi roztro- pnych?[...] Nie sąż wszyscy rowni u Boga? Co większego Książe, Monar- cha, Papież przed Bogiem za lichego żebraka, ktory się przed niemi czołga? oto ta iest tylko rożnica, iż większy rachunek zdadzą, surowiey sądzeni, y surowiey karani będą; bo więcey od Boga wzięli Wiem iż nam ich czcić, szanować, y słuchać iako Namiestnikow Boskich należy, ale Bog dla czego ma ich tak poważać, tak szanować, takie honory czynić? iednę ziemię stworzył dla tak wielu Krolow, dla tyle millionow ludzi, ile ich było od
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 215
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
ludźmi nazywa? a sąż oni takiemi przed Bogiem? owszem sąż i u ludzi roztro- pnych?[...] Nie sąż wszyscy równi u Boga? Co większego Książę, Monar- cha, Papież przed Bogiem za lichego żebraka, który się przed niemi czołga? oto ta jest tylko różnica, iż większy rachunek zdadzą, surowiej sądzeni, i surowiej karani będą; bo więcej od Boga wzięli Wiem iż nam ich czcić, szanować, i słuchać jako Namiestników Boskich należy, ale Bóg dla czego ma ich tak poważać, tak szanować, takie honory czynić? jednę ziemię stworzył dla tak wielu Królów, dla tyle milionów ludzi, ile ich było od stworzenia świata, a
ludźmi nazywa? a sąż oni takiemi przed Bogiem? owszem sąż y u ludzi roztro- pnych?[...] Nie sąż wszyscy rowni u Boga? Co większego Książe, Monar- cha, Papież przed Bogiem za lichego żebraka, ktory się przed niemi czołga? oto ta iest tylko rożnica, iż większy rachunek zdadzą, surowiey sądzeni, y surowiey karani będą; bo więcey od Boga wzięli Wiem iż nam ich czcić, szanować, y słuchać iako Namiestnikow Boskich należy, ale Bog dla czego ma ich tak poważać, tak szanować, takie honory czynić? iednę ziemię stworzył dla tak wielu Krolow, dla tyle millionow ludzi, ile ich było od stworzenia świata, a
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 215
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
Kiedy zaczął Dzień ś. albo Sabat? M. Od początku świata. Bo na ten czas Bóg błogosławił dniu siódmemu i on poświęcił/ i wen odpoczął. V. Wżdyć to Mojżeszowi dano było na kamiennej tablicy przykazanie? M. Tylko było ponowione/ bo świętować w niewoli Egipskiej/ prawie byli zapomnieli/ i surowiej zachowywać przykazano: bo w Sabat Żydzi nawet ni mogli sobie gotować. V. Czemuż Sobota odmieniona jest w Niedzielę? M. Dla pamiątki Zmartwychwstania Pańskiego/ a to jeszcze od czasów Apostołskich. V. Jako to pokażesz? M. Z pisma ś. bo Jan ś. pisze/ że był w zachwyceniu w
Kiedy záczął Dźień ś. álbo Sábát? M. Od początku świátá. Bo ná ten czás Bog błogosłáwił dniu śiodmemu y on poświęćił/ y wen odpoczął. V. Wżdyć to Moyzeszowi dano było ná kámienney tablicy przykazánie? M. Tylko było ponowione/ bo świętowáć w niewoli Egyptskiey/ práwie byli zápomnieli/ y surowiey záchowywáć przykazano: bo w Sábát Zydźi náwet ni mogli sobie gotowáć. V. Czemuż Sobotá odmieniona iest w Niedźielę? M. Dla pámiątki Zmartwychwstánia Páńskiego/ á to ieszcze od czásow Apostolskich. V. Iáko to pokażesz? M. Z pismá ś. bo Ian ś. pisze/ że był w záchwyceniu w
Skrót tekstu: AnzObjWaś
Strona: 60
Tytuł:
Objaśnienie trudności teologicznych zebrane z doktorów św. od Anzelma świętego
Autor:
Wojciech Waśniowski
Drukarnia:
Łukasz Kupisz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
dialogi
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1651
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1651
