ludzkiego zgrzeszył, do którego woli wszystkich potomków przywiązane były wole. Drugiej: iż z tejże krwi i podległej winie natury, wszyscy ludzie pochodzą. Trzeciej: iż prawo Bóg ferował aby z tej krwi pierwszego winowajcy pochodzący, zwyczajnym natury trybem, i oni byli winowajcy. Czwartej: iż Prawodawca Bóg od tego uniwersalnego dekretu szczególną łaską i respektem Pańskim kogo nie ekscypował. Co wszystko że się w nas ludziah iści, toć się wszyscy ludzie rodziemy z natury Synami gniewu. Ad Eph. 2. Nieczyści z nieczystego poczęci nasienia Job. 14. Ródziemy, jak złego kruka złe jaje. 1. Reg. 20. Co samo każdy takim
ludzkiego zgrzeszył, do ktorego woli wszystkich potomkow przywiązane były wole. Drugiey: iż z teyże krwi y podległey winie natury, wszyscy ludzie pochodzą. Trzeciey: iż prawo Bog ferował aby z tey krwi pierwszego winowaycy pochodzący, zwyczaynym natury trybem, y oni byli winowaycy. Czwartey: iż Prawodawca Bog od tego uniwersalnego dekretu szczegulną łaską y respektem Pańskim kogo nie excypował. Co wszystko że się w nas ludziah iści, toć się wszyscy ludzie rodziemy z nátury Synami gniewu. Ad Eph. 2. Nieczyści z nieczystego poczęci nasienia Job. 14. Rodziemy, iák złego kruka złe iaie. 1. Reg. 20. Co samo każdy takim
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: A4
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
się jak drugim (a snać którzy mniej niż ty zgrzeszyli/ tak często nie odpadli) nie umknie? a nuż potym samym grzechu na który się zabiera/ to ostatnie/ nieszczęście na cię przyjdziesz? Jużeż przepadła stradna dusza! Ach niemasz/ niemasz czy się wymówić! nie masz czym się złożyć! tylko szczególną dobrozią/ cierpliwością/ miłosierdziem Boga twojego. 9. Ale niechajże ci giną/ niechaj tych pieką/ tych smażą którzy przewinili/ którzy zgrzeszyli. Co winien niewinny Baranek? co winien jednorodzony Syn Boga żywego? a przecię że on dobrowolnie przyjąć raczył postać jednego grzesznika/ że ten dług z szczególnej dobroci na się przyjął
się iák drugim (á snać ktorzy mniey niż ty zgrzeszyli/ ták często nie odpadli) nie umknie? a nuż potym samym grzechu ná ktory się zabiera/ to ostátnie/ nieszczęśćie ná ćię przyidźiesz? Iużeż przepadła stradna dusza! Ach niemasz/ niemasz czý się wymowić! nie masz czym się złożyć! tylko szczegulną dobroźią/ ćierpliwośćią/ miłośierdźiem Bogá twoiego. 9. Ale niecháyże ći giną/ niecháy tych pieką/ tych smażą ktorzy przewinili/ ktorzy zgrzeszyli. Co winien niewinny Baránek? co winien iednorodzony Syn Bogá żywego? a przećię że on dobrowolnie przyiąć raczył postáć iednego grzeszniká/ że ten dług z szczegulney dobroći ná się przyiął
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 42
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
abyśmy co należy do Zbawienia poznawszy/ z Bogiem na wieki w chwale niebieskiej zostawali: tak poznaniu temu i tym wszytkim śrzodkom/ które nas do nieba tropem Zbawiciela naszego wiodą/ ten cel Bóg naznaczył/ abyśmy to samo cośmy użyteczne i potrzebne do zbawienia poznali/ i cośmy w tej mierze postanowili/ szczególną się wiadomością/ i wspłonionym na jaką godzinę afektem nie kontentując/ do skutku przedsięwzięcia nasze dowodzili. Stąd i”Ako ten który zbawienia chybi/ bodaj by nigdy się nie rodził/ tak kto poznanej prawdy i srzodków do zbawienia należących przedsięwziętych nie pełni: bodaj ich nigdy nie znał/ bodaj ich nigdy je stanowił. Luc
ábysmy co náleży do Zbáwienia poznawszy/ z Bogiem ná wieki w chwále niebieskiey zostáwáli: ták poznániu temu y tym wszytkim śrzodkom/ ktore nás do nieba tropem Zbáwićiela nászego wiodą/ ten cel Bog náznaczył/ ábysmy to samo cosmy użyteczne y potrzebne do zbáwienia poználi/ y cosmy w tey mierze postánowili/ szczegulną się wiádomośćią/ y wspłonionym ná iáką godźinę affektem nie kontentuiąc/ do skutku przedsięwźięćiá násze dowodźili. Ztąd i”Ako ten ktory zbáwieniá chybi/ bodáy by ńigdy się nie rodził/ ták kto poznaney prawdy y srzodkow do zbáwieniá náleżących przedsięwźiętych nie pełńi: bodáy ich ńigdy nie znał/ boday ich nigdy ie stánowił. Luc
