. Dopieroż w macierzyńską kto pojrzy linią, Obaczy jakie blaski tych zacności biją, Jako wielki dom książąt brzeskich i z królami I z wielkimi skrewniony blisko monarchami, Rod od Piasta dawnego królewski ciągnący I tą ozdobą wieków przez dziewięć kwitnący. Jeśli urodą i w tej nieupośledzony I pięknymi przymioty tak był obdarzony, Że Marsowa surowość z wielką łaskawością. I z wrodzoną piękny spor wiodły w nim ludzkością. Ale to nadewszytko, że szczyrość i cnota Bez przysady nad wszytkie brantowniejsza złota,
Co rzadka wieku tego, w nim się znajdowała, Która mu wielką miłość u wszytkich jednała. I to wszytko myślistwo za dni życia jego Było, żeby mógł
. Dopieroż w macierzyńską kto pojrzy linią, Obaczy jakie blaski tych zacności biją, Jako wielki dom książąt brzeskich i z krolami I z wielkimi zkrewniony blizko monarchami, Rod od Piasta dawnego krolewski ciągnący I tą ozdobą wiekow przez dziewięć kwitnący. Jeśli urodą i w tej nieupośledzony I pięknymi przymioty tak był obdarzony, Że Marsowa surowość z wielką łaskawością. I z wrodzoną piękny spor wiodły w nim ludzkością. Ale to nadewszytko, że szczyrość i cnota Bez przysady nad wszytkie brantowniejsza złota,
Co rzadka wieku tego, w nim się znajdowała, Ktora mu wielką miłość u wszytkich jednała. I to wszytko myślistwo za dni życia jego Było, żeby mogł
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 509
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
, Piękną cię z wierzchu, wewnątrz złą zrobiła, W sercu-ś gniewliwa, nadobna na ciele, Różna-ś od tego, co czytam na czele: Bo twojej twarzy gładkość nieuchronna Czyni nadzieję, że mi masz być skłonna, Ale gdy z tobą chcę wkroczyć w zaloty, Zajadłe zaraz zaczynasz kłopoty.
Taka surowość przy tak pięknej skroni — Poszło coś na miód, co go sierszeń broni; Taka uroda a serce tak zjadłe — Poszło na kwiatki od gadzin osiadłe Albo na różą, której choć niezmiernie Pragniesz, rwać ostre nie dopuści ciernie. Larwę, Kupido, zdejm jej z swoją matką, Niech będzie lepszą albo nie tak gładką
, Piękną cię z wierzchu, wewnątrz złą zrobiła, W sercu-ś gniewliwa, nadobna na ciele, Różna-ś od tego, co czytam na czele: Bo twojej twarzy gładkość nieuchronna Czyni nadzieję, że mi masz być skłonna, Ale gdy z tobą chcę wkroczyć w zaloty, Zajadłe zaraz zaczynasz kłopoty.
Taka surowość przy tak pięknej skroni — Poszło coś na miód, co go sierszeń broni; Taka uroda a serce tak zjadłe — Poszło na kwiatki od gadzin osiadłe Albo na różą, której choć niezmiernie Pragniesz, rwać ostre nie dopuści ciernie. Larwę, Kupido, zdejm jej z swoją matką, Niech będzie lepszą albo nie tak gładką
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 238
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
, w Skopie, w Wadze, w Strzelcu, w Kozorożcach, w Byku, W Rybach, w Raku, w Niedźwiadku, w Bliźniętach, w Wodniku Słońce bywa, lecz kładę, iż najbardziej pali, Gdy swojemi promieńmi znak panieński chwali. 90. TEŻ WSZYSTKIE
Panna z Wagą jest w niebie sprawiedliwość święta, Surowość z miłosierdziem tamże jej Bliźnięta. Byk, Kozieł, Skop, Lew w niebie jak wytrwa do wczasu Bez pasz, obory, chlewa, owczarnie i lasu? Wodnik tam, gdzie i woda, tamże Rak i Ryby, A Niedźwiadek po brzegach łazi bez pochyby. Ale Strzelec co robi tam? Chyba bez puku (
, w Skopie, w Wadze, w Strzelcu, w Kozorożcach, w Byku, W Rybach, w Raku, w Niedźwiadku, w Bliźniętach, w Wodniku Słońce bywa, lecz kładę, iż najbardziej pali, Gdy swojemi promieńmi znak panieński chwali. 90. TEŻ WSZYSTKIE
