brat pułkownik na weselu swoim pogorzał, deklarowałem mu dać kwit z sumy 25 000 zł z dóbr płockich, suo tempore po śmierci matki naszej mnie według działu naszego należącej, którą ofiarę moją, naówczas w Suchej Woli uczynioną, brat mój z nieukontentowaniem przyjął. Tedy porachowawszy w długu moim wyżej wyrażonym dwóchset czerw, zł szkutę moją barzo dobrą, na resztę dałem kwit bratu memu na tejże sumy, wprzód w Suchej Woli ofiarowanej, dziesięć tysięcy złotych. Co dlatego uczyniłem, abym brata mego krzywym okiem na moje żenienie się patrzącego, aby mnie nie gryzł i braterskiej miłości i pomocy nie targał, mógł ukontentować.
Jakoż brat
brat pułkownik na weselu swoim pogorzał, deklarowałem mu dać kwit z sumy 25 000 zł z dóbr płockich, suo tempore po śmierci matki naszej mnie według działu naszego należącej, którą ofiarę moją, naówczas w Suchej Woli uczynioną, brat mój z nieukontentowaniem przyjął. Tedy porachowawszy w długu moim wyżej wyrażonym dwóchset czerw, zł szkutę moją barzo dobrą, na resztę dałem kwit bratu memu na tejże sumy, wprzód w Suchej Woli ofiarowanej, dziesięć tysięcy złotych. Co dlatego uczyniłem, abym brata mego krzywym okiem na moje żenienie się patrzącego, aby mnie nie gryzł i braterskiej miłości i pomocy nie targał, mógł ukontentować.
Jakoż brat
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 601
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
między niemi porobiono i czyli po czerwonemu złotemu, czyli po talerze na osobę rzucono, gorzałki kufami dodano, asekurując, kto, co zdobędzie, jego będzie i tym ich najbardziej za chęcili do ochoty. Jak się ta hołota ponapijała, tak serdecznie do ataku się rzucili, że się król szwedzki z życiem ledwo na szkutę ku Gdańsku salwował, a Szwedów w pień wycięli. Z czego potem oliwskie pakta nastąpiły ze Szwecyją), których ludzi cesarskich, gdy król Jan Kazimierz zaciągnął, musiał dać cerograf z podpisem niektórych senatorów, natenczas królowi przytomnych, że post fata któregokolwiek króla polskiego, Cesarz Chrześcijański będzie miał moc podawać następcę na Państwo Polskie,
między niemi porobiono i czyli po czerwonemu złotemu, czyli po talerze na osobę rzucono, gorzałki kufami dodano, asekurując, kto, co zdobędzie, jego będzie i tym ich najbardziej za chęcili do ochoty. Jak się ta hołota ponapijała, tak serdecznie do ataku się rzucili, że się król szwedzki z życiem ledwo na szkutę ku Gdańsku salwował, a Szwedów w pień wycięli. Z czego potem oliwskie pakta nastąpiły ze Szwecyją), których ludzi cesarskich, gdy król Jan Kazimierz zaciągnął, musiał dać cerograf z podpisem niektórych senatorów, natenczas królowi przytomnych, że post fata któregokolwiek króla polskiego, Cesarz Chrześcijański będzie miał moc podawać następcę na Państwo Polskie,
Skrót tekstu: DyakDiar
Strona: 39
Tytuł:
Diariusz wiedeńskiej okazji
Autor:
Mikołaj Dyakowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki, relacje
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1717 a 1720
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1720
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef A. Kosiński, Józef Długosz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Ministerstwo Obrony Narodowej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
odjazdy Niewczesne, gdy mała woda, Nie puszczaj się z lądu, szkoda; Lepiej na bacie pomniejszym. W tym zajedziesz, gdzie chcesz, mniejszym, Który nadobnie zrobiony, Od mistrza w kunszt ozdobiony. Chciałem jechać w drogę na nim, Aż tam drugi stoi za nim; I tego nie pozwolono, Na szkutę mię wziąć wolono. Wsiadłem. Ja Warszawie daję Dobrą noc, służby oddaję. Com miał do domu piechotą, Jadę z flisami, lichotą, Do Gdańska, miasta sławnego W handlach od czasu dawnego.