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 413
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
kto pod Wiedniem pierwszy zaczynał batalią, kto pod Cudownem przerywał naprzód liczne Nieprzyjaciół pułki, kto pod Chocimem najpierwszy Tureckie opanował wały, felix auspiciis, kto pod Podhajcami honor i szczęście Natalibûs armîs. A na ostatek same Prawo wdzięczności każe mieć mu należytej weneracyj dulcem recordationem. Bo lubo między przeciwnemi obłokami świeciło, przecie jaśnie za szczególną onego pomocą Breve Noclis Sydus. Ten to jest Wasz Ociec z Lubomirskiej zacnej, którą słusznie nazwać mogę: singulare Patriae Sidus. Jaśnie W. M. Panie Wojewodo Wołyński, o którym to tylko rzec dosyć: Alcides unô celebratur ore. Twój I. W. Mci Panie Wojewodo Bełzki, w którego uznaję osobie;
kto pod Wiedniem pierwszy záczynáł bátálią, kto pod Cudownem przerywáł náprzod liczne Nieprzyiácioł pułki, kto pod Choćimem náypierwszy Tureckie opánowáł wáły, felix auspiciis, kto pod Podhaycámi honor y szczęśćie Natalibûs armîs. A ná ostátek same Práwo wdźięcznośći káże mieć mu náleżytey wenerácyi dulcem recordationem. Bo lubo między przećiwnemi obłokámi świećiło, przećie iaśnie zá szczegulną onego pomocą Breve Noclis Sydus. Ten to iest Wász Oćiec z Lubomirskiey zácney, ktorą słusznie názwáć mogę: singulare Patriae Sidus. Iáśnie W. M. Pánie Woiewodo Wołyński, o ktorym to tylko rzec dosyć: Alcides unô celebratur ore. Twoy I. W. Mci Panie Woiewodo Bełzki, w ktorego uznáię osobie;
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 9
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
gdyby wierzył łatwie rzeczy, którą pragnął z wielką chęcią; z trudnością tedy przestawał na powieściach Barona, by niedociekł być się uwichłanym lubo w miłym błędzie. Baron na koniec, dowodu prawdy, tym upewnia I. Mci P. Wojewodę, że miłość którą miał ku Beraldzie, tak długi rezidencji w Niemczych, była szczególną przyczyną. I. Mść P. Wojewoda, mając dobrą informacją chęci wszelkich, które miał Wojewodzic ku Beraldzie, z tej okoliczności, poznał go być synem swoim, z kwapliwością tedy pytał, czy ja pojął? Ah! odpowieda Baron, Rodzicy jej, mnie ją byli obiecali, a ja ją uwiozłem w nadziei
gdyby wierzył łatwie rzeczy, ktorą pragnął z wielką chęćią; z trudnośćią tedy przestawał na powieśćiach Baroná, by niedoćiekł bydź się uwichłanym lubo w miłym błędźie. Baron na koniec, dowodu prawdy, tym upewnia I. Mći P. Woiewodę, że miłość ktorą miał ku Beraldźie, tak długy rezidentiey w Niemczych, była szczegulną przyczyną. I. Mść P. Woiewoda, maiąc dobrą informatią chęći wszelkich, ktore miał Woiewodźic ku Beraldźie, z tey okolicznośći, poznał go bydź synęm swoim, z kwapliwośćią tedy pytał, czy ia poiął? Ah! odpowieda Baron, Rodźicy iey, mnie ią byli obiecali, a ia ią uwiozłem w nádźiei
Skrót tekstu: PrechDziałKaw
Strona: 78
Tytuł:
Kawaler polski z francuskiego przetłumaczony
Autor:
Jean de Prechac
Tłumacz:
Jan Działyński
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1722
Data wydania (nie wcześniej niż):
1722
Data wydania (nie później niż):
1722
jest od nich wszytkim ludziom pozwolony, Przy używaniu dobrej myśli dotąd ściśle, Póki fortuna sporzy pociech na umyśle, W których mądrzy radzili Epikurusowie Zdawnych lat, i roztropni żyć Arystyppowie. Którego się pożycia przełozeni wściekli Głupich Galilejczyków niemądrze wyrzekli, I to światło przyjemne, i miłe pociechy Pozwolone od Bogów obrócili w śmiechy, A szczególną nadzieją karmiąc nędznie lata, Czekają po swej śmierci niepewnego świata, Niewiedzą bez wątpienia i co mówią właśnie, I o czem twierdzą, gdy te powiadają baśnie. HISTORIA Z. JANA DAMASCENA, O BARLAAMIE I JOZAFAĆIE: ŚŚ. 1. Tim: 1.
