kontentować, a któraby nie przyjęła albo dotrzymać nie chciała, przeciw tej król imć virtute regia dopomóc deklaruje. Wyszły te punkta do publikowania przez województwa i powiaty, ale ich Litwa ta która in armis zostawała, przeciwna ipp. Sapiehom nie przyjęła, pro praeiudicio licząc że na nich bez nich stanowili, że siła punktów szkodliwych inserowali, że praetendentium multa nie weszły do tego desideria i t. d. Zaczem najpierwszy p. Kocieł kasztelan witebski i marszałek trybunału w. księstwa lit. w kole, i całe koło protestowało się w Wilnie. Województwa niektóre idem sentiendo zjazdy sobie składały, także protestando et lauda formando adversus punktom namówionym: a to
kontentować, a któraby nie przyjęła albo dotrzymać nie chciała, przeciw téj król imć virtute regia dopomódz deklaruje. Wyszły te punkta do publikowania przez województwa i powiaty, ale ich Litwa ta która in armis zostawała, przeciwna jpp. Sapiehom nie przyjęła, pro praeiudicio licząc że na nich bez nich stanowili, że siła punktów szkodliwych inserowali, że praetendentium multa nie weszły do tego desideria i t. d. Zaczém najpierwszy p. Kocieł kasztelan witebski i marszałek trybunału w. księstwa lit. w kole, i całe koło protestowało się w Wilnie. Województwa niektóre idem sentiendo zjazdy sobie składały, także protestando et lauda formando adversus punktom namówionym: a to
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 198
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
według Boga zbawienne/ i według ludzi poczciwe/ łacno od niego otrzymamy: tylko sami się do tego miejmy/ a w zbawiennej tej sprawie nie ospale postępuimy: bo to jest sprawa Boża/ którą kto sprawuje niedbale/ maledictus est. A gdzieby on dla jakich swych prywatnych/ nam według dusze/ i według ciała szkodliwych respektów/ w tej odszczepieństwa hańbie/ którą i sam z hańbił/ przy sobie trzymać nas chciał. Jeśli jest sprawiedliwa rzecz przed oblicznością Bożą/ jego raczej/ niżeli Boga słuchać/ sam niechaj rozsądzi. i ty Przezacny narodzie Ruski rozsądzaj/ bo o ciebie idzie. Uważenie o Przodkowaniu Bisk. Rzymskiego. Zdarz Boże aby
według Bogá zbáwienne/ y według ludźi poczciwe/ łácno od niego otrzymamy: tylko sámi sie do tego mieymy/ á w zbáwienney tey spráwie nie ospále postępuimy: bo to iest spráwá Boża/ ktorą kto spráwuie niedbále/ maledictus est. A gdźieby on dla iákich swych priwatnych/ nam według dusze/ y według ćiáłá szkodliwych respektow/ w tey odszczepieństwá háńbie/ ktorą y sam z háńbił/ przy sobie trzymáć nas chćiał. Ieśli iest spráwiedliwa rzecz przed oblicżnośćią Bożą/ iego ráczey/ niżeli Bogá słucháć/ sam niechay rozsądźi. y ty Przezacny narodźie Ruski rozsądzay/ bo o ćiebie idźie. Vważenie o Przodkowániu Bisk. Rzymskiego. Zdarz Boże áby
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 189
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
której się czasem mądrzy/ goniący na opinią gminu/ akomodując/ więcej Kometom słowy przypisują/ aniżeliby rzeczą samą dowieść mogli. Jestci siła rzeczy co się na powietrzu dzieją które nam bywają pewniejszemi znakami złego/ aniżeli jeden Kometa. Przeszłych lat zapalenia na powietrzu i słupy/ azaż nam nie znaczyły wojen postronnych i domowych nader szkodliwych? Grzmienia/ łyskawice/ zaż nie były wespół i przyczyną i Prognostykiem zarazy w rodzajach/ w bydle/ i w ludziach? wiatry nie zwyczajne niosły za sobą susze/ dżdże/ powodzi/ złe zbiory /głod/ i choroby; to wszystko nie straszyło nas/ że w przodesmy efekt poznali tych przypadków powietrznych /
