” To jako wyrzekł, wszyscy pracujemy, A rzeczy co w skok w strachu rumujemy. Jedni na wierzchu wody dodawają, Drudzy zatloną ścianę zalewają, Drudzy się darmo dokoła kręcili Nie widząc w strachu, co sami czynili, Bo i z rąk drugim wszystko wypadało, A prawie ciało na nich pomartwiało. Wtym jeszcze większa szarga powstawała I większe wiatry — i barziej się lała Woda, wielkimi powstając falami A wylatując wysoko nad nami. Czyli to wiatry z sobą wojowały? Czyli się na śmierć naszę sprzysięgały? Nie wiem, czy jakie gniewliwe boginie Chciały nas w takiej zagubić ruinie. Czy Juno sama, czy z Palladą obie Na naszę
” To jako wyrzekł, wszyscy pracujemy, A rzeczy co w skok w strachu rumujemy. Jedni na wierzchu wody dodawają, Drudzy zatloną ścianę zalewają, Drudzy się darmo dokoła kręcili Nie widząc w strachu, co sami czynili, Bo i z rąk drugim wszystko wypadało, A prawie ciało na nich pomartwiało. Wtym jeszcze większa szarga powstawała I większe wiatry — i barziej się lała Woda, wielkimi powstając falami A wylatując wysoko nad nami. Czyli to wiatry z sobą wojowały? Czyli się na śmierć naszę sprzysięgały? Nie wiem, czy jakie gniewliwe boginie Chciały nas w takiej zagubić ruinie. Czy Juno sama, czy z Palladą obie Na naszę
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 134
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
, jest Zofija i KtórY-C POŻYJE, Jerzy Potocki: tylko w tym przestrzegam, póki Twoja barka w żegludze, niech mija opoki Sprośnych grzechów, którymi Bóg się brzydzi święty, Które targają kotwy i topią okręty. Żyjże, ale w bo jaźni bożej, miły Jerzy, Niech się w tobie ta fala, ta szarga uśmierzy, Która już dwie kotwice zerwawszy i liny, Smutnych grązi rodziców w grobowe głębiny. 13. SERCE JEŚĆ
Osadzi-li myśliwiec jastrząbami klatki, Musi często posyłać po serca do jatki: To, co w człeku najdrożej cenisz, miły panie, Najtaniej u rzeźnika z bydlęcia dostanie. Sercem żyje krogulec, sercem sęp
, jest Zofija i KTORY-C POŻYJE, Jerzy Potocki: tylko w tym przestrzegam, poki Twoja barka w żegludze, niech mija opoki Sprośnych grzechów, którymi Bóg się brzydzi święty, Które targają kotwy i topią okręty. Żyjże, ale w bo jaźni bożej, miły Jerzy, Niech się w tobie ta fala, ta szarga uśmierzy, Która już dwie kotwice zerwawszy i liny, Smutnych grązi rodziców w grobowe głębiny. 13. SERCE JEŚĆ
Osadzi-li myśliwiec jastrząbami klatki, Musi często posyłać po serca do jatki: To, co w człeku najdrożej cenisz, miły panie, Najtaniej u rzeźnika z bydlęcia dostanie. Sercem żyje krogulec, sercem sęp
Skrót tekstu: PotZabKuk_I
Strona: 548
Tytuł:
Smutne zabawy ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
treny, lamenty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987