na Sejm obiera. Inowrocławskie zaś Województwo w Radziejowie: czterech Posłów na Sejm obiera, a dwóch Deputatów razem z Województwem Kujawskim, krom Inowrocławskiego, ma Kasztelana Bidgoskiego. Te sześć Województwa, właśnie biorąc, składają jednę Prowincją Wielko Polską. Mają jeziora wielkie i rybne. Gopło na 5. mil długie, na pół mili szerokie. WojewództWA MAZOWIECKIE RAWSKIE I PŁOCKIE.
CIII. MAzowieckie ma za Herb Orła białego. Graniczy z Województwy: Sandomierskim, Lubelskim, Rawskim, Podlaskim, Płockim i Prussami Brandenburskiemi. Dzieli się na Powiaty Czerski, Warszawski, Wyszogrodzki, Zakrocimski, Ciechanowski, Wiski, Liwski, Nurski, Rożański, Łomżyński. Oprócz Kasztelana Czerskiego
ná Seym obiera. Inowrocłáwskie zaś Woiewodztwo w Radzieiowie: czterech Posłow ná Seym obiera, á dwoch Deputatow rázem z Woiewodztwem Kuiawskim, krom Inowrocławskiego, ma Kászteláná Bidgoskiego. Te sześć Woiewodztwa, włásnie biorąc, zkłádaią iednę Prowincyą Wielko Polską. Máią ieziora wielkie y rybne. Gopło ná 5. mil długie, ná puł mili szerokie. WOIEWODZTWA MAZOWIECKIE RAWSKIE Y PŁOCKIE.
CIII. MAzowieckie má zá Herb Orłá biáłego. Graniczy z Woiewodztwy: Sendomirskim, Lubelskim, Rawskim, Podlaskim, Płockim y Prussami Brandeburskiemi. Dzieli się ná Powiáty Czerski, Warszawski, Wyszogrodzki, Zakrocimski, Ciechanowski, Wiski, Liwski, Nurski, Rożański, Łomżyński. Oprocz Kasztelana Czerskiego
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: I2v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
używanie znajdziesz na swych miejscach niżej. w Rozdziale 2. tej Zabawy 7. Nauka VII. O Celach Geometrycznych. CElami Geometra nazywa te części Instrumentu, przez które zwyklizmy okiem zmierzać na rzecz jaką odległą. Łacinnicy zowią Pinnacidia. Figura czworakie pokazuje. Mają być wyrobione w Kwadrat podłużny, na dwa albo na trzy palce szerokie: cienkie nie grube: wysokie od linii wyżej opisanej, na trzy albo cztery palce. Nożka ich M powinna być w linią osadzona, tak żeby sam srzodek Celów, przypadał na bok jeden linii. jako w Figurze 2. Tablice 4. przeciwko Karcie 9. Cele DBP, i CqE, na linii qp.
vżywánie znaydźiesz ná swych mieyscách niżey. w Rozdźiale 2. tey Zábáwy 7. NAVKA VII. O Celách Geometrycznych. CElámi Geometrá náżywá te częśći Instrumentu, przez ktore zwyklizmy okiem zmierzáć ná rzecz iáką odległą. Łáćinnicy zowią Pinnacidia. Figurá czworákie pokázuie. Máią bydż wyrobione w Kwádrat podłużny, ná dwá álbo ná trzy pálce szerokie: ćienkie nie grube: wysokie od linii wyżey opisáney, ná trzy álbo cztery pálce. Nożká ich M powinná bydź w liniią osádzona, ták żeby sam srzodek Celow, przypadał ná bok ieden linii. iáko w Figurze 2. Tablice 4. przećiwko Kárćie 9. Cele DBP, y CqE, ná linii qp.
