Późniak w powiecie oszmiańskim, broniąc się od najeżdżającego na dom swój, zabił z muszkietu. Drugi, który Wolańskiego we Lwowie zabił, tamże od brata rodzonego zabitego Wolańskiego złapany i tamże egzekwowany. Trzeci, ten referendarz, z którego edukacji nikt się lepszego nie spodziewał sukcesu, gdyż jak sam o sobie powieda, na wszystkie swywole był rozpuszczony. Potem po śmierci ojcowskiej, objąwszy znaczną substancją, zamiast większej rozpusty, cale się reformował. Winien jednak siła przyjaźni Sosnowskiego, pisarza lit., który z nim zabrawszy znajomość i przez kilka lat razem będąc, do wszystkich go przyprowadził znajomości. Miał przy tym pamięć wielką, rozum naturalny przenikający i wielką politykę
Poźniak w powiecie oszmiańskim, broniąc się od najeżdżającego na dom swój, zabił z muszkietu. Drugi, który Wolańskiego we Lwowie zabił, tamże od brata rodzonego zabitego Wolańskiego złapany i tamże egzekwowany. Trzeci, ten referendarz, z którego edukacji nikt się lepszego nie spodziewał sukcesu, gdyż jak sam o sobie powieda, na wszystkie swywole był rozpuszczony. Potem po śmierci ojcowskiej, objąwszy znaczną substancją, zamiast większej rozpusty, cale się reformował. Winien jednak siła przyjaźni Sosnowskiego, pisarza lit., który z nim zabrawszy znajomość i przez kilka lat razem będąc, do wszystkich go przyprowadził znajomości. Miał przy tym pamięć wielką, rozum naturalny przenikający i wielką politykę
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 162
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
suchowolskich ferworach, stanąłem z nim razem.
Sejm ten ordynaryjny dosyć był kłótliwy, osobliwie z okoliczności ordynacji ostrogskiej. Książę albowiem Janusz Sanguszko, pierwej miecznik lit., a potem marszałek nadworny lit., ile po śmierci ojca swego, księcia Pawła Sanguszka, marszałka wielkiego W. Ks. Lit., na wszystkie swywole — osobliwie mężczyzn do amorów swoich używając, a żonę piękną Denhofównę, wojewodzankę połocką, porzuciwszy — i na wszystkie marnotrawstwa rozpuszczony, a przez Małachowskiego, kanclerza koronnego, i przez książąt Czartoryskich ułowiony podchlebstwami, w Kolbuszowie na różne osoby, biorąc od nich barzo małe sumy i one marnie tracąc, wszystkie dobra ordynacji ostrogskiej przez
suchowolskich ferworach, stanąłem z nim razem.
Sejm ten ordynaryjny dosyć był kłótliwy, osobliwie z okoliczności ordynacji ostrogskiej. Książę albowiem Janusz Sanguszko, pierwej miecznik lit., a potem marszałek nadworny lit., ile po śmierci ojca swego, księcia Pawła Sanguszka, marszałka wielkiego W. Ks. Lit., na wszystkie swywole — osobliwie mężczyzn do amorów swoich używając, a żonę piękną Denhoffównę, wojewodzankę połocką, porzuciwszy — i na wszystkie marnotrawstwa rozpuszczony, a przez Małachowskiego, kanclerza koronnego, i przez książąt Czartoryskich ułowiony podchlebstwami, w Kolbuszowie na różne osoby, biorąc od nich barzo małe sumy i one marnie tracąc, wszystkie dobra ordynacji ostrogskiej przez
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 428
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Akteona Diana bogini. Dosyć sześć dni roboty, siódmy z dawna boży. Że kościół do niedziele święta nam przyłoży, Czemuż go nie słuchamy, gdy albo do karczem Chodzący, kościół na nie zuchwale frymarczem, Albo ze psy jeździmy, jako to dziś, w pole? Nie masz dziwu, że nasze ganią nam swywole. Kiedy się Żyd w sobotę ważył trzaski zbierać, Musiał kamienowany okrutnie umierać. Bodaj na psie stanęło surowości bożej, Bodaj, czym kiedyś on lud izraelski trwoży, Dla przestępstwa i wzgardy swojego przymierza, Na ludzkie drapieżnego nie obrócił zwierza Od mięsa bydlęcego. Cóż mi po dowodach? Czy nie widzimy, kiedy w
