: tedy pczoły na onę sytę padszy, wychędożą wszytko plugastwo, sytę, i jeśli tam sobie co pożytecznego znajdą, po swych ulach różniosą, i plugastwo ono na dole znajdziesz wszystko opadłe, które z namniejszej dziurki wydłubią, a woszczyny czyste w głowie zostaną, i tak na gotową robotę potym roj wsadzisz. A ta syta do takiego zakrapiania ma być uboga, żeby pięć części było wody, a tylko szósta miodu. Należy też na tym, mieć i śrzednie i małe ule w pasiece, a to dla różności rojów. Bo iż siła się małych rojów trafia, co by wielkiemu ulowi rady ni dały, i głowy by w nim prze
: tedy pczoły ná onę sytę padszy, wychędożą wszytko plugástwo, sytę, y iésli tám sobie co pożytecznego znaydą, po swych vlách rozniosą, y plugástwo ono ná dole znaydźiesz wszystko opádłe, ktore z namnieyszey dźiurki wydłubią, á woszczyny czyste w głowie zostáną, y ták ná gotową robotę potym roy wsádźisz. A tá sytá do tákiego zákrapiánia ma bydź vboga, żeby pięć częśći było wody, á tylko szosta miodu. Należy też ná tym, mieć y śrzednie y máłe vle w páśiece, á to dla roznośći roiow. Bo iż śiłá się máłych roiów tráfia, co by wielkiemu vlowi rády ni dáły, y głowy by w nim prze
Skrót tekstu: OstrorNauka
Strona: Aiiij
Tytuł:
Nauka koło pasiek
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Marcin Łęcki
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
się dalej ku Wiosnie zaweźmie, śmierdziałoby pewnie; i zarałalo pczoły: a już też po sienie nic w Marcu, którego tylko na zimę było potrzeba.
A skoro pczoły po zimię poczną iść na pole; trzeba im dać lekarstwo, dla tego, żeby się przeczyścieły i odużały. A to lekarstwo ma być syta trochę bogatsza, niżli ona była na popłokanie robiona, to jest, ma być ze czterech części wody, a piątej miodu uczyniona; miód biorąc z woszczynami; a to dla tego, że woszczyny będą pływać po wierzchu syty, i pczoły na woszczynach osiadając, nie topiąc się w sycie, będą sytę brały.
się dáley ku Wiosnie záweźmie, śmierdźiáłoby pewnie; y zárałálo pczoły: á iusz też po śięnie nic w Márcu, ktorego tylko ná źimę było potrzebá.
A skoro pczoły po źimię poczną iśc ná pole; trzebá im dáć lekárstwo, dla tego, żeby się przeczyśćieły y odużáły. A to lekárstwo ma bydź sytá trochę bogátsza, niżli oná byłá ná popłokánie robiona, to iest, ma bydź ze czterech częśći wody, á piątey miodu vczyniona; miod biorąc z woszczynámi; á to dla tego, że woszczyny będą pływáć po wierzchu syty, y pczoły ná woszczynach ośiadáiąc, nie topiąc się w syćie, będą sytę bráły.
Skrót tekstu: OstrorNauka
Strona: Bij
Tytuł:
Nauka koło pasiek
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Marcin Łęcki
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
raduje, Przyszłych potomków zacność już, już upatruje. Ale zaś Anzelm z Ganem, Falkon smutno chodzą, Tusząc, iż jem te związki coś złego urodzą; Zmyślają jednak pięknie i służą czasowi, Co dzień i co godzina na pomstę gotowi. Tak na zająca dybie przy dziurze biednego Chytra liszka, gdy mięsem chce być syta jego.
LXIII.
A choć zgładzić koniecznie chciał ten dom bezecny, Kilku zabiwszy Rynald i Orland serdeczny, Choć cesarz często spórki koił ich surowe Powagą pańską, przecię zajątrzenia nowe Wszczynały się sto razy na dzień miedzy niemi: Tak pałali jadami nieporównanemi. Knuje w sercu pomstę gniew zawsze jadowity: Tkwi w pamięci Bertoladz,
raduje, Przyszłych potomków zacność już, już upatruje. Ale zaś Anzelm z Ganem, Falkon smutno chodzą, Tusząc, iż jem te związki coś złego urodzą; Zmyślają jednak pięknie i służą czasowi, Co dzień i co godzina na pomstę gotowi. Tak na zająca dybie przy dziurze biednego Chytra liszka, gdy mięsem chce być syta jego.
LXIII.
A choć zgładzić koniecznie chciał ten dom bezecny, Kilku zabiwszy Rynald i Orland serdeczny, Choć cesarz często spórki koił ich surowe Powagą pańską, przecię zajątrzenia nowe Wszczynały się sto razy na dzień miedzy niemi: Tak pałali jadami nieporównanemi. Knuje w sercu pomstę gniew zawsze jadowity: Tkwi w pamięci Bertoladz,
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 380
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
. tak ociągającą się/ za rękę wewlekła Baba ochotnie Cynara/ jako własne swoje: A tak serca kaczerne opętałą dwoje. Przyjmuje swą krew ojcieć w łożnice brzydliwą/ Troskę wybija z głowy/ cieszy bojaźliwą/ A podobno i mówi/ Córko/ dla starości: Ta wtąż/ Ojcze/ by imion dostało brzydkości. Idzie syta łożnice ojcowskiej; preklęte Nasienie w brzuchu niosąc/ i złości poczęte. Toż się nocy jutrzejszej toż i dalszych stało. Owa się widzieć miłą Cynarze zachciało/ Po tak wielu odprawin: roświecić kazawszy/ I grzech/ i córkę uznał. tedy zaniemiawszy/ Z żałości szable popadł: Mira wypierzchneła/ A ćmą/ i
. ták ociągáiącą się/ zá rękę wewlekłá Bábá ochotnie Cynárá/ iáko własne swoie: A ták sercá káczerne opętáłą dwoie. Prziymuie swą krew oyćieć w łożnice brzydliwą/ Troskę wybiia z głowy/ cieszy boiaźliwą/ A podobno y mowi/ Corko/ dla stárośći: Tá wtąż/ Oycze/ by imion dostało brzydkośći. Idźie syta łożnice oycowskiey; preklęte Naśięnie w brzuchu niosąc/ y złośći poczęte. Toż się nocy iutrzeyszey toż y dálszych sstáło. Owa się widźieć miłą Cynárze záchćiáło/ Po tak wielu odpráwin: roświećić kazawszy/ Y grzech/ y corkę vznał. tedy zániemiawszy/ Z żałośći száble popadł: Mirá wypierzchnełá/ A ćmą/ y
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 258
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636