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 10
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Ociec ELISEVS PLETENIECKI Archimandrita Pieczarski z Kapitułą/ i ze wszystkimi Zakonnikami/ z świecami/ kadzidłami/ i do tej akcji należnemi Ceremoniami potkał/ wziął Nogę świętą/ w Pieczarę wprowadził/ i do komisury Ciała swego przyłożył (co i po dziśdzień widzimy) wielbiąc i chwaląc Pana/ który tak wielkimi Cudami słżebników swoich Świętych Ruskich szerokie mu światowi temu praesentuje/ i w ciemnych Pieczarach Kijowskich odpoczywających wszędzie mile oświeca. Tak tę odprawiono Procesją do Pieczary Świętych Ojców: Cerulik zaś gdzieś przedłuższą poprowadził/ ponieważ zginął niewidomie/ i lubo go barzo pilno towarzysze i czeladź jego wszędzie szukali/ nie należli. I wypełniło się co rzekł Prorok: Zginęła pamięć ich z
Oćiec ELISEVS PLETENIECKI Archimándritá Pieczárski z Cápitułą/ y ze wszystkimi Zakonnikámi/ z świecámi/ kádźidłámi/ y do tey áctiey należnemi Caeremoniámi potkał/ wźiął Nogę świętą/ w Pieczárę wprowádźił/ y do commissury Ciáłá swego przyłożył (co y po dźiśdźień widźimy) wielbiąc y chwaląc Páná/ ktory ták wielkimi Cudámi słżebnikow swoich Swiętych Ruskich szerokie mu świátowi temu praesentuie/ y w ćiemnych Pieczárách Kiiowskich odpoczywáiących wszędźie mile oświeca. Ták tę odpráwiono Processyą do Pieczáry Swiętych Oycow: Cerulik záś gdźieś przedłuższą poprowádźił/ ponieważ zginął niewidomie/ y lubo go bárzo pilno towárzysze y czeladź iego wszędźie szukáli/ nie nálezli. Y wypełniło się co rzekł Prorok: Zginęłá pámięć ich z
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 117.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
innych w Cerkwi i Cerkiewnej (patrzcie Prałaci) najdował się powinności/ i do wszego dobrego Braci Świętej był wodzem. i odtąd znacznąvczynił w życiu Archimandryt poprawę/ wyrzekł się lenistwa/ w trzeźwej zakochał się czułości/ światowe obrzydził sobie zabawy; ulubił lekki ciężar/ i słodkie jarzom Pańskie/ wiodące na zatracenie bite i szerokie puścił gościńce/ ciernistą/ kamienistą/ przykrą/ i wąziuchną do dziedziny wiecznie miłej obrał ścieżkę/ którą dościgł tego/ którego ulubiła dusza jego. Cuda i Paraeneses. Nikon ś. widzi Osta stojącego na Ihumenewym miejscu, Roku 6582. który gnuśność i lenistwo znaczył. Nestor. Co Starszy powinien. Traktatu wtórego PARAENESIS.
innych w Cerkwi y Cerkiewney (pátrzćie Práłaći) náydował się powinnośći/ y do wszego dobrego Bráći Swiętey był wodzem. y odtąd znácznąvczynił w żyćiu Archimándryt popráwę/ wyrzekł się lenistwá/ w trzeźwey zákochał się czułośći/ świátowe obrzydźił sobie zabáwy; vlubił lekki ćiężar/ y słodkie iárzom Páńskie/ wiodące ná zátrácenie bite y szyrokie puśćił gośćińce/ ćiernistą/ kámienistą/ przykrą/ y wąźiuchną do dźiedźiny wiecznie miłey obrał śćieszkę/ ktorą dościgł tego/ ktorego vlubiłá duszá iego. Cudá y Paraeneses. Nikon ś. widźi Ostá stoiącego ná Ihumenewym mieyscu, Roku 6582. ktory gnusność y lenistwo znaczył. Nestor. Co Stárszy powinien. Tráctatu wtorego PARAENESIS.
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 119.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
, z przewybornych owych, Orientalskich pereł i konch purpurowych. Ćoż kiedy mię fortuna w tym stanie mieć chciała, Dawszy ochotę, wielkich dostatków zajrzała. Złota mi Ganges nie śle a w cieniach domowych O złotych ledwom słyszał piaskach Tagusowych. I nie byłem tam nigdy, gdzie morze głębokie Rzuca kosztowne perły na brzegi szerokie. Nie mogąc tedy darem obesłać cię drogim, Żebyś tym nie gardziła prezentem ubogim, Ale jakim jest sercem ode mnie posłany, Takim proszę, żeby też był akceptowany. Znam się za dar niewielki ani twej grzeczności Równy, ale iż dany z szczerej uprzejmości, Godzien uwagi twojej; gdyż dary więc mają Od tych
, z przewybornych owych, Oryentalskich pereł i konch purpurowych. Ćoż kiedy mię fortuna w tym stanie mieć chciała, Dawszy ochotę, wielkich dostatkow zajrzała. Złota mi Ganges nie śle a w cieniach domowych O złotych ledwom słyszał piaskach Tagusowych. I nie byłem tam nigdy, gdzie morze głębokie Rzuca kosztowne perły na brzegi szyrokie. Nie mogąc tedy darem obesłać cię drogim, Żebyś tym nie gardziła prezentem ubogim, Ale jakim jest sercem ode mnie posłany, Takim proszę, żeby też był akceptowany. Znam się za dar niewielki ani twej grzeczności Rowny, ale iż dany z szczerej uprzejmości, Godzien uwagi twojej; gdyż dary więc mają Od tych
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 240
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
gwałtowi częstokroć gwałtem zabiegają. Pod wasze zaś oręża nieprzezwyciężone, Których że bohatyrów karki nieskłonione? Kto ma tak z diamentu serce ukowane, Że by waszej potędze nie było poddane?
