był razem wziął z województwem wołyńskim Hieronim z Granowa Sieniawski, marszałek nadworny) wydał był ordynanse, aby się wojsko ściągało pod Kraków, puszczając echo, że na granicach będzie stało od Węgier i Śląska, ponieważ turecka potencja w pięciu kroć sto tysięcy, z ordą rachując, ruszyła się po Wideń, aby pod ich imieniem swywolne jakie kupy w granice nasze nie wtargnęły. I w tym się sekret najbardziej utrzymał w wojsku, że chociażeśmy szli pod Wideń, żaden z mniejszej kondycyji wojskowej nie wiedział, gdzie idzie. Król zaś IMć już czekał w Krakowie, póki się wojsko nie
ściągnęło. W Polsce zaś został się książę prymas ni fallor Wydżga
był razem wziął z województwem wołyńskim Hieronim z Granowa Sieniawski, marszałek nadworny) wydał był ordynanse, aby się wojsko ściągało pod Kraków, puszczając echo, że na granicach będzie stało od Węgier i Szląska, ponieważ turecka potencyja w pięciu kroć sto tysięcy, z ordą rachując, ruszyła się po Wideń, aby pod ich imieniem swywolne jakie kupy w granice nasze nie wtargnęły. I w tym się sekret najbardziej utrzymał w wojsku, że chociażeśmy szli pod Wideń, żaden z mniejszej kondycyji wojskowej nie wiedział, gdzie idzie. Król zaś JMć już czekał w Krakowie, póki się wojsko nie
ściągnęło. W Polszcze zaś został się książę prymas ni fallor Wydżga
Skrót tekstu: DyakDiar
Strona: 42
Tytuł:
Diariusz wiedeńskiej okazji
Autor:
Mikołaj Dyakowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki, relacje
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1717 a 1720
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1720
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef A. Kosiński, Józef Długosz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Ministerstwo Obrony Narodowej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
zaś częściach ziemi ustawiczna była wiosna, drzewa ustawicznie zieleniały, jedne owoc wydawały dojrzały, drugie kwiat puszczały: żadnych nie było wiatrów, piorunów, deszczow,trzęsienia ziemi: wapory , które w dzień podnosiły się, w nocy spadajęc ziemię, i krzewy ożywiały i żyznemi je czyniły, Z tąd długie, z tąd i swywolne ludzi owych życie było. Gdy zaś sprawiedliwość Boska postanowiła świat niewdzięczny ukarać, wzruszył Bóg ziemię, i nakłonił oś jej do płaszczyzny drogi słonecznej. Tym wzruszeniem skołatane powietrze wylało wody: ziemia skołatana otworzyła, jako mówi Pismo Z. przepaści, i wylała podziemne morza. Te złączone z wodami powietrza okryły ziemię wodę nad najwyższe
zaś częściach ziemi ustawiczna była wiosna, drzewa ustawicznie zieleniały, iedne owoc wydawały doyrzały, drugie kwiat puszczały: żadnych nie było wiatrow, piorunow, deszczow,trzęsienia ziemi: wapory , które w dzień podnosiły się, w nocy spadaięc ziemię, y krzewy ożywiały y żyznemi ie czyniły, Z tąd długie, z tąd y swywolne ludzi owych życie było. Gdy zaś sprawiedliwość Boska postanowiła świat niewdzięczny ukarać, wzruszył Bog ziemię, y nakłonił oś iey do płaszczyzny drogi słoneczney. Tym wzruszeniem skołatane powietrze wylało wody: ziemia skołatana otworzyła, iako mówi Pismo S. przepaści, y wylała podziemne morza. Te złączone z wodami powietrza okryły ziemię wodę nad naywyższe
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 160
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
zasług. Ale gdy uwarzę że do Rzeczy Pospolitej Niewęgierskiej nie Niemieckiej ale Polskiej własnej naszej Matki. Toć tez podobno jako z Matką Należało by postąpić. Boć Matka każda gdy się jej przebierze chleba nagradza zwyczajnie dzieciom swoim dobrym obiadem i zatrzymane śniadanie Tak że im ciężkim nieda Labefactari głodem, Gdy by jej zaś swywolne dziatki gospodarską, razem wyniszczyły spizarnią już by się podobno i zatrzymane nie nadgrodziło śniadanie i do dalszego wiktu upadły by sposoby.
