tak WKM. doznałeś, że temi rzeczami, które Pan Bóg chciał, abym bądź od kogo wiedział, bądź sam konsyderował tak słusznie, że to WKMci żadnej szkody nie przynosi, ale raczej mnie samemu, nie jedno z tej miary, że, gdy jakom powinien, przestrzegam i temu, co szkodliwego być rozumiem, zabiegam, częstokroć obrazę WKMci i różne (co mię jeszcze batzo boli) suspicje, jakobym to gwoli komu albo z jakich swych respektów uczynić miał, na sobie odnoszę, jako i z tej, iż strzegąc ja tego, aby ludzie tego, co kiedy mówię albo piszę, nie wiedzieli i stąd
tak WKM. doznałeś, że temi rzeczami, które Pan Bóg chciał, abym bądź od kogo wiedział, bądź sam konsyderował tak słusznie, że to WKMci żadnej szkody nie przynosi, ale raczej mnie samemu, nie jedno z tej miary, że, gdy jakom powinien, przestrzegam i temu, co szkodliwego być rozumiem, zabiegam, częstokroć obrazę WKMci i różne (co mię jeszcze batzo boli) suspicye, jakobym to gwoli komu albo z jakich swych respektów uczynić miał, na sobie odnoszę, jako i z tej, iż strzegąc ja tego, aby ludzie tego, co kiedy mówię albo piszę, nie wiedzieli i stąd
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 281
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
rok IKMci naraziłem i potym je dostatecznie deklarowałem. To takie wskazanie wyrażało umysł mój, że niczego swego w tych rzeczach nie szukałem, ale samego i IKMci i Rzpltej dobrego, gdyż jako tak rok, łaska IKMci, którąm znał, nie mogła mię zahamować, abym był tego, com baczył szkodliwego, przestrzec i libere wymówić IKMci nie miał, tak zaś teraz ta niełaska IKMci przeciw mnie przełomie mnie nie mogła, abym był nad to, jako pierwej, więcej co IKMci podać miał; jednak tenże, co i pierwej, skutek to uczyniło, że mi na to podanie IKM. odkażać nie raczył,
rok JKMci naraziłem i potym je dostatecznie deklarowałem. To takie wskazanie wyrażało umysł mój, że niczego swego w tych rzeczach nie szukałem, ale samego i JKMci i Rzpltej dobrego, gdyż jako tak rok, łaska JKMci, którąm znał, nie mogła mię zahamować, abym był tego, com baczył szkodliwego, przestrzec i libere wymówić JKMci nie miał, tak zaś teraz ta niełaska JKMci przeciw mnie przełomie mnie nie mogła, abym był nad to, jako pierwej, więcej co JKMci podać miał; jednak tenże, co i pierwej, skutek to uczyniło, że mi na to podanie JKM. odkażać nie raczył,
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 288
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
przeszłych liściech pisał, do tego czasu trwają w wojsku: żadnego z panów komisarzów, żadnego z panów poborców, żadnego z pisarzów skarbowych dotąd niewidać; już tylko cztery dni do zamierzonego cierpliwości ich czasu, jeśli w tych dniach Pan Bóg tych pieniędzy nie zeszle, strzeż Boże, do czego bardzo blisko, jakiego szkodliwego zawzięcia. To tedy, do czego mię powinność moja i sumnienie i dobrodziejstwa od Waszej Królewskiej Mości, Pana mego miłościwego, wzięte przywiodły, oznajmiwszy, wierność poddaństwa mego i t. d.
CEDUŁA.
To też Waszej Królewskiej Mości, Panu memu miłościwemu, oznajmuję, że ze wszystkich tutecznych zamków, miast tak Waszej Królewskiej
przeszłych liściech pisał, do tego czasu trwają w wojsku: żadnego z panów kommissarzów, żadnego z panów poborców, żadnego z pisarzów skarbowych dotąd niewidać; już tylko cztery dni do zamierzonego cierpliwości ich czasu, jeśli w tych dniach Pan Bóg tych pieniędzy nie zeszle, strzeż Boże, do czego bardzo blisko, jakiego szkodliwego zawzięcia. To tedy, do czego mię powinność moja i sumnienie i dobrodziejstwa od Waszej Królewskiej Mości, Pana mego miłościwego, wzięte przywiodły, oznajmiwszy, wierność poddaństwa mego i t. d.
