, i do szpiklirza zboże znoszą, hałasu, tumultów narobią, a naco? oto żeby rozebrali publiczne podatki dochody, Czopowe, Szelężne, et alia Prowentów ubogich ludzi ciężarów genera. A masz z tego co publicum? Nic; tylko mądra Szlachta rozbiera: już tylko grzechu, ale absolute wstydu niemają wtych szarpaninach, (jako je X Kałuski zwał) paluszkowaniach: raczej za honor mają brać publiczne dochody. Pamiętam na Sejmiku Wiszyńskim Generału Ruskiego jeden mądry Szlachcic i Urzędnik Ziemski Czopowe Przemyskie pięć czy sześć lat trzymawszy, tandem Szlachtę nasię obruszył, że go okrzyknęli, a żeby ustąpił trzymania tego komu inszemu. Po uspokojonym hałasie, bierze
, y do szpiklirza zboże znoszą, hałasu, tumultow narobią, á naco? oto żeby rozebrali publiczne podatki dochody, Czopowe, Szelężne, et alia Prowentow ubogich ludźi cięzarow genera. A masz z tego co publicum? Nic; tylko mądra Szlachta rozbiera: iusz tylko grzechu, ale absolute wstydu niemaią wtych szarpaninach, (iako ie X Kałuski zwał) paluszkowaniach: raczey za honor maią brać publiczne dochody. Pamiętam na Seymiku Wiszynskim Generału Ruskiego ieden mądry Szlachcic y Vrzędnik Ziemski Czopowe Przemyskie pięć czy szesć lat trzymawszy, tandem Szlachtę nasię obruszył, że go okrzyknęli, á żeby ustąpił trzymania tego komu inszemu. Po uspokoionym hałasie, bierze
Skrót tekstu: JabłSkrup
Strona: 40
Tytuł:
Skrupuł bez skrupułu w Polszcze
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1730
Data wydania (nie wcześniej niż):
1730
Data wydania (nie później niż):
1730
Duchu i naciele Żołnierz, dotego na rany i na śmierć gotowy; pytam się jeśli Kapucyna nie zrówna? jako to jest według Duchownego i Świeckiego Prawa prawda; tak quis est hic kto jest taki? niech się wcałym Wojsku znajdzie i popisze. Ale ja tam rigide Żołnierza nie biorac, ani sumnienia wsparawach ich szarpaninach nie cenzurując, które są oczywiste grzechy śmiertelne, tylko do tego idę, czego Żołnierze za grzechy i skrupuł niemają. A najpierwej biorę teraźniejsze szczęśliwe pokoju łaski Bożej czasy niemogła piękniejsza znaleźć się nomenclatura a tej służby jako że ją nazwano lezą Zołnirska, bo od Konfederacyj prawdziwa leża Wojska. Tandem zdobyłasię Rzeczpospolita w okrutnej
Duchu y naciele Zołnierz, dotego na rany y na śmierć gotowy; pytam się ieśli Kapucyna nie zrowna? iako to iest według Duchownego y Swieckiego Prawa prawda; tak quis est hic kto iest taki? niech się wcałym Woysku znaydzie y popisze. Ale ia tam rigide Zołnierza nie biorac, ani sumnienia wsparawach ich szarpaninach nie censuruiąc, ktore są oczywiste grżechy śmiertelne, tylko do tego idę, czego Zołnierze za grzechy y skrupuł niemaią. A naypierwey biorę teraźnieysze szczęśliwe pokoiu łaski Bożey czasy niemogła pięknieysza znaleść się nomenclatura a tey służby iako że ią nazwano lezą Zołnirska, bo od Konfederacyi prawdziwa leża Woyska. Tandem zdobyłasię Rzeczpospolita w okrutney
Skrót tekstu: JabłSkrup
Strona: 67
Tytuł:
Skrupuł bez skrupułu w Polszcze
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1730
Data wydania (nie wcześniej niż):
1730
Data wydania (nie później niż):
1730