Panna z Wagą jest w niebie sprawiedliwość święta, Surowość z miłosierdziem tamże jej Bliźnięta. Byk, Kozieł, Skop, Lew w niebie jak wytrwa do wczasu Bez pasz, obory, chlewa, owczarnie i lasu? Wodnik tam, gdzie i woda, tamże Rak i Ryby, A Niedźwiadek po brzegach łazi bez pochyby. Ale Strzelec co robi tam? Chyba bez puku (
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 29
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
sacra sunto. Nie na marmorach i podwojach jakich ale na sercach swoich rysują: ferenda Regum ingenia, neque usui być mutationes rozumieją. Za niewinnego wieku starszy Królowie nic groźniejszego na poddanych swoich nie mieli. Nihil gravius minitari poterant, quàm se abdicaturos Regnum. Dzisiejsza I. K. M. propozycja nie groźbę nie surowość/ w-rodzonej Pańskiej klemencjej nie zwyczajną/ ale stupendo exemplo prawdziwą Ojczyzny miłość/ i dobra pospolitego życzliwość/ Salva dignitate Regia et promissione w sobie zamyka. A żeby ta Propozycja rzetelniej uważona była/ i wyraźniej zrozumiana głębiej pamięci insideat. Projekt od Samego I. K. M. do ręku moich powierzony WM.
sacra sunto. Nie ná mármorách i podwoiách iákich ále ná sercách swoich rysuią: ferenda Regum ingenia, neque usui być mutationes rozumieią. Zá niewinnego wieku stárszy Krolowie nic groźnieyszego ná poddánych swoich nie mieli. Nihil gravius minitari poterant, quàm se abdicaturos Regnum. Dźiśieysza I. K. M. propozycya nie groźbę nie surowość/ w-rodzoney Pánskiey klemencyey nie zwyczáyną/ ále stupendo exemplo prawdźiwą Oyczyzny miłość/ i dobra pospolitego życzliwość/ Salva dignitate Regia et promissione w sobie zamyka. A żeby tá Propozycya rzetelniey uważona byłá/ i wyraźniey zrozumiana głębiey pámięći insideat. Proiekt od Samego I. K. M. do ręku moich powierzony WM.
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 8
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
odzieniu a we wnątrz są wilki drapieżnemi. Izali nie wilcy są drapieżni w odzieniu owczym, ci którzy słowy i świat ten, i wszystko co na nim jest opuszczają, A uczynkiem samym rzeczy doczesnych nadder łakomie przez fortele, zdrady i kłamstwa zewsząd nazywają. Izali nie wilcy są drapieżni owczą wełną przyodżyani, ci którzy żywota surowość, czystość, pokorę i świętobliwą prostotę, pozwierzchowną postawą zmyślają, a we wnątrz wybornemi deliciami i rozmaitych rozkoszy obfitością wszelaki świeckich ludzi zbytek przewyższają. Izali nie wilcy są drapieżni w postaci owczej, ci którzy na kształt Belowych ofiarowników, to wszystko co drudzy do nich przynoszą w swoich pokojach pożerają, wina się i rozkosznych potraw
odźieniu á we wnątrz są wilki drapieżnemi. Izali nie wilcy są drapieżni w odzieniu owcżym, ći ktorzy słowy y świát ten, y wszystko co ná nim iest opuszcżáią, A vcżynkiem sámym rzecży docżesnych nádder łákomie przez fortele, zdrády y kłamstwa zewsząd názywáią. Izali nie wilcy są drapieżni owcżą wełną przyodżiani, ći ktorzy żywotá surowość, cżystość, pokorę y świętobliwą prostotę, pozwierzchowną postáwą zmyśláią, á we wnątrz wybornemi deliciámi y rozmáitych roskoszy obfitośćią wszeláki świeckich ludźi zbytek przewyższáią. Izali nie wilcy są drapieżni w postáći owcżey, ći ktorzy na kształt Belowych ofiárownikow, to wszystko co drudzy do nich przynoszą w swoich pokoiach pożeráią, winá się y roskosznych potraw
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 80
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
ugody zyskiem trzeci brał garczykiem. Więc z daleka, tuszę, lepiej rzec za duszę: Panie, po tym boju, domieść ich pokoju. OBYCZAJ RZĄDU I POWAGI
Chłopcze, podaj mi zwierciadło!