Ty zaś namilszy Synu Rodzica twojego Zdrowej słuchaj nauki,
iest od nich wszytkim ludźiom pozwolony, Przy vżywániu dobrey myśli dotąd śćisle, Poki fortuná sporzy pociech ná vmyśle, W ktorych mądrzy radźili Epikurusowie Zdáwnych lat, y rostropni żyć Aristyppowie. Ktorego się pożyćia przełozeni wśćiekli Głupich Gálileyczykow niemądrze wyrzekli, Y to świátło przyiemne, y miłe poćiechy Pozwolone od Bogow obroćili w śmiechy, A szczegulną nádźieią karmiąc nędznie látá, Czekáią po swey śmierći niepewnego świátá, Niewiedzą bez wątpienia y co mowią właśnie, Y o czem twierdzą, gdy te powiádáią báśnie. HISTORYA S. IANA DAMASCENA, O BARLAAMIE Y IOZAPHAĆIE: ŚŚ. 1. Tim: 1.
Ty záś namilszy Synu Rodźicá twoiego Zdrowey słuchay náuki,
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 185
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
etiam minutissimos praevidet Cuniculos incautus etiam in Visibilem incidit Charybdim .. A ponieważ na światowych ludzi tak chytre świat zastawia sidełka, Toć bym rozumiał że nierówno szczęśliwszy są ci, którzy znim w żadną niewchodzą korespondencyją. Szczęśliwsi którzy od jego oddaliwszy się konwersacyjej po Pustyniach konwentach i różnych pobożnych zgromadzeniach w wolnym sumnieniu szczególną tylko pasą się Bogomyslnością Nieśmiertelności Zostają synami i ponieważ servire Deo Regnare est Nieomylnymi królestwa Górnego Dziedzicami czego oczywisty na tym tu miejscu reprezentuje się Dowód wosobiej Jej Mości Panny Heleny Sieklicki która w zacnym i starozytnym zrodzona Domu przy tak pięknych od Natury sobie konferowanych przymiotach przy znamienitych z starania Ich Mościów Rodziców swoich Niezapatrując się nato
etiam minutissimos praevidet Cuniculos incautus etiam in Visibilem incidit Charybdim .. A poniewasz na swiatowych ludzi tak chytre swiat zastawia sidełka, Toc bym rozumiał że nierowno szczęsliwszy są ci, ktorzy znim w zadną niewchodzą korrespondencyią. Szczęsliwsi ktorzy od iego oddaliwszy się konwersacyiey po Pustyniach konwentach y roznych poboznych zgromadzeniach w wolnym sumnieniu szczegulną tylko pasą się Bogomyslnoscią Niesmiertelnosci Zostaią synami y poniewaz servire Deo Regnare est Nieomylnymi krolestwa Gornego Dziedzicami czego oczywisty na tym tu mieyscu reprezentuie się Dowod wosobiey Iey Mosci Panny Heleny Sieklicki ktora w zacnym y starozytnym zrodzona Domu przy tak pięknych od Natury sobie konferowanych przymiotach przy znamięnitych z starania Ich Mosciow Rodzicow swoich Niezapatruiąc się nato
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 281v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
skutki ziściły Imprezy moje. A cały świat gminem Mnie czcił pokłonem. I Ołtarze były Wielkiej mej chwały wystawione, ale Pomsta obelgi zburzyła je cale.
BAJAZET II. XII. Cesarz. WIelkiego na Tron miałem Koncurrenta Jako to bodzie chciwość przyrodzona Słynąć honorem, Lecz wolą zawziętą Jego zamysłu, była omylona. A zapalczywość szczególną vięta Łaską, i pomsta gniewu uśmierzona. Zem nie miał serca mścić się Syna złości, Lub ruinować moje chciał godności. SELIM I. XIII. Cesarz. MArsowe prace i wojenne sprawy Męstwu mojemu w samym pracowaniu Były ochłodą. A miłe zabawy. Walecznej ręce, mieć w swym zatrzymaniu Grzmoty, Pioruny. To
skutki ziśćiły Imprezy moie. A cáły świát gminem Mnie czćił pokłonem. Y Ołtarze były Wielkiey mey chwáły wystáwione, ále Pomstá obelgi zburzyłá ie cále.
