nie przybrał synowy, A tobie żony z Greckiej białejgłowy. Greckich niewiastek związek mię obchodzi: Aż ci Kolchicka małpa bardziej szkodzi, Skąd nieprzyjaciel nie był spodziewany, Stamtąd najcięższe zadano mi rany. Nie ma, jak słyszę, najmnniejszej podoby, Z grzeczności, z zasług, z wdzięków, swej osoby. Ale czarami i szeptami zgoła, Zniewoliła cię przez Tesalskie zioła. Ona przez swoje skryte tajemnice, Na dół niechcące sprowadza Księżyce, I słońce, co świat okrągły oświeca Zaćmi, koni mu dopadszy, i leca. Ona szeptami, i strasznym prawidłem, Tamuje rzeki, jako stanowidłem, I wazd je wraca; ona z miejsca, lasów I
nie przybráł synowy, A tobie żony z Greckiey białeygłowy. Greckich niewiastek związek mię obchodźi: Aż ći Kolchicka máłpá bárdźiey szkodźi, Zkąd nieprzyiaćiel nie był spodźiewány, Ztámtąd nayćięższe zádano mi rány. Nie ma, iák słyszę, naymnnieyszey podoby, Z grzecznośći, z zásług, z wdźiękow, swey osoby. Ale czárámi y szeptámi zgołá, Zniewoliłá ćię przez Tesálskie źiołá. Oná przez swoie skryte táiemnice, Ná doł niechcące sprowádza Kśiężyce, Y słońce, co świát okrągły oświeca Záćmi, koni mu dopadszy, y leca. Oná szeptámi, y strásznym práwidłem, Támuie rzeki, iáko stánowidłem, Y wazd ie wraca; oná z mieyscá, lásow Y
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 76
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
, jak słyszę, najmnniejszej podoby, Z grzeczności, z zasług, z wdzięków, swej osoby. Ale czarami i szeptami zgoła, Zniewoliła cię przez Tesalskie zioła. Ona przez swoje skryte tajemnice, Na dół niechcące sprowadza Księżyce, I słońce, co świat okrągły oświeca Zaćmi, koni mu dopadszy, i leca. Ona szeptami, i strasznym prawidłem, Tamuje rzeki, jako stanowidłem, I wazd je wraca; ona z miejsca, lasów I skał porusza, jak chce według czasów. A roztarchawszy brzydkie swe kołtuny, Szuka gdzie w grobach zakopano truny, I z stosa kradnie pewnych członków szczątki, Na zabobony i zmierzłe obrządki. Klnie nieprzytomnych,
, iák słyszę, naymnnieyszey podoby, Z grzecznośći, z zásług, z wdźiękow, swey osoby. Ale czárámi y szeptámi zgołá, Zniewoliłá ćię przez Tesálskie źiołá. Oná przez swoie skryte táiemnice, Ná doł niechcące sprowádza Kśiężyce, Y słońce, co świát okrągły oświeca Záćmi, koni mu dopadszy, y leca. Oná szeptámi, y strásznym práwidłem, Támuie rzeki, iáko stánowidłem, Y wazd ie wraca; oná z mieyscá, lásow Y skał porusza, iák chce według czásow. A rostarcháwszy brzydkie swe kołtuny, Szuka gdźie w grobách zákopano truny, Y z stosa krádnie pewnych członkow szczątki, Ná zábobony y zmierzłe obrządki. Klnie nieprzytomnych,
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 76
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
, niżli Boga, ludzie, i niżli diabła, boją, że już siła ludzi pragnie śmierci, na takie przepychy ich nie chcąc patrzeć, wołając ustawicznie: Exsurge, domine, adiuva nos! Tu coś przecię z nieumiejętności i niewiadomości jest w senacie, jednak przysięgę, że nie voluntarium, ale za ambicjami, za szeptami, za ofiarowaniem i kamieńby nawiedli.
Trzeci stopień : Czyni przeciw prawu. — Cóż czyni?— Syna chce koronować. — Ja tego nie wiem, ale niech mi to pan Wojewoda wywiedzie. Mieli przodkowie naszy liberam electionem, jako i my mamy, a czemuż przez tych lat 700 (jako wiemy o
, niżli Boga, ludzie, i niżli dyabła, boją, że już siła ludzi pragnie śmierci, na takie przepychy ich nie chcąc patrzeć, wołając ustawicznie: Exsurge, domine, adiuva nos! Tu coś przecię z nieumiejętności i niewiadomości jest w senacie, jednak przysięgę, że nie voluntarium, ale za ambicyami, za szeptami, za ofiarowaniem i kamieńby nawiedli.
Trzeci stopień : Czyni przeciw prawu. — Cóż czyni?— Syna chce koronować. — Ja tego nie wiem, ale niech mi to pan Wojewoda wywiedzie. Mieli przodkowie naszy liberam electionem, jako i my mamy, a czemuż przez tych lat 700 (jako wiemy o
Skrót tekstu: DeklPisCz_II
Strona: 323
Tytuł:
Deklaracya pisma pana Wojewody krakowskiego, w Stężycy miedzy ludzie podanego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918