P. Byłoć coś na tę notę w latach przeminionych Słyszeć o Amazonkach onych niezwalczonych, Które tak mężnie srogim mieczem wojowały, Że też państwa szerokie gwałtem posiadały, I trybut im płacono, lecz dzisiejsze lata, W którą chcesz pojrzy stronę niezmiernego świata, Próżne tych bohatyrek. Już Tomirys ona Nie powstanie tych wieków ani niezwalczona Niegdy Pentesilea ni kraju polskiego Ozdoba, Wanda cora Krakusa wielkiego. Już nam dziś miasto broni nieba zazdrościwe, W ręce wtrąciły igłę i krosna tęskliwe
gwałtowi częstokroć gwałtem zabiegają. Pod wasze zaś oręża nieprzezwyciężone, Ktorych że bohatyrow karki nieskłonione? Kto ma tak z dyamentu serce ukowane, Że by waszej potędze nie było poddane?
P. Byłoć coś na tę notę w latach przeminionych Słyszeć o Amazonkach onych niezwalczonych, Ktore tak mężnie srogim mieczem wojowały, Że też państwa szyrokie gwałtem posiadały, I trybut im płacono, lecz dzisiejsze lata, W ktorą chcesz pojrzy stronę niezmiernego świata, Prożne tych bohatyrek. Już Tomirys ona Nie powstanie tych wiekow ani niezwalczona Niegdy Pentesilea ni kraju polskiego Ozdoba, Wanda cora Krakusa wielkiego. Już nam dziś miasto broni nieba zazdrościwe, W ręce wtrąciły igłę i krosna teskliwe
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 242
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
na miejscu nie mylę. Olbrzym w bramę do swego pałacu ubiega; Rugier, tuż za niem bieżąc, tylko go nie sięga.
XVIII.
A skoro jeno wbieżał i przeniósł za progi Bogatego pałacu ukwapliwe nogi, Olbrzyma ani panny już nie widzi więcej I szedł między otwarte podwoje co prędzej. Dolne piętro zbiegawszy, przez szerokie wschody Na górze, ale darmo, szuka rycerz młody; Nie może pojąć, gdzie się tak prędko podziała, Gdzie się panna z olbrzymem tak nagle schowała.
XIX.
Skoro wszytek a wszytek zbiegał pałac ślepy I izby i komnaty i sale i sklepy, Znowu ukwapliwemi powraca krokami I szuka pod samemi nakoniec wschodami.
na miejscu nie mylę. Olbrzym w bramę do swego pałacu ubiega; Rugier, tuż za niem bieżąc, tylko go nie sięga.
XVIII.
A skoro jeno wbieżał i przeniósł za progi Bogatego pałacu ukwapliwe nogi, Olbrzyma ani panny już nie widzi więcej I szedł między otwarte podwoje co pręcej. Dolne piętro zbiegawszy, przez szerokie wschody Na górze, ale darmo, szuka rycerz młody; Nie może pojąć, gdzie się tak prętko podziała, Gdzie się panna z olbrzymem tak nagle schowała.
XIX.
Skoro wszytek a wszytek zbiegał pałac ślepy I izby i komnaty i sale i sklepy, Znowu ukwapliwemi powraca krokami I szuka pod samemi nakoniec wschodami.