[...] jest mora nociva. Nieprzyjaciel się zmocni kiedy mu frysztu pozwolemy. Bóg się rozgniewa kiedy łaska jego. I ta ręka Boska która za nami wojowała będzie przeciwko nam ze nietylko Nieprzyjacielskiego Nie otrzymamy,
zasług. Ale gdy uwarzę że do Rzeczy Pospolitey Niewęgierskiey nie Niemieckiey ale Polskiey własney naszey Matki. Toc tez podobno iako z Matką Nalezało by postąpić. Boc Matka kozda gdy się iey przebierze chleba nagradza zwyczaynie dzieciom swoim dobrym obiadem y zatrzymane sniadanie Tak że im cięzkim nieda Labefactari głodem, Gdy by iey zas swywolne dziatki gospodarską, razem wyniszczyły spizarnią iuz by się podobno y zatrzymane nie nadgrodziło sniadanie y do dalszego wiktu upadły by sposoby.
[...] iest mora nociva. Nieprzyjaciel się zmocni kiedy mu frysztu pozwolemy. Bog się rozgniewa kiedy łaska iego. I ta ręka Boska ktora za nami woiowała będzie przeciwko nąm ze nietylko Nieprzyiacielskiego Nie otrzymamy,
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 116v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Przedali, że im wieczne szczęście traci, Marna mamona, którą je Czart kupił, Z szaty niewinnej jak rozbójnik złupił. Jeszcze jest wiele sposobów zgorszenia, W diabelskich sztukach Opery przyjemne, Teatrum piękne, dla serc ułowienia, Śpiewaczek głosy nie będą daremne, Bo w całej Sali, ba i w każdej loży, Myśli swywolne, chęci złe zamnoży. Chociaż tam wszystkie malowane twarzy, Patrzącym zda się uroda Anioła, Prędko Kupido pochodnią rozżarzy, I Matki swojej na pomoc przywoła, Żeby przy świetle zachwaliła szyje, Jednym, a drugim wzrost, kształtne Talie. Życzyłby sobie Argusem stoocznym, Ten i ów zostać, dla Komediantki, Byle się
Przedali, że im wieczne szczęście traći, Marna mamona, ktorą ie Czart kupił, Z száty niewinney iák rozboynik złupił. Jeszcze iest wiele sposobow zgorszenia, W diabelskich sztukach Opery przyiemne, Teatrum piękne, dla serc ułowięnia, Spiewaczek głosy nie będą daremne, Bo w całey Sali, ba y w każdey loży, Myśli swywolne, chęći złe zamnoży. Chociaż tam wszystkie malowane twárzy, Patrzącym zda się uroda Anioła, Prędko Kupido pochodnią rozżarzy, Y Mátki swoiey ná pomoc przywoła, Zeby przy świetle záchwaliła szyie, Jednym, á drugim wzrost, kształtne Talie. Zyczyłby sobie Argusem stoocznym, Ten y ow zostać, dla Komedyantki, Byle się
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 191
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
sprzeczki między niemi wzniecić się miały, tedy takowe do pp. oficjalistów doniesione i rozsądzone być powinny. Więc ci, którzy by się słowami nieprzystojnymi i nieuczciwemi uwiedli, deprekacyją i winą ad regestrum poenalium karani będą. Kłótnicy zaś i niezgodni, w zwadkach częściej notowani, cale z osady cassabuntur.
11-mo. Wszelkie także igrania swywolne, napaści, zgorszenia i rozpusty niniejszym postanowieniem zakazują się, weksować się wzajemnie ani na złość albo na psotę jeden drugiemu niczego wyrządzać nie powinien. Swawola zaś i rozpusta wszelka, jaka i jak często się pokaże lub ponowiona będzie, plagami od pp. oficjalistów albo winą kilku szycht płacy karana, a prócz tego szkoda lub
sprzeczki między niemi wzniecić się miały, tedy takowe do pp. oficyjalistów doniesione i rozsądzone być powinny. Więc ci, którzy by się słowami nieprzystojnymi i nieuczciwemi uwiedli, deprekacyją i winą ad regestrum poenalium karani będą. Kłótnicy zaś i niezgodni, w zwadkach częściej notowani, cale z osady cassabuntur.
11-mo. Wszelkie także igrania swywolne, napaści, zgorszenia i rozpusty niniejszym postanowieniem zakazują się, weksować się wzajemnie ani na złość albo na psotę jeden drugiemu niczego wyrządzać nie powinien. Swawola zaś i rozpusta wszelka, jaka i jak często się pokaże lub ponowiona będzie, plagami od pp. oficyjalistów albo winą kilku szycht płacy karana, a prócz tego szkoda lub
Skrót tekstu: InsGór_3
Strona: 147
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1706 a 1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963