głos bierze i nic się nie smęci. Raz, mówi: Wilcy po swej długiej wojnie, Z Owcami pokoj chcąc zawrzeć przystojnie, Jednę kondycją do trzody posłały, Żeby pasterzowi i Psów im wydały. Ci, prawią: to są, co najwięcej wadzą, I do wojny was ustawnej usłuchały, Paterze i psy szarpaczom wydały. Skoro tej Wilcy dostały zastawy, Pożarły Owce bez żadnej zabawy. Ten to Apolog odmienił ich zdanie, Na kondycją w rozumnej odmianie Nie pozwolili, lecz Ezop życzliwy Swojej Ojczyźnie, z miłości prawdziwy, Sam przed Krezusa stanął dobrowolnie, I tuż w obozie w legatami wspolnie Przyszedł do króla, padszy na kolanie,
głos bierze i nic śię nie smęći. Raz, mowi: Wilcy po swey długiey woynie, Z Owcami pokoy chcąc zawrzeć przystoynie, Jednę kondycyą do trzody posłały, Żeby pasterzowi i Psow im wydały. Ci, prawią: to są, co naywięcey wadzą, I do woyny was ustawney usłuchały, Paterze i psy szarpaczom wydały. Skoro tey Wilcy dostały zastawy, Pożarły Owce bez żadney zabawy. Ten to Apolog odmienił ich zdanie, Na kondycyą w rozumney odmianie Nie pozwolili, lecz Ezop życzliwy Swoiey Oyczyznie, z miłośći prawdźiwy, Sam przed Krezusa stanął dobrowolnie, I tuż w oboźie w legatami wspolnie Przyszedł do krola, padszy na kolanie,
Skrót tekstu: JabłEzop
Strona: C4
Tytuł:
Ezop nowy polski
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Drukarnia:
Andrzej Ceydler
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
bajki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731