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 253
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
pociągła szyję wypuścieły/ Rumianą się przegrodą palce połączeły: Bok się w mech skrył/ gęba nos stępiały wydawa/ A w tym się nowym ptakiem łabęciem sam stawa. Lecz nieby i powietrzu/ zwierzać zdrowia swego Niechce. Niesłusznie bowiem ognia spuszczonego Od niego nie zapomniał. Przetoż do zabawy Jeziora sobie obrał/ i szerokie stawy. A iż mu obrzydł ogień/ już wczasowi kwoli/ Na przeciwnych ogniowi rzekach mieszkać woli. A Z Sztenela spłodzony. Cygnus, syn Sztenelów, Faetontowi i krwią macierzyńską, i życzliwością przyjacielska obowiązany. B W Ligutskiej ziemi. Liguria jest kraina we Włoskiej ziemi, ludzi kraju onego zwano Ligurami. C I Padum
poćiągłá szyię wypuśćieły/ Rumiáną się przegrodą pálce połączeły: Bok się w mech skrył/ gęba nos ztępiáły wydawa/ A w tym się nowym ptakiem łabęćiem sam sstawá. Lecz nieby y powietrzu/ zwierzáć zdrowia swego Niechce. Niesłusznie bowiem ogniá spuszczonego Od niego nie zápomniał. Przetoż do zabáwy Ieźiorá sobie obrał/ y szerokie stáwy. A iż mu obrzydł ogień/ iuż wczásowi kwoli/ Ná przećiwnych ogniowi rzekách mieszkáć woli. A Z Sztenelá zpłodzony. Cygnus, syn Sztenelow, Pháetontowi y krwią máćierzyńską, y życzliwośćią przyiaćielska obowiązány. B W Ligutskiey źiemi. Liguria iest kráiná we Włoskiey źiemi, ludźi kráiu onego zwano Ligurámi. C Y Padum
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 73
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
własne. XIII
Któż mi da skrzydła, jako gołębiowi, żebym odleciała i odpoczęła? W Psalmie 54
Przez Cię, wszech rzeczy Dawco, ludzie są stworzeni i z masy ciała ręką Twoją ulepieni. Gdyby mi wolno przeczyć Twojej opatrzności, rzekłabym o ciał naszych niedoskonałości. Dałeś w moc człowiekowi trzy państwa szerokie: morze, ziemię rodzajną i nieba wysokie. Żeby jednak mógł rządzić według ich istoty, ukrócił Twój ordynans w tym ludzkiej ochoty. Odpuść, proszę, że śmiałe z ust wypuszczę słowa, błądzić musi w Twych dziełach niepojęta głowa. Powiadają, że Momus, choć miał struktur wiele, żałował, że nie było okna
własne. XIII
Któż mi da skrzydła, jako gołębiowi, żebym odleciała i odpoczęła? W Psalmie 54
Przez Cię, wszech rzeczy Dawco, ludzie są stworzeni i z masy ciała ręką Twoją ulepieni. Gdyby mi wolno przeczyć Twojej opatrzności, rzekłabym o ciał naszych niedoskonałości. Dałeś w moc człowiekowi trzy państwa szerokie: morze, ziemię rodzajną i nieba wysokie. Żeby jednak mógł rządzić według ich istoty, ukrócił Twój ordynans w tym ludzkiej ochoty. Odpuść, proszę, że śmiałe z ust wypuszczę słowa, błądzić musi w Twych dziełach niepojęta głowa. Powiadają, że Momus, choć miał struktur wiele, żałował, że nie było okna
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 169
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
dać. 31. Sposób chowania 32. 33. 34. Koni. 35. Sznurów kształt. Sposób chowania 36.
Jeśliby tez który Koń wsparzał/ i nie mógłby tego powolnymi sposoby mu odjąć/ tedy na wodze przęcki takie/ jako u Jarczakowego popręgu przez trzpienia i węglaste z cewkami bczynic dać/ i szerokie/ coby w nie wodze mogły zawlecone być/ i do tych przęcek/ rzemień wzdłuż jako cugiel do Kawecana taki być ma/ i jeden onego koniec do popręgu przypięty. A na drugim onego rzemienia końcu/ na dwie piędzi wzdłuż/ każda na swej połowicy przyszyta przęcka i zawlecona na wodzach pomykać się będzie. Za
dáć. 31. Sposob chowánia 32. 33. 34. Koni. 35. Sznurow kształt. Sposob chowánia 36.
Ieśliby tez ktory Koń wsparzał/ y nie mogłby tego powolnymi sposoby mu odiąć/ tedy ná wodze przęcki tákie/ iáko v Iárczakowego popręgu przez trzpieniá y węgláste z cewkámi bczynic dáć/ y szerokie/ coby w nie wodze mogły záwlecone bydź/ y do tych przęcek/ rzemień wzdłusz iáko cugiel do Káwecaná táki bydź ma/ y ieden onego koniec do popręgu przypięty. A ná drugim onego rzemieniá końcu/ ná dwie piędźi wzdłusz/ káżda ná swey połowicy przyszyta przęcká y záwlecona ná wodzách pomykáć sie będźie. Zá
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 20
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607