ktorey się czásem mądrzy/ goniący ná opinią gminu/ áccomoduiąc/ więcey Kometom słowy przypisuią/ ániżeliby rzeczą sámą dowieść mogli. Iestći śiłá rzeczy co się ná powietrzu dźieią ktore nam bywáią pewnieyszemi znákámi złego/ ániżeli ieden Kometá. Przeszłych lat zápalenia ná powietrzu y słupy/ ázáż nam nie znáczyły woien postronnych y domowych náder szkodliwych? Grzmienia/ łyskáwice/ zaż nie były wespoł y przyczyną y Prognostykiem zarázy w rodzáiách/ w bydle/ y w ludźiach? wiátry nie zwyczayne niosły zá sobą susze/ dzdże/ powodźi/ złe zbiory /głod/ y choroby; to wszystko nie straszyło nas/ że w przodesmy effekt poznali tych przypadkow powietrznych /
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: B2
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
wielkości każdy mądry widzi ile materii zamknąć się mogło/ ile się jej mogło przenieść tu z ziemie/ bo ściśle rachujac ledwie nie był tak wielki w swym kole jako wszystka ziemia. Mógłby sobie myślić kto stąd/ że ta miotła niebieska nie to praktykuje żeby nią świat umiatać miano. ale że go już umieciono ze szkodliwych humorów. Nie moja rzecz dalej/ bo mówiąc z pospolitym rozumieniem/ które się w tej mierze przywięzuje barzo do bojaźni Bożej; by Kometa sam z siebie nie znaczył nic złego: jednak ile jest w rękach Pańskich/ ile jest Charakterem palca jego świętego/ bać się go nam trzeba; i nie bez pewnego znaczenia pokazano
wielkośći káżdy mądry widźi ile máteryey zámknąć sie mogło/ ile się iey mogło przenieść tu z źiemie/ bo ściśle ráchuiac ledwie nie był ták wielki w swym kole iáko wszystká źiemiá. Mogłby sobie myślić kto ztąd/ że tá miotłá niebieska nie to práktykuie żeby nią świát vmiátáć miano. ále że go iuż vmiećiono ze szkodliwych humorow. Nié moiá rzecz dáley/ bo mowiąc z pospolitym rozumieniem/ ktore sie w tey mierze przywięzuie bárzo do boiáźni Bożey; by Kometá sam z śiebie nie znáczył nic złego: iednák ile iest w rękách Páńskich/ ile iest Chárákterem pálca iego świętego/ bać sie go nam trzebá; y nie bez pewnego znáczenia pokazano
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: B3
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
bronić będę. A jeżeliby (co niech P. Bóg oddali) w Koronie i W. X. L. rozruchy wewnętrzne wszczęły się kiedy, do żadnej strony niędzy sobą przeciwnej nie przystanę, ale samej Rzpltej asystować będę. Żadnych Korespondencyj spostronnemi Pany ku pożytkowi memu, a J. K. M. i Rzpltej szkodliwych, trzy- mać, ani od tychże PP: postronnych dependencyj żadnej mieć nie będę. A pod czas Elekcyj Królów, Wojsko i samego siebie, excluso omni praetextu przy Granicach zatrzymam, ani tejże Elekcyj żadnym sposobem przeszkadzać, i do żadnych fakcyj mięszać się nie będę, ale samej szczególnej zjednoczonej Rzpltej rozkaz wypełnie
bronić będę. A ieżeliby (co niech P. Bog oddali) w Koronie y W. X. L. rozruchy wewnętrzne wszczęły się kiedy, do żadney strony niędzy sobą przećiwney nie przystanę, ale samey Rzpltey assystować będę. Zadnych Korrespondencyi zpostronnemi Pany ku pożytkowi memu, á J. K. M. y Rzpltey szkodliwych, trzy- mać, ani od tychże PP: postronnych dependencyi żadney mieć nie będę. A pod czas Elekcyi Krolow, Woysko y samego siebie, excluso omni praetextu przy Granicach zatrzymam, ani teyże Elekcyi żadnym sposobem przeszkadzać, y do żadnych fakcyi mięszać się nie będę, ale samey szczegulney ziednoczoney Rzpltey rozkaz wypełnie
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: H2
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
nie z pożytkiem, nie ze szczęściem, nie ze zbawieniem, ale z wielką klęską zniszczyły się Ojczyzny. Co ja jedno w tych wszystkich zerwanych sejmach chciałem poka-
zać, że żaden sejm od początku ich rwania nie był nigdy zerwany dla miłości i interesu Rzpltej, ale zawsze każdy się spękał z prywatnych i Ojczyźnie szkodliwych czy naszych panów, czy obcych potencyj, czy dworów naszych (od Zygmunta pierwszego począwszy) racyj, a zawsze coraz z cięższym upadkiem i zgubą Rzepltej. § 12 Jaki sposób podają republikanci, aby Dwór pluralitate nie szkodził Rzpltej. Opozycyje przeciw temu sposobowi.
