, i perłami ubogacony, a powierzchownie srebrem przyozdobiony, i wiele innych fabuł opisuje na tej Wyspie, co do fundamentu Wyspy, to nie jest ani alegória, ani bajka, bo Platon świadczy sam że to nie jest bajka co namienia tylko prawdziwa Historia, jest i innych wile o tymże świadectw, jako i u Sylena piszącego do Midasa w 6. Księdze Historyj Elieńskiej, że Europa, Azja i Afryka, albo Libia są oblane Oceanem, że za Oceanem znajduje się Kontinens wielkości niewypowiedzianej, gdzie ludzie, i zwierzęta są daleko większe jak nasze, i ludzie dłużej żyją i zwyczaje przeciwne mają naszym, i wielką obfitość mają złota i srebra
, y perłami ubogacony, á powierzchownie srebrem przyozdobiony, y wiele innych fabuł opisuie ná tey Wyspie, co do fundamentu Wyspy, to nie iest áni allegorya, áni bayka, bo Platon swiádczy sam że to nie iest bayka co namienia tylko práwdziwá Historya, iest y innych wile o tymże swiádectw, iáko y u Sylena piszącego do Midasa w 6. Xiędze Historyi Elieńskiey, że Europa, Azya y Afryka, álbo Libia są obláne Oceanem, że zá Oceanem znáyduie się Continens wielkosci niewypowiedzianey, gdzie ludzie, y zwierzęta są dáleko większe iák násze, y ludzie dłużey żyią y zwyczaie przeciwne máią nászym, y wielką obfitość máią złotá y srebrá
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 635
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
drugiby posadził Gałęziem być; aniby tak wierząc pobłądził. Toż nie dosyć Bachowi: pokinął ich pola: A z lepszą do winnic się Tmolskich/ i Paktola Swego/ wiedzie drużyną: lub jeszcze ubogim Był Paktol/ ani piaskiem nie nawisny srogim. Po nim Bachin/ Satyrów tłumy zwykłę wtropy: Krom Sylena; tragiłten na Frigijskie chłopy/ winem i laty zmorzon; ci go zachwycili/ I pod wiency do króla Midy prowadzili/ Któremu byłOrfeus Tracki wzdał świętości Bachowe z Ewmolpem wraz/ z Cekropijskiej włości. Ten że mu nabożeństwa spolnik się najawił I towarzysz/ gościom rad/ bankiet pyszny sprawił. Owa roj gwiazd Jutrzenka jedenasta gnała
drugiby posadźił Gáłęźiem być; ániby ták wierząc pobłądźił. Toż nie dosyć Bachowi: pokinął ich polá: A z lepszą do winnic się Tmolskich/ y Páktolá Swego/ wiedźie drużyną: lub ieszcze vbogim Był Páktol/ áni piaskiem nie nawisny srogim. Po nim Bachin/ Satyrow tłumy zwykłę wtropy: Krom Sylená; trágiłten na Phrigiyskie chłopy/ winem y láty zmorzon; ći go záchwyćili/ Y pod wiency do krolá Midy prowádźili/ Ktoremu byłOrpheus Trácki wzdał świątośći Bachowe z Ewmolpem wraz/ z Cekropiyskiey włośći. Ten że mu nabożeństwá spolnik się náiáwił Y towárzysz/ gośćiom rad/ bánkiet pyszny spráwił. Owa roy gwiazd Iutrzenká iedenasta gnáłá
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 270
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636