, ustąpiłem bratu memu i przebrawszy go w Warszawie po francusku, na dalszę temuż bratu memu drogę uprosiłem u Krasińskiego, generała majora wojsk lit., podkomorzego ciechanowskiego, czerw, zł pięćdziesiąt, że mi je pożyczył. Poszło tedy to wszystko na brata mego, tak dalece, że ja z kilką tylko szóstakami wyjechałem z Warszawy do Rasny, którymi, mały mając ekwipaż, bo tylko samowtór konno będąc, musiałem się obchodzić.
Tymczasem ociec mój, zaniósłszy manifest na Lechnickiego w terminach nie barzo ostrożnych, gdyż wyraził ignotum, jakiej kondycji i fortuny był Lechnicki, próżekwował sprawę divortii
w konsystorzu janowskim, co jako matkę moją
, ustąpiłem bratu memu i przebrawszy go w Warszawie po francusku, na dalszę temuż bratu memu drogę uprosiłem u Krasińskiego, generała majora wojsk lit., podkomorzego ciechanowskiego, czerw, zł pięćdziesiąt, że mi je pożyczył. Poszło tedy to wszystko na brata mego, tak dalece, że ja z kilką tylko szóstakami wyjechałem z Warszawy do Rasny, którymi, mały mając ekwipaż, bo tylko samowtór konno będąc, musiałem się obchodzić.
Tymczasem ociec mój, zaniósłszy manifest na Lechnickiego w terminach nie barzo ostrożnych, gdyż wyraził ignotum, jakiej kondycji i fortuny był Lechnicki, prozekwował sprawę divortii
w konsystorzu janowskim, co jako matkę moją
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 135
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
słowo te odebrałem pieniądze, po których liczeniu król im. z relacyjej p. Kochanowicza, gdy się dowiedział, że różna moneta w tej sumie znajduje się, nie kazał jej ode mnie odbierać, ale abym taką liczył, jaką dał był w.ks.m. dobrodziejowi, pruską monetą, tynfami i szóstakami. Quid ultro faciendum, już mi i mózgu nie staje z taką biedą, jaka na mnie padła; popieczętowałem tedy Wszystkie worki, które haerent w skarbcu króla im. do dalszej rezolucyjej quid faciendum w.ks.m. dobrodzieja.
Przywilejów podpisanych n^o^ 8 odsyłam. Co zaś tu occurrit, ex adiunctis patebit
słowo te odebrałem pieniądze, po których liczeniu król jm. z relacyjej p. Kochanowicza, gdy się dowiedział, że różna moneta w tej sumie znajduje się, nie kazał jej ode mnie odbierać, ale abym taką liczył, jaką dał był w.ks.m. dobrodziejowi, pruską monetą, tynfami i szóstakami. Quid ultro faciendum, już mi i mózgu nie staje z taką biedą, jaka na mnie padła; popieczętowałem tedy Wszystkie worki, które haerent w skarbcu króla jm. do dalszej rezolucyjej quid faciendum w.ks.m. dobrodzieja.
Przywilejów podpisanych n^o^ 8 odsyłam. Co zaś tu occurrit, ex adiunctis patebit
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 237
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958