Ej, przecieć dobrze reprezentuję powagę miny i wspaniałości mojej. Czoła wyniosłość podała się właśnie pod koronę, oka rzyźwość i surowość wychodzi na postrach i posłuszeństwo, twarz i usta same kajdany i niewolą miotają, ręka do berła, laski i buławy, pierś do orderu, wszytka fizys, postać, ułożenie i statura do prymu, do rządu, do surowości i rozkazywania podała się ogromnie.
Tak jest, Mości Panie, bo czeladź i chłopi wszyscy
ugody zyskiem trzeci brał garczykiem. Więc z daleka, tuszę, lepiej rzec za duszę: Panie, po tym boju, domieść ich pokoju. OBYCZAJ RZĄDU I POWAGI
Chłopcze, podaj mi zwierciadło!
Ej, przecieć dobrze reprezentuję powagę miny i wspaniałości mojej. Czoła wyniosłość podała się właśnie pod koronę, oka rzyźwość i surowość wychodzi na postrach i posłuszeństwo, twarz i usta same kajdany i niewolą miotają, ręka do berła, laski i buławy, pierś do orderu, wszytka fizys, postać, ułożenie i statura do prymu, do rządu, do surowości i rozkazywania podała się ogromnie.
Tak jest, Mości Panie, bo czeladź i chłopi wszyscy
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 268
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
z Margrabianką de Iśle, na Hugonottów Heretyków, rzucili się Katolicy, Heretyków i swoich Katolików in furore ilo na sześć czyli ośm, czyli dwanaście tysięcy osób (bo Authores variant) a wkrótce po całej Francyj, na dwadzieścia tysięcy tychże Hugonottów wygubili, teste Lochnero et alijs.
47 Maniliana Imperia znaczą rigor, i surowość u mądrych, a to z tej racyj: że Manilius Torquatus Rzymianin, zwycięzca Francuzów, za to w złoty ubrany łańcuch, i Torquatus rzeczony, że Syna swego stracił, iż bez ordynansu Ojcowskiego, zniósł nieprzyjaciela.
48 Aurum Tolosanum, Jest przysłowie na łakomych zbieraczów, i zdzieraczów, gdy im zbiory na złe wychodzą
z Margrabianką de Isle, na Hugonottow Heretykow, rzucili się Katolicy, Heretykow y swoich Katolikow in furore illo na sześć czyli ośm, czyli dwanaście tysięcy osob (bo Authores variant) á wkrotce po całey Francyi, na dwádzieścia tysięcy tychże Hugonottow wygubili, teste Lochnerô et aliis.
47 Maniliana Imperia znaczą rigor, y surowość u mądrych, á to z tey rácyi: że Manilius Torquatus Rzymianin, zwycięzca Fráncuzow, za to w złoty ubrany łańcuch, y Torquatus rzeczony, że Syna swego stracił, iż bez ordynansu Oycowskiego, zniosł nieprzyiaciela.
48 Aurum Tolosanum, Iest przysłowie na łákomych zbieraczow, y zdzieraczow, gdy im zbiory ná złe wychodzą
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 76
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Służy zazdrosnym, którzy sobie, a nikomu więcej nie szkodzą.
W SZYSZAKU PSZCZOŁY z napisem: Dat mella, post bella, Winszując pokoju po Wojnie ciężkiej, może się to mówić.
WŁOCZNIA Achillesa, która i raniła i goiła, z napisem: Vulnus opemque gerit tah afflikcie od Boga, i pokuta, jako też surowość Zwierzchności, złych karząc, poprawuje.
STRZAŁA wypuszczona z łuku z napisem: Nunquam frustra.
STRZAŁ trzy wraz związanych, były Symbolum Przymierża i Aliansów PIUSA V. Papieża, Filipa II. Króla Hiszpańskiego, i Rzeczy Pospolitej Weneckiej na Turków z Napisem: Vis nescia vinci.
STRZALE leżącej Saawedra dał Lemma: Aut ascensus,
Służy zazdrosnym, ktorzy sobie, a nikomu więcey nie szkodzą.