odjazdy Niewczesne, gdy mała woda, Nie puszczaj się z lądu, szkoda; Lepiej na bacie pomniejszym. W tym zajedziesz, gdzie chcesz, mniejszym, Który nadobnie zrobiony, Od mistrza w kunszt ozdobiony. Chciałem jechać w drogę na nim, Aż tam drugi stoi za nim; I tego nie pozwolono, Na szkutę mię wziąć wolono. Wsiadłem. Ja Warszawie daję Dobrą noc, służby oddaję. Com miał do domu piechotą, Jadę z flisami, lichotą, Do Gdańska, miasta sławnego W handlach od czasu dawnego.
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 131
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
Egzemplach w Regule Detri. Część Trzecia. o Regule Obróconej. ROZDZIAŁ IV. O Regule Obróconej.
I. Do czegoż to potrzebna ta Reguła? A. Kiedy to summa proporcji/ czwartej sorty ma być większa abo mniejsza niż wtórej sorty/ a to masz tak rozumieć. Miał jeden gospodarz abo szyper dać robić szkutę/ i pytał mistrza cieśle/ w wielu dniach/ wiele chłopów mogłoby tę szkutę zrobić/ odpowiedział Cieśla/ zrobi to 20 chłopów za 30 dni/ on zaś rzekł/ trzeba mi tego aby za 5 dni Stanęło/ tu się rekoliguj/ iż trzeba więcej chłopów przybrać/ a ty kiedybyś rachował według Reguły
Exemplách w Regule Detri. Część Trzećia. o Regule Obroconey. ROZDZIAŁ IV. O Regule Obroconey.
I. Do czegoż to potrzebna tá Regułá? A. Kiedy to summá proporcyey/ czwartey sorty ma bydź większa ábo mnieysza niż wtorey sorty/ á to masz ták rozumieć. Miał ieden gospodarz ábo szyper dáć robić szkutę/ y pytał mistrzá ćieśle/ w wielu dniách/ wiele chłopow mogłoby tę szkutę zrobić/ odpowiedźiał Cieślá/ zrobi to 20 chłopow zá 30 dni/ on záś rzekł/ trzebá mi tego áby zá 5 dni stáneło/ tu się rekoliguy/ iż trzebá więcey chłopow przybráć/ á ty kiedybyś ráchował według Reguły
Skrót tekstu: GorAryt
Strona: 109
Tytuł:
Nowy sposób arytmetyki
Autor:
Jan Aleksander Gorczyn
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647
Regule Obróconej.
I. Do czegoż to potrzebna ta Reguła? A. Kiedy to summa proporcji/ czwartej sorty ma być większa abo mniejsza niż wtórej sorty/ a to masz tak rozumieć. Miał jeden gospodarz abo szyper dać robić szkutę/ i pytał mistrza cieśle/ w wielu dniach/ wiele chłopów mogłoby tę szkutę zrobić/ odpowiedział Cieśla/ zrobi to 20 chłopów za 30 dni/ on zaś rzekł/ trzeba mi tego aby za 5 dni Stanęło/ tu się rekoliguj/ iż trzeba więcej chłopów przybrać/ a ty kiedybyś rachował według Reguły prosto/ toć jeszcze mniej niż czterech chłopów na quotiencie pokaże/ przetoż rozumiej
Regule Obroconey.
I. Do czegoż to potrzebna tá Regułá? A. Kiedy to summá proporcyey/ czwartey sorty ma bydź większa ábo mnieysza niż wtorey sorty/ á to masz ták rozumieć. Miał ieden gospodarz ábo szyper dáć robić szkutę/ y pytał mistrzá ćieśle/ w wielu dniách/ wiele chłopow mogłoby tę szkutę zrobić/ odpowiedźiał Cieślá/ zrobi to 20 chłopow zá 30 dni/ on záś rzekł/ trzebá mi tego áby zá 5 dni stáneło/ tu się rekoliguy/ iż trzebá więcey chłopow przybráć/ á ty kiedybyś ráchował według Reguły prosto/ toć ieszcze mniey niż czterech chłopow ná quotienćie pokaże/ przetoż rozumiey
Skrót tekstu: GorAryt
Strona: 109
Tytuł:
Nowy sposób arytmetyki
Autor:
Jan Aleksander Gorczyn
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647
. 25
i potym
łaszt.
zł.