CEDUŁA.
To też Waszej Królewskiej Mości, Panu memu miłościwemu, oznajmuję, że ze wszystkich tutecznych zamków, miast tak Waszéj Królewskiéj
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 123
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
aby kazić i psować wolno było sejmy. Prawa, warujące głos wolny, źle bardzo interpretujemy, kiedy pod nie podciągamy, kiedy z nich wnosiemy i tłumaczemy moc sejmów psowania. Nie godzi się tak na złe praw w sobie dobrych tłumaczyć... Aleć na ostatek, choćby było i najwyraźniejsze prawo, a co szkodliwego dozwalało lub rozkazywało, to by takiego prawa nie godziło się słuchać. „Powszechne
wszystkich juryskonsultów jest zdanie, że ludzkie prawa czy świeckie, czy duchowne, z ciężką publiczną szkodą ustanowione, obligować nie powinny. Ta jest zawsze każdego prawodawcy i prawa intencja, że kiedyby z jakiego prawa wielkie dla wszystkich niebezpieczeństwo i złe
aby kazić i psować wolno było sejmy. Prawa, warujące głos wolny, źle bardzo interpretujemy, kiedy pod nie podciągamy, kiedy z nich wnosiemy i tłumaczemy moc sejmów psowania. Nie godzi się tak na złe praw w sobie dobrych tłumaczyć... Aleć na ostatek, choćby było i najwyraźniejsze prawo, a co szkodliwego dozwalało lub rozkazywało, to by takiego prawa nie godziło się słuchać. „Powszechne
wszystkich juriskonsultów jest zdanie, że ludzkie prawa czy świeckie, czy duchowne, z ciężką publiczną szkodą ustanowione, obligować nie powinny. Ta jest zawsze każdego prawodawcy i prawa intencyja, że kiedyby z jakiego prawa wielkie dla wszystkich niebezpieczeństwo i złe
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 184
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
odpoczywać może Szlachcica i Poddanego. Manifest Jawnej Niewinności Szczęśliwszy nad inszych, tak się sprawując, tako Prawa opisały. Senatorowie powinni Króla napomnieć. gdy co przeciwko Wolnościom i Prawom czyni.
Przydany jest tegoż PANA, SENAT, który jako Praw i Całości Rzeczypospolitej przestrzegać powinien, i z obowiązku przysięgi Senatorskiej, coby wiedział szkodliwego, oddalać: tak oraz gdyby przeważała potencji Królewskiej waga, gdyby bezprawie się komu działo, gdyby Prawa, Swobody, które Pan poprzysiągł, o szwank jaki przychodziły; powinien napomnieć Pana, powinien się między Poddanym włożyć w pośrzednictwo, a między Panem, powinien Pana na co przysiągł, niepamiętającego i komużkolwiek, bezprawie czyniącego,
odpoczywáć może Szláchćicá y Poddánego. Mánifest Iáwney Niewinnośći Szczęśliwszy nád inszych, ták się spráwuiąc, táko Práwá opisáły. Senatorowie powinni Krolá nâpomnieć. gdy co przećiwko Wolnośćiom y Práwom czyni.
