. chorąży koronny w Piotrkowie na trybunale; p. wojewoda kijowski w Leżajsku. - Oznajmuję też Wci wcześnie i dla wszystkiego, że mając teraz czas jakiżkolwiek dojrzenia się, przyczyniłem sobie był intraty na dwadzieścia i więcej tysięcy, które obróciłem w różne towary i do Gniewu wyprawiam, gdzie już w gotowiźnie w szóstakach ma podstarości zapieczętowanych siedmnaście tysięcy; te zaś towary i zboża gdy się dobrze sprzedadzą, mogą uczynić w szóstakach ze trzydzieści tysięcy, bo się posłało niemało saletry, wosku i skór, a do tego zboża z Solca i z Pielaskowic. Wołów także skupować się było kazało; za czym jedno z drugim wyniesie to na kilkadziesiąt
. chorąży koronny w Piotrkowie na trybunale; p. wojewoda kijowski w Leżajsku. - Oznajmuję też Wci wcześnie i dla wszystkiego, że mając teraz czas jakiżkolwiek dojrzenia się, przyczyniłem sobie był intraty na dwadzieścia i więcej tysięcy, które obróciłem w różne towary i do Gniewu wyprawiam, gdzie już w gotowiźnie w szóstakach ma podstarości zapieczętowanych siedmnaście tysięcy; te zaś towary i zboża gdy się dobrze sprzedadzą, mogą uczynić w szóstakach ze trzydzieści tysięcy, bo się posłało niemało saletry, wosku i skór, a do tego zboża z Solca i z Pielaskowic. Wołów także skupować się było kazało; za czym jedno z drugim wyniesie to na kilkadziesiąt
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 371
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
wcześnie i dla wszystkiego, że mając teraz czas jakiżkolwiek dojrzenia się, przyczyniłem sobie był intraty na dwadzieścia i więcej tysięcy, które obróciłem w różne towary i do Gniewu wyprawiam, gdzie już w gotowiźnie w szóstakach ma podstarości zapieczętowanych siedmnaście tysięcy; te zaś towary i zboża gdy się dobrze sprzedadzą, mogą uczynić w szóstakach ze trzydzieści tysięcy, bo się posłało niemało saletry, wosku i skór, a do tego zboża z Solca i z Pielaskowic. Wołów także skupować się było kazało; za czym jedno z drugim wyniesie to na kilkadziesiąt tysięcy w szóstakach. A tych pieniędzy nie kazałem już ni nacz ruszać, tylko na upominek księżniczki
wcześnie i dla wszystkiego, że mając teraz czas jakiżkolwiek dojrzenia się, przyczyniłem sobie był intraty na dwadzieścia i więcej tysięcy, które obróciłem w różne towary i do Gniewu wyprawiam, gdzie już w gotowiźnie w szóstakach ma podstarości zapieczętowanych siedmnaście tysięcy; te zaś towary i zboża gdy się dobrze sprzedadzą, mogą uczynić w szóstakach ze trzydzieści tysięcy, bo się posłało niemało saletry, wosku i skór, a do tego zboża z Solca i z Pielaskowic. Wołów także skupować się było kazało; za czym jedno z drugim wyniesie to na kilkadziesiąt tysięcy w szóstakach. A tych pieniędzy nie kazałem już ni nacz ruszać, tylko na upominek księżniczki
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 371
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
zapieczętowanych siedmnaście tysięcy; te zaś towary i zboża gdy się dobrze sprzedadzą, mogą uczynić w szóstakach ze trzydzieści tysięcy, bo się posłało niemało saletry, wosku i skór, a do tego zboża z Solca i z Pielaskowic. Wołów także skupować się było kazało; za czym jedno z drugim wyniesie to na kilkadziesiąt tysięcy w szóstakach. A tych pieniędzy nie kazałem już ni nacz ruszać, tylko na upominek księżniczki Ostrogskiej, dwa tysiąca w dobrej monecie. Rzeczy dla tego wesela kazałem był sprowadzić wszystkie ze Gdańska do Warszawy. Podstarościego żółkiewskiego odmieniam; którego już kilka niedziel słuchają rachunków, ale bardzo źle z nich wychodzi. A Varsovie,
zapieczętowanych siedmnaście tysięcy; te zaś towary i zboża gdy się dobrze sprzedadzą, mogą uczynić w szóstakach ze trzydzieści tysięcy, bo się posłało niemało saletry, wosku i skór, a do tego zboża z Solca i z Pielaskowic. Wołów także skupować się było kazało; za czym jedno z drugim wyniesie to na kilkadziesiąt tysięcy w szóstakach. A tych pieniędzy nie kazałem już ni nacz ruszać, tylko na upominek księżniczki Ostrogskiej, dwa tysiąca w dobrej monecie. Rzeczy dla tego wesela kazałem był sprowadzić wszystkie ze Gdańska do Warszawy. Podstarościego żółkiewskiego odmieniam; którego już kilka niedziel słuchają rachunków, ale bardzo źle z nich wychodzi. A Varsovie,
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 372
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
; jako on tego kucia monety zażył, gdy bil fałszywe talery bite, a co większa pod stemplem cesarskim, którą był imperium zaraził, o co hałas potem był wielki roku p. 1713. Bito też szóstaki jedne pod imieniem i osobą króla Augusta, ale że fałszywe były, zrzucono ich było. Były na tych szóstakach litery L. P. co znaczyło Ludwik Pociej; ludzie zaś interpretowali owe litery L. P. ludzki płacz, bo nie jeden na nich szkodował, gdy je zrzucono. Z tejże rady grodzińskiej naznaczono komisarzów do oddania wojska związkowego. Zaczem ruszył się marszałek związkowy z Kowla, gdzie konsystował, a w Łucku
; jako on tego kucia monety zażył, gdy bil fałszywe talery bite, a co większa pod stęplem cesarskim, którą był imperium zaraził, o co hałas potém był wielki roku p. 1713. Bito téż szóstaki jedne pod imieniem i osobą króla Augusta, ale że fałszywe były, zrzucono ich było. Były na tych szóstakach litery L. P. co znaczyło Ludwik Pociéj; ludzie zaś interpretowali owe litery L. P. ludzki płacz, bo nie jeden na nich szkodował, gdy je zrzucono. Z tejże rady grodzińskiéj naznaczono komisarzów do oddania wojska związkowego. Zaczém ruszył się marszałek związkowy z Kowla, gdzie konsystował, a w Łucku
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 89
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849