niechaj nagle ginę. Każdy z was dobry i drwić, i żartować, W karty, warcaby grać, skakać, fryjować, Ale to właśnie zapustna drużyna, Że rzadko u was głowa próżna wina. Niechaj gdzie indziej mężnie harce zwodzą, Niechaj ćwiczenie rządzą, konia wodzą, Niechaj z kopiją do pierścienia gonią I sztuk szermierskich dokazują z bronią, Może kto lepiej władnąć gdzie kopiją — To wiem, że nigdzie tak dobrze nie piją.
Przybywaj do nas, cnotliwa drużyno, Czeka cię w flaszy przezroczyste wino: Horymunt pije, chociaż to nie k’rzeczy, Gdy insi piją, że ma swe na pieczy; Kalfocha mego twarz na pełnią
niechaj nagle ginę. Każdy z was dobry i drwić, i żartować, W karty, warcaby grać, skakać, fryjować, Ale to właśnie zapustna drużyna, Że rzadko u was głowa próżna wina. Niechaj gdzie indziej mężnie harce zwodzą, Niechaj ćwiczenie rządzą, konia wodzą, Niechaj z kopiją do pierścienia gonią I sztuk szermierskich dokazują z bronią, Może kto lepiej władnąć gdzie kopiją — To wiem, że nigdzie tak dobrze nie piją.
Przybywaj do nas, cnotliwa drużyno, Czeka cię w flaszy przezroczyste wino: Horymunt pije, chociaż to nie k’rzeczy, Gdy insi piją, że ma swe na pieczy; Kalfocha mego twarz na pełnią
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 29
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
, choć się niech powieszają. Jam to uczynił com był zamyślił, rozkazując udać się Bellonie ku Miastu Weneckiemu, do którego we czwartek przed onymi trzema dniami Zapustnemi przypadszy. przypatowałem się różnym zabawom, a chcąc w podziwienie zaprowadzić animusz tamecznego Książęcia, i wszystkich Senatorów, porwałem najwyższją wieżą, która kilka sztuk Szermierskich wyprawiwszy i pokazawszy, w dziwnej chyżości uciąłem szyję Jowiszowi przemienionemu w buhacza, biegającemu po ulicach i rynku z podziwieniem wszystkiej Venecji. T. Gdyby się zgruchotała Wicza, wypadszy z reku przyszłoby Wmści być na niewczesnej kozodrzy pewnie. B. A to czemu? T. Musiałbyś Wmść albo płacić,
, choć się niech powieszáią. Iam to vczynił com był zámyślił, roskázuiąc vdáć się Bellonie ku Miástu Weneckiemu, do ktorego we czwartek przed onymi trzemá dniámi Zapustnemi przypadszy. przypátowałem sie rożnym zabawom, á chcąc w podźiwienie záprowádźić ánimusz tamecznego Xiążęćiá, y wszystkich Senatorow, porwałem naywyższyą wieżą, ktora kilká sztuk Szermierskich wypráwiwszy y pokazawszy, w dźiwney chyżośći vćiąłem szyię Iowiszowi przemienionemu w buhaczá, biegáiącemu po vlicách y rynku z podźiwieniem wszystkiey Venetiey. T. Gdyby się zgruchotáłá Wicza, wypadszy z reku przyszłoby Wmśći być ná niewczesney kozodrzy pewnie. B. A to czemu? T. Muśiałbyś Wmść álbo płáćić,
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 162
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695