łaszt.
3 ½
105
1/12
F. 2 ½ zł.
co przydawszy do pierwszego uczyni 27 1/2 to jest to jest kosztowała go beczka 15 zł a zarobił na niej 2 ½ zł. Egzempla kiedy się kto o kupno pyta. VI. Przywiozł jeden szkutę pszenice do Gdańska/ w której było 20 łasztów/ przedał zaraz Holendrowi łaszt po 160/ i zarobił na nim zł. 256 gr 20. Pytam jak wiele go łaszt kosztował/ i jak wiele korzec/ rachując o 60 korcy łaszt. F. łaszt 147 1/6 zł. korzec 2 2/5 zł
. 25
y potym
łászt.
zł.
łászt.
3 ½
105
1/12
F. 2 ½ zł.
co przydawszy do pierwszego vczyni 27 1/2 to iest to iest kosztowáłá go beczká 15 zł á zárobił ná niey 2 ½ zł. Exemplá kiedy się kto o kupno pyta. VI. Przywiozł ieden szkutę pszenice do Gdańská/ w ktorey było 20 łásztow/ przedał záraz Holendrowi łászt po 160/ y zárobił ná nim zł. 256 gr 20. Pytam iák wiele go łászt kosztował/ y iák wiele korzec/ ráchuiąc o 60 korcy łászt. F. łászt 147 1/6 zł. korzec 2 2/5 zł
Skrót tekstu: GorAryt
Strona: 145
Tytuł:
Nowy sposób arytmetyki
Autor:
Jan Aleksander Gorczyn
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647
mi śmieszno, Zda mi się, do Krakowa jechaliśmy spieszno, Kiedyśmy na rozdroże abo wpadli na kier; Coś miał: „K sobie, woźnico!”, toś wołał: „Rubakier!” Wojną grożą na wiosnę, nigdyś nie był na niej: Na koń nie wsiędziesz, gotuj szkutę abo sani. JUNOSZA abo BARAN 22. DO KSIĘDZA HERBU BARAN
Baranem pieczętujesz, kapłanem się zowiesz: Że nie zgadza z przezwiskiem herb, i sam to powiesz. Chceszli księdzem być zwany, a nie ruskim popem, Abo się zów kogutem, abo się pisz skopem. 23. ŻART Z WDOWĄ HERBU BARAN
Przypatrując
mi śmieszno, Zda mi się, do Krakowa jechaliśmy spieszno, Kiedyśmy na rozdroże abo wpadli na kier; Coś miał: „K sobie, woźnico!”, toś wołał: „Rubakier!” Wojną grożą na wiosnę, nigdyś nie był na niej: Na koń nie wsiędziesz, gotuj szkutę abo sani. JUNOSZA abo BARAN 22. DO KSIĘDZA HERBU BARAN
Baranem pieczętujesz, kapłanem się zowiesz: Że nie zgadza z przezwiskiem herb, i sam to powiesz. Chceszli księdzem być zwany, a nie ruskim popem, Abo się zów kogutem, abo się pisz skopem. 23. ŻART Z WDOWĄ HERBU BARAN
Przypatrując
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 403
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. Dzień naszej ugody, trzeci oktobra, prosi księżna, aby odłożyć aż do dziesiątego, dla sejmików, które miały być dwudziestego wtórego, a odwlekli ich aż do dwudziestego ósmegoseptembris. Francois nasmażył konfitur po trosze i niezłych; ale dlatego o male, że mu cukier ów, coś go Wć nazad na szkutę dała, nierychło przyszedł. - A Żółkiew, 23 IX l666 .