W SZYSZAKU PSZCZOŁY z napisem: Dat mella, post bella, Winszuiąc pokoiu po Woynie cięszkiey, może się to mowić.
WŁOCZNIA Achillesa, ktora y raniła y goiła, z napisem: Vulnus opemque gerit tah afflikcie od Boga, y pokuta, iako też surowość Zwierzchności, złych karząc, popráwuie.
STRZAŁA wypuszczona z łuku z napisem: Nunquam frustra.
STRZAŁ trzy wraz związanych, były Symbolum Przymierża y Aliansow PIUSA V. Papieża, Filippa II. Krolá Hiszpańskiego, y Rzeczy Pospolitey Weneckiey na Turkow z Napisem: Vis nescia vinci.
STRZALE leżącey Saawedra dał Lemma: Aut ascensus,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1192
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, ugotuj, z skorupy obierż, tedy na jaja białku, znajdziesz litery, lub rysowanie Africánus.
Nić na jaju surowym, ani chusta nie zgórę.
Jaje świeże obwiń nicią; albo chusteczką, pal nad świecą albo pochodnią, tedy ani nić, ani chusta się zajmie, bo zimność jaja jest przeszkodą, i surowość. Widziałem i kamień wchustkę owiniony nad święcą palony bez naruszenia chustki, co pochodzi z zimnej konstytucyj kamienia,
Jak poznać w jaju, czy samieć czy samica?
Aristoteleś i Avicenna nauczają, iż jaje podługowatej formy jest kureczka, a zaś okrągłe krótkie jest kogucik. O sekretach osobliwych Jak jaje upiec bez Ognia
, ugotuy, z skorupy obierż, tedy na iaiá białku, znaydziesz litery, lub rysowanie Africánus.
Nić na iaiu surowym, ani chusta nie zgore.
Iáie swieże obwiń nicią; albo chusteczką, pal nád swiecą albo pochodnią, tedy ani nić, ani chusta się zaymie, bo zimność iaia iest przeszkodą, y surowość. Widziałem y kamień wchustkę owiniony nad swięcą palony bez náruszenia chustki, co pochodzi z zimney konstytucyi kamienia,
Iak poznać w iaiu, czy samieć czy samica?
Aristoteleś y Avicenna nauczáią, iż iaie podługowatey formy iest kureczka, á zaś okrągłe krotkie iest kogucik. O sekretach osobliwych Iak iaie upiec bez Ognia
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 509
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
dla niestrawności częstej osłabiona. Puchliny te nożne/ i sine nabrzmiałe żeły na goleniach brzemiennych/ mniej są ciężkie nad insze/ abowiem choroby/ którym afekty przyrodzone okazją podają/ nie tak są niebezpieczne/ i w nich pomocy wyglądać w zlężeniu/ gdzie zwykły bez lekarskiej pomocy niwiasty do pierwszego zdrowia przychodzić/ dla tego iż wszelka surowość/ i zła wilgotność z wodą zbieżenia i krwawym odchodem wyciekają/ i tak przyczyna ustawa/ a przyrodzenie jedno do piersi/ drugie na miejsce płodu rozseła. Przeto jeśli lekkie te puchliny są/ przyrodzeniu je ostawić/ aby złość poruszona do zacniejszych części się nie przeniosła. Które jednak opuchłe goleni takie miewają dla brzemienia/ te
dla niestráwnośći częstey osłábiona. Puchliny te nożne/ y śine nábrzmiáłe żeły ná goleniach brzemiennych/ mniey są ćiężkie nád insze/ ábowiem choroby/ ktorym áffekty przyrodzone okázyą podáią/ nie ták są niebespieczne/ y w nich pomocy wyglądáć w zlężeniu/ gdźie zwykły bez lekárskiey pomocy niwiasty do pierwszego zdrowia przychodźić/ dla tego iż wszelka surowość/ y zła wilgotność z wodą zbieżenia y krwáwym odchodem wyćiekáią/ y ták przyczyná vstawa/ á przyrodzenie iedno do pierśi/ drugie ná mieysce płodu rozseła. Przeto ieśli lekkie te puchliny są/ przyrodzeniu ie ostáwić/ áby złość poruszona do zacnieyszych częśći się nie przeniosłá. Ktore iednák opuchłe goleni tákie miewáią dla brzemienia/ te
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: E
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624