Akteona Dyjana bogini. Dosyć sześć dni roboty, siódmy z dawna boży. Że kościół do niedziele święta nam przyłoży, Czemuż go nie słuchamy, gdy albo do karczem Chodzący, kościół na nie zuchwale frymarczem, Albo ze psy jeździmy, jako to dziś, w pole? Nie masz dziwu, że nasze ganią nam swywole. Kiedy się Żyd w sobotę ważył trzaski zbierać, Musiał kamienowany okrutnie umierać. Bodaj na psie stanęło surowości bożej, Bodaj, czym kiedyś on lud izraelski trwoży, Dla przestępstwa i wzgardy swojego przymierza, Na ludzkie drapieżnego nie obrócił zwierza Od mięsa bydlęcego. Cóż mi po dowodach? Czy nie widzimy, kiedy w
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 230
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
tygodniach stanęło powiatowych ludzi pieszych i konnych polskiej i cudzoziemskiej wyprawy na kilka tysięcy, których komenderował marszałek Schorzewski. Wszczęły się były kupy swawolne około Gniazdowskiego majaczące: niejaki Wilkoszewski, także Niemiec jeden imienia nieznajomego, mieli ludzi po kilkadziesiąt koni, ci się nad wojskiem Gniazdowskiego wieszali, udając, że do komendy jego należą, wielkie swywole po wsiach czynili; ale ich Gniazdowski kazał połapać, ludzi ich dysannowano i obdarto, Wilkoszewskiego ledwie od śmierci wyproszono, a Niemca owego w Kaliszu obwesić kazał Gniazdowski. Wszedł był generał Bauer w kilka tysięcy Moskwy w Wielkąpolskę, idąc do Pomeranii, i począł wiele koni i wozów zabierać po wsiach; zaczem Gniazdowski posłał
tygodniach stanęło powiatowych ludzi pieszych i konnych polskiéj i cudzoziemskiéj wyprawy na kilka tysięcy, których komenderował marszałek Schorzewski. Wszczęły się były kupy swawolne około Gniazdowskiego majaczące: niejaki Wilkoszewski, także Niemiec jeden imienia nieznajomego, mieli ludzi po kilkadziesiąt koni, ci się nad wojskiem Gniazdowskiego wieszali, udając, że do komendy jego należą, wielkie swywole po wsiach czynili; ale ich Gniazdowski kazał połapać, ludzi ich dysannowano i obdarto, Wilkoszewskiego ledwie od śmierci wyproszono, a Niemca owego w Kaliszu obwesić kazał Gniazdowski. Wszedł był generał Bauer w kilka tysięcy Moskwy w Wielkąpolskę, idąc do Pomeranii, i począł wiele koni i wozów zabierać po wsiach; zaczém Gniazdowski posłał
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 273
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
excessivi byli Sasi, którzy tu w Polsce zostali, bo idąc do ekonomii królewskich w mięsopusty, wszędy nie tylko po wsiach i miasteczkach stawali, lecz i dworom nie przepuścili, wikt dla siebie i koni kazali sobie dawać. Do tego wiele piechot pozwijanych zaraz po sejmie wyprowadził król do Saksonii, którzy także w marszu niewymowne swywole, rabunki i wybieranie pieniędzy czynili. Potrzecie: żeby król pod pokrywką tej milicji zostawionej w Polsce nowych z Saksonii nie wprowadzał rekrutów do Polski, i wiele inszych ostrożności o tejże ordynowanej do boku królewskiego gwardii napisano. Zlecono także tym traktatem mocno kanclerzom i podkanclerzym, żeby według oficjów ich prawem sobie powierzonych mieli dozór,
excessivi byli Sasi, którzy tu w Polsce zostali, bo idąc do ekonomii królewskich w mięsopusty, wszędy nie tylko po wsiach i miasteczkach stawali, lecz i dworom nie przepuścili, wikt dla siebie i koni kazali sobie dawać. Do tego wiele piechot pozwijanych zaraz po sejmie wyprowadził król do Saksonii, którzy także w marszu niewymowne swywole, rabunki i wybieranie pieniędzy czynili. Potrzecie: żeby król pod pokrywką téj milicyi zostawionéj w Polsce nowych z Saksonii nie wprowadzał rekrutów do Polski, i wiele inszych ostrożności o téjże ordynowanéj do boku królewskiego gwardyi napisano. Zlecono także tym traktatem mocno kanclerzom i podkanclerzym, żeby według oficyów ich prawem sobie powierzonych mieli dozór,
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 302
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849