Przydány iest tegoż PANA, SENAT, ktory iáko Praw y Cáłośći Rzeczypospolitey przestrzegáć powinien, y z obowiąsku przyśięgi Senatorskiey, coby wiedźiał szkodliwego, oddaláć: ták oraz gdyby przeważáłá potentiey Krolewskiey wagá, gdyby bezpráwie się komu dźiało, gdyby Práwá, Swobody, ktore Pan poprzysiągł, o szwánk iáki przychodźiły; powinien nápomnieć Páná, powinien się między Poddánym włożyć w pośrzednictwo, á między Pánem, powinien Páná ná co przyśiągł, niepámiętáiącego y komużkolwiek, bezpráwie czyniącego,
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 2
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
Ojczyzny i do zatrzymania Wolności Rzeczyposp: kierować będę rady, i w tym Związku sprawy, w nienaruszonym Poddaństwie i posłuszeństwie ku I. K. Mci teraz nam Panującemu zostawać, statecznie i wiernie będę. Cokolwiek Związkowi temu należącego i pożytecznego widzieć będę, to i czynić i objawiać nieomieszkam, a cobym wiedział szkodliwego, w tym consilium przestrzegę, i temu podług sił moich zabiegać będę. Z Kandydatów na Królestwo, temu przychylny będę, który spolną zgodą i Elekcją Związku tego obrany będzie. Ale i z tym nic osobnie, i bez wiadomości Konsylij traktować nie będę, a tym barziej z Kandydatami, których Consilium to pro exclusis uzna
Oyczyzny y do zátrzymánia Wolnośći Rzeczyposp: kierowáć będę rády, y w tym Zwiąsku spráwy, w nienáruszonym Poddáństwie y posłuszeństwie ku I. K. Mći teraz nam Pánuiącemu zostáwáć, státecznie y wiernie będę. Cokolwiek Zwiąskowi temu należącego y pożytecznego widźieć będę, to y czynić y obiáwiáć nieomieszkam, á cobym wiedźiał szkodliwego, w tym consilium przestrzegę, y temu podług śił moich zábiegáć będę. Z Candidatow ná Krolestwo, temu przychylny będę, ktory spolną zgodą y Elekcyą Zwiąsku tego obrány będźie. Ale y z tym nic osobnie, y bez wiádomośći Consilij tráctowáć nie będę, á tym bárźiey z Candidatámi, ktorych Consilium to pro exclusis vzna
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 24
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
władzą swoję nie nie ciągnęli. Dla tego w Izbie Poselskiej naprzód si[...] weksorbitancje pytać zwyczaj Piąty. Dla tego od Urzędników i Senatu repetitur ratio Senatûs Consultorum. Dla tego Urzędnicy ad Togam ad Sagum distincti. Kanclerze czuć mają, aby przeciw prawu żaden Przywilej, Glejt, Dekret, żaden script niewychodził żeby z postronnemi nic szkodliwego ani wewnątrz nietractować.
Patrzyć Pieczętarz powinien żeby nic Prawu przeciwnego, Wolnościom, Szlachcie ciężkiego i bezprawnego niewychodziło. Żeby Postronne korespondencje i praktyki niezaszkodziły całości Rzeczyposp: dla czego i Signety Prywatne Królewskie prawem zakazane. Hetmani czuć mają ab extra, czuć ab intra. Królom na Szlachtę arma niedawać, bez wiadomości Rzeczypo
władzą swoię nie nie ciągneli. Dla tego w Izbie Poselskiey naprzod si[...] wexorbitáncye pytáć zwyczay Piąty. Dla tego od Vrzędnikow y Senatu repetitur ratio Senatûs Consultorum. Dla tego Vrzędnicy ad Togam ad Sagum distincti. Kánclerze czuć máią, áby przećiw práwu żaden Przywiley, Gleyt, Decret, żaden script niewychodźił żeby z postronnemi nic szkodliwego ani wewnątrz nietractować.
Pátrzyć Pieczętarz powinien żeby nic Práwu przećiwnego, Wolnośćiom, Szláchćie ćiężkiego y bezpráwnego niewychodźiło. Zeby Postronne correspondencye y práktyki niezászkodźiły cáłosći Rzeczyposp: dla czego y Signety Prywatne Krolewskie práwem zákazáne. Hetmáni czuć máią ab extra, czuć ab intra. Krolom ná Szláchtę arma niedáwáć, bez wiadomośći Rzeczypo
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 65
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
oczym się wczora do Wm. M. M. Pisało ect. Dat. z Wolborza. 1662. Osądzić z tych listów, jeżeli accord najpierwszy z Wojskiem nie stanął przez pracą moję wprzód we Lwowie, in personâ potym przez Komisarzów w Wolborzu.
Niechże z tych listów każdy osądzi, jeżelim co Ojczyźnie szkodliwego przez nich w skazował, abo oni sami co przeciwnego traktowali, i traktować, takie obaj w Ojcyznie mając fortuny, mogli. A źlemże uczynił, żem tymże odemnie posłanym Panu Chorążemu, i Panu Łowczemu dał Plenipotencją na puszczenie dziedzicznej intraty mojej czterech Tysięcy złotych kou by rozumieli? spolną z Pany Komisarzami rady
oczym się wczorá do Wm. M. M. Pisáło ect. Dat. z Wolborza. 1662. Osądźić z tych listow, ieżeli accord naypierwszy z Woyskiem nie stánął przez pracą moię wprzod we Lwowie, in personâ potym przez Commissarzow w Wolborzu.
Niechże z tych listow káżdy osądźi, ieżelim co Oyczyznie szkodliwego przez nich w skázował, ábo oni sámi co przećiwnego tráctowáli, y tráctowáć, tákie obáy w Oycyznie máiąc fortuny, mogli. A źlemże vczynił, żem tymże odemnie posłánym Pánu Chorążemu, y Pánu Łowczemu dáł Plenipotencyą ná puszczenie dźiedźiczney intraty moiey czterech Tyśięcy złotych kou by rozumieli? spolną z Pány Commissarzámi rády
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 79
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
, tak inclyta Rzeczyposp: spolnej część, Wielkie Księstwo Litewskie od Korony nie odpadło, ile kiedy samisz Dworscy palam to głosili, że Księstwo Litewskie na swojej stronie mieli. Pytam powtóre czy to grzech, czy to lasa Majestatis crimen Senatorowi i z urodzenia w tej Ojczyźnie obowiązanemu, i z Przysięgi odwracać od niej co szkodliwego powinnemu, że się pyta, o się w Księstwie Litewskim dzieje, i zabiega, aby źle niebyło, aby do dysmembracji nieprzychodziło. Nakoniec wywodzę, dokogoż ten Zakonnik posłany Do Jego Mości Pana Naruszewica, Podkanclerza Wielkiego Wsięstwa Litewskiego, do Jego Mości P. Hlebowica Starosty Żmudzkiego Toto crimen że od Senatora i
, ták inclyta Rzeczyposp: spolney część, Wielkie Kśięstwo Litewskie od Korony nie odpádło, ile kiedy samisz Dworscy palam to głośili, że Księstwo Litewskie ná swoiey stronie mieli. Pytam powtore czy to grzech, czy to lasa Majestatis crimen Senatorowi y z vrodzenia w tey Oyczyznie obowiązánemu, y z Przysięgi odwracáć od niey co szkodliwego powinnemu, że się pyta, o się w Księstwie Litewskim dźieie, y zábiega, áby źle niebyło, áby do dismembrátiey nieprzychodźiło. Nákoniec wywodzę, dokogoż ten Zakonnik posłány Do Iego Mosći Páná Náruszewicá, Podkánclerza Wielkiego Wsięstwá Litewskiego, do Iego Mosći P. Hlebowicá Stárosty Zmudzkiego Toto crimen że od Senatorá y
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 120
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
/ wielkiej ostróżności Rozmierca granicami poznaczył długimi. A nie tylko już różnych zbóż/ i z powinnymi Żywnościami/ od ziemie bogatej żądano: Ale i do wnętrzoności jej własnych zbiegano. I te które głęboko była pochowała/ I do samych piekielnych cieniów sprzymykała/ Wykopywają skarby/ podniatę do złego. Już się i moc Zjawiło złota szkodliwego/ I żelaza nad złoto szkodliwego. potym Okrutna zasię wpyna nastąpiła/ co tym Obojgiem walczy/ i krwie ręką opojoną Trzęsie brząkając bronią/ strachem napełnioną. Z drapieżej ludzie żyją/ nie jest gość bezpieczny Od gospodarza/ ani w przyjaźni stateczny Zięć przeciwko Świerkowi/ nie często stychana Zgoda/ by między Bracią miała być chowana
/ wielkiey ostrożnośći Rozmiercá gránicámi poznáczył długimi. A nie tylko iuż rożnych zboż/ y z powinnymi Zywnośćiámi/ od źiemie bogátey żądano: Ale y do wnętrzonośći iey własnych zbiegano. Y te ktore głęboko byłá pochowáłá/ Y do sámych piekielnych ćieniow zprzymykáłá/ Wykopywáią skárby/ podniátę do złego. Iuż się y moc ziáwiło złotá szkodliwego/ Y żelázá nád złoto szkodliwego. potym Okrutna záśię wpyná nástąpiłá/ co tym Oboygiem walczy/ y krwie ręką opoioną Trzęśie brząkáiąc bronią/ stráchem nápełnioną. Z drapieżey ludźie żyią/ nie iest gość bespieczny Od gospodarzá/ áni w przyiáźni stateczny Zięć przećiwko Swierkowi/ nie często stychána Zgodá/ by między Bráćią miáła bydź chowána
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 11
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638