Tak tedy nasi republikanci, co są za elekcjami, mówią:
nie z pożytkiem, nie ze szczęściem, nie ze zbawieniem, ale z wielką klęską zniszczyły się Ojczyzny. Co ja jedno w tych wszystkich zerwanych sejmach chciałem poka-
zać, że żaden sejm od początku ich rwania nie był nigdy zerwany dla miłości i interessu Rzpltej, ale zawsze każdy się spękał z prywatnych i Ojczyźnie szkodliwych czy naszych panów, czy obcych potencyj, czy dworów naszych (od Zygmunta pierwszego począwszy) racyj, a zawsze coraz z cięższym upadkiem i zgubą Rzepltej. § 12 Jaki sposób podają republikanci, aby Dwór pluralitate nie szkodził Rzpltej. Oppozycyje przeciw temu sposobowi.
Tak tedy nasi republikanci, co są za elekcyjami, mówią:
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 257
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
tym wiedzieć należy, iż My mając wzgląd na to, że Nam Pan Bóg Potomstwa, którebyśmy mogli Rzeczypospolitej żalecić, nie zostawił, a uważając zwykłe Rzeczypospolitej po zejściu Królów, niebezpieczeństwa, i chcąc Rzeczyposp: po zejściu nawet Naszym widomy zostawić Ojcowskiej Naszej miłości dowód, i onę tak za żywota Na szego od szkodliwych Pretendentów fakcij, jako i po śmierci Naszej od niebezpiecznego obronić osierocenia. Nietylkośmy zezwolili, i zezwalamy, ale żądali i żądamy, i powodem jesteśmy, żeby Panowie Rady i Urzędnicy Nasi, Obojga Narodów, exnunc za żywota Naszego, o Obraniu i naznaczeniu Następce po śmierci Naszej na Państwo, i o pospieszeniu Solennej Elekcji,
tym wiedźieć należy, iż My máiąc wzgląd ná to, że Nam Pan Bog Potomstwá, ktorebysmy mogli Rzeczypospolitey źálećić, nie zostáwił, á vważáiąc zwykłe Rzeczypospolitey po ześćiu Krolow, niebespieczeństwá, y chcąc Rzeczyposp: po ześćiu náwet Nászym widomy zostáwić Oycowskiey Nászey miłośći dowod, y onę ták zá żywotá Na szego od szkodliwych Pretendentow fakciy, iáko y po śmierći Nászey od niebespiecznego obronić ośierocenia. Nietylkośmy zezwolili, y zezwalamy, ále żądáli y żądamy, y powodem iestesmy, żeby Pánowie Rády y Vrzędnicy Náśi, Oboygá Narodow, exnunc zá żywotá Nászego, o Obrániu y náznáczeniu Nástępce po śmierći Nászey ná Páństwo, y o pospieszeniu Solenney Elekcyey,
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 19
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
czas, i jeżeli Rzeczposp: zechce rachunek kiedyżkolwiek rad i uczynków od Senatu i Urzędników odbierać, i przeyźrzeć się. Kto stróżem Praw, a kto przedawcą Kto pospolitej konseruacji obrońca, kto zdrajca kto w Stanie Rzeczyposp: kochający Syn; kto niepszyjaciel Wolności Nakoniec kto życzący dobrze Ojczyźnie; a kto Interesów Zagranicznych Rzeczyposp: szkodliwych Minister Jakoż jeżeli się nie obaczy Ojczyzna, i bez braku w Osobach, kto znajdzie się w niej szkodliwy odrodek, inkwizicjej nieuczyni, i nie poda na przykład, jako umie tak niezbożne karać parricidium; Zginie (strzeż Boże) Rzeczposp: Weźmie górę ta bezwstydna, niecnotliwa na wszytkie illicita śmiałość,y jako już