- Źle też mi Wć moja dobrodziejko płacisz i oddajesz. Jam napisał"adieu,Bóg wie póko", a Wć mnie"adieu,pour toujours ". Jam pisał z tej okazji, bo któż wie i zgadnąć może, jako
. Dzień naszej ugody, trzeci oktobra, prosi księżna, aby odłożyć aż do dziesiątego, dla sejmików, które miały być dwudziestego wtórego, a odwlekli ich aż do dwudziestego ósmegoseptembris. Francois nasmażył konfitur po trosze i niezłych; ale dlatego o male, że mu cukier ów, coś go Wć nazad na szkutę dała, nierychło przyszedł. - A Żółkiew, 23 IX l666 .
- Źle też mi Wć moja dobrodziejko płacisz i oddajesz. Jam napisał"adieu,Bóg wie póko", a Wć mnie"adieu,pour toujours ". Jam pisał z tej okazji, bo któż wie i zgadnąć może, jako
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 161
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
ciężar ma stać wysoko i dla mniejszy pracy ma się włożyć działo wysoko, aby potym snadnie je było odjąć na posługi wielkich panów. Robić zwykli takie szkuty na urząd, to jest dno A płaskie, przyrobiwszy do niego te ławy BCDEFG grube i stęplowane ze spodku namniej dwiema stęplami mocnymi. Potym przyprowadziwszy działa bliżej brzegu uwiążesz szkutę na zadzie ku palu H i na przedzie w palu I mocno, włożysz potym balki KL na ziemi i końcy MN na stronie szkuty O, w tym obrócisz nad nią sztuki PQ szkucie na ławie BCDEFG i w takiej sposób właśnie możesz je odjąć łacno przyjachawszy już do tego miasta, gdzie masz je wyłożyć na ziemię,
ciężar ma stać wysoko i dla mniejszy pracy ma się włożyć działo wysoko, aby potym snadnie je było odjąć na posługi wielkich panów. Robić zwykli takie szkuty na urząd, to jest dno A płaskie, przyrobiwszy do niego te ławy BCDEFG grube i stęplowane ze spodku namniej dwiema stęplami mocnymi. Potym przyprowadziwszy działa bliżej brzegu uwiążesz szkutę na zadzie ku palu H i na przedzie w palu I mocno, włożysz potym balki KL na ziemi i końcy MN na stronie szkuty O, w tym obrócisz nad nią sztuki PQ szkucie na ławie BCDEFG i w takiej sposób właśnie możesz je odjąć łacno przyjachawszy już do tego miasta, gdzie masz je wyłożyć na ziemię,
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 140
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
będąc oni sposobni do podnoszenia jak nacięższych ciężarów. I nieźle będzie w rydlu R, to jest w zadzie, mieć swoję komórkę nakrytą deszczkami dla dżdżu mianowicie, kiedy masz jechać daleko i okrom pojazdów. Do tego mieć swoje żagle i insze potrzeby dla pływania przez rzeki. Mając też jecha㣠przez morze, potrzeba uczynić tę szkutę z nakryciem od zadu aż do przodu namniej na łokci półtora wyżej od dna, aby mogła woda wniść i wyniść bez zatopienia szkuty. Jeśli masz jechać przez miejsce niebezpieczne od nieprzyjaciela, potrzeba kromia fliśników cokolwiek muszkieterzów z farkaczamik i inszymi działami małymi, proporcyjonalnie do efektu obronienia na morzu albo na rzece, Jako czasem zwykło się
będąc oni sposobni do podnoszenia jak nacięższych ciężarów. I nieźle będzie w rydlu R, to jest w zadzie, mieć swoję komórkę nakrytą desczkami dla dżdżu mianowicie, kiedy masz jechać daleko i okrom pojazdów. Do tego mieć swoje żagle i insze potrzeby dla pływania przez rzeki. Mając też jecha㣠przez morze, potrzeba uczynić tę szkutę z nakryciem od zadu aż do przodu namniej na łokci półtora wyżej od dna, aby mogła woda wniść i wyniść bez zatopienia szkuty. Jeśli masz jechać przez miesce niebezpieczne od nieprzyjaciela, potrzeba kromia fliśników cokolwiek muszkieterzów z farkaczamik i inszymi działami małymi, proporcyjonalnie do efektu obronienia na morzu albo na rzece, Jako czasem zwykło się
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 140
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969