? Przeklęty pierścień, co mu skryć się ją godziło, Bo inaczej wziąłby on pomstę beł surową I napasł oczy swoje śmiercią jej gotową. PIEŚŃ XXIX.
LXXIV.
A nie tylko tej samej życzę ja zdrajczynej Dać karę zasłużoną, ale każdej inej; Niech w Orlandowe ręce te wszytkie wpadają, Co szczerość niewdzięcznością, szalbierki, oddają. - Ale odpoczyniemy tu, bo świeże strony Nawiązane dadzą głos barziej ulubiony; Więc i temu, co słucha, milej ponno będzie, Gdy kęs wytchnie, gdy z pracej kęs w pokoju siędzie.
KONIEC PIEŚNI DWUDZIESTEJ DZIEWIĄTEJ. PIESŃ TRZYDZIESTA. ARGUMENT. Szaleństwa swego Orland zostawuje znaki Straszliwe, gdzie krainę,
? Przeklęty pierścień, co mu skryć się ją godziło, Bo inaczej wziąłby on pomstę beł surową I napasł oczy swoje śmiercią jej gotową. PIEŚŃ XXIX.
LXXIV.
A nie tylko tej samej życzę ja zdrajczynej Dać karę zasłużoną, ale każdej inej; Niech w Orlandowe ręce te wszytkie wpadają, Co szczerość niewdzięcznością, szalbierki, oddają. - Ale odpoczyniemy tu, bo świeże strony Nawiązane dadzą głos barziej ulubiony; Więc i temu, co słucha, milej ponno będzie, Gdy kęs wytchnie, gdy z pracej kęs w pokoju siędzie.
KONIEC PIEŚNI DWUDZIESTEJ DZIEWIĄTEJ. PIESŃ TRZYDZIESTA. ARGUMENT. Szaleństwa swego Orland zostawuje znaki Straszliwe, gdzie krainę,
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 402
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
dla nierychłej odprawy. Darujże mi to tedy, pani i dobrodziejko moja dawna, a bądź pewna, moja śliczna duszo, mój aniele w ciele ludzkim, że nigdy Celadon tak nie kochał swojej Astrei, gdy była la Palatine de Sandomir, jako się teraz kocha. Piszesz Wć moja dobrodziejko strony Głębockiej, tej dawnej szalbierki, że inaczej udała ową sprawę, kiedym Stoińskiego pobił. Jeśli prawdę powiedziała, żem o tym natenczas i myślił, niechaj nigdy oblicza Pana i Boga mego nie oglądam, niechaj niżej Lucypera i głębiej wszystkiego piekła dusza moja na wieczność gore, i jeślim zgrzeszył z kimkolwiek na świecie od ślubu mego, wprzód
dla nierychłej odprawy. Darujże mi to tedy, pani i dobrodziejko moja dawna, a bądź pewna, moja śliczna duszo, mój aniele w ciele ludzkim, że nigdy Celadon tak nie kochał swojej Astrei, gdy była la Palatine de Sandomir, jako się teraz kocha. Piszesz Wć moja dobrodziejko strony Głębockiej, tej dawnej szalbierki, że inaczej udała ową sprawę, kiedym Stoińskiego pobił. Jeśli prawdę powiedziała, żem o tym natenczas i myślił, niechaj nigdy oblicza Pana i Boga mego nie oglądam, niechaj niżej Lucypera i głębiej wszystkiego piekła dusza moja na wieczność gore, i jeślim zgrzeszył z kimkolwiek na świecie od ślubu mego, wprzód
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 210
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962