czás, y ieżeli Rzeczposp: zechce ráchunek kiedyżkolwiek rad y vczynkow od Senatu y Vrzędnikow odbieráć, y przeyźrzeć się. Kto strożem Praw, á kto przedawcą Kto pospolitey conseruatiey obrońcá, kto zdraycá kto w Stanie Rzeczyposp: kocháiący Syn; kto niepszyiaćiel Wolnośći Nákoniec kto życzący dobrze Oyczyznie; á kto Interessow Zágránicznych Rzeczyposp: szkodliwych Minister Iákoż ieżeli się nie obaczy Oyczyzná, y bez bráku w Osobách, kto znaydźie się w niey szkodliwy odrodek, inquisicyey nieuczyni, y nie poda ná przykład, iáko vmie ták niezbożne káráć parricidium; Zginie (strzeż Boże) Rzeczposp: Weźmie gorę tá bezwstydna, niecnotliwa ná wszytkie illicita śmiáłość,y iáko iuż
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 27
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
wołała) Uchodź Brate, niezderzysz; Serce tak skaziła, lako niespodziewanie w-naszych naprawiła, Ze na Tabor uderzą. Który rozerwawszy, I z-tąd Hersta samego w-Miasto wparowawszy, Korzyść wielką osiegą: Wieszczka owa wzieta, I z-drugą swą Solochą Towarzyską ścieta. Która znać Chmielnickiemu od nasłania była I szkodliwych Uroków. Nie dość ludzka siła Co Ligi co Praktyki, fortele i zdrady, Robić mogły: ale co Kotycowe jady Zołci z-siebie wypienić, i w-Warkoczach brzydkich Wyląc Weżów Gorgony, ruszał na nas wszytkich Toż Firlej sam nastąpi pod Zastaw Kędy Gońca gromi. Część WTÓRA
lako niemniej Czarniecki znamienitą drugą Swoją się pod
wołáła) Uchodź Brate, niezderzysz; Serce tak skáziła, lako niespodźiewanie w-naszych naprawiłá, Ze ná Tábor uderzą. Ktory rozerwawszy, I z-tąd Herstá samego w-Miásto wpárowawszy, Korzyść wielką ośiegą: Wieszczka owa wźieta, I z-drugą swą Solochą Towárzyską śćieta. Ktora znáć Chmielnickiemu od násłánia byłá I szkodliwych Urokow. Nie dość ludzka śiłá Co Ligi co Práktyki, fortele i zdrady, Robić mogły: ále co Kotycowe iady Zołći z-śiebie wypienić, i w-Warkoczach brzytkich Wyląc Weżow Gorgony, ruszał na nas wszytkich Toż Firley sam nastąpi pod Zastaw Kędy Gońcá gromi. CZESC WTORA
láko niemniey Czárniecki známienitą drugą Swoią sie pod
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 49
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Lecz które zawzieło, Wprzód pod Konstantynowem, toż się złe poczeło I tu zarzyć. Gdy mimo na każdą godzinę Od zbiegów przychodzących straszliwą nowine Miedzy się Hetmanami jako z-ogniem woda Nigdy nie pojedna, zawzieła niezgoda O Rządy Obozowe; i tym się to z dało Drugim owo: tak, że z tąd do szkodliwych mało Błedów pierwszych nie przyszło: Wiec która służyła Tym początkom Fortuna, teraz je spuściła Taniej barzo. Ze ile podjazdów w-tym było, Żadnemu się z-Iezykiem wrócić nie zdarzyło. Nawet uwieść i swoich. Co Hulewiczowi Stało się przed inszymi, gdy ku Wyzgrotkowi Mrokiem idąc, przypadkiem trafił na Tatary I Wołoszą Książecą,
Lecz ktore záwzieło, Wprzod pod Konstantynowem, toż sie złe poczeło I tu zarzyć. Gdy mimo na każdą godźinę Od zbiegow przychodzących straszliwą nowine Miedzy sie Hetmanami iáko z-ogniem wodá Nigdy nie poiedna, záwźieła niezgoda O Rządy Obozowe; i tym sie to z dáło Drugim owo: tak, że z tąd do szkodliwych máło Błedow pierwszych nie przyszło: Wiec ktora służyłá Tym początkom Fortuná, teraz ie spuściłá Taniey bárzo. Ze ile podiazdow w-tym było, Żadnemu sie z-Iezykiem wroćić nie zdarzyło. Nawet uwieść i swoich. Co Hulewiczowi Stało sie przed inszymi, gdy ku Wyzgrotkowi Mrokiem idąc, przypadkiem trafił na Tátáry I Wołoszą Xiążecą,
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 53
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681