których nie może się nikt przedeń stawić. Ma przy sobie zawsze miasto wiernej straży 200 psów. Trzy ma też u siebie dziedzice książąt swych hołdowników/ aby się od nich ubezpieczył. Niemasz tam więzienia/ bo sprawy wszystkie decydują zaraz pod tym czasem/ kiedy się kto dopuści występku za świadectwy: a nie karzą surowiej inszych zbrodni/ jako zdradziectwo/ złodziejstwo/ i cudzołóstwo. Ludzie tam są miernego wzrostu/ czarni/ ale kształtni i zdrowi. Nie mają bałwanów: wierzą w jednego tylo Boga/ którego nazywają Mosimo. Chodzą w szatach z bawełny/ które sami robią/ abo też z inąd ich dostają: lecz królowi niegodzi się
ktorych nie może się nikt przedeń stáwić. Ma przy sobie záwsze miásto wierney straży 200 psow. Trzy ma też v siebie dźiedźice kśiążąt swych hołdownikow/ áby się od nich vbespieczył. Niemász tám więźienia/ bo spráwy wszystkie deciduią záraz pod tym czásem/ kiedy się kto dopuśći występku zá świádectwy: á nie karzą surowiey inszych zbrodni/ iáko zdradźiectwo/ złodźieystwo/ y cudzołostwo. Ludźie tám są miernego wzrostu/ czarni/ ále kształtni y zdrowi. Nie máią báłwanow: wierzą w iednego tylo Bogá/ ktorego názywáią Mosimo. Chodzą w szátách z báwełny/ ktore sámi robią/ ábo też z inąd ich dostáią: lecz krolowi niegodźi się
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 235
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
swoim ze Lwowa do obozu pod Solec zjechać przykazało. Nawet posłów Rzeczypospolitej, między którymi był Lubomirski, marszałek, i hetman polny koronny, do audiencji nie przypuścieło. Złą bardzo radą, z której konsystencyje na chorągwie znowu na zimę podzieliwszy już bez ... wszelkiego respektu na nic się rozeszło, a chcąc się jeszcze surowiej pokazać, nie tylko miasteczka i wsi na hibernę między się rozebrali, ale też dwory, gumna, karczmy i wszystkie prowenta dóbr królewskich i duchownych, osobliwych na to rewizorów przydawszy, posekwestrowali. Na ostatek żupy sobie bocheńskie i wielickie, ekonomie królewskie, cła, myta lądowe i wodne poodbierali, i wszę- Rok 1662
dzie
swoim ze Lwowa do obozu pod Solec zjechać przykazało. Nawet posłów Rzeczypospolitej, między którymi był Lubomirski, marszałek, i hetman polny koronny, do audiencyi nie przypuścieło. Złą bardzo radą, z której konsystencyje na chorągwie znowu na zimę podzieliwszy już bez ... wszelkiego respektu na nic się rozeszło, a chcąc się jescze surowiej pokazać, nie tylko miasteczka i wsi na hibernę między się rozebrali, ale też dwory, gumna, karczmy i wszystkie prowenta dóbr królewskich i duchownych, osobliwych na to rewizorów przydawszy, posekwestrowali. Na ostatek żupy sobie bocheńskie i wielickie, ekonomie królewskie, cła, myta lądowe i wodne poodbierali, i wszę- Rok 1662
dzie
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 321
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
znowu do wyliczenia tych 7000000 do Lwowa wyprawiło z tym dokładem, że jeśliby te miliony w 12 niedzielach wypłacone nie były, z dóbr królewskich ustępować nie mają. Aleć potem ta deklaracja wojskowa u komisarzów we Lwowie będących nie nastąpiła, co też po troszę tak znowu wojska związkowe poalterowały.
Aleć daleko gorzej i surowiej wojsko litewskie sobie postąpieło, bo nie tylko marszałka swego Żeromskiego na komisji wileńskiej, postrzegłszy tam coś przeciwko sobie, ubili, ale też w kole swym generalnym Rok 1663
namówiwszy się Żeromskiego marszałkiem mianowanego do Niewiarowskiego dawnego i dobrego żołnierza, dyrektora komisji wileńskiej, natenczas w Wilnie będącego, posłali kilkaset koni wybranych, aby zniósłszy się
znowu do wyliczenia tych 7000000 do Lwowa wyprawiło z tym dokładem, że jeśliby te miliony w 12 niedzielach wypłacone nie były, z dóbr królewskich ustępować nie mają. Aleć potem ta deklaracyja wojskowa u komisarzów we Lwowie będących nie nastąpiła, co też po troszę tak znowu wojska związkowe poalterowały.
Aleć daleko gorzej i surowiej wojsko litewskie sobie postąpieło, bo nie tylko marszałka swego Żeromskiego na komisyi wileńskiej, postrzegłszy tam coś przeciwko sobie, ubili, ale też w kole swym generalnym Rok 1663
namówiwszy się Żeromskiego marszałkiem mianowanego do Niewiarowskiego dawnego i dobrego żołnierza, dyrektora komisyi wileńskiej, natenczas w Wilnie będącego, posłali kilkaset koni wybranych, aby zniósłszy się
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 325
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
zasadzaniu się KiMci na postulata ordinum sami KiM. utwierdzają, złych a szkodliwych rad dodają, z których i to poszło, że w responsie na lubelskie od nas poselstwo i na rokoszu raz i drugi we wszytkim satysfakcją nam KiM. obiecawszy, gdy się ludzie tym ubezpieczeni rozjechali, tak surowy respons dać, a jeszcze surowiej go poprzeć raczył. Z tejże rady i toby być miało, aby sejm zwlec, żeby do wykonania artykułów nie jedno rokoszowych, ale i owych wiślickich nie przychodziło. Owszem ten triumf ex equestri ordine, który iactant i na wszytek świat rozgłosieli, preskrypcją utwierdzić; to ich dyskurs, do którego to tylko
zasadzaniu się KJMci na postulata ordinum sami KJM. utwierdzają, złych a szkodliwych rad dodają, z których i to poszło, że w responsie na lubelskie od nas poselstwo i na rokoszu raz i drugi we wszytkim satysfakcją nam KJM. obiecawszy, gdy się ludzie tym ubezpieczeni rozjechali, tak surowy respons dać, a jeszcze surowiej go poprzeć raczył. Z tejże rady i toby być miało, aby sejm zwlec, żeby do wykonania artykułów nie jedno rokoszowych, ale i owych wiślickich nie przychodziło. Owszem ten tryumf ex equestri ordine, który iactant i na wszytek świat rozgłosieli, preskrypcyą utwierdzić; to ich dyskurs, do którego to tylko
Skrót tekstu: ZebrzMyszkZatargCz_II
Strona: 214
Tytuł:
Zatarg Zebrzydowskiego z Myszkowskim
Autor:
Mikołaj Zebrzydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1606 a 1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
młodości mej/ tyle nie mogę/ swego szczęścia on/ i na ubliżenie zachowania i chęci ludzkich/ i niemal na upadek zdrowia mego/ używa. Wszakże jednak i miłość braterska/ i człowieka pospolitego mniemanie mię hamuje i zatrzymawa. Abowiem/ iż wszyscy wiedzą/ jakoś na mię łaskaw/ dla tego/ jeślibyś surowiej co z nim postąpił/ któżby nie rozumiał/ że to zemnie poszło/ za czym wszytka Francuska ziemia/ byłaby mi nieprzyjacielem srogim. Gdy płacząc szerzej się tego prośbami u Cezara domagał/ wziął go za prawą rękę Cezar/ i ciesząc prosił/ aby więcej otym nie wspominał: Tak wielce ja (mowi
młodośći mey/ tyle nie mogę/ swego sczęśćia on/ y ná vbliżenie záchowánia y chęći ludzkich/ y niemal ná vpadek zdrowia mego/ vżywa. Wszákże iednák y miłość bráterska/ y człowieká pospolitego mniemánie mię hámuie y zatrzymawa. Abowiem/ iż wszyscy wiedzą/ iákoś ná mię łáskaw/ dla tego/ ieślibyś surowiey co z nim postąpił/ ktożby nie rozumiał/ że to zemnie poszło/ zá czym wszytká Fráncuska źiemiá/ byłáby mi nieprzyiaćielem srogim. Gdy płácząc szerzey sie tego prośbami v Cezárá domagał/ wźiął go zá práwą rękę Cezár/ y ćiesząc prośił/ áby więcey otym nie wspominał: Ták wielce ia (mowi
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 14.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
tu się był skupił/ nad to co jedno okrętów kędy mieli/ na to miejsce byli sprowadzili/ po przegraniu i utraceniu/ ani dokąd się więcej udać/ ani jako miast bronić/ widzieli/ dla czego i siebie samych/ i majętności wszytkie swoje/ Cezarowi w moc jako zwyciężcy/ podali. Ale on myślił je surowiej skarać/ aby prawa i wolności Poselskie/ od narodów nikczemnych tym pilniej na potym chowane były: jakoż Senat na gardle skarawszy/ insze wszytkie (wedla zwyczaju więźniów) w wieńcach przedał. Gdy się to u Wenetów działo/ Kwintus Tyturiusz Sabinus/ z wojskiem które był od Cezara pod swą sprawę wziął/ do granic
tu sie był skupił/ nád to co iedno okrętow kędy mieli/ ná to mieysce byli sprowádźili/ po przegrániu y vtráceniu/ áni dokąd sie więcey vdáć/ áni iáko miast bronić/ widźieli/ dla czego y śiebie sámych/ y máiętnośći wszytkie swoie/ Cezárowi w moc iáko zwyćiężcy/ podáli. Ale on myślił ie surowiey skáráć/ áby práwá y wolnośći Poselskie/ od narodow nikczemnych tym pilniey ná potym chowáne były: iákoż Senat ná gárdle skarawszy/ insze wszytkie (wedla zwyczáiu więźniow) w wieńcách przedał. Gdy sie to v Wenetow dźiało/ Kwintus Tyturyusz Sábinus/ z woyskiem ktore był od Cezárá pod swą spráwę wźiął/ do gránic
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 64.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608