BAIAZET II. XII. Cesarz. WIelkiego ná Thron miałem Concurrentá Iáko to bodźie chćiwość przyrodzoná Słynąć honorem, Lecz wolą záwźiętą Iego zámysłu, byłá omylona. A zápalczywość szczegulną viętá Łáską, y pomstá gniewu vśmierzona. Zem nie miał sercá mśćić się Syná złośći, Lub ruinowáć moie chćiał godnośći. SELIM I. XIII. Cesarz. MArsowe práce y woienne spráwy Męstwu moiemu w sámym prácowániu Były ochłodą. A miłe zábáwy. Waleczney ręce, mieć w swym zátrzymániu Grzmoty, Pioruny. To
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 5nlb
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
: monumentum Prawa wszelakiego jesteś; Niechaj tylko w Akad: Krak. Almo Musaeo Orbis Sarmatici, wdzięczność Gratię et Musę pochwałę za swoję renouantur; dosyć pro oncolumitate sławie Twej zostaje. A że i Korona Polska, Parens wszytkiej ozdoby i Zacności, twardziej niż na Demancie, na piersiach swoich tę pamięć zapisuje, iż onej szczególną obroną, przeciwko uszczypliwości nieprzyjaznych stanąłeś; pilnością jej sławę potomności zaleciłeś; pro oraculo in consiliis jesteś: a na koniec gdy jej podziśdzień, słowem i pismem, z życzliwości adauges szczęśliwość duchowną, aby tym więcej w Królestwie obiecanym Synów swoich liczyć mogła, bezpiecznie rzec mogę, iż nad te digniora trophaea, sławie
: monumentum Práwa wszelákiego iesteś; Niechay tylko w Akád: Krák. Almo Musaeo Orbis Sarmatici, wdźięczność Gratię et Musę pochwałę zá swoię renouantur; dosyć pro oncolumitate sławie Twey zostáie. A że y Koroná Polska, Parens wszytkiey ozdoby y Zacnośći, twárdźiey niż ná Demánćie, ná pierśiách swoich tę pámięć zápisuie, iż oney szczegulną obroną, przećiwko vszczypliwośći nieprzyiáznych stánąłeś; pilnośćią iey sławę potomnośći zálećiłeś; pro oraculo in consiliis iesteś: á ná koniec gdy iey podźiśdźień, słowem y pismem, z życzliwośći adauges szczęśliwość duchowną, áby tym więcey w Krolestwie obiecánym Synow swoich liczyć mogłá, bespiecznie rzec mogę, iż nád te digniora trophaea, sławie
Skrót tekstu: GorMuz
Strona: a5
Tytuł:
Tabulatura muzyki
Autor:
Jan Aleksander Gorczyn
Drukarnia:
Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
muzyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647
są rzeczy dobre albo złe: naprzykład wie on że wszelkiego grzechu strzec się trzeba, ale iż nie umiejętność w pospolitości sprawami naszemi rządzi, ale w szczególności, gdzieby miał mówić, ten zły jest uczynek i nie uczynię go: bierze z fałszywej nauki, która jest taka. Nie trzeba strzec się grzechu. szczególną takową, dobry to jest uczynek, uczynię go. w czym jest nie umiejętność, i tym się rządzi i grzech czyni. 64. Czemu mowiemy, iż jeden głębiej rzeczy rozumie niż drugi? Ten głębiej rozumie, który jaką propozycią może przywieść aż do prawd z któremy się zaraz rodziemi, i są przez się jasne
są rzeczy dobre álbo złe: náprzykład wie on że wszelkiego grzechu strzedz się trzeba, ále iż nie umieiętność w pospolitośći sprawámi naszemi rządzi, ále w szczegulnośći, gdzieby miáł mowić, ten zły iest uczynek y nie uczynię go: bierze z fáłszywey náuki, ktora iest táká. Nie trzeba strzedz sie grzechu. szczegulną takową, dobry to iest uczynek, uczynię go. w czym iest nie umieiętność, y tym się rządźi y grzech czyni. 64. Czemu mowiemy, iż ieden głębiey rzeczy rozumie niż drugi? Ten głębiey rozumie, ktory iáką propozycią może przywieść áż do prawd z ktoremy się zaráz rodziemi, y są